Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 168
Rok wydania: 2010
W najzimniejszy dzień w dziejach świata, 17 kwietnia 1874, w Edynburgu rodzi się Jack. Chłopiec ma zamarznięte serce. By przeżył, ekscentryczna doktor Madeleine wszczepia mu mechanizm zegara z kukułką. Jackowi nie wolno się tylko zakochać, bo wówczas jego serce pęknie na zawsze. Ale nie da się żyć bez miłości... Delikatnie zabawna, imponująca wyobraźnią, mądra i czuła bajka – nie bajka o wielkich uczuciach, nietolerancji, zazdrości i psikusach losu, na które czasem pomaga... koktajl z łez.
Dawno, dawno temu. Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami… Tak rozpoczyna się większość klasycznych baśni. „Mechanizm serca” nie jest jednak baśnią klasyczną , jest książką wyjątkową. To baśń, która przeznaczona jest dla czytelników dorosłych, dojrzałych, którzy bez trudu są w stanie rozszyfrować występujące w niej symbole i aluzje.
Historia stworzona przez Mathiasa Malzieu rozpoczyna się w najzimniejszy dzień w dziejach świata, 16 kwietnia 1874 roku, w Edynburgu. To dzień, w którym zamarzała woda w fontannach. Dzień, w którym młoda dziewczyna udaje się do domu na wzgórzu, by urodzić syna, którego serce w chwili narodzin okazuje się bryłą lodu. Przerażającemu zimnu nie oparło się nawet ludzkie ciało.
W chatce, Doktor Madeleine będąca połączeniem czarownicy i naukowca ratuje chłopca od niechybnej śmierci wszczepiając mu zegar, który ma napędzać jego serce. Mechanizm jest jednak niezwykle delikatny, wszelkie emocje mogą mu zaszkodzić. Największe spustoszenie w konstrukcji sieje najpotężniejsze z uczuć – miłość. Czy człowiek jest jednak w stanie żyć bez miłości, opierać się temu uczuciu? Kiedy do głosu dochodzi serce, nawet to wymagające ciągłego nakręcania, wszelkie racjonalne argumenty tracą swoją moc.
Przypadkowe spotkanie z małą tancerką na zawsze zmieni życie chłopca. Aby odnaleźć swą pierwszą miłość wyruszy on w podróż swego życia. Czy miłość spełni jego oczekiwania i czy nie okaże się dla niego zabójcza?
Na temat tej książki jest wiele opinii, budzi ona skrajne emocje. Jedni są nią oczarowani i zachwyceni, dla innych ta powieści okazała się wielkim rozczarowaniem. Dla mnie książka ta jest utworem, nad którym warto się dłużej zatrzymać i zastanowić nad jego przesłaniem. Okazuje się bowiem, że nie wszystko wygląda tak jak wydaje się na pierwszy rzut oka, a młody wiek chłopca, który niektórych bulwersuje nie jest przecież niczym nadzwyczajnym w opowieści, która nosi miano baśni.