Takie pytanie pojawia się u mnie codziennie. I chyba doskonale zrozumieją mnie wszystkie mamy, że często w odpowiedzi na dziecięce pytanie pojawia się u mnie w głowie dylemat co ugotować? O ile z moimi grymaskami nie mam problemu jeśli chodzi o jedzenie ryb czy mięsa to pojawia się trudność gdy na talerzu pojawiają się warzywa :/ Wiem, że to być może następstwo mojego zaniedbania jeśli chodzi o naukę jedzenia warzyw we wczesnym wieku, ale z drugiej strony jeśli dziecko pluje, zapiera się rękami i nogami, że nie będzie jadło to na siłę nie zmuszę :( Ogólnie jestem przeciwnikiem wpychania jedzenia na siłę i muszę tu pojechać zasadą mojego męża będzie głodne to przyjdzie i poprosi i nic im się złego nie stanie jak jednego posiłku nie zjedzą. Tak więc jeśli chodzi o warzywa to do tej pory pozostawały nam soki warzywno-owocowe. Nie chcę zapeszać,ale od kilku dni obserwuję mały przełom w tej kwestii tzn. młody skusi się na kawałki ogórka i awokado a młoda na marchewkę z jabłkiem :) także podzielili się kolorami, ale postęp jest :) Co do samych zestawów obiadowych to nie ważne ile bym się nakombinowała to i tak najlepiej sprawdzają się proste i sprawdzone dania. Dzisiaj prezentuję zdjęcia zrobione wczoraj a na obiadek ziemniaki posypane koperkiem plus kotleciki z indyka i zielona sałatka z kapusty pekińskiej, ogórka i awokado z sosem z jogurtu naturalnego plus czosnek, sól, pieprz, pieprz cayenne :)
A Wasze dzieci co najbardziej lubią jeść na obiady?? Jakie macie sposoby kuszenia warzywami?? Chętnie poznam Wasze porady :)
Teraz zostawiam Was ze zdjęciami obiadku, a po obiedzie kawa plus muffinki bananowe :) Enjoy