Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso. Pokaż wszystkie posty

środa, 10 czerwca 2015

Kiełbasa pieczona z młodymi ziemniakami

Pieczona kiełbasa z ziemniakami
Kiełbasa pieczona z młodymi ziemniakami

Kiełbasa pieczona z młodymi ziemniakami to danie letnie, które przyda się Wam zwłaszcza wtedy, kiedy pogoda nie dopisze i na ratunek przyjdzie piekarnik, bo kto w deszczu stałby przy grillu?
Danie z jednego naczynia, które robi się praktycznie samo. Kiełbasa, młode ziemniaki w mundurkach i małe cebulki. Do tego dania przygotowałam greckie tzatziki (Klik!) z dużą ilością koperku, aromatyczne od czosnku w dodatku bardzo zimne, dzięki czemu stanowiły wręcz idealny duet z parzącymi ziemniakami.
No i zimne piwo, aż się prosi :-)

środa, 27 maja 2015

Kapuśniak z młodej kapusty

Kapuśniak z pomidorami-przepis
Kapuśniak z młodej kapusty

Kapuśniak z młodej kapusty z domowym przecierem pomidorowym i dużą ilością koperku. Najlepsza tuż po botwince wiosenna zupa według przepisu mojej mamy. 
Gotowany na mięsie, bo taki smakuje całej rodzinie. Mięso możecie wyłowić po ugotowaniu i zjeść w takiej postaci lub zmielić i wykorzystać do jakiegoś farszu, jeśli jest go więcej.
Użyłam domowego przecieru pomidorowego, co zapewniło kapuśniakowi niezwykły kwaskowaty smak i wyjątkowy kolor. Lubię, kiedy tak właśnie smakuje. Smak podkręcam octem winnym i mieloną papryczką. Ma smakować konkretnie, ale przyprawy nie powinny zagłuszyć jego naturalnego smaku. Choć czasem pokuszę się o dodanie odrobiny chili :-)
Uwielbiam z młodymi ziemniakami i mnóstwem zieleniny.

środa, 1 kwietnia 2015

Pasztet mięsny-przepis

Pasztet wielkanocny
Pasztet mięsny - przepis

Pasztet mięsny z najlepszej jakości mięsa, idealny na świąteczne śniadanie. Jestem pewna, że w każdym domu powstaje taki pasztet jednak u każdej gospodyni smakuje inaczej. Decyduje o tym dobór mięsa, a także jego jakość. Zazwyczaj pasztet pieczemy u nas w większych ilościach (w okrągłym garnku i keksówce), dlatego ciężko mi było dobrać odpowiednie proporcje na 1 keksówkę. Mimo to udało się i dziś przychodzę z przepisem. Dodam tylko, że przyprawy są na "oko". Dostosujcie więc ilość do własnych potrzeb.

PS. Najlepiej smakuje z chrzanem.

poniedziałek, 23 marca 2015

Pieczeń rzymska (klops)-przepis

Klops z jajkiem
Pieczeń rzymska (klops)

Pieczeń rzymska, zwana klopsem przygotowana z mieszanki mięsa wołowo-wieprzowego. Koniecznie z jajkami na twardo, porządnie przyprawiona i podana z chrzanem (u mnie tata trze chrzan) lub domowym sosem tatarskim. To rodzaj domowej wędliny podawanej często na stole wielkanocnym, ale nie tylko. Jeśli jeszcze nie próbowaliście, to serdecznie Wam polecam przepis mojej mamy, dopieszczony przeze mnie.

poniedziałek, 16 marca 2015

Biała kiełbasa pieczona w piwie

Biała kiełbasa w piwie
Biała kiełbasa pieczona w piwie

Biała kiełbasa pieczona w piwie to danie wpisujące się w tradycję wielkanocną. Potrawa bardzo smaczna i prosta, a jeśli jeszcze podamy do niej purée z ziemniaków i marynowaną czerwoną kapustę danie stanowi kompletny posiłek.
Tego typu obiady znane z kuchni staropolskiej to klasyka naszej kuchni. Kuchnia staropolska słynęła bowiem ze znakomitych szynek i kiełbas. Kiełbasy jadano na rozmaite sposoby, nie tylko ze względu na ich rodzaje i sposoby przygotowania, ale również jadano je np. łyżką :-)
Znane porzekadło "Za króla Sasa łyżką kiełbasa" to dowód na to, jaką popularnością cieszyła się swojska kiełbasa, która mam wrażenie w obecnych czasach znana jest tylko z grillowania!

Zapraszam na Facebooka.

środa, 21 stycznia 2015

Boeuf Stroganow - przepis

Strogonow przepis

Przepisów na Boeuf Stroganow jest całe mnóstwo. Tradycyjny przepis zawsze opiera się o polędwicę wołową, pieczarki, zazwyczaj doprawiony jest musztardą i podawany z ogórkiem kiszonym. Mam nadzieję, że moja wersja przypadnie Wam do gustu i z chęcią odważycie się zrobić to danie. Jest bardzo aromatyczne i niewątpliwie smaczne. W sam raz w ten jesienno- zimowy czas i w okresie karnawału.
Co do nazewnictwa potrawy przyjęło się w gastronomii nazywanie go Strogonowem, poniekąd błędnie, ponieważ nazwa pochodzi od rosyjskiego dyplomaty, który nazywał się Paweł Stroganow. Jakby jednak nie patrzeć danie jest tak popularne i smaczne i na pewno jedliście je na niejednym polskim weselu :-)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Żeberka po amerykańsku - przepis

Pieczone żeberka z colą i ketchupem

Żeberka po amerykańsku, kto ich nie zna? W marynacie z popularnego napoju gazowanego i ketchupu, z dużą ilością pozostałych składników, które tworzą bardzo spójną marynatę i gwarantują zadziwiający smak. Oryginalnych amerykańskich żeberek jeszcze nie jadłam, ale może w niedalekiej przyszłości spróbuję u źródła :-) Póki co zostają mi te przygotowane według poniższego przepisu.
Żeberka podałam w towarzystwie surówki Colesław.

piątek, 5 września 2014

Keftedes- pulpeciki w sosie pomidorowym

Greckie pulpeciki keftedes przepis

Keftedes, czyli greckie pulpeciki w sosie pomidorowym. Jedno z najbardziej popularnych greckich dań. U mnie w wersji z cielęciny. Bogato przyprawione, bardzo aromatyczne za sprawą cynamonu, gałki muszkatołowej oraz dużej ilości natki pietruszki. W naturalnym sosie pomidorowym (z malinówek! PRZEPIS) doprawionym czosnkiem, oregano i chili.
Nie mogę sobie wyobrazić lepszego obiadu!I wcale nie przerażajcie się ilością!Pulpeciki są małe i można ich zjeść naprawdę dużo. Ale jeśli uważacie, że taka ilość to przesada, zmniejszcie proporcje.
Pulpeciki smażyłam na maśle, dzięki czemu dodatkowo zyskują na smaku. Jest jednak wiele wariantów ich wykonania. Dla tych, którzy chcą ograniczyć spożycie kalorii najlepszym sposobem będzie upieczenie tych mięsnych kuleczek w temp. 180 stopni przez około 25-30 minut.

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Spaghetti bolognese


Spaghetti z sosem pomidorowym i mięsem

Klasyka kuchni włoskiej, czyli spaghetti bolognese. Treściwy makaron z sosem mięsnym i pomidorami. Dobrze przyprawiony, koniecznie cynamonem i gałką. Mięso smażone z dodatkiem czerwonego, mocno wytrawnego wina oddaje nam niesamowity smak. Prosto i pysznie, bo taka jest kuchnia włoska :-)

poniedziałek, 24 marca 2014

Cannelloni z sosem pomidorowym



Kiedy kolega zapytał mnie, czemu na moim blogu nie ma przepisu na Cannelloni z sosem pomidorowym od razu się zawstydziłam i uzmysłowiłam sobie, że rzeczywiście tego dania tu brak. 
A ta zapiekanka jest idealną potrawą dla dwojga. Robi się ją dość szybko, nie jest wymagającym daniem. W dodatku składniki są ogólnodostępne. 
Warto przygotować ją na miły wieczór we dwoje i podać z winem. To również rodzinne danie, które możemy przygotować sprawnie dla wszystkich domowników.
Smakuje wybornie!

środa, 29 stycznia 2014

Sałatka z roszponki z boczkiem

Sałatka z roszponki z boczkiem to kolejna sałatka mojego autorstwa. Jak dobrze wiecie bardzo lubię komponować sałatki. Zwłaszcza preferuję roszponkę (bardziej aniżeli "ostrą" rukolę).
Ta sałatka jest wyjątkowa i może smakować nawet mężczyznom, bo zawiera boczek :)
Połączenie roszponki, chrupiącego boczku, z oliwkami, pomidorami suszonymi, karmelizowaną cebulą, jajkiem i pysznym dressingiem zapewni Wam szybki lunch lub dobrą i lekką kolację.
Dressing miodowo-musztardowy to jeden z moich ulubionych. Użyłam musztardy francuskiej, ale możecie ją zamienić na dijon lub inną ulubioną. 


Przepis autorski

SKŁADNIKI dla 2 osób:
70g umytej i osuszonej roszponki
1 średniej wielkości czerwona cebula
3-4 plastry wędzonego boczku
kilkanaście oliwek (dowolnych)
kilka suszonych pomidorów z zalewy
2 jajka ugotowane na twardo
1 łyżka pestek dyni
2 kromki chleba na grzanki

DRESSING:
4-5 łyżek oliwy z oliwek EV (uzyłam Monini Garlic&Chili dla wzmocnienia smaku)
łyżka miodu
łyżka musztardy (użyłam francuskiej)
łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
1 ząbek czosnku (przeciśnięty)
pieprz

oraz:
pół łyżeczki cebuli
łyżka octu balsamicznego do skarmelizowania cebuli

Umytą i osuszoną roszponkę układamy na dużym talerzu. Następnie kroimy chleb na grzanki i rumienimy na patelni z łyżką oliwy. Przekładamy na jakiś talerzyk i na tej samej patelni podsmażamy i wytapiamy boczek. Wykładamy go na ręcznik papierowy by pozbawić resztek tłuszczu. Dodajemy do sałatki.
Cebulę obieramy i kroimy w pióra. Wrzucamy na patelnię, posypujemy cukrem i balsamico, lekko karmelizujemy i wykładamy na talerz z sałatką. Dodajemy oliwki, pokrojone suszone pomidory. Całość posypujemy grzankami i pestkami dyni. Na wierzchu układamy przepołowione jajko.
Całość polewamy dressingiem.

DRESSING:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą mieszając w miseczce lub słoiczku, lekko nim potrząsając.


Bon Appétit!



poniedziałek, 27 stycznia 2014

Żeberka w piwie

Po Pieczonych żeberkach w glazurze z miodu i musztardy, które cieszą się na blogu niesamowitą popularnością przyszła kolej na żeberka w piwie. To dość prosty sposób na przygotowanie mięsa.
Przypadnie do gustu przede wszystkim Panom, ale myślę, że Panie, które są wielbicielkami mięsa na pewno skosztują tak upieczoną porcję żeberek. Aromatyczne, z dodatkiem miodu i musztardy, czyli moimi ulubionymi dodatkami. Najważniejsza jest marynata, w której żeberka marynują się przez całą noc. Dzięki temu zawdzięczają swój wyjątkowy smak i kruchość.

piątek, 13 grudnia 2013

Rolady wołowe

Rolady wołowe to pomysł na bardzo tradycyjny polski obiad. Kto z nas tego nie zna? Kawał porządnego i dobrego mięsa, czyli polędwicy wołowej z boczkiem, papryką, cebulą i ogórkiem. Wszystko zatopione w maślanym sosie z dodatkiem suszonych borowików, który jest aksamitny w smaku i bardzo aromatyczny. 
Jak wiecie już z Facebooka ostatnio robiłam takie rolady wieczorową porą. Wyszło mi 14 sztuk. Niby dużo, a rozeszły się naprawdę szybko. To danie, które spokojnie można odgrzewać, a w kolejne dni smakuje jeszcze lepiej!Jako dodatek do tego typu dania mięsnego preferuję kluski z dziurką lub ziemniaki (czyli tradycyjnie!), ale bardzo chętnie podaję je również z kaszą tatarczaną lub kuskus. Do tego pasują buraczki lub surówka z czerwonej kapusty.
Mięso rozpływa się w ustach, a danie jest bardzo delikatne i aromatyczne. Polecam również na obiad świąteczny!Przepis możecie dostosować do swoich potrzeb, a na Święta Bożego Narodzenia świetną modyfikacją jest dodanie do sosu suszonych lub wędzonych śliwek. Sos możecie wzbogacić poprzez dodanie białego wina. Czy to Was zachęci, by przygotować taką mięsną ucztę?



Przepis mamy

SKŁADNIKI:
1,5 kg polędwicy wołowej najładniejszej jaką znajdziecie (szeroki kawałek)
ok. 12-14 cienkich plastrów wędzonego boczku (w zależności na ile części pokroimy polędwicę i ile rolad nam wyjdzie)
2 cebule posiekane w pióra
1 czerwona papryka pokrojone w słupki
kilka ogórków kiszonych lub konserwowych pokrojonych w cienkie plastry
kilka łyżek chrzanowej musztardy
kilka suszonych grzybków (u mnie borowiki 6-7 kapeluszy)
pół kostki masła
2 łyżki mąki
2 listki laurowe
świeżo mielony pieprz kolorowy, sól*
łyżeczka papryki wędzonej
pół łyżeczki posiekanego chili (lub mielonej ostrej papryki)
2 ząbki czosnku

oraz:
wykałaczki lub szpikulce do mięsa
natka pietruszki do dekoracji

*bardzo często  modyfikuję to danie przyprawowo tzn. dodaję np. przyprawy tureckie czy arabskie

Suszone grzyby zalewamy ciepłą wodą, chwilę gotujemy do momentu, aż pojawi się piana i odstawiamy na ok. godzinę. Ja zazwyczaj grzyby namaczam na noc, żeby zmiękły.
Mięso kroimy na plastry ok. 1cm grubości. Na desce rozbijamy każdy plaster polędwicy z pomocą folii spożywczej. Każdy plaster oprószamy solą i pieprzem, smarujemy musztardą. Układamy po plasterku boczku, cebuli, papryki i ogórka. Robimy to sprawnie i uważamy, by żaden składnik nie wystawał poza mięso. Dokładnie zwijamy jak roladę i każdą z nich mocujemy wykałaczką lub szpikulcem metalowym.
Duży garnek z wysokim dnem rozgrzewamy i dodajemy masło. Delikatnie układamy rolady. Wrzucamy listki laurowe i grzyby wraz z wodą, w której się moczyły. Smażymy, aż rolady delikatnie się zrumienią i podlewamy wodą. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, papryką wędzoną słodką oraz ostrą. Dusimy pod przykryciem.

Kiedy mięso będzie już miękkie wyjmujemy z rolad wykałaczki, a następnie rozprowadzamy w małym słoiczku 2 łyżki mąki+2 łyżki wywaru z mięsa, mieszamy, żeby nie było grudek i wlewamy powoli do garnka. Rozprowadzamy równomiernie.
Gotujemy jeszcze 10 minut, aż sos będzie jednolity i aksamitny.


Bon Appétit!




poniedziałek, 4 listopada 2013

Bogracz

Bogracz to nazwa kociołka, w którym przygotowuje się dania kuchni węgierskiej. Najczęściej są to zupy i gulasze. I właśnie taki wołowy gulasz typowy dla tej kuchni chciałabym Wam zaprezentować. Jest to danie jednogarnkowe, bardzo sycące, aromatyczne i rozgrzewające. Moja wersja jest dość pikantna, dlatego proponuję zmniejszyć ilość chili.
Na zimę jak znalazł!Proste, w miarę szybkie danie, które możecie zjeść z pieczywem.

Zapraszam na moją facebookową stronę :-)


Przepis mamy z moimi małymi zmianami

SKŁADNIKI:
60-70 dkg mięsa (u mnie wołowina)
2 duże cebule
4 papryki (2 czerwone i 2 żółte pokrojone w kostkę)
5-6 ziemniaków
150 g boczku
puszka pomidorów pelati
1 mała papryka chili (lub połowa w zależności od chęci uzyskania stopnia pikantności)
5 ząbków czosnku
3 łyżeczki papryki wędzonej (użyłam Pimenton dulce)
1 łyżeczka ostrej papryki (użyłam Pimenton picante)
liść laurowy
sól, pieprz do smaku
2 łyżki oliwy z oliwek

Rozgrzewamy średniej wielkości garnek z oliwą z oliwek. Dodajemy pokrojony w paski lub większą kostkę boczek i wytapiamy go. Następnie dodajemy mięso pokrojone w kostkę i smażymy, dokładnie mieszając co jakiś czas. Wrzucamy posiekaną cebulę, listek laurowy i 1 posiekany ząbek czosnku. Mieszamy i podlewamy wodą (około 1/2 szklanki). Przykrywamy i gotujemy 15-20 minut, aż mięso będzie prawie miękkie. Wówczas wrzucamy pokrojone ziemniaki. Dolewamy wody, by przykryć całą zawartość garnka. Gotujemy do miękkości i uzupełniamy resztą składników: pomidorami, papryką, posiekaną papryką chili i wszystkimi przyprawami. Przeciskamy resztę czosnku.
Wyjmujemy listek laurowy.
Podajemy na ciepło z pieczywem.


Bon Appétit!



środa, 25 września 2013

Papryka faszerowana po włosku

Całkiem niedawno prezentowałam Wam Faszerowaną paprykę po turecku. To naprawdę fantastyczne danie!A dziś druga odsłona faszerowanych papryk, tym razem bardziej na włoską nutę. 
Zawierają ryż, dobrej jakości mięso, oliwki, pomidory, chili, kapary i mnóstwo bazylii.
Bardzo aromatyczne danie, które gorąco polecam!
Pamiętajcie tylko by wybrać ładne papryki do tego dania, najlepiej kolorowe, co zdecydowanie pobudzi apetyt. Dobrze, gdyby miały płaską podstawę, aby podczas pieczenia nie przechylały się.

Żałuję, że jeszcze nie zdążyłam Wam zaprezentować papryki faszerowanej kuskusem w wersji wegetariańskiej, ale wszystko przede mną :-)


Przepis własny

SKŁADNIKI dla 4 osób:
4 duże papryki
2 pomidory (obrane ze skórki i pokrojone drobno)
300 g mielonego  mięsa wołowego (u mnie karczek)
1 woreczek ryżu długoziarnistego (gotowanego z odrobiną colorantu)
1 cebula
4 ząbki czosnku
2 łyżki kaparów
pół słoiczka zielonych oliwek drobno posiekanych
połowa papryczki chili
pęczek bazylii
sól,  pieprz (użyłam czerwonego pieprzu)
szczypta colorantu (opcjonalnie) lub kurkumy do zabarwienia ryżu
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka suszonej bazylii



Mięso umyć i oczyścić, a następnie zmielić w maszynce. Na rozgrzaną oliwę wrzucić posiekaną drobno cebulę, posiekane ząbki czosnku oraz posiekane chili. Poddusić i dodać mięso. Dusić przez 5 minut, dodać kapary, pokrojone drobno oliwki, pomidory i przyprawy. Ostudzić, a następnie połączyć z uprażonym (z colorantem lub bez) i wystudzonym ryżem. Dokładnie wymieszać i dodać rozdrobnioną bazylię.
Papryki umyć, odciąć ogonki u nasady (zrobić kapelusik) i wydrążyć. Ja używam do tego celu narzędzia do pestkowania jabłek i gruszek. Świetnie się sprawdza. Paprykę można również odciąć od góry, robiąc w niej wgłębienie nożem.
Ponownie myjemy papryki, za pomocą małej łyżeczki nadziewany ściśle papryki i układamy w naczyniu żaroodpornym. Podlewamy wodą do połowy papryk, przykrywamy naczynie folią aluminiową i pieczemy przez 30 minut w temperaturze 200 stopni.
Następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 20 minut.

Papryka smakuje zarówno na ciepło jak i jako zimna przystawka.


Bon Appétit!




środa, 28 sierpnia 2013

Faszerowana papryka po turecku

W Turcji zajadałam się papryką faszerowaną, która jest tam nazywana "Biber dolması". Potrawa ta różni się bardzo w zależności od regionu Turcji. Turcy używają przede wszystkim innej odmiany papryki o kolorze zielonym i nieco cierpkim smaku, jakiej my w Polsce nie mamy. Wybrałam białą paprykę, która najbardziej do tego dania pasuje. Całość przyprawiłam turecką mieszanką, którą zakupiłam na targu w Turcji. Od siebie dodałam jeszcze cynamon, szczyptę kardamonu i suszony majeranek. Użyjcie tych przypraw, dodajcie płatki chili lub pepperoncini, a i tak odtworzycie podobny smak. Wszystko poniżej w przepisie. Zapraszam i życzę smacznego!
A po turecku Tadını çıkarın! :-)



Przepis turecki

SKŁADNIKI dla 4 osób:
500-600 g mięsa wołowego (u mnie karczek)
2 woreczki ryżu długoziarnistego
8 papryk długich i wąskich (białe lub żółte)
duża cebula (lub nawet 2)
4 ząbki czosnku
pół szklanki przecieru pomidorowego (użyłam z kartonika Valfrutta)
płaska łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki zmielonego kardamonu, duża szczypta kminu rzymskiego, szczypta majeranku*
szczypta płatków chili lub pepperoncini (w oryginale pul biber)
świeżo zmielona sól morska, pieprz
pół pęczka posiekanej natki pietruszki
kilka listków mięty
3 łyżki oliwy z oliwek EV

* użyłam mieszanki przypraw tureckich, które kupiłam podczas tegorocznego pobytu w Turcji


Mięso umyć i oczyścić, a następnie zmielić w maszynce. Na rozgrzaną oliwę wrzucić posiekaną drobno cebulę i 2 posiekane ząbki czosnku. Poddusić i dodać mięso. Dusić przez 5 minut, dodać przyprawy i sos pomidorowy. Ostudzić,  a następnie połączyć z uprażonym i wystudzonym ryżem.  Przecisnąć przez praskę pozostałe 2 ząbki czosnku, dodać sól, pieprz, posiekaną natkę i miętę. Dokładnie wymieszać.
Papryki umyć, odciąć ogonki u nasady (zrobić kapelusik) i wydrążyć. Ja używam do tego celu narzędzia do pestkowania jabłek i gruszek. Świetnie się sprawdza. Paprykę można również odciąć od góry, robiąc w niej wgłębienie nożem.
Ponownie myjemy papryki, za pomocą małej łyżeczki nadziewany ściśle papryki i układamy w naczyniu żaroodpornym. Podlewamy wodą na wysokość ok. 1, 5 cm, przykrywamy naczynie folią aluminiową i pieczemy przez 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 30 minut.

Papryka smakuje zarówno na ciepło jak i jako zimna przystawka.


Bon Appétit!




wtorek, 23 lipca 2013

Bakłażan po turecku

Bakłażan faszerowany to prawdziwy przysmak kuchni tureckiej. A sam bakłażan jest królem tureckich stołów. Przyrządza się go na różne sposoby. Smaży, grilluje i dusi.  Bardzo znane jest puree z bakłażana, gulasze, ale przede wszystkim faszeruje się go. 
Podczas moich kilku pobytów w Turcji zjadłam niezliczone ilości tego warzywa, a ciągle nie mam dosyć.  To dla mnie prawdziwy rarytas. Przygotowuję z niego Zapiekankę w sosie pomidorowymCurry z bakłażanaŚwieży makaron z bakłażanemSałatkę z bakłażanem i innymi warzywami, Grecką moussakę, marynuję upieczonego bakłażana w occie i oliwie, a pastę na kanapki wprost uwielbiam. 
Tym razem postawiłam na narodowe danie kuchni tureckiej, któremu nie można się oprzeć. 

A za jakiś nafaszeruję również paprykę. Wyczekujcie przepisu :)


Bądźcie na bieżąco i śledźcie mój profil na Facebooku!

SKŁADNIKI:
2 duże bakłażany
ok. 300 g mięsa mielonego (użyłam karczku)
2 cebule
3 ząbki czosnku
pół łyżeczki cukru
puszka pomidorów pelati (lub 2 świeże pomidory obrane ze skórki)
szczypta cynamonu
szczypta kardamonu
łyżeczka tureckiej mieszanki przypraw do mięs*
łyżka soli do bakłażanów
oliwa z oliwek

oraz:
pęczek natki pietruszki

duże naczynie żaroodporne

* jeśli nie dysponujecie taką przyprawą proponuję dodać po szczypcie słodkiej papryki, płatków chili, sól, pieprz, oregano




Bakłażany umyć w ciepłej wodzie. Przekroić wzdłuż i włożyć do wysokiego garnka. Zalać wrzątkiem, wsypać łyżkę soli i gotować parę minut (ok. 8-10 min.). Odsączyć, ułożyć w naczyniu żaroodpornym, ponacinać miąższ nożem (zrobić tzw. kratkę), skropić obficie oliwą z oliwek i zapiekać w temp. 180 stopni ok. 30 minut. 

FARSZ:
Mięso umyć, oczyścić z błon i pokroić na mniejsze kawałki. Zmielić w maszynce. Cebulę i czosnek posiekać. Rozgrzać garnek z 2 łyżkami oliwy, wrzucić cebulę, czosnek, poddusić. A następnie dodać mięso. Zamieszać i smażyć przez 10 minut. Dodać pomidory i wszystkie przyprawy. Dusić pod przykryciem ok. 10 minut.

Kiedy bakłażany zmiękną (należy to kontrolować), wyjmujemy je z piekarnika i za pomocą łyżki pozbawiamy miąższu. Robimy to delikatnie i z wyczuciem. Przekładamy do garnka z farszem i mieszamy.
Nadziewamy wydrążone bakłażany i wstawiamy do piekarnika na 30 minut w temp. 180 stopni.

Posypujemy obficie natką pietruszki i możemy podawać na stół.


Bon Appétit!



poniedziałek, 24 czerwca 2013

Karczek z grilla

Dziś trochę plenerowo :) Propozycja mięsna, idealna na grilla. Rozpływający się w ustach karczek marynowany całą dobę z rozmarynem i cząbrem z naszego ogrodu, w oliwie z oliwek, czosnku, miodzie, musztardzie francuskiej i oczywiście w balsamico. Reszta to już minimalne dodatki w postaci ketchupu czy hiszpańskiego pimentonu dulce.
Warto zrobić marynatę na 24 godziny lub nawet więcej przed grillowaniem. Działa to z pewnością na korzyść mięsa.



Przepis własny

SKŁADNIKI:
4 plastry karczku (o grubości ok.3,5 cm)
duża gałązka rozmarynu
duża gałązka cząbru
4 ząbki czosnku
sól morska
pieprz kolorowy

MARYNATA:
2/3 szklanki oliwy z oliwek (użyłam pół na pół z oliwą rozmarynową Monini)
3 łyżki octu balsamicznego dobrej jakości
duża łyżka miodu
łyżka musztardy francuskiej
łyżka ketchupu
pół łyżeczki papryki pimenton dulce


Mięso umyć dokładnie i osuszyć. Układać warstwowo w dużej misce, nacierając solą i pieprzem. Dodać przepołowione ząbki czosnku, świeży cząber i rozmaryn. Przygotować marynatę z podanych składników i dokładnie polać nią mięso. Przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki najlepiej na 24 godziny przed grillowaniem.
Grillować po kilka minut z każdej strony i podawać z ulubioną sałatą i pieczywem.
Ja preferuję podanie karczku z sosem czosnkowym i świeżym chlebem.


Bon Appétit!


Tak to jest fotografować nad rozgrzanym grillem :) Zero ostrości!


poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Tatar

Mój tata jest ogromnym wielbicielem tatara (popularny befsztyk tatarski). Ja już mniej. Czasem najdzie mnie ochota, żeby spróbować, jednak raczej ograniczam się do zrobienia tego przysmaku z naszej rodzimej kuchni polskiej.
Przygotowując tatara pamiętajcie o dobrym, sprawdzonym mięsie i o tym, by schłodzić go (tatara) przed podaniem. Dodatki są kwestią indywidualną. Jedni jedzą tradycyjnie z cebulką i korniszonami, a inni dodają np. kapary czy marynowane grzybki. Warto również spróbować z dodaniem musztardy, o czym poinformowała mnie jedna z czytelniczek mojego bloga.
A na sam wierzch tatara położyć sardynkę, o czym z kolei wiem od mamy. W tym przypadku zapomniałam o tym, więc wybaczcie mi to!
Jeśli przygotowujecie tatara dla większej ilości gości podajcie różnorodne dodatki w osobnych miseczkach i pozwólcie gościom skomponować własny befsztyk.


Przepis taty

SKŁADNIKI:
ok. 250 g świeżej surowej polędwicy wołowej dobrej jakości (tylko ze sprawdzonego miejsca)
1 żółtko
łyżeczka zimnej wody
duża cebula (posiekana drobno)
korniszony (kilka posiekanych)
oliwa z oliwek EV (3-4 łyżki)
sól, pieprz

Polędwicę należy dobrze umyć i osuszyć. Usunąć wszelkie błony i pokroić na mniejsze plastry. Bardzo ostrym nożem drobno posiekać. Siekanie jest czynnością czasochłonną, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. A jeśli nie macie wprawy zmielcie mięso w maszynce. Prawdziwi wielbiciele tego rarytasu wiedzą jednak, że mięso na tatara należy posiekać i wtedy smakuje wykwintnie i wygląda elegancko.
Mięso doprawić solą i pieprzem do smaku. Dobrze wymieszać z wodą i oliwą  z oliwek. Uformować dowolny kształt, w którym należy zrobić wgłębienie i wbić żółtko w sam środek.

Dodatki w postaci cebulki i ogórków układamy na około mięsa. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem (użyłam kolorowego).
Tatara schładzamy krótko i podajemy z pieczywem.

Bon Appétit!


piątek, 22 marca 2013

Krokiety z mięsem i pieczarkami z barszczem czerwonym

To już 3 raz w tym okresie jesienno-zimowym, kiedy robiłam krokiety. Najczęściej robię większą ilość i zamrażam. Można je odgrzać w każdej chwili i mamy gotowy obiad. Bardzo chciałam Wam pokazać krokiety w moim wydaniu, ale zazwyczaj nie było okazji ich sfotografować. Wieczorami światło nie jest najlepsze, a poza tym to dość pracochłonne zajęcie, dlatego starałam się nie odrywać od niego, by szybko się uporać. Tak więc z aparatem w pobliżu nie byłoby to możliwe.
Jednak tym razem zaparłam się i zdjęcia są!
Przygotowałam 24 tradycyjne krokiety z mięsem i pieczarkami, a do tego wielki gar barszczu czerwonego jak dla garnizonu! :)



Według przepisu mamy

SKŁADNIKI na ok. 24 krokiety:
1,20 kg wołowiny
2 marchewki
kawałek selera
kawałek pora
duża cebula
70 - 80 dkg pieczarek
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka masła
sól, pieprz

oraz:
bułka tarta do panierki
2 jaja
2 łyżki mleka
olej z pestek winogron do smażenia lub sklarowane masło (jak kto woli)

BARSZCZ CZERWONY:
rosół z gotowania mięsa
2-3 duże buraki (wyszorowane i obrane)
2 ząbki czosnku
3 łyżki octu z czerwonego wina
2 łyżki suszonego majeranku
duży liść laurowy
pół łyżeczki cukru
świeżo mielony pieprz
ewentualnie sól do smaku (ja bardzo ograniczam jej użycie)



Przygotowywanie krokietów zaczynam zawsze od rosołu, żeby mięso było miękkie, a następnie przystępuję do smażenia naleśników. Celowo nie podaję przepisu na nie, ponieważ każdy ma swój sposób. Ważne, by naleśniki nie były ani cienkie, ani zbyt grube, ponieważ będziemy mieć problem ze zwijaniem ich. Moje naleśniki przygotowuję na bazie mąki, jajek i  mleka. Nigdy nie dodaję do nich wody, jak niektórzy.
Przyznam, że miałabym również problem by określić proporcje do ciasta naleśnikowego, ponieważ z reguły robię to na oko. Rozbijam 2 jajka, miksuję, dodaję mąkę i mleko na przemian, kontrolując konsystencję ciasta.

Mięso dokładnie umyć i gotować (jak rosół) wraz z warzywami, zszumować, a następnie wyłowić, ostudzić, pokroić na mniejsze kawałki i zmielić w maszynce. Rosół zostawiamy, ponieważ stanowi bazę do przygotowania barszczu.
Cebulę obrać i posiekać.  Podsmażyć na oliwie z dodatkiem masła.  Pieczarki wyszorować i umyć. Pokroić w mniejsze cząstki i dodać do cebuli. Dusić przez parę minut do czasu, aż woda z pieczarek wyparuje. Doprawić do smaku. Ja używam świeżo mielonej soli morskiej oraz pieprzu kolorowego. Pieczarki połączyć z mięsem, dodać jeszcze łyżkę masła dla wilgotności farszu i ostudzić.
Każdego naleśnika smarujemy farszem i zwijamy. Najlepiej ułożyć sobie naleśnika na desce, rozsmarować farsz i najpierw zwinąć brzegi po obu bokach do środka. Następnie od góry i dołu.
Układamy na talerzach.

Jajka roztrzepujemy, dodajemy mleko i  maczamy zwinięte krokiety, a następnie obtaczamy na drugim talerzu w bułce tartej. Smażymy po 2-3 minuty z każdej strony i przekładamy na ręczniki papierowe, pamiętając by ciągle je zmieniać. Smażymy w niewielkiej ilości tłuszczu, więc należy uważać, by się zbytnio nie zrumieniły. W trakcie smażenia proponuję zmieniać patelnie lub umyć i ciągle zmieniać tłuszcz.
Krokiety najlepiej smakują z domowym barszczem czerwonym z prawdziwych buraków z dużą ilością majeranku.
Przy większej ilości można śmiało je zamrozić i wyjmować w razie potrzeby.

BARSZCZ CZERWONY:
Do wcześniej przygotowanego rosołu wrzucamy umyte, pokrojone na ćwiartki buraki oraz liść laurowy. Chwilę gotujemy dla uzyskania głebokiego, czerwonego koloru barszczu. Pod koniec przyprawiamy pieprzem, cukrem, przeciskamy czosnek i dodajemy ocet. Na końcu dodajemy majeranek.
Barszcz podajemy w filiżankach lub bulionówkach, stawiając obok talerzyk z krokietami.


Jest to oczywiście szybka i łatwa do przygotowania wersja barszczu, którą wykorzystuję dość często w swojej kuchni. Jednak bardzo lubię barszcz na zakwasie, który gotuje moja mama na uroczystości rodzinne i święta.

Jak zdążyliście zauważyć na zdjęciach całkowicie nie widać barszczu w filiżance (za mało znam się nadal na fotografii i nie potrafię osiągnąć pewnych efektów), dlatego celowym zabiegiem było ustawienie przezroczystej szklanki z barszczem, co uratowało chyba sprawę, a jednak nie oddało jego pięknego koloru, czym jestem zmartwiona. No cóż, ale najważniejsze do zaprezentowania Wam były krokiety.


 Bon Appétit!