Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pepperberry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pepperberry. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 lutego 2014

Ciuchy w ciąży. Tydzień 34-35.


Wrzucam kolejne dwa zdjęcia, z małym poślizgiem, a to z kilku powodów. Po pierwsze mam ostatnio dziwne pory budzenia się w nocy, co powoduje, że rano zostaję w łóżku dłużej, albo jestem nieprzytomna, albo jedno i drugie. Więc nie miałam czasu czy głowy rano robić zdjęć, a po powrocie z pracy nie mam dobrego światła. Po drugie przez ostatnie 3-4 tygodnie przybrałam znowu na wadze i czuję się jak hipopotam. :( Stąd też moje obiekcje przed robieniem nowych zdjęć, ale skoro słowo się rzekło, to kolejna porcja fotek z dwóch tygodni. Dwa zestawy, gdyż w zasadzie w inne dni noszę zestawy z tygodni 30, 31, 32



W ciążowych wpisach to już ostatni top z BiuBiu. Mam w szafie jeszcze jeden, którego nie pokazywałam - piękny, fuksjowy, ale do niego nie wchodzę, bo jest obcisły na brzuchu, więc czeka na lepsze czasy. Ten dzisiejszy, oberżynowy to Sherwood (99 złotych). To nie jest top z kolekcji macierzyńskiej, ale jak widać na załączonych obrazku jest w stanie pomieścić 35 tygodniowy brzuch. :) Uwielbiam jego krój, a jedyne, co nieco mnie drażni, to fakt, że tkanina elektryzuje mi  włosy. Ale to może być specyfika moich włosów i zimowego sezonu.

Drugi top (zdjęcie z 34 tygodnia) to Pepperberry, czyli firmy, która zaprosiła mnie na casting na modelkę wśród klientek, o czym możecie przeczytać TUTAJ. Znowu - nie jest to top ciążowy, a z ich regularnej kolekcji, kupiony przeze mnie zanim zaszłam w ciążę. Niezwykle wygodny, wiązany z tyłu paskiem, co pozwala na regulację szerokości. Cena oryginalna to 35 funtów, ja kupiłam przeceniony (nie pamiętam ceny), a obecnie jest na wyprzedaży za 12 funtów.

W obu zestawach mam termiczne topy pod spodem, a także ciążowe rurki z Next i ciżemki na płaskiej podeszwie, w których śmigam w zasadzie codziennie do pracy (szpilki teraz ubieram tylko na weekendowe wyjścia, czy gdy chcę wyglądać odświętnie - jak na spotkaniu z klientem w ubiegłym tygodniu). 

Doprawdy nie wiem, czy będę miała co Wam pokazywać przez najbliższe 4 tygodnie.

--
Pozdrawiam i do następnego razu! :)

Karolina  

sobota, 7 grudnia 2013

BiuBiu ubiera kobiece kształty. Moja opinia o ubraniach tej marki.


W cyklu poświęconym ubraniom, które noszę w ciąży (95% nieciążowych!) pojawiły się już dwa topy polskiej firmy BiuBiu (tu w tygodniu 20 oraz w tygodniu 21). W ubiegłym tygodniu zamówiłam dwa kolejne, w tym jeden typowy dla ciężarówek i matek karmiących. Oba okazały się być strzałem w dziesiątkę, a ja jako bardzo zadowolona klientka postanowiłam przybliżyć nieco tę polską firmę moim czytelniczkom. A swoje topy pokażę w kolejnych odsłonach ciążowego cyklu. 

 

Dla mnie pierwszą firmą produkującą ubrania dla kobiet uwzględniające poza standardowymi rozmiarami także rozmiar biustu była brytyjska Pepperberry, z którą miałam przyjemność zapoznać się też na castingu, na który mnie zaprosili w ubiegłym roku (pisałam o tym na drugim blogu, więc zainteresowanych odsyłam do tego wpisu). BiuBiu poznałam dzięki Ptasi, na której podziwiałam dobrze dopasowane topy, które nie dość, że ładnie podkreślały talię, to nie spłaszczały biustu. Coś dla mnie - pomyślałam - ale trochę mi zajęło, zanim złożyłam pierwsze zamówienie. Poważny błąd. ;)

BiuBiu  jest pierwszą w Polsce firmą, która oferuje ubrania zadedykowane kobietom z większym biustem. Zapomnijcie o koszulach, których albo guziki się rozchodzą, albo jeśli guziki są w ryzach, to całość jest workowata i nie widać Wam talii. Pomyślcie o bluzkach, czy sukienkach które podkreślą Wam ładnie talię, ale przy okazji zmieszczą obfity biust. Panie, które chcą ukryć brzuszek też znajdą coś dla siebie w ofercie sklepu. 

 

 


Poza tym, że jestem zadowolona z kroju i jakości tych ubrań, to lubię i chcę promować tę firmę i osobę, która za nią stoi także z innych powodów. Po pierwsze dlatego, że Kinga miała pomysł, w który wierzyła i mimo, że ludzie w szwalniach pukali się w głowy (Pani! Kto będzie nosił ubrania z tak wąskimi plecami i obszernym przodem? Nie pomyliła się Pani z konstrukcją? itp.), to ona się uparła, aby linię wprowadzić na rynek i... szyć ją w Polsce. To nie jest masówka z Azji, gdzie jak każdy wie, płaca i warunki pracy są niejednokrotnie skandaliczne. Tak, BiuBiu szyje w Polsce i z dobrej jakości materiałów. I na te ubrania nie trzeba wydać pół pensji. To są powody, dla których uwalam, że zasługuje na atencję świadomego i wymagającego konsumenta. A wierzcie mi, że doceniają to klientki z całego świata - mam kilka znajomych, które noszą ubrania BiuBiu po tej stronie kanału La Manche, ale także po drugiej stronie oceanu! 



Zainteresowanym tą marką polecam ich sklep on-line (wysyła też poza Polskę!), a także wywiad z właścicielką

 

Wszystkie zdjęcia w tym wpisie dzięki uprzejmości BiuBiu.

 

Czy słyszeliście o tej marce? Czy też macie problemy z dobraniem dobrze skrojonych ubrań z powodu rozmiaru Waszego biustu?  Chętnie poczytam Wasze opinie. :) A za parę dni postaram się wrzucić zdjęcia w moich nowych nabytkach - jednym topie regularnym, a drugim zaprojektowanym dla kobiet w ciąży. :)


--

Pozdrawiam i do następnego razu! :)

Karolina