Ja osobiście lubię i jem mięso. Moje dzieciaki uwielbiają pasztety. Jak wiemy sklepowe pasztety to niezbyt ciekawy skład :( Dlatego od kilku lat eksperymentuję i pasztety robię samodzielnie w domu mam wtedy pewność, że pasztet mięsny ma w sobie mięso a nie odpady...Alternatywą dla osób, które nie jadają mięsa lub szukają odmiany chciałam polecić pasztet z czerwonej soczewicy. Robiłam go już kilka razy i oprócz tego, że jest pyszny to jeszcze bardzo zdrowy :) Poniżej znajdziecie przepis. Dajcie znać czy też robicie pasztety i jeśli tak to jakie?
Składniki:
1,5 szklanki czerwonej soczewicy
3 szklanki wody
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżeczki tymianku
4 łyżki bułki tartej
garść natki pietruszki (ja dałam tym razem koperek)
2 liście laurowe
3 ziela angielskie
sól, pieprz, czerwona papryka słodka
WYKON:
Soczewicę należy przepłukać, wsypać do garnka zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Później dodać liście laurowe i ziele angielskie i gotować na małym ogniu przez ok. 20 minut aż soczewica zmięknie i wchłonie wodę. Jak to nastąpi wyciągamy przyprawy i odstawiamy do przestygnięcia.
Marchewkę ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Cebulę i czosnek kroimy w malutką kosteczkę.
Na patelni rozgrzewamy kilka kropel oleju i podsmażamy marchewkę z cebulą i czosnkiem.
Podsmażone warzywa łączymy z soczewicą dodajemy bułkę tartą, pietruszkę lub koperek oraz przyprawiamy do smaku.
Pasztet można jeść w tak powstałej formie lub podbiec jeszcze w piekarniku. Ja uwielbiam tą chrupiącą skórkę więc pasztet powędrował jeszcze do piekarnika na 35 minut i 180 stopni :)
SMACZNEGO!!!
ZAPRASZAM WAS RÓWNIEŻ NA ROZDANIE :)
A DO WYGRANIA PONIŻSZY ZESTAW