Gdy natknęłam się na ten przepis wiedziałam, że muszę go wypróbować. Wraz z jesienną aurą pomarańcze coraz częściej wdzierają się do mojego domu. Jestem, co prawda, miłośniczką tarty cytrynowej, ale wariant pomarańczowy wydaje mi się równie kuszący. Poza tym na Salon du Chocolat kupiłam butelkę Grand Marnier, miałam więc pretekst by ją otworzyć.
Jak będzie widać na moich zdjęciach dość grubo rozwałkowałam ciasto, przez co tarta nie wyszła dość finezyjnie, ale i tak w całości zniknęła ;))
Życzę miłej zabawy przy pieczeniu!
Składniki
na ciasto
110 gr masła
1 jajo
200 gr mąki
80 gr cukru pudru
20 gr mielonych migdałów
na krem
5 pomarańczy (200 ml wyciśniętego soku)
4 jaja
80 gr masła
100 gr cukru
na włoską bezę
50 gr białek
125 gr drobnego cukru
Przygotowanie
Robię ciasto. Siekam masło i szybko zagniatam wszystkie składniki. Formuję kulę i chłodzę 1 godzinę w lodówce.
Robię krem. Ocieram skórkę z jednej pomarańczy i wyciskam ze wszystkich sok. W misce mieszam całe jaja z cukrem. Podgrzewam sok pomarańczowy z masłem. Gdy się zagotuje zdejmuję z ognia i wlewam na jajka ciągle mieszając. Wlewam wszystko znów do garnka, stawiam na niewielkim ogniu i mieszam nieustannie do pierwszych bąbelków czyli do momentu, gdy masa zacznie się gotować. Przykrywam folią spożywczą i odstawiam do schłodzenia.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni.
Wyjmuję ciasto z lodówki. Rozwałkowuję i wylepiam nim płaską formę do tart. Nakłuwam dno widelcem i wstawiam na 30 minut do pieczenia. Wyjmuję, studzę i wlewam na nie masę pomarańczową.
Pora na bezę. Do jej przygotowania przydatny jest termometr. Do garnka wlewam 80 ml wody, wsypuję cukier i gotuję syrop. W tym samym czasie ubijam białka. Gdy piana jest wciąż elastyczna ( nie może być zbyt długo ubijana bo robi się krucha) wlewam cukrowy syrop o temperaturze 115-120 stopni. Robię to powoli nieustająco ubijając pianę. Studzę nadal ubijając ( porządny robot kuchenny jest mile widziany).
Przekładam bezę do plastikowego rękawa cukierniczego. Wyciskam bezę na tartę. Można nałożyć ją szpatułką. Na koniec opalam bezę przy użyciu palnika i gotowe. Powodzenia i smacznego!