Witajcie!
Dzisiaj zapraszam Was na post o ciekawym produkcie, dosyć nietypowym ale interesującym. Kosmetyk polski, a do tego naturalny...
Ciekawi?
*
Niebieski Kwiat, Balsam do ciała z kwasem hialuronowym
Ten produkt znalazłam w pudełku PrettyBox już jakiś czas temu KLIK. Ponad miesiąc czekał na swoją kolej, a z racji tego, że jest to produkt naturalny nie mogłam dłużej czekać i zabrałam się za smarowanie :D.
Balsam, który osobiście nazwałabym balsamo-masłem znajduje się w przezroczystym, szklanym słoiczku z białą zakrętką, na której znajduje się cudna naklejka. Na spodzie słoika jest także naklejka ze składem kosmetyku, datą ważności, wagą - podstawowymi informacjami.
Jak widzicie skład jest genialny tylko pewnie większość z Was pierwszy raz na oczy widzi ocet jako podstawę balsamu do ciała :D. Ja też pierwszy raz w życiu zobaczyłam i zdziwiłam się bardzo.
Balsam ma ciekawy zapach. Dla mnie jest to gorzka pomarańcza. Produkt ma zbitą konsystencję ale pod naciskiem palca bez problemu ustępuje. Powiem Wam, że najciekawsza jest aplikacja.
Kiedy nabieram kosmetyk to już w słoiczku wydziela się płyn. Nic innego jak ocet :D. Następnie szybko rozprowadzam produkt na ciele uważając by krople octu nie skapnęły na podłogę co nieraz mi się zdarzyło. Trzeba także uważać by nie wziąć zbyt dużej ilości bo będzie problem z wchłonięciem. Produkt nie bieli skóry, dosyć szybko się wchłania.
Jak oceniam ten balsam? Gdyby nie te kropelki octu to dałabym piątkę z plusem. Zapach mi się podoba, produkt dobrze nawilża skórę i pozostawia ją miękką i gładką w dotyku. Do tego ma genialny skład. Zasługuje na mocną 4.5 :).
Cena za 130g tego balsamu wynosi 45zł. Produkty Niebieski Kwiat i cennik możecie znaleźć tutaj: KLIK. Mimo stosunkowo niedużej gramatury kosmetyk jest bardzo wydajny. Zważając także na skład, cena wcale nie wydaje się wysoka :).
Bardzo się cieszę, że mogłam wypróbować ten produkt. Naturalna pielęgnacja może być naprawdę ciekawa i nie trzeba się jej bać. Polecam każdemu kto chce poznać niekonwencjonalny balsam do ciała :).