Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opinia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opinia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 sierpnia 2014

ROOIBOS ZIELONY - MOJA OPINIA O TEJ HERBACIE

Nie wiem jak u Was, ale u mnie bardzo czuć już nadchodzącą jesień. Noce, poranki i wieczory coraz chłodniejsze a i w dzień temperatury nie rozpieszczają. W takie dni idealny towarzysz dla mnie to ciepły kocyk i dobra herbata :) Uwielbiam herbatę tylko koniecznie gorącą. Idealne połączenie dla mnie to czarna herbata z cytryną. Wiem są opinie, że to niezbyt zdrowe połączenie, ale jak tak lubię i już. Drugie miejsce na mojej liście zajmuje zielona herbata. Zwykle kupuję fusiastą, ale jej parzenie jest troszkę uciążliwe. Dlatego bardzo ucieszyłam się jak dostałam od Poznańskiej Palarni Kawy Astra Herbatę Rooibos Zielony do przetestowania. Czy herbata ekspresowa podbiła moje kubki smakowe?? Przeczytajcie do końca :)


Kilka słów o tej herbacie:

Rooibos zielony to naturalnie ususzone listki czerwonokrzewu afrykańskiego. Herbata ta zawiera ogromne ilości witamin, minerałów i mikroelementów. Nie zawiera kofeiny a bogata jest w antyutleniacze. Idealna dla dzieci i kobiet w ciąży.

Opakowanie herbaty zawiera 25 torebek. Co mnie mile zaskoczyło to fakt, iż każda torebka zapakowana jest w folię dzięki czemu nie traci aromatu. Takie rozwiązanie sprawdzi się również gdy chcemy wziąć do pracy czy podróży jedynie kilka torebek a nie całe opakowanie. Duży plus za to :)

Do testów otrzymałam dwa smaki Rooibos zielony z trawą cytrynową oraz z miętą.
Jako że niezbyt jestem przekonana do napoi z miętą to ta herbata przypadła w testach mężowi i bardzo mu smakowała.

Ja natomiast piję tą z trawą cytrynową i muszę przyznać, że mnie urzekła.
Delikatna w smaku ni ma typowej dla herbat zielonych goryczki.
Doskonały aromat trawy cytrynowej idealnie wyważony i nie przesadzony.
Świetnie gasi pragnienie zarówno gorąca jak i zimna. Choć jak już wcześniej pisałam ja wolę tą pierwszą opcję :)

Podsumowując herbata rooibos zielony z trawą cytrynową bardzo przypadła mi do gustu i piję ją z wielką przyjemnością. Na pewno sięgnę po nią ponownie po skończeniu obecnego opakowania.




wtorek, 21 stycznia 2014

KOSMETYCZNIE - DWA HITY I JEDNA PORAŻKA - AVON I MARIZA - JAK OBSTAWIACIE KTO WYGRA??

Dzisiaj post kosmetyczny - dawno takiego nie było na blogu. Postanowiłam jednak posty denko zamienić na publikowane co jakiś czas posty o kosmetykach, które mnie urzekły oraz o totalnych porażkach kosmetycznych. Post poświęcony będzie 2 kosmetykom z Avonu i jednemu z Marizy. Dwa z nich to dla mnie hity i na pewno na stałe zagoszczą w mojej kosmetyczce i jeden to niestety pomyłka i totalne rozczarowanie.
Nie będę już więcej przedłużać i przechodzimy do rzeczy :)




Na pierwszy rzut Odżywcza kuracja do włosów z olejkiem arganowym z Avonu. Zanim zakupiłam tą kurację stosowałam olejek Orifluido i póki używałam malutkich opakowań olejek był super a po użyciu pełnowymiarowego produktu rozczarowanie jakby inny produkt. Wkurzyłam się i postanowiłam spróbować czegoś innego. Konsultantką Avonu jestem od lat więc zdecydowałam się na odżywczą kurację właśnie z tej firmy. Cenowo przyzwoicie, więc można zaryzykować :) Zakup ten okazał się strzałem w dziesiątkę i odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym to mój hit numer 1 :) Moje włosy bardzo polubiły ten produkt są miękkie, nawilżone i nie puszą się :) Mimo, ze butelka ma 30 ml to olejek jest bardzo wydajny :)

Drugi kosmetyk, o którym chciałam napisać to baza pod cienie również z Avonu. Wcześniej miałam bazę też z Avonu tyle, że z serii CT i o ile cienie dobrze się na niej trzymały to jakoś nie przekonała mnie do końca. Zachęcona pozytywnymi opiniami na blogach postanowiłam spróbować drugą bazę pod cienie, jaką Avon ma w swojej ofercie. Tym razem w malutkim słoiczku zamknięta jest kremowa baza o cielistym kolorze. Na powiece stapia się ze skórą stając się niewidoczna. Wzmacnia kolor cieni a te utrzymują się na oku cały dzień bez rolowania, ścierania itp. Mimo, że słoiczek nie jest zbyt wygodny do wydobywania bazy to i tak będę ją kupować :) Hit nr 2 kremowa baza pod cienie z Avonu. Ps. bardzo wydajna :)

No i przyszedł czas na porażkę. Do tej pory używałam już wielu kosmetyków z Marizy i wszystkie były ok a niektóre bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły jak np. genialnie napigmentowane cienie do powiek. Niestety o tym produkcie nie mogę napisać dobrego słowa a chodzi o nawilżający żel do mycia twarzy z bawełną i olejkiem awokado. Żel ma kremową formułę niestety myjąc nim twarz mam wrażenie jakbym myła wodą świeżo nakremowaną buzię - mam nadzieję, że wiecie o jakie odczucia mi chodzi. Zapach żelu mało przyjemny nie umiem go z niczym porównać :/ No i najważniejsze miał to być żel nawilżający a po jego zastosowaniu moja skóra - a nie należy ona do wrażliwych - jest spięta i wysuszona :( Bardzo mi przykro ale ten produkt mocno mnie rozczarował i chyba nie zużyję go do końca :(
Znacie te produkty?? Co o nich sądzicie??

ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA ROZDANIE A W NIM:
Do wygrania jak widzicie Woda męska Urban Edge Avon i odżywka do rzęs Quickmax więcej na temat produktu tutaj: http://luxstyle.pl/akcesoria-kosmetyczne/quickmax

Zgłaszać się możecie pod postem konkursowym, który znajdziecie klikając na poniższe zdjęcie


ROZDANIE

poniedziałek, 8 lipca 2013

LETNI IDEAŁ??? - O WANILIOWYM MAŚLE DO CIAŁA Z MARIZY SŁÓW KILKA :)

Cześć Dziewczyny i Chłopaki

Dzisiaj kilka słów o rozświetlającym maśle do ciała z Marizy. Jest to pierwsze masło do ciała jakiego używałam więc ma ono decydujące znaczenie czy polubię tego typu kosmetyki.







Masło zamknięte w solidny plastikowy słoik o pojemności 200 ml. Mariza ma problem z jakością opakowań a tu słoiczek daje miłe rozczarowanie :) Masło jest gęste a jego konsystencja przypomina mi miękkie masło spożywcze. Dobrze się rozprowadza dając uczucie głębokiego nawilżenia. Pachnie jak dla mnie rewelacyjnie i przypomina mi zapach lodów waniliowych. Dzięki złotym drobinkom skóra jest pięknie rozświetlona, ale co ważne drobinki są bardzo dyskretne i widoczne tylko przy bardzo mocnym świetle. Jak dla mnie kosmetyk idealnie nadaje się po opalaniu koi skórę i ją wygładza a do tego rozświetlenie skóry podkreśla opaleniznę. Jak dla mnie ideał na lato i nie tylko.

Cena chyba 14,90 zł za 200 ml

Ja na pewno jeszcze kupię a i Wam polecam :) Chętnie poznam Wasze opinie na temat maseł do ciała - używacie??

Zapraszam Was również na mój profil na FB dzisiaj rozpoczęło się na nim małe rozdanko :) TU RODANIE KLIK


Follow on Bloglovin

Asia1313



my style, my life

czwartek, 9 maja 2013

KOLOROWA PRZESYŁKA CZYLI LAKIERY GOLDEN ROSE

Hello

Te z Was, które śledzą mnie na FB wiedzą, że listonosz przyniósł mi dzisiaj kolorową przesyłkę :D Jak słusznie zgadła Olga były w niej zamówione przeze mnie lakiery Golden Rose oraz 2 pilniczki szklany i papierowy :) Szczerze mówiąc urzekła mnie kolorystyka lakierów i nie mogłam zdecydować się które zamówić chętnie wzięłabym wszystkie :) Jednak budżet ograniczony więc zamówienie też musiało zamknąć się w rozsądnych granicach. Nie miałam nigdy lakierów z tej firmy i pierwsze moje wrażenie jest bardzo pozytywne. Chcąc zaspokoić swoją ciekawość w pierwszej chwili pomalowałam każdy paznokieć na inny kolor żeby zobaczyć co i jak. Lakiery kryjące i brokatowe rewelacja wystarcza jedna warstwa dla zadowalającego mnie krycia, lakiery neonowe i mleczne dwie warstwy. Schną w miarę szybko zobaczymy jak będzie z trwałością :) Zobaczcie co zamówiłam i jaki ostatecznie kolor zdobi moje pazurki :) Miałyście te lakiery?? Co o nich sądzicie??









No i oczywiście zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu

ROZDANIE U my style, my life

Follow on Bloglovin

środa, 10 kwietnia 2013

DENKO :)

Hello

Po raz kolejny ujrzałam dno w opakowaniach kilku kosmetyków :) Bez przedłużania więc przejdźmy do rzeczy :)




 Jako pierwsza pielęgnacyjna odżywka z marokańskim olejkiem arganowym od Avon. Do pielęgnacji włosów używam kilku kosmetyków. Od odżywki tego typu oczekuję, że będzie wydajna, sprawi, że moje włosy po umyciu będą miękkie, nie będą się plątać i będą łatwo się rozczesywać. WW odżywka spełniła moje oczekiwania i do tego udało mi się ją kupić w promocyjnej ofercie za 6,90 zł. Na pewno jeszcze zakupię odżywki z tej serii :)


Koloryzująco-nawilżający krem na dzień od Avon. W przypadku tego kremu miałam dwa podejścia. Gdy pierwszy raz go zakupiłam po 2 użyciach oddałam go koleżance bo nie widziałam żadnych efektów jego działania. Za jakiś czas postanowiłam dać mu drugą szansę, bo spotkałam osoby, które się nim zachwycały. I tym razem pokochałam go i ja :) Spisuje się rewelacyjnie, nadaje skórze fajny kolorek, nie robi smug, nie ściera się w ciągu dnia, dobrze nadaje się pod makijaż i jest wydajny. Zaliczam go do moich ulubieńców i stałych bywalców w mojej kosmetyczce:)

Peeleing głęboko oczyszczający pory z Avonu. Kiedyś seria Clearskin kojarzyła mi się wyłącznie z nastoletnią cerą trądzikową. Okazało się jednak, że przy mojej skórze twarzy z tendencją do rozszerzających się i mocno zanieczyszczających por sprawdził się doskonale. Obecnie używam peelingu i maseczki z tej serii. Bardzo jestem zadowolona. Na pewno jeszcze zamwię :)


Szampon do włosów head&shoulders przeciw wypadaniu włosów dla kobiet. Cóż jeśli chodzi o wypadanie włosów to nie zauważyłam żadnej poprawy podczas jego stosowania. Natomiast w kwestii anty łupieżowej sprawdza się u mnie tylko on, więc pozostanę wierna.



Stali bywalcy: Dezodorat w sztyfcie Rexona, krem liftingujący pod oczy z Avonu i olejek do włosów Orifluido. Więcej na ich temat TU KLIK


Świetlista baza pod cienie Avon Color Trend. Polecam, sprawdza się bardzo dobrze jako baza oraz jako cień samodzielny :) Bardzo wydajna. Mimo tego, że w pewnym momencie upadła mi i pokruszyła to bardzo dobrze nakładało mi się ją do końca pędzelkiem :)




Tusz do rzęs Super Full więcej o nim TU KLIK

Konturówka do oczu od Avon. Jestem z nich bardzo zadowolona, choć teraz moje serce jest przy kredkach żelowych z Avonu :)

No i to na dzisiaj tyle jeśli chodzi o kosmetyki :)

pozdrawiam cieplutko

Follow on Bloglovin

czwartek, 4 kwietnia 2013

MARIZA - ODŚWIEŻAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC GRANAT

Hej

Dzisiaj przedstawię Wam moją opinię na temat jednego z produktów, które otrzymałam do testowania od firmy Mariza więcej na ten temat ===> TUTAJ KLIK. Tym razem przyszła kolej na odświeżający żel pod prysznic Granat.




Żel zamknięty w fajną butelkę o pojemności 250 ml. Butelka przezroczysta dla mnie to duży plus bo pozwala mieć zużycie kosmetyku pod kontrolą. 






Jak widzicie żel ma jasnoróżową barwę i jest dość rzadki. Niestety jego konsystencja działa na jego niekorzyść. Ciężko się go dozuje bo otwór w butelce jest dość duży, więc trzeba uważać żeby żel nalał się dokładnie tam gdzie byśmy chcieli. Konsystencja wpływa również na jego wydajność, która jest taka sobie. Żel bardzo ładnie pachnie - niestety zapach nie utrzymuje się na skórze :( Najważniejszą jak dla mnie zaletą tego żelu jest to że skóra po jego zastosowaniu nie jest wysuszona tak jak ma to miejsce w przypadku innych tego typu produktów. Ciało jest delikatne i wygładzone. Jest to produkt średnio pieniący się i dobrze spełniający swoje zadanie.

Cena 9,90 zł/250 ml 
Biorąc pod uwagę jego wydajność mogłaby być troszkę niższa :)

Moja ocena 5/6 urzekła mnie efekt lekko nawilżonej i wygładzonej skóry

Miałyście żele z Marizy?? Co o nich sądzicie??

Jeśli chciałybyście zapoznać się z ofertą Firmy Mariza, zostać jej Konsultantką lub zwyczajnie kupić kosmetyki dla siebie i bliskich z 30% zniżką zapraszam TU KLIK 

czwartek, 7 marca 2013

Peggy Sage - puder rozświetlający - Recenzja - plus mały haul kosmetyczny

Witajcie :)

Dzisiaj króciutko, bo dzieciaczki mam chore i tylko chwilkę na napisanie posta. Chciałam się z Wami podzielić moją opinią na temat pudru rozświetlającego Peggy Sage. Idealnego rozświetlacza do twarzy szukałam bardzo długo, po kilku nieudanych próbach, przeglądając Wasze blogi natrafiłam na post o nim. Jak zobaczyłam rezultat wiedziałam, że muszę go mieć. Powiem szczerze gdybym zobaczyła go w sklepie bez możliwości jego wypróbowania nigdy bym go nie kupiła, bo kolor w pudełeczku a efekt jego użycia to dwie różne sprawy, zresztą zobaczycie same. Puder zamknięty w bardzo ładnym, plastikowym opakowaniu, które jest dość solidne i mimo codziennego użytku i przechowywania luzem w kosmetyczce nie niszczy się zbytnio. Ma delikatną konsystencję i jest bardzo wydajny. Nie osypuje się i nie kruszy. Widoczny na zdjęciu zadzior to efekt bliskich spotkań z moim paznokciem :( Na twarzy daje efekt jakiego oczekiwałam od kosmetyku, który miał służyć do rozświetlania kości policzkowych oraz łuków brwiowych. Utrzymuje się na twarzy cały dzień. Jak dla mnie GENIALNY :) Cena za 9g ok 36 zł, ale wystarczy na długo więc jak dla mnie wart swej ceny :) 







Poniżej kilka moich zakupów kosmetycznych tym razem nie z Avonu. Nie muszę chyba pisać, że najwięcej radości sprawiła mi długo oczekiwana paletka cieni ze Sleek'a, tusz był gratis do cieni, dalej żele antybakteryjne, błyszczyk nawilżający miss sporty, pomadka L'oreal




Na koniec zabawa na głowie córci :)




JEŚLI MACIE OCHOTĘ WYGRAĆ BON NA BUTY 

ZAPRASZAM 

===> TU

Pozdrawiam cieplutko :*




niedziela, 24 lutego 2013

NEON, FUR I MOJA OPINIA O EVELINE 8W1

Hej

W tygodniu, jak jestem na bieżąco z przeglądaniem Waszych blogów wydaje mi się, że straszny zastój tu panuje. Wczoraj organizowaliśmy imprezkę urodzinową dla naszego dwulatka i zupełnie nie miałam czasu, żeby tu zaglądać. Dzisiaj jak odpaliłam kompa to bardzo się zdziwiłam, jak wiele się u Was wydarzyło przez ten jeden dzień :) Dzisiejsza stylizacja to połączenie neonowej pomarańczowo-czerwonej sukienki z futrzaną kamizelką. Proste zestawienie bez kombinowania. Dzisiaj troszkę odpoczywam, bo od jutra czekają mnie nowe wyzwania :) 

JEŚLI MACIE OCHOTĘ WYGRAĆ BON NA BUTY ZAPRASZAM 
NA KONKURS ===> TU








Jeśli chodzi o odżywkę do paznokci Eveline 8w1 to nie będę się zbytnio rozpisywać. Jak zobaczycie na poniższych zdjęciach rezultaty jej stosowania jako kuracji 10-cio dniowej bardzo mnie rozczarowały :( Paznokcie nie zyskały na wyglądzie. Dodatkowo paznokieć na środkowym palcu rozdwoił się jak nigdy :( skórki mimo intensywnego oliwkowania są dość przesuszone. Paznokcie nie rosły szybciej a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, ze wolniej niż zwykle. Podsumowując nie jestem zadowolona z tego produktu :( Wiem, że niektórym z Was ta odżywka służy chętnie oddam ją za 5 zł plus przesyłka - używana tylko przez 10 dni ubytek minimalny. Jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana piszcie na @






Kamizelka - Rogers
Sukienka
Rajstopy - Gatta
Botki - Reserved
Kopertówka/torba na laptopa - Bershka
Bransoletki - Stradivarius

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...