Witajcie!
Dzisiaj krótki post, mam nadzieję, że się Wam spodoba. Na weekend wyjeżdżam i nie jestem pewna czy będę miała Internet. Jeśli się uda to przygotuję dla Was recenzję, jeśli nie... oczekujcie czegoś nowego w poniedziałek :).
*
Jak widzicie - rossmanowski szał zakupów dopadł i mnie.
Potrzebowałam jedynie dwóch kosmetyków. A tak właściwie to jednego :D. Mój puder z Max Factor jest już dosłownie na dobitce dlatego skusiłam się na nowy egzemplarz. Na początku nie mogłam go znaleźć, ale w końcu się zorientowałam, że trochę zmienili wygląd opakowania.
Podkład był moim drugim, planowanym zakupem. Co prawda miesiąc temu zaczęłam nowe opakowanie ale stwierdziłam, że grzechem byłoby nie zrobić zapasu przy takiej promocji. Jego recenzję możecie przeczytać tutaj > post.
Krem z Ziaji i mój pierwszy piasek to produkty, które kupiłam spontanicznie. Teoretycznie krem z olejkiem awokado nie jest dla mnie bo mam cerę mieszaną (jednak ostatnio zauważyłam, że domaga się porządnego nawilżenia), ale potrzebowałam czegoś na dzień i na noc, na wyjazd, więc wpadł do mojego koszyka.
I nie przedłużając... Mam w końcu swój pierwszy piaskowy lakier! :D Bardzo się cieszę z tego zakupu. Niedługo planuję pokazać Wam jak się prezentuje na paznokciach i napisać krótką recenzję na jego temat (oczywiście jak zrobię pełnowymiarowy rekonesans ;)).
Ceny kosmetyków:
- Podkład Astor: 24,39 zł
- Puder Max Factor: 23,29 zł
- Krem Ziaja: 8,29 zł
- Lakier Lovely 8,59 zł
Wczoraj kusiło mnie by jeszcze raz zajrzeć do Rossmana ale się powstrzymałam :).
A jak Wasze zakupy? Owocne?
Co planujecie kupić w następnych tygodniach?