Dzisiaj krótko o kilku przeczytanych w ostatnim czasie powieściach. Wreszcie się zmobilizowałam do przeczytania cyklu Dwory Sarah J. Maas, która kusiła mnie już od dawna. Muszę przyznać, że wciągnęłam się na maksa. Autorka ma bardzo lekkie i plastyczne pióro, przez co bardzo łatwo weszłam w wykreowany świat, pełen dziwnych istot, pięknych widoków i walki o przetrwanie. Podobała mi się kreacja bohaterów, nawiązanie do baśni, a nawet opis wątków miłosnych, co nie zdarza się często. Powiedziałabym, że to bardzo dobra młodzieżówka, jednak zdecydowanie dla młodzieży starszej, gdyż sporo tu scen erotycznych. Zostałam porwana przez wartką akcję, zabawne niekiedy dialogi, mrocznego "negatywnego" bohatera i niesamowitą scenerię. Seria lekka, łatwa i bardzo przyjemna.
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Wydawnictwo: Uroboros
Cykl: Dwór cierni i róż
Dwór cierni i róż (tom I), 2016, 524 str
Dwór mgieł i furii (tom II), 2017, 768 str
Dwór skrzydeł i zguby (tom III), 2017, 848 str
Kraj:Stany Zjednoczone
"Łowcę" czytałam na czytniku, głównie podczas przejazdów z i do pracy. Nie wiem czy to wina czytania na raty, ale nie potrafiłam się wczytać w tę historię, chociaż teoretycznie jest tu wszystko, co lubię w thrillerach. Krwawy seryjny morderca, ciekawe postaci policjantów i dosyć szybkie tempo akcji. Trzecioosobowa narracja dająca wgląd w pracę policji, śledząca poczynania mordercy oraz poznająca nas z ofiarami przynoszą dobry efekt, gdyż czytelnik poznaje całe spektrum sprawy. Mimo wszystko coś mi w powieści nie grało i nie mam pojęcia co.
Tłumaczenie: Bartosz Kurowski
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Cykl: Frank Quinn (tom IV)
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 440
Kraj:Stany Zjednoczone