Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bell. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bell. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 czerwca 2017

Recenzja Bell - Lakiery Secret Garden

Witajcie! 
Chciałabym żebyście zapoznali się dzisiaj z moją opinią na temat wiosennej kolekcji lakierów Bell Secret Garden. Były dostępne w sieciach sklepów Biedronka ja otrzymałam je do testów w Boxie Only You. 
Ciekawi moich wrażeń? 
*
*
Bell, Lakiery Secret Garden 
Od producenta:
Kolekcja przepięknych, wiosennych lakierów w inspirujących, kwiatowych odcieniach. Tajemnicze kolory magnolii i niezapominajki, wyraziste barwy orchidei i róży nadadzą stylizacji lekkości  i dziewczęcości. Lakiery są trwałe, nie odpryskują, a ich intensywne kolory kryją już od pierwszej warstwy.
Zacznijmy od pozytywnych aspektów. 6 kolorów: turkus z świecącymi drobinkami, piękna czerwień, błyszczący błękit, nudziak z drobinkami, fuksja oraz brzoskwinka. 
Każda emalia znajduje się w szklanej buteleczce z plastikową zakretką. Pędzelki lakierów są poręczne i dobrze się nimi operuje. 
Ale przejdźmy do rzeczy. Turkus i czerwień - moi niezaprzeczalni ulubieńcy. Piękne kolory, które już przy pierwszej warstwie dawały dobre krycie, dosyć szybko schły i prezentowały się elegancko. Spytacie co z resztą... Niestety kiepsko :( nie zobaczycie zdjęć paznokci w innych kolorach. 
Błękit i nude niesamowicie ciężko rozprowadzały się na paznokciach. Dwie warstwy wyglądały koszmarnie, jedna nie dawała rady. Przy nakładaniu tworzyły się smugi. Fuksja lepiej dawała sobie radę ale ochów i achów nie było. Brzoskwinka mnie zawiodła :( jedna warstwa bardzo smużyła, dwie niesamowicie ciężko schły.
*
Oprócz turkusu i czerwieni jedynie fuksja wytrzymała na moich paznokciach dłużej niż jeden dzień. Pozostałe kolory zmywałam chwilę po nałożeniu bądź kilkadziesiąt minut później. Trwałość - na paznokciach naturalnych 2-3 dni, trzeciego dnia odpryski. Na przedłużanych ponad tydzień. 


Niestety ze względu na trwałość manicure oraz możliwość utwardzania lakierów bez późniejszego martwienia się o odciski, zostanę przy hybrydach. Czerwień i turkus zostają u mnie na stałe, na pewno będę z nich korzystać. Do reszty kolorów niestety nie zapałałam miłością. 
Lakiery Bell można było nabyć w cenie 6,99zł.
Lubicie normalne lakiery czy wolicie hybrydy? 
Często zmieniacie kolor paznokci? :)

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Box Only You - "Rozkwitnij wiosną!"

Witajcie!
Jak spędzacie Święta? Mam nadzieję, że w rodzinnej, wesołej atmosferze :). 
Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować zawartość niesamowitego boxa, który otrzymałam w zeszłym tygodniu. Box Only You to pudełko pełne kosmetycznych produktów, tworzone przez portal Only You. Kosmetyki z poprzedniej edycji "Dookoła włosów" bardzo "przypadły do gustu" moim włosom ;). Czy i w tym pudełeczku znajdę kosmetyki, które mnie zachwycą? Zobaczcie dalej co znalazło się w boxie "Rozkwitnij wiosną"!




Również i tym razem nie mogłam przestać się zachwycać grafiką na pudełku. Motyle, kolory i zielona wstążka idealnie wpisują się w aurę wiosny - tą pogodną aurę ;). Otwierając box od razu zobaczyłam list, w którym prócz powitania w akcji, zostały opisane kosmetyki znajdujące się w środku. 
NOU Secret Blanc to owocowo-kwiatowa woda perfumowana skierowana do nowoczesnych, dynamicznych kobiet, które nie boją się wyzwań. Muszę przyznać, że zapach jest bardzo intrygujący! Pełna recenzja niebawem :). 
BANDI Professional - Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami ma za zadanie nawilżyć, a także złuszczyć naszą skórę. Przeznaczony dla każdego typu cery.
*
Nowości od L'biotica Biovax to Maska intensywnie regenerująca do zniszczonych włosów oraz Balsam odbudowujący bez spłukiwania. Seria Opuntia oil&Mango nie była mi wcześniej znana więc bardzo się cieszę z możliwości wypróbowania tych produktów. 
*
Kosmetyk, który ciekawił mnie od bardzo dawna ale nigdy nie miałam odwagi by go wypróbować to Maska złuszczająca do stóp matki Laura Conti. Jestem bardzo ciekawa czy moje stopy zareagują na kwasy owocowe i inne aktywne składniki zawarte w tym produkcie. 
Maska nawilżająca na tkaninie od BIOTEQ to produkt idealnie wpisujący się w obecne potrzeby mojej skóry. Po zimie przyda się porządna dawka pielęgnujących składników mojej twarzy. 
*
6 pięknych lakierów Bell w wiosennej odsłonie. Kolor 03 Secret Flower, piękny turkus z drobinkami rozświetlającymi już zagościł na moich paznokciach. Cudo! Wszystkie kolory zostaną zaprezentowane na blogu, a uwierzcie mi... Jest na co popatrzeć :). W boxie znalazłam również Regenerujący olejek różany do skórek i paznokci od marki Mollon Pro. Teraz moje paznokcie otrzymają kompleksową opiekę!
*
Krem i Serum marki Ziaja z serii Antyoksydacja - Jagody Acai to dla mnie nowość, którą mogłyście już zobaczyć na Instagramie Bizarre_Case :). Jestem bardzo ciekawa tych produktów zważając na to, że nie młodnieję, a twarz i szyja potrzebują odpowiedniej pielęgnacji. 
Znacie produkty, które znalazły się w tej edycji Boxa Only You? 
Które kosmetyki zaciekawiły Was najbardziej? Dajcie znać!
P.S. Kto również rusza jutro na siłownię po świątecznym folgowaniu? :D

sobota, 10 stycznia 2015

Nowości Kosmetyczne - JoyBox + Zakupy

Witajcie!
Ostatnio przybyła mi całkiem spora ilość nowości i zapełniły one trochę wolnego miejsca w moich szafkach.
Część z nich to prezent świąteczny - Joy Box, który dostałam od chłopaka. Następne kosmetyki to już moje zakupy. Ech, w lutym nic nie kupię! Nie mogę! 
*
Produkty, które chciałam znaleźć w pudełku wybierałam sama. Oprócz niego dostałam jeszcze cudny stroik oraz żel z prześmiesznym breloczkiem (mój chłopak dostał wersję męską ;)). 
W Joy Boxie było kilka podstawowych produktów takich jak: Tint do ust Bell, żel pod prysznic Original Source kokosowy, wazelina Vaseline, maseczka Bielendy, pasta Signal oraz 30ml krem do rąk Eveline. 
Następnie można było wybrać trzy produkty, spośród kilkunastu proponowanych. Ja skusiłam się na cienie Anabelle Minerals, bransoletkę byDziubeka oraz masło do ciała Organique. 
Same cienie AM w połączeniu z masełkiem Organique przewyższają wartość pudełka. Jestem z niego bardzo zadowolona. 
Teraz przyszedł czas na moje ostatnie zakupy. Były raczej spontaniczne, a nie planowane. 
Rozjaśniający spray do włosów znalazłam w Naturze za 18.99zł. Nie mogłam się oprzeć, skoro w cenie regularnej kosztuje około 35zł. Jeśli nie użyję teraz to wykorzystam w przyszłości ;).
Róż w Sephorze dorwałam na całkiem fajnej promocji. Z 40zł (z tego co pamiętam) był przeceniony na 14.99zł. Jak dla mnie to jego kolor bardziej wskazuje na to, że można go wykorzystać w roli bronzera. Na pewno się nie zmarnuje. Znajdę dla niego jakąś funkcję :D.
Mój deal zakupowy. Paletka z pięcioma cieniami Inglot kupiona za niecałe 40zł. Gdybym wszystko kupowała oddzielnie musiałabym zapłacić ponad 60zł. Zwariowałam... 
Ale to nie jest wszystko! Postanowiłam jednak, że rozłożę to na dwa, oddzielne posty :).
Te zdjęcia robiłam jak byłam u chłopaka. Mała odmiana od "różowego, okiennego tła" :D.
Co sądzicie o moich nowościach? Znacie? Coś Was szczególnie zaciekawiło?
Czekam na Wasze komentarze! :)

czwartek, 30 października 2014

Denko

Witajcie!
Na dzisiaj przygotowałam denko ale i nie tylko, o czym dowiecie się pod koniec wpisu :). Jeśli jesteście ciekawi co tym razem trafiło do kosza i jaka jest moja opinia to zapraszam do czytania.
*
Lirene, ujędrniający peeling - kolejny fajny zdzierak od firmy Lirene. Ich peelingi bardzo lubię ze względu na dobre działanie i ładne zapachy. Polecam. Kosztuje około 12zł za 200ml.

Original Source, żel pod prysznic mango i macadamia - RECENZJA. Bardzo fajny żel, ładnie pachnie i dobrze oczyszcza ciało. Cena:około 10zł za 250ml
*
Batiste, suchy szampon tropical - mój pierwszy suchy szampon. Nie zawiódł mnie. Świetnie odświeżał włosy i ratował mnie w kryzysowych sytuacjach. Do tego ładnie pachniał. Kupiłam go za około 11zł. Cena regularna to około 15zł.

Alterra, szampon do włosów, granat: fajny szampon, pojemność idealna na wyjazd.
*
Lirene, balsam antycellulitowy - liczyłam na cud, cudów nie ma :D Ale balsam bardzo fajnie pachnie, nawilża i delikatnie wygładza skórę :) W połączeniu z ćwiczeniami i dietę warto go wypróbować. Koszt:15zł za 250ml.

Eveline, serum antycellulitowe - niestety to serum w ogóle się u mnie nie sprawdziło. Zapach nie przypadł mi do gustu, działania nie widziałam żadnego :(. Cena: około 16 zł za 245ml.
*
Naturaginum, płyn do higieny intymnej - bardzo delikatny płyn, myjący, niewysuszający okolic intymnych. Pojemność 180ml, cena:

Isana, mydło do rąk, Copacabana - limitowane mydełko od Isany przypadło mnie i rodzinie do gustu. Ładny zapach nie utrzymywał się jednak długo na rękach. Mydło nie wysuszało ani nie podrażniało skóry. Zapłaciłam niecałe 3zł
*
Isana, krem do ciała, owoc granatu i figa - RECENZJA. Niesamowicie wydajny krem o lejącej się konsystencji. Coś dobrego dla osób, które nie lubią różnorodności w pielęgnacji. Dobrze nawilżał i ładnie pachniał. Kosztuje około 10 zł za 500ml.

Efektima, elisir pod oczy - bardzo fajny kremik nawilżający pod oczy. Nie roluje się, nie zostawia tłustej warstwy. Używałam go prawie pół roku więc wydajność jest świetna! Polecam do codziennej pielęgnacji młodym osobom, chociaż przeznaczony jest dla starczych ;). Kosztuje około 25zł. 

I Coloniali, balsam do ciała - RECENZJA. Cudownie pachnący kosmetyk umilający wieczorną pielęgnację. Szybko się wchłania i nawilża skórę. Odrobina luksusu nikomu nie zaszkodzi. Koszt: około 150zł za 200ml.
*
Essence, korektor: 05 matt beige to produkt dla osób z ciemniejszą karnacją. Fajnie krył niedoskonałości. Kosztuje około 10zł. 

Avon, puder: lekko krył i matowił na niedługi czas. Minął mu termin ważności więc znalazł się w denku :) Nie sądzę by był jeszcze dostępny w ofercie. Wiecie coś na ten temat?
*
Lemax, lakier do paznokci: kupiłam kilka kolorów tego lakieru. Wszystkie inne są dobre, niestety ten bardzo szybko zgęstniał i nie nadaje się już do użytku. Cena: 2zł. 


Bell, lakier do paznokci: jego termin ważności skończył się, a konsystencja zrobiła strasznie gęsta. Kupiłam go w zestawie z lakierem pękającym już kilka lat temu. To było bardzo fajne połączenie.


Max Factor, lakier do paznokci: cudowna czerwień! Lakier, który służył mnie i mojej mamie przez kilka lat bez konieczności rozcieńczania. Widzicie jak wygląda - przeżył już naprawdę dużo czasu. Najlepszy czerwony lakier jaki w życiu miałam :)
Kochani, zgłosiłam się do konkursu u Czerwonej Filiżanki :). Tematyka: Wspomnienie Wakacji. 
Niedawno mój brat obchodził 18 urodziny. Była przygotowana dla niego prezentacja ze zdjęciami. Wśród nich znalazło się jedno, które jest dla mnie wspomnieniem wakacji z dzieciństwa, kiedy jeździliśmy z dziadkami nad jezioro. To był cudowny czas beztroski i dziecięcych zabaw. To my, roześmiane, jedzące dzieciaki :) Tytuł zdjęcia nie będzie oryginalny ale co tam: ŚMIESZKI :D. 
Od 4 listopada rusza głosowanie na blogu Czarwonej Filiżanki. Jeśli podoba Wam się to zdjęcie i macie ochotę oddać na nie głos to serdecznie zapraszam :).
Zdjęcie jest dla mnie niesamowicie pozytywne i nie pozwala zapomnieć by cieszyć się z małych rzeczy. Tym bardziej, że zbliżają się moje urodziny i to niestety nie siódme ;)
Znacie któreś z tych produktów? 
Co uważacie o moim denku? 
W tym miesiącu nie było tego dużo. Obawiam się, że przyszłym lepiej nie będzie :(