Znów proponuję szarlotkę, typowo jesienne ciasto, ale tym razem inną niż wszystkie. Choć do jej zrobienia potrzeba alkoholu, wyparowuje on w czasie pieczenia, więc nawet istoty nieletnie mogą jej próbować. Przepis jest bardzo prosty i szybki, nie wymaga podpiekania ciasta. A następnym razem będzie czekolada...
Składniki
200 gr mąki
50 gr cukru
125 gr masła
1 jajko
szczypta soli
6 kwaśnych jabłek
5 łyżek cukru
5 łyżek słodkiego likieru ( waniliowego, amaretto albo calvadosu)
5 podłużnych biszkoptów
3 łyżki dżemu morelowego
Przygotowanie
Zagniatam szybko ciasto ze wszystkich składników ( może być mikserem) i owinięte folią kuchenną wstawiam na przynajmniej 30 minut do lodówki.
Obieram jabłka i kroję na cienkie plastry przy użyciu tarki. Wkładam je do miski, posypuję 3 łyżkami cukru i polewam likierem. Po 30 minutach odsączam jabłka zachowując sok.
Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.
Ciasto rozwałkowuję i wylepiam płytką formę do tart o średnicy 26 cm. Na powierzchni ciasta rozkruszam biszkopty i układam promieniście jabłka. Posypuję resztą cukru i wstawiam do piekarnika. Piekę około 45 minut.
Wyjmuję ciasto i jeszcze gorące smaruję podgrzaną mieszanką dżemu i soku z jabłek.
Na szczególne okazje posypuję posiekanymi pistacjami, ale i bez tego gwarantuję, że ciasto jest aromatyczne, soczyste i wspaniałe!