Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 448
Rok wydania: 2015
Historia młodej mieszkanki Leningradu, wychowanej na ideałach
komunistycznych, która - rzucona w wir przygód - powoli traci wszystkie
złudzenia.
Nigdy nie byłam miłośniczką historii. Wkuwanie suchych dat i
faktów zawsze niezmiernie mnie nużyło, co innego powieści historyczne. Chociaż
historia nie leży w kręgu moich zainteresowań, bardzo lubię czytać powieści
oparte na historycznych wątkach - historia ubrana w fabułę potrafi być szalenie
atrakcyjna, zwłaszcza kiedy czytelnik śledzi losy bohaterów, którzy stają mu
się bliscy w trakcie lektury.
„Mrok i mgła” autorstwa Stefana Türschmida jest zajmującą
opowieścią, której fabuła rozgrywa się w stalinowskiej Rosji. Akacja tego
utworu biegnie dwutorowo. Czytelnik śledzi losy młodej, zafascynowanej
komunizmem Soni Buriagin. Drugi wątek koncentruje się wokół działań wodza
narodu Stalina. Wątki są od siebie niezależne, przecinają się zaledwie w dwóch
punktach powieści. Po raz pierwszy, kiedy zafascynowana komunizmem
siedemnastolatka dostrzega przejeżdżającego przez Leningrad Stalina i po raz
drugi, kiedy będący u schyłku swego życia generalissimus czyta wspomnienia
spisane przez Sonię. Postaci głównej bohaterki i członków jej rodzina,
przedstawienie ich losów rozgrywających się na tle burzliwej i krwawej historii
ZSRR sprawiły, że wypełniona faktami, nazwiskami i datami powieść nabrała literackiej
lekkości, stała się atrakcyjną czytelniczo opowieścią, a nie sfabularyzowanym
dokumentem, którego treścią było streszczenie kilkudziesięciu lat rządów
Stalina
Tematyka utworu jest poważna i niezwykle dramatyczna. Wątek
Soni jest fascynujący, choć w pewnych momentach brak w nim elementu poczucia
wiarygodności. Pisarz zdecydował się uczynić bohaterką dziewczynę wychowaną w
duchu komunizmu, wzorową towarzyszkę należącą do partii. Choć rodzina
Buriaginów jest oddana władzy, to pada ofiarą czystki. Ideały Soni i jej wiara
w nieomylność władz topnieją, w miarę jak na nią i jej bliskich spadają kolejne
nieszczęścia. Dziewczyna jest świadkiem narastającej w kraju psychozy,
stopniowy uświadamia sobie mechanizmy rządzące państwem, dostrzega zakłamanie
władz. Przebudzenie Soni jest procesem niezwykle bolesnym i trudnym, okupionym
wieloma stratami. Historia wiernej komunistki zdradzonej przez partię i
naczelnego wodza stanowi ciekawą część powieści.
Nie mniej fascynujący jest wątek skupiający się na
przedstawieniu brutalnej polityki Stalina. Włos jeży się na głowie, kiedy
człowiek czyta do jakich okrucieństw dopuścił się ten bezwzględny polityk,
którego działania doprowadziły do śmierci milionów niewinnych ludzi. Nigdy nie
interesowała mnie współczesna historia Rosji, nawet nie pamiętam, czy w szkole zdążyliśmy
kiedykolwiek dojść do omówienia okresu stalinowskiego, więc wiele faktów
przedstawionych w powieści było dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Nie wiedziałam,
że wielki terror przyjął tak ogromne
rozmiary i rozlał się na cały kraj. Powieści Türschmida jest emocjonującym i bardzo
mocnym utworem, ukazującym okrucieństwo przywódcy, organów partyjnych i administracyjno-porządkowych
oraz wypaczenie systemu komunistycznego. Myślę, że pisarz doskonale ukazał brutalne
mechanizmy rządzące społeczeństwem ZSRR za rządów Stalina.
Jeśli poszukujecie dobrze napisanej, ciekawej powieści
historycznej, to gorąco polecam „Mrok i mgłę” - to przemyślany, dobrze napisany
utwór, którego lektura wywołuje silne emocje.