Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomidory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomidory. Pokaż wszystkie posty

11 lipca 2019

Gazpacho zielone i czerwone. / Gazpacho vert et gazpacho rouge.

Witajcie! Pomimo chwilowego ochłodzenia lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, jestem tego pewna! Proponuję Wam zatem dwie zupy na zimno, przygotowane z surowych warzyw i owoców czyli gazpacho. Nie ma nic prostszego i lepszego na upalne dni. Poza tym możecie dowolnie dobierać składniki według własnych upodobań. Puśćcie wodze fantazji i rozkoszujcie się smakiem stworzonych przez siebie gazpacho!

Zielone gazpacho

Składniki

1 długi ogórek
3 kiwi
1/2 fenkuła
1/2 zielonej papryki
1/2 kg żółtych pomidorów
1 mały ząbek czosnku
łyżeczka do herbaty octu winnego
100 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz



Czerwone gazpacho

Składniki

1 kg arbuza
1 kg dojrzałych pomidorów
pół łyżeczki utartego świeżego imbiru
cebula
czerwona papryka
szczypta kminu rzymskiego
łyżeczka do herbaty octu winnego
150 ml oliwy z oliwek
sól, pieprz


Składniki dokładnie miksuję, doprawiam do smaku i przechowuję w lodówce. Podaję schłodzone.


Bienvenue! Je vous propose aujourd'hui deux versions de soupe froide espagnole - gazpacho. Ile est parfaite pour l'été, très simple à préparer et vous pouvez changer des ingrédientes selons votre gout. Liberez votre imagination et savourez  du gaspacho créé par vous-même!

Gaspacho vert

ingrédients

1 concombre 
3 kiwi
1/2  fenouil
1/2 poivron vert
1/2 kg de tomates jaunes
1 petite gousse d'ail
cuillère à café  de vinaigre de vin
100 ml d'huile d'olive
sel, poivre



Gaspacho rouge

ingrédients

1 kg de pastèque
1 kg de tomates mûres
une demi-cuillère à café de gingembre frais râpé
oignon
poivron rouge
une pincée de cumin 
cuillère à café de vinaigre de vin
150 ml d'huile d'olive
sel, poivre 


Je mixe bien tous les inrédients, j'assaisonne ma soupe et je la mis au frais. Je la sers bien froide.







Życzę Wam wspaniałych wakacji, do zobaczenia!
Je vous souhaite très bonnes vacances et à binrôt!

8 września 2017

Spaghetti z cukinii z szynką serano i suszonymi pomidorami / Spaghettis de courgette au jambon serano et tomates sechées

Witajcie! Proponuję Wam dziś smaczne i zdrowe spaghetti z cukinii. Można się nim objadać bezkarnie i przygotować na różne sposoby, tak samo jak makaron ;)


Składniki
dla 4 osób

5 cukinii bio średniej wielkości 
2 cebule
4 ząbki czosnku
120 gr szynki serano 
4 połówki suszonych pomidorów z oleju 
4 łyżki oleju z suszonych pomidorów
100 gr parmezanu pokrojonego w cienkie płatki
tymianek
sól, pieprz
kilka listków świeżej bazylii

Przygotowanie 

Cukinie kroję wzdłuż na tarce na cienkie plastry, następnie w długie paseczki. Wkładam do miski, lekko solę, mieszam i odstawiam na minimum 2 godziny. 
Cebule kroję w piórka, czosnek drobno siekam. Szynkę i pomidory kroję w paseczki. 
Na dużej patelni rozgrzewam olej, dodaję cebulę, czosnek i smażę przez 10 minut. Dorzucam następnie szynkę i pomidory, doprawiam tymiankiem.  Podgrzewam 5 minut i wrzucam odsączone spaghetti z cukinii, podgrzewam przez kolejne 5 minut, próbuję, doprawiam do smaku pieprzem. 
Nakładam do głębokich talerzy, posypuję parmezanem i listami bazylii. 
Proste, prawda?
Życzę smacznego!

Bienvenue! Aujourd'hui  je vous propose les spaghettis de courgette, savoureux et sains. Vous pouvez les manger sans limites et vous pouvez les préparer de différentes façons, tout comme les pâtes;)


ingrédients
pour 4 personnes

5 courgettes bio de taille moyenne
2 oignons
4 gousses d'ail
120 gr de jambon serano
4 moitiés de tomates séchées
4 cuillères à soupe d'huile de tomates séchées
100 gr de pétales de parmesan 
thym
sel, poivre
quelques feuilles de basilic frais

préparation

Je coupe les courgettes en tranches fines, puis en julienne. Si vous avez un rasoir à julienne - utilisez-le! 
Je mets me spaghettis dans un bol et j'ajoute un peut de sel. Je les laisse macérer au moins 2 heures.
Je hache les oignons et l'ail. Je découpe le jambon et les tomates en fines lmelles.
Dans une grande poêle, je chauffe l'huile, j'ajoute l'oignon, l'ail et je les saute pendant 10 minutes. J'ajoute ensuite le jambon, les tomates et un peut de thym. Je réchauffe tout pendant 5 minutes et j'ajoute des spaghettis à courgette égouttés. Cinque minutes aprés c'est fait! 
Je serve mon plat saupoudré de poivre, de feuilles de parmesan et de basilic.
C'est simple, n'est-ce pas?
Bon appétit! 




DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!

MERCI POUR LA VISITE ET A BIENTOT!

15 czerwca 2017

Sałatka z pomidorów z dressingiem melonowym

Dziś proponuję Wam kolejne połączenie warzywno-owocowe, choć niezupełnie, ponieważ pomidory niesłusznie zalicza się do warzyw ;) Miałam zamiar zrobić sałatkę z grillowanym melonem, ale mój bardzo dojrzały egzemplarz rozpadł się na patelni. Zamiast ślicznych plasterków w paski uzyskałam mało apetyczne kawałki. 
Zapytacie pewnie: po co grillować melona? Nie wiedziałam, ale intrygowało mnie to bardzo. Teraz już wiem, że melon staje się dzięki temu niezwykle słodki i puszcza mnóstwo pysznego soku. Stąd też zrodził się pomysł, by z melona zrobić dressing i tak powstała ta sałatka. Nie wygląda może bardzo zachęcająco, ale zapewniam Was, że świetnie smakuje! U mnie była dodatkiem do grillowanych szaszłyków z kurczaka i ananasa i innych mięsnych smakołyków. Gorąco polecam!

Składniki 
na solidną, kilkuosobową porcję

1 dojrzały melon
3 duże, mięsiste pomidory
3 pomidory w innym kolorze ( u mnie znalazły się ciemnozielone)
1 granat
ząbek czosnku
opakowanie małych kulek mozzarelli
garść listków bazylii
1-2 łyżki octu owocowego
5 łyżek oliwy
sól, pieprz

Przygotowanie

Obranego, wypestkowanego melona kroję w plastry i smarzę po 2 minuty z każdej strony na patelni grillowej. Jeśli takiej nie macie, możecie pokroić owoc w kostkę i wrzucić na kilka minut do garnuszka. Szczerze mówiąc, mając naprawdę dojrzałego melona można mu oszczędzić podgrzewania ;)
Pomidory kroję w plastry, wystukuję pestki z połowy granatu.
Siekam bazylię. Mieszam oliwę z octem, dodaję do posiekanego bardzo drobno melona, wsypuję bazylię, przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiam solą i pieprzem. Na dużym talerzu układam warstwowo pomidory, smaruję dressingiem, układam na wierzchu kuleczki mozzarelli i posypuję pestkami granatu. Odstawiam na godzinę i podaję. 
Życzę udanych spotkań przy grillu i smacznego!
Na zakończenie pokazuję Wam inny wariant proponowanej ostatnio tarty z herbatą matcha. Tym razem puder herbaciany trafił do kruchego  ciasta, dzięki czemu moja tarta miała piękny, jasnozielony spód ;)






DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I SZCZEGÓLNIE GORĄCO ZA PRZEMIŁE KOMENTARZE POD POPRZEDNIM POSTEM! ZAPRASZAM PONOWNIE!

25 maja 2017

Sałatka z pomidorków i truskawek

U mnie sezon truskawkowy w pełni, dlatego zapraszam Was na zaskakującą sałatkę ;))

Składniki
na 2 porcje

100 gr truskawek
200 gr pomidorków koktajlowych w różnych kształtach i kolorach
łyżka pestek dyni
4 plastry szynki suszonej
4 grube paluszki Grissini z rozmarynrm
gałązka świeżego tymianku, rozmarynu i mięty

2 łyżki oliwy
łyżeczka do kawy płynnego miodu
skórka i sok z polówki niedużej cytryny
szczypta chrupiącej soli, zwykłej soli oraz  pieprz

Przygotowanie

Pomidorki kroję na pół, truskawki na ćwiartki. 
Z gałązek ziół odrywam listki i drobno je kroję.
Ścieram skórkę z cytryny i wyciskam sok. Dodaję do niego miód, oliwę, doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Paluszki Grissini owijam przekrojonymi wzdłuż plasterkami szynki.
Wlewam sos do sałatki, dodaję zioła, mieszam. Posypuję odrobiną chrupiącej soli.
Łatwe i dobre, prawda?
Życzę smacznego!





DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM ZA TYDZIEŃ NA KOLEJNĄ PORCJĘ TRUSKAWEK :))

7 kwietnia 2017

Pomidory z mozzarellą inne niż zwykle

Dziś proponuję Wam przepis tak popularny i znany, że pewnie zastanawiacie się, o co chodzi... Ponieważ na wiosnę pomidory z mozzarellą wchodzą z hukiem do mojej kuchni postanowiłam ubrać je w nowe ciuszki ;) Przecież je się najpierw oczami, prawda? 
Wybrałam różnokolorowe pomidory. Są nie tylko piękne, ale każda odmiana trochę inaczej smakuje. Zwykłą mozzarellę przerobiłam na burratę, czyli delikatniejszą jej wersję. Wystarczy do tego pół litra mleka i kilka minut. Z listków bazylii, pestek pomidorów, oliwy i odrobiny octu balsamicznego zrobiłam sos, coś pomiędzy pesto a winegretem. Jeszcze tylko chrupiące orzeszki pinii i grzanki z chleba żytniego otarte ząbkiem czosnku i można zajadać!
Pora zatem na pomidorki bardziej sexy niż zwykle ;)

Składniki
na 2 porcje

3-4 pomidory różnych odmian
mozzarella
1/2 litra mleka
garść listków bazylii
2 łyżki oliwy
łyżeczka octu balsamicznego
2 łyżki uprażonych na suchej patelni orzeszków pinii
sól, pieprz

Przygotowanie

Mozzarellę wkładam do miski z mlekiem i rwę ją palcami na kilka części, zostawiam na kwadrans. 
Sparzam pomidory i obieram je ze skórki. Możecie oczywiście skórkę zostawić, wizualnie będzie to o wiele korzystniejsze, ale skórka niektórych pomidorów jest tak twarda, że postanowiłam się jej pozbyć.
Duże pomidory kroję w ósemki, mniejsze w szóstki a podłużny na ćwiartki. Nożem wycinam miąższ z pestkami. Powstają w ten sposób elementy przypominające płatki kwiatów.
Wkładam je do miseczki, skrapiam łyżką oliwy, odstawiam.
Połowę wykrojonych pestek pomidorowych, łyżkę oliwy, ocet i bazylię miksuję. Sos doprawiam solą i pieprzem.
Mozzarellę odsączam na sicie.
Z żytniego chleba robię grzanki w tosterze. Jeszcze ciepłe nacieram delikatnie surowym ząbkiem czosnku.
Nakładam. Na środku dużego, płaskiego talerza stawiam obręcz. Układam w niej płatki z pomidorów. Do środka wkładam zwinięte w kulkę kawałki domowej burraty. Polewam sosem, posypuję orzeszkami i odrobiną chrupiącej soli. Podaję.
Jak Wam się podoba moja wersja tej popularnej przystawki? 
Życzę frajdy podczas przygotowań i smacznego!








DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I WSZYSTKIE KOMENTARZE! 
ZAPRASZAM PONOWNIE :))

24 marca 2017

Tabbouleh z quinoa i soczewicą

Wczoraj przeszła nad nami pierwsza wiosenna burza! Niestety nie wyszło po niej słońce, ale i tak wiosnę czuć w powietrzu. 
Przyszła zatem pora na lżejsze niż zimą jedzenie, dlatego proponuję Wam prostą i aromatyczną sałatkę, która świetnie sprawdziła się na kolację. Inspiracją było marokańskie tabbouleh i zdrowa kuchnia jaką stosuje Bina ;) dlatego kuskus zastąpiłam quinoą i soczewicą. Dedykuję tę wiosenną  sałatkę moim wspaniałym córkom, które z powodzeniem radzą sobie w kuchni! 


Skladniki
na 4 małe lub 2 duże porcje

120 gr quinoa ( użyłam tria: biała, czarna i brązowa)
150 gr soczewicy ( użyłam drobnej, czarnej odmiany)
pełna garść świeżej mięty
pęczek natki pietruszki
2 ząbki czosnku
1 wężowy ogórek
3 pomidory
sok z cytryny
spora cebula
2 łyżki rodzynek namoczonych w czarnej herbacie
10 wypestkowanych, czarnych oliwek
3-4 łyżki oliwy
sól, pieprz


Przygotowanie

Pod bieżącą wodą płuczę quinoę i soczewicę.
Na wolnym ogniu gotuję quinoę 15 minut w osolonej wodzie. 
To samo robię z soczewicą wydłużając czas gotowania do 20 minut. Odcedzam gdy są jeszcze odrobinę chrupiące.
Obieram ogórka, przekrawam go wzdłuż na 4 części i odcinam miąższ z pestkami. Resztę kroję w drobną kosteczkę. 
Sparzam pomidory, obieram je ze skóry i przekrawam na pół w poprzek. Wypestkowuję je pomagając sobie łyżką i drobno kroję. 
Siekam cebulę bardzo drobno, polewam sokiem z cytryny, oliwą, solę.
Zioła, oliwki i odsączone rodzynki siekam drobniutko. 
Mieszam wszystko, doprawiam pieprzem i gotowe! Podaję dekorując listkami mięty i dymką. 
Aby podać estetycznie tę sałatkę napełniam nią małą miseczkę. Następnie lekko ugniatam. Przykrywam talerzem, odwracam i zdejmuję miseczkę.W ten sposób powstaje "babeczka".
Życzę smacznego i wielu słonecznych, wiosennych dni!







DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINY I ZAPRASZAM PONOWNIE!

30 września 2015

Sałatka z soczewicy

Właśnie na chwilę wyszło słońce, chyba specjalnie dla mnie :) Wyszłam więc na balkon zrobić zdjęcia przystawki.
Tym razem to prosta sałatka z soczewicy. Podałam ją w różnokolorowych pomidorkach by odpędzić choć na chwilę wdzierającą się zewsząd jesień.

Składniki
na 3 porcje

3 nieduże pomidorki
1/2 szklanki soczewicy
2 listki laurowe
6 rzodkiewek
nieduża cebula
pęczek szczypiorku
oliwa, sól, pieprz

Przygotowanie

Odcinam z pomidorów "daszek", ostrą łyżeczką wydrążam środek, solę i odkładam "do góry nogami" na ręcznik papierowy. Pestki wylewam, miąższ drobno siekam.
Soczewicę zalewam zimną wodą, lekko solę, dodaję listki laurowe i gotuję 15-20 minut na średnim ogniu; ma pozostać lekko chrupiąca.
W międzyczasie siekam cebulę i podsmażam na oliwie do lekkiego skarmelizowania.
Siekam rzodkiewki i szczypiorek. 
Ugotowaną soczewicę płuczę zimną wodą, mieszam z pozostałymi składnikami, doprawiam do smaku oliwą, solą i pieprzem. Faszeruję pomidorki i podaję.




2 września 2015

Ratatuille

Ratatuille wielu osobom kojarzy się z warzywnym gulaszem, a szkoda. To proste, pełne południowego słońca danie (od południa Francji skąd pochodzi) łatwo można wynieść na kulinarne wyżyny. Gdy troskliwie i z czułością potraktuje się składniki, niespiesznie je przyrządzając gotowe danie odwdzięczy się wspaniałym smakiem i ferią barw. Już pierwszy kęs zabierze nas do Nicei, gdzie w dobrej restauracji ratatuille podawane jest z cienkim jak koronka, chrupiącym naleśnikiem z mąki z cieciorki. Ułatwiłam sobie zadanie zastępując go paluszkiem grissini i posypując całość prażonymi orzeszkami pinii. Nawet mięsożercy byli,zadowoleni ;)

Skladniki
na 4 porcje

3 papryki ( żółta, zielona, czerwona)
kropla ostrej oliwy paprykowej ( takiej jak do pizzy)
mały bakłażan
2 małe cukinie
cebula
2 ząbki czosnku
4 pomidory
50 ml czerwonego wina
tymianek, sól, pieprz
50 gr orzeszków pinii
paluszki grissini

Przygotowanie

Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni. Nacieram papryki oliwą i wkładam na blasze do piekarnika. Włączam termoobieg i piekę 20-25 minut. Gdy skóra zacznie się przypiekać wyjmuję papryki do miski i szczelnie przykrywam. Gdy przestygną łatwo jest je obrać ze skórki, co robię. Wypestkowuję je również i zachowuję cały sok, który z nich wycieka. Kroję w szerokie plastry i odstawiam( można to zrobić dzień wcześniej).
Sparzam pomidory, obieram ze skórki, wypestkowuję i drobno siekam.
Kroję w kostkę cebulę i czosnek. Wrzucam na 2 łyżki oliwy. Gdy się zeszkli dodaję tymianek, lekko solę. Wrzucam pomidory, a gdy się zagotują wlewam wino i gotuję na wolnym ogniu do prawie całkowitego odparowania płynu, około 10 minut, następnie doprawiam do smaku. Wyłączam.
Cukinie kroję w plasterki, bakłażana w półksiężyce. Na patelnię wlewam trochę oliwy i wkładam papryki. Dodaję tymianek, ostrą oliwkę, sól i pieprz. Po 5 minutach wyjmuję warzywa, kładę na patelni bakłażana i wlewam sok z papryk. Solę, pieprzę, duszę 5 minut. Zdejmuję z patelni i wkładam na nią cukienie. Również doprawiam do smaku, w razie potrzeby dodaję ciut oliwy i smażę powoli 5 minut, następnie każdy plasterek odwracam, smażę jeszcze 2 minuty i wyłączam patelnię. W ten sposób cukinia pozostanie chrupiąca.
Na suchej patelni prażę do lekkiego zrumienienia orzeszki. Natychmiast zdejmuję z patelni by się nie przypaliły.
Nakładam. Na środku talerza kładę obręcz. Układam w niej kolejno: sos pomidorowy, kawałki bakłażana, papryki i plastry cukinii. Posypuję orzeszkami, skrapiam pikantną oliwką i dekoruję paluszkiem. 








30 kwietnia 2015

Faszerowane pomidory

Składniki
na 4 porcje

Na farsz

4 duże, mięsiste pomidory do faszerowania
25 dag mielonej wołowiny
2 ząbki,czosnku przeciśnięte przez praskę
1 cebula drobno posiekana
1/3 łyżeczki mielonej kolendry
1/3 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
skórka otarta z 1/2 cytryny
garść posiekanej natki
sól, pieprz, szczypta ostrej papryki
1/3 szklanki ugotowanego, zimnego ryżu ( najlepiej z poprzedniego dnia)

Dodatkowo

bakłażan i oliwa do skropienia
zielony ogórek
garść mięty
2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
2 jogurty greckie
sól, pieprz

Przygotowanie

Podsmażam na łyżce oliwy cebulę i czosnek, nie rumienię. Dorzucam mięso, rozdrabniam widelcem i zdejmuję z ognia zanim się całkowicie zetnie. Studzę, następnie mieszam z pozostałymi składnikami farszu, doprawiam do smaku. Można wbić nieduże jajko, żeby farsz się nie rozpadał po upieczeniu. 
Nagrzewam piekarnik do 200 stopni.
Ścinam wierzch pomidorów, francuską łyżeczką wybieram miąższ zostawiając półcentymetrową warstwę zewnętrzną. Wydrążone pomidory skrapiam oliwą, solę i pieprzę. Każdy owijam w podwójnie złożoną folię aluminiową. Dzięki temu nie rozpadną się przy pieczeniu. Faszeruję pomidory , lekko ugniatam farsz.
Miąższ pomidorów siekam, dodaję ocet balsamiczny, oliwę, oregano, sól i pieprz i mam w ten sposób gotowy dressing do sałaty.
Pomidory piekę 20-25 minut.
Robię sos tzatziki. Ogórka obieram, wypestkowuję i kroję w drobną kosteczkę. Łączę go z pozostałymi składnikami i odstawiam.
Na patelni grillowej smażę plastry bakłażana skropione oliwą. Ponieważ bakłażan wciąga oliwę jak gąbka rozsmarowuję ją pędzelkiem. Solę i smażę z dwóch stron po 3-4 minuty.
Podaję.





23 października 2014

Zupa z pomidorków koktajlowych z musem z koziego sera

Przystawka nr 2

Składniki
dla 4 osób

Na zupę
600 gr pomidorków koktajlowych
mała cebula
1 ząbek czosnku
sól selerowa, pieprz


Na mus 
100 ml kremówki
100 gr świeżego, białego koziego sera
biały pieprz


Na pesto
garść listków bazylii
100 ml oliwy
malutki ząbek czosnku
30 gr orzeszków pinii
sól, pieprz


Przygotowanie

Zaczynam od musu, gdyż potrzebuje 2-3 godzin w lodówce żeby stężeć. Podgrzewam śmietanę, rozpuszczam w niej serek, doprawiam do smaku i chłodzę. Następnie ubijam jak śmietanę. Konsystencja nie jest oczywiście taka sama, ale wystarcza by mus był lekki jak piórko.
Następnie robię zupę. Pomidorki kroję na pół. Do garnka wlewam 2 łyżki oliwy. Wrzucam posiekaną cebulę i czosnek. Gdy się zeszklą dodaję pomidorki. NIE dolewam wody. Pomidory puszczą sok i to wystarczy. Gotuję zupę na wolnym ogniu przez 20 minut. Miksuję i przecieram przez sito ( dzięki temu jest idealnie gładka). Doprawiam do smaku i dodaję jeszcze łyżkę oliwy. Zupa stanie się błyszcząca i aksamitna. Chłodzę.
Pora na pesto. Miksuję składniki i doprawiam solą i czarnym pieprzem.
Tak przygotowane elementy przystawki mogą czekać na podanie do kolejnego dnia.
Jeśli podaję tę przystawkę na elegancką kolację biorę małe słoiczki. Wlewam przez lejek zupę, szprycką do bitej śmietany wyciskam na wierzch trochę musu i dekoruję listkami selera lub bazylii. Do małych pipetek zasysam pesto i wtykam w zupę. Wiem, że brzmi dziwnie, ale jak spojrzycie na zdjęcie to wszystko powinno stać się jasne. Oczywiście można mus nałożyć łyżeczką i zrobić kropkę z pesto. Przybrać listkiem i też będzie pięknie.
Zupę tę podaję też na ciepło w talerzach. Zimny mus nakładam na środek w ostatniej chwili, gdyż topi się od ciepła.
Wierzcie mi, że obydwie wersje są wyśmienite! Polecam!







   

   
   

22 października 2014

Chrupiący pomidorek

Uwielbiam pomidory! I te duże i te małe, czerwone, żółte, zielone. Ostatnio spróbowałam nawet czarnych! Tak naprawdę są bardzo ciemne, mocno brązowe, ale nazywają się czarne. Ponieważ nieuchronnie zbliża się pora, kiedy pozostanie za nimi jedynie tęsknota i trzeba będzie poczekać kilka miesięcy by znów móc ich skosztować postanowiłam najeść się na zapas i zrobiłam trzy małe pomidorowe przystawki. Jedną z nich była bruschetta, która już pojawiła się w obiedzie "Gra w czerwone". Proponuję zatem dwie kolejne. Jedną z nich jest zupa. W zależności od prezentacji może być początkiem rodzinnego obiadu lub eleganckiej kolacji. Zobaczcie same :)

przystawka nr1

Znacie może " jabłka miłości" ( pomme d'amour) jaskrawo czerwone, nieodłącznie kojarzą się z francuskimi wesołymi miasteczkami. Ponieważ pomidorki też są słodkie postanowiłam zrobić je w karmelu na wzór wspomnianych jabłuszek. To dość ryzykowne połączenie spisuje się doskonale! 

Składniki

garść pomidorków koktajlowych ( kolor bez znaczenia)
pół szklanki cukru
ziarna sezamu ( moje są zielone o smaku wasabi)
wykałaczki

Przygotowanie

Układam pomidorki na talerzu szypułką do dołu. Wbijam w każdy wykałaczkę. W małym garnuszku, na umiarkowanym ogniu rozpuszczam cukier poruszając nim aby cukier rozpuszczał się równomiernie. Gdy tylko zaczyna się złocić zdejmuję z ognia i zanurzam kolejno pomidorki w karmelu. Natychmiast obtaczam w sezamie (najlepiej jest wsypać go do małej miseczki ). Odstawiam.
Podaję na małych talerzykach.




25 września 2014

Makaron z pomidorami, cytryną i parmezanem.

Znów coś dla tych, którzy lubią włoskie smaki: parmezan, bazylię i orzeszki pinii.

składniki

40 dag pełnoziarnistego makaronu ( tym razem kokardki)
400 gr posiekanych pomidorów z puszki ( np. Mutti)
3 duże cebule
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka startego na drobnej tarce imbiru
50 gr orzeszków pinii
1 cytryna ( najlepiej niepryskana)
pół szklanki świeżo tartego parmezanu
kilka listków bazylii
4 łyżki oliwy
sól, pieprz, chili

przygotowanie

Cebule kroję cieniutko w piórka. Siekam czosnek. Na patelnię wlewam 2 łyżki oliwy i wrzucam warzywa. Smażę krótko aby zmiękły. Wlewam pomidory z puszki, mieszam i gotuję na wolnym ogniu 15 minut. Próbuję, doprawiam solą i pieprzem oraz szczyptą chili.
Na innej, suchej patelni podgrzewam orzeszki pinii, często mieszam, gdy zaczynają się złocić zdejmuję z patelni ( zostawienie ich na gorącej patelni grozi ich przypaleniem).
Szoruję dokładnie cytrynę i ścieram z niej skórkę.
Gotuję makaron al dente, odcedzam zachowując kubek wody z gotowania. Odcedzony makaron natychmiast wrzucam do garnka, dodaję sos pomidorowy i skórkę cytrynową. Wlewam trochę wody z gotowania makaronu, mieszam. Wsypuję połową sera, resztę podaję oddzielnie na stół. Nakładam gorący makaron,posypuję orzeszkami i listkami bazylii. Skrapiam z wierzchu oliwą i podaję.




4 czerwca 2014

Bruschetta z pomidorami

Składniki
dla 4 osób

bagietka lub inne pieczywo
4 dojrzałe pomidory
garść posiekanej bazylii
1 duży ząbek czosnku
oliwa z oliwek
sól, pieprz

Przygotowanie

Pomidory sparzam, zdejmuję z nich skórkę i wykrawam pestki. Pozostałe, mięsiste części pomidorów kroję w drobną kostkę, dodaję łyżkę oliwy, bazylię, sól i pieprz. Bagietkę kroję ukośnie na plasterki, układam na blasze i opiekam 5 minut w nagrzanym do 180 stopni piekarniku ( można też opiec bułkę w tosterze). Gorące tosty nacieram ząbkiem czosnku i układam na talerzu. Muszą całkowicie ostygnąć by zachować chrupkość. Tuż przed podaniem nakładam na tosty pomidory i podaję.




30 kwietnia 2014

Pomidory z mozarellą

Wszyscy to znają i uwielbiają. Nareszcie pomidory mają smak, więc sezon na nie uważam za otwarty!

Składniki
dla 4 osób

4 dojrzałe pomidory
2 małe mozarelle z bawolego mleka
100 ml oliwy
mały ząbek czosnku
 pół pęczka bazyli
sos z octu balsamicznego
sól, pieprz

Przygotowanie

Pomidory sparzam i zdejmuję z nich skórkę. Wycinam głąb i kroję w plastry. Podobnie kroję mozarellę.
Miksuję oliwę z garścią bazylii, czosnkiem i odrobiną soli. Sosu będzie więcej niż potrzeba na cztery porcje, ale, paradoksalnie, łatwiej jest zrobić taką porcję niż o połowę mniejszą.
Nakładam. Każda porcja to jeden pomidor przełożony mozarellą, łza z zielonego sosu i kilka kropel balsamico. Na stół podaję młynek z solą i pieprzem oraz świeże pieczywo.