Jutro czeka mnie poważne badanie. Mam nadzieję, że wynik okaże się w porządku. Jak to w takich sytuacjach różne myśli przychodzą do głowy te mniej lub bardziej pozytywne.
Ostatnio zastanawiałam się jak to u Was jest z podatnością na wpływy środowiska. Ja staram się robić i zachowywać się tak jak jest to w zgodzie z moimi poglądami i zasadami. Nie uginam się pod naporem innych, nie ulegam manipulacjom i psychologicznym zagrywkom. Jak typowy koziorożec uparcie trzymam się swoich zamysłów i rzadko zmieniam zdanie :) Dlatego w środowisku jestem różnie odbierana a ja śmieję się, że ze mną jest jak z Jukiem albo się mnie kocha albo nienawidzi. Najgorsze hasło, które działa na mnie jak płachta na byka to "zrób to bo tak wypada"...
A Wy jak staracie się żyć zgodnie z tym co dyktuje Wam serce czy ulegacie czasem presji otoczenia?
Parka, komin, buty - nn - allegro
Czapka, Spodnie - New Yorker
Torebka - Mohito