Z racji pandemii i mojej wewnętrznej emigracji niewiele się u mnie dzieje. Święta były naprawdę "mało świąteczne", tyle tylko, że zjechała tu również druga babcia, która ogromnie lubię - to tak zwana chodząca DOBROĆ.
Nie pochwaliłam się Wam jeszcze co dostałam tzw. "pod choinkę" - a jest to dla mnie super prezent- w 100% przydatny. Z powodów mego "wątłego zdrowia" ( o czym podobno świadczą analizy) mam obowiązek wypijania dziennie 2 litrów wody- wody, a nie płynów. Picie "zwykłej kranówy" to średnia frajda, więc zięć mi dość regularnie dostarczał kontenerki z wodą lekko gazowaną. No a jeśli nie dostarczył, to mój cykl nawadniania automatycznie szedł w odstawkę. Więc dostałam "ustrojstwo" do gazowania owej zwykłej kranówy:
Jest rewelacyjne, prościutkie w obsłudze, samemu reguluje się stopień "nagazowania wody" a jeden "nabój" wystarcza do sporządzenia 60 litrów wody. Jak "moi" obliczyli to jest to wielce ekonomiczne urządzenie i cena 1 litra tak przyrządzonej wody jest o połowę niższa od ceny sklepowej. Dla mnie istotną sprawą jest to, że mogę sobie regulować poziom "nagazowania", bo nawet ta "średnio" nagazowana, sklepowa woda dla mnie była zbyt mocno nagazowana, więc ją nalewałam do jakiegoś otwartego naczynia by się nieco "odgazowała". I tym sposobem i moi i ja jesteśmy zadowoleni - ja, że nie muszę korzystać z ich uprzejmości w kwestii dostarczania mi wody a oni mają problem z głowy. Nabój będzie się zamawiało elektronicznie, dostarczą do domu. Do urządzenia dodane są 3 szklane butelki z zaznaczonym miejscem, do którego należy wlać wodę przed jej "nagazowaniem". Druga babcia dostała nieduże radio - może być na baterie, może być podłączone do sieci i jest wieloczynnościowe, szkoda tylko, że dodatkowo nie sprząta, nie pierze i nie prasuje. Oczywiście jego możliwości prezentował nam starszy wnuczek (w ubiegły piątek skończył 13 lat) a my obie wytrzeszczałyśmy oczy.
A tak poza tym po wielu, wielu latach stwierdziłam, że moja babcia, która w1979 roku mając 85 lat odeszła w lepszy wymiar była bardzo mądrą kobietą, która przeżyła dwie wojny światowe. Zawsze mi powtarzała - "wszystko jest przereklamowane". A to "wszystko" to zdaniem mojej babci było: miłość, małżeństwo, macierzyństwo a nawet przyjaźń. Bardzo długo nie mogłam tego zrozumieć - ale teraz, gdy już mnie starość dopadła - zrozumiałam. I wiecie co?- miała rację.
Dziś z niemałym zdumieniem przeczytałam, że pewna ilość osób (około 2000) w Niemczech, a tak dokładnie w Górnej Bawarii, w miejscowościach Ingolstadt i Ebersberg została zaszczepiona przeciw Covid-19 nieco przeterminowaną szczepionką - co prawda była ona przeterminowana zaledwie o jeden dzień, ale jednak przeterminowana. Osoby te mogą się poddać bezpłatnie badaniu krwi na określenie ilości przeciwciał i jeśli zaistnieje taka potrzeba- będą ponownie zaszczepieni. I jeszcze w tym temacie- przyjęcie trzech szczepień (w razie zachorowania na covid -19) chroni przed hospitalizacją aż w 95%.
Ponadto Instytut Roberta Kocha (prowadzący statystykę dot.Covid 19) podał sprostowanie - na obecnie królującą postać koronawirusa- Omikron zachorowało 1097 osób niezaszczepionych, a nie jak omyłkowo podano tylko 186 osób niezaszczepionych.
Z bardziej zabawnych wiadomości- we Fiorano (Włochy) para nagusów rodem z Niemiec, wpierw usiłowała zatrzymywać przejeżdżające samochody by złapać chętnego do ich podwiezienia. Gdy pojawili się swoim samochodem wezwani przez kierowców włoscy karabinierzy, para wskoczyła na dach ich samochodu i skacząc po nim uszkodziła go. Badanie krwi wykazało, że oboje byli pod wpływem alkoholu i narkotyków. Gdy odnaleziono ich samochód to okazało się, że mieli w nim nóż. Włosi ukarali parę czterema miesiącami więzienia w zawieszeniu. A po powrocie do Niemiec oboje zostali zwolnieni z pracy przez swych pracodawców. Uzasadnienie - swym nagannym zachowaniem przynieśli wstyd całemu krajowi.
A 18 stycznia, w odległości pięciokrotnie większej niż odległość Ziemi od Księżyca przeleci olbrzymia asteroida nr 7498. Jej średnica jest 25 razy większa od nowojorskiego Empire State Building i jest to jej najbliższy z dotychczasowych przelot w pobliżu naszej planety. Mam tylko nadzieję, że nic nie zakłóci jej orbity i nie zderzy się z naszą planetą. Po raz pierwszy została dostrzeżona przez ziemskie obserwatoria w 1994 roku i wtedy nadano jej numer 1994PC1.
Przestało mżyć - idę na zakupy.