W zeszłym miesiącu zapoznałam się z pierwszą książką autorki "W obcej skórze", która wzbudziła we mnie średnie uczucia. Podobała mi się jednak na tyle, że postanowiłam kontynuować przygodę z bohaterami.
Główną bohaterką powieści jest inspektor Marnie Rome, kobieta z pozoru
twarda i nieustępliwa, w głębi skrywająca ból po stracie zamordowanych
pięć lat wcześniej rodzicach. Partneruje jej Noah Jake, czarnoskóry gej,
mężczyzna spokojny i wyważony, czujnie obserwujący nastroje swojej
partnerki. Tyle z poprzedniej części.
Terry Doyle od roku mieszka na przedmieściach Londynu wraz ze swoją ciężarną żoną, dwójką małych dzieci i nastolatkiem, którego wzięli pod opiekę. Na co dzień zajmuje się pielęgnacją ogrodów, nic więc dziwnego, że dba również o ten położony przy swoim domu. Pewnego dnia podczas prac ogrodowych natrafia na ukryty bunkier, w którym znajduje się makabryczne znalezisko. Dwoje martwych dzieci, przytulonych, otoczonych zabawkami i jedzeniem z puszki. Dla Marnie i Noaha sprawa odkrycia ich tożsamości staje się priorytetem. Nie jest to łatwe, gdyż dzieci nie żyją już od co najmniej czterech lat i nie ma ich w bazie osób zaginionych. Kto mógł się dopuścić tak potwornej zbrodni? Czy zostawienie dzieci w ciemności i zamknięciu, bez możliwości wyjścia, było działaniem celowym, czy może sprawca miał inne zamiary?
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wyd:2016
Cykl: Inspektor Marnie Rome (tom 2)
Stron:534
Kraj: Wielka Brytania
|
Terry Doyle od roku mieszka na przedmieściach Londynu wraz ze swoją ciężarną żoną, dwójką małych dzieci i nastolatkiem, którego wzięli pod opiekę. Na co dzień zajmuje się pielęgnacją ogrodów, nic więc dziwnego, że dba również o ten położony przy swoim domu. Pewnego dnia podczas prac ogrodowych natrafia na ukryty bunkier, w którym znajduje się makabryczne znalezisko. Dwoje martwych dzieci, przytulonych, otoczonych zabawkami i jedzeniem z puszki. Dla Marnie i Noaha sprawa odkrycia ich tożsamości staje się priorytetem. Nie jest to łatwe, gdyż dzieci nie żyją już od co najmniej czterech lat i nie ma ich w bazie osób zaginionych. Kto mógł się dopuścić tak potwornej zbrodni? Czy zostawienie dzieci w ciemności i zamknięciu, bez możliwości wyjścia, było działaniem celowym, czy może sprawca miał inne zamiary?