Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palmolive. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Palmolive. Pokaż wszystkie posty

piątek, 12 września 2014

Denko

Hej wszystkim :).
Jak widzicie powoli wszystko wraca do normy po moim wyjeździe, ponieważ dzisiaj mam dla Was post z cyklu "Denko". Zanim jednak zaproszę do czytania mam do was pytanie. W jakiej formie wolicie następne rozdanie? Chcecie wiedzieć co będzie do wygrania czy może wolicie pudełko niespodziankę? 
Zastanówcie się czytając ten post ;).
*
 
Adidas, żel pod prysznic - fajny żel. Dobrze się pieni, oczyszcza ciało i całkiem fajnie pachnie. Nie wysusza skóry ani nie podrażnia. Kosztuje około 10zł za 250ml. 

Eva Nature Style, szampon z czarną rzepą - muszę przyznać, że jest on dla mnie wielkim zaskoczeniem. Dorwałam go w markecie za niecałe 3zł. Szampon dobrze się pieni, nie wywołał u mnie łupieżu za to widocznie przedłużał świeżość włosów! Dla mnie ulubieniec wakacyjny :). Teraz mam inny szampon z tej samej firmy - rumiankowy.

Palmolive, żel pod prysznic - dużym minusem tego żelu jest wydajność, według mnie mimo swojej ogromnej pojemności bardzo szybko się zużył. Zapach ma całkiem fajny, dobrze się pieni. Nie kupowałam go osobiście, ale jego cena na pewno przekracza 10zł. 

Kamil, żel pod prysznic - według mnie bardzo fajny żel w niskiej cenie: dorwałam na promocji za 2,59zł. Wydajny, dobrze się pieni i ładnie pachnie. Dobrze oczyszcza skórę. Czego chcieć więcej? :)
*
Dermedic, serum nawadniające - RECENZJA. Według mnie bardzo fajne serum, które spełnia swoją podstawową funkcję. Nie uczuliło mnie ani nie zapchało. Warto wypróbować jeśli się spotka na promocji. Koszt: około 40zł za 30ml.

Ziaja, krem na dzień i na noc - RECENZJA. Ten krem bardzo mi pomógł w okresie, kiedy moja skóra była bardzo przesuszona. O dziwo, nie zapchał mnie. Kiedy już nie miałam problemu z suchością używałam go na łokcie i stopy. Wielozadaniowy krem w niskiej cenie :). Koszt: około 8zł za 75ml.

Ziaja, serum do ciała - może nie uwierzycie ale takie saszetki rozdawali swojego czasu w kinie Cinemax w Łodzi (Manufaktura). Poprosiłam ich kilkanaście! (tak, to nie żart), pracownik dziwnie się na mnie spojrzał ale dał. Wypróbowałam (dostałam ich około 10) i chyba w przyszłości kupię pełnowymiarowy produkt. Skóra wydawała się jędrniejsza i bardziej napięta.
*
Ziaja, mleczko nagietkowe do demakijażu - muszę przyznać, że to chyba najlepsze mleczko jakie kiedykolwiek miałam. Stało w mojej szafce już długi czas bo kupiłam je kiedyś na wyjeździe i kompletnie o nim zapomniałam. Mleczko bardzo fajnie oczyszcza twarz (demakijaż oczu robię płynem dwufazowym) i pozostawia ją miękką, gładką i bez podrażnień. Nie wysusza skóry. Kosztuje około 7zł za 200ml.

Mariza, żel do twarzy - jeden z moich ulubionych żeli do demakijażu. Kolejne opakowanie z rzędu (już kiedyś pisałam o nim w denku KLIK). Kosztuje 15,60zł.

BeBeauty, żel-krem - bardzo fajny produkt. Nie podrażnił mnie ani nie uczulił. Delikatnie zmywał makijaż. Nie mam mu nic do zarzucenia. Koszt: około 5 zł.

BeBeauty, płyn micelarny - i cóż mam Wam znów napisać? U mnie się sprawdza, bezsprzecznie. Dobrze zmywa makijaż, nie uczula i nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Zużywam właśnie kolejne opakowanie :) cena: około 5 zł za 200ml.
*
Scholl, krem do stóp - u mnie się nie sprawdził. Nie mam co prawda popękanych pięt ale zdarza się, że często mam suche stopy. Nie nawilżał długotrwale i nie eliminował szorstkości. Uważam, że kosmetyk tej firmy powinien być lepszy. Więcej nie kupię. Koszt: około 20zł za 60ml.

Eveline, krem do depilacji wzmacniający naczynka - dorwałam w Biedronce za 5 zł. I mimo ceny już raczej nie powrócę do takich kremów. Tylko i wyłącznie dlatego, że są dla mnie zbyt słabe. Dzięki nim osiągam taki sam efekt jak przy użyciu maszynki. Mam jeszcze jeden na wykończeniu i na tym zakończy się moja przygoda z kremami do depilacji :). Koszt (normalnie): okóo 10 zł za 125ml.

BeBauty, balsam do stóp - nie wiem czy wiecie - kosztuje 2,99zł w Biedronce. Według mnie jest to bardzo fajny produkt dla niewymagających stóp. U mnie sprawdzi się na pewno w zimie. Na lato jest trochę zbyt słaby. Niska cena jest adekwatna do działania.
*
Bielenda, arbuzowy peeling do ciała - RECENZJA. Wszyscy narzekają na parafinę. A ja nie będę :D. Dla mnie ten peeling jest bardzo fajny. Dobrze zdziera i przed wszystkim pięknie pachnie! Kupiłam za 3,99zł w Biedronce.

Bielenda, abuzowe masło do ciała -RECENZJA. Masełko również mi się spodobały. Ma cudny zapach, fajnie koiło skórę po kąpielach słonecznych. Również kupiłam za 3,99zł w Biedronce.

Perfecta, wyszczuplający mus do ciała - ten produkt należał do mojej mamy, ale ja również go używałam :D. Dzięki temu może znaleźć się w moim denku i mam możliwość napisać o nim kilka słów. Bardzo fajnie pachnie i dobrze nawilża, wyszczuplenia nie zauważyłam ;). Niestety jest niewydajne i bardzo szybko się skończyło. Kosztuje około 14zł za 225ml.
*
Fa, antyperspirat - ładnie pachnie ale czy chroni przed potem przez 48h? Nie oszukujmy się... Zapłaciłam za niego około 6zł. Antyperspirant ten jest wydajny. W chwili obecnej mam już inną wersję zapachową ;).


Vital naturals, mgiełka do ciała - o zapachu zielonej herbaty! Była bardzo fajna. Dobrze orzeźwiała i schładzała skórę. Niestety połowę musiałam wylać bo skończył się termin ważności - to było dla mnie zbyt duże opakowanie :). Nie mam pojęcia ile kosztowała.

Znacie te kosmetyki? Co sądzicie o moim denku?
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :D. Co prawda nie ma tego dużo, ale zawsze coś. 
Czekam na Wasze komentarze ;)