Nie da się ukryć, że nasz kraj wciąż stanowi niezłą zagadkę dla innych nacji.
Bo czyż nie jest dziwne, że:
*-w kraju liczącym 38 milionów mieszkańców w sejmie zasiada aż 465
posłów, a w Izbie Reprezentantów USA (mieszkańców ponad 314 milionów)
jest tylko 435 posłów;
* -w dobie niżu demograficznego od lat żłobki, przedszkola i "poprawczaki"
są wciąż przepełnione;
* -bardziej opłaca się zniszczyć niesprzedaną żywność niż oddać ją do Domu
Dziecka lub Domu Opieki;
*-kawa z mlekiem obłożona jest 23% VAT, a kawa bez mleka tylko 8%.
Kołyski dla niemowląt, pomimo niżu, mają 23% VAT, ale trumny tylko 8%;
*- podatek VAT jest tak skomplikowany, że komentarz do niego liczy 2 tys.stron;
*- kwota wolna od podatku jest nieco wyższa niższa niż w Ghanie , a niższa
niż w Zambii;
*- w sferze budżetowej zarabia się lepiej niż w prywatnej;
*-w dziale "KULTURA" prasa informuje o dokonaniach pijanych i naćpanych
piosenkarek popowych;
*-zwierzęta, w sprywatyzowanej weterynarii mają szybszy dostęp do pomocy
medycznej niż polski pacjent w państwowych szpitalach;
*-niepracujący i nie posiadający żadnej firmy emeryt musi płacić podatek
dochodowy;
*- łatwiej jest zrobić licencję pilota szybowca niż samochodowe prawo jazdy;
*-Polska to kraj, w którym głównym towarem eksportowym są i zapewne
nadal będą jej obywatele.
Jedno jest pewne - po każdych wyborach władze fundują nam same atrakcje
i bardzo dbają o to, byśmy się nie nudzili i ćwiczyli swe szare komórki
wymyślaniem jak odnalezć sens w chorych do cna przepisach.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że owe władze nie spadły nam
nagle z Kosmosu.
Takich "dziwów"jest u nas więcej, ale nie chcę Was dołować przed
weekendem;)))