Światowy dzień makaronu już za nami. Nie zabrakło go również w tym dniu u mnie. Jednak z powodu natłoku spraw, które bez reszty mnie pochłonęły nie zdążyłam opracować dla Was postu o czasie. Nadrabiam zaległości i robię to teraz.
Wybrałam z tej okazji moją ulubioną wersję carbonary, jednak dość unowocześnioną suszonymi pomidorami i orzechami włoskimi. Uwierzcie mi, że dodatek tych składników sprawia, że makaron jest jeszcze smaczniejszy i pełniejszy w smaku.
Do sosu dodałam sporą ilość sera pecorino, który przywiozłam z Umbrii, ale oczywiście tu zostawiam Wam wolną rękę. Po prostu wybierzcie swój ulubiony ser, może to być zwykły żółty typu gouda, parmezan czy grana padano.
Moje danie może być dla Was inspiracją do stworzenia właśnej carbonary :-)
I wiecie co? To wspaniałe, że makaron ma swoje święto. Nie wyobrażam sobie, żeby choć raz w tygodniu nie przyrządzić jakiejś włoskiej pasty. Uwielbiam włoską kuchnię!
SKŁADNIKI dla 2-3 osób:
0,5 kg świeżego makaronu spaghetti (użyłam Casa Buratti z Makro)
100 -150 g chudego boczku
3 ząbki czosnku
pół słoika suszonych pomidorów w oliwie
pół szklanki orzechów włoskich
natka pietruszki (ok. 3 łyżek)
2 jajka
szklanka startego sera pecorino (ten ser przywiozłam z Umbrii)*
pół szklanki mleka
2 łyżki oliwy z oliwek EV
świeżo mielony pieprz
sól morska
* możecie użyć Grana Padano lub innego rodzaju sera
Boczek pokroić na mniejsze paseczki i podsmażyć na patelni. Odstawić, kiedy się wytopi i lekko zrumieni.
Jajka roztrzepać, dodać starty ser, sól, pieprz, przeciśnięty czosnek, posiekaną natkę i mleko. Wymieszać dokładnie.
Makaron ugotować al dente i odcedzić. Przełożyć z powrotem do garnka i polać oliwą, a następnie podgrzewać na małym ogniu. Dodać boczek i masę jajeczną. Odstawić z ognia i dokładnie mieszać, dopóki ser się nie roztopi. Wrzucić pokrojone pomidory i posiekane orzechy. Wymieszać i gotować przez ok. 10 minut dokładnie mieszając drewnianą łopatką by nic nam nie przywarło do dna.
Podawać od razu najlepiej posypując danie dodatkowo natką pietruszki, dodatkową porcją sera i polewając oliwą z oliwek EV.
Bon Appétit!
A może zainteresuje Was
ten przepis na tagiatelle z kurkami i olejem z awocado