Witajcie w Nowym Roku :) Na wstępie życzę Wam samych szczęśliwych chwil oraz spełnienia marzeń i założonych celów :)
U mnie świąteczne i sylwestrowe świętowanie przedłuża się jeszcze na kilka pierwszych dni roku. Wszystko za sprawą urodzin, które 1-go stycznia obchodzi córa a 2-go stycznia ja :) Nie zawsze uda się je zorganizować w dacie więc często odbywają się z kilkudniowym opóźnieniem. Tak więc początek roku to czas podwójnych jak dla mnie podsumowań i przemyśleń związanych z rokiem, który właśnie się zakończył a także z tym, który upłynął od poprzednich urodzin :) Wszystkie moje rozważania noworoczne sprowadzają się do jednego wniosku, że zdrowie jest najważniejsze i jak ono będzie to całą resztę uda się jakoś zorganizować. Nie trudno się więc domyślić, że moje życzenia urodzinowe i noworoczne kręcą się wokół zdrowia. Ale żeby nie było, że Nowy Rok mnie rozpieszcza to od samego początku pokazuje, że lekko nie będzie i zaczął się nogą w szynie gipsowej :/ Nie moja to noga a męża :( ale mam nadzieję, że szybko wróci do formy i będą to tylko złe dobrego początki :)
Jeśli chodzi o outfit to nie będzie kreacji sylwestrowej ( niestety nie udało się jej uwiecznić, ale może kiedyś pojawi się okazja do powtórzenia zestawu ) a kolejny zwyklak :) Nie ukrywam, że na co dzień najlepiej czuję się w takich zestawach i widać to też na blogu bo ostatnio często takie się pojawiają :) Dzisiaj mix kolorów a roli głównej t-shirt z sową. Koszulki z motywami zwierzęcymi bardzo mi się podobają i mam ich kilka w szafie a ostatnio do tej kolekcji dołączył właśnie ten t-shirt z sową :) Nie ma co się rozpisywać o stylizacji, więc zapraszam do obejrzenia zdjęć i życzę miłego dnia :)