od 1970 roku stan przyrody?
Ostatni raport WWF może przyprawić każdego myślącego człowieka o
prawdziwy niepokój.
Okazuje się że od 1970 roku wyginęło bezpowrotnie 60 % ssaków, ptaków,
ryb i gadów na naszym globie.
Przyczyną jest bezmyślna działalność ludzi, degradacja siedlisk, nadmierna
eksploatacja dzikiej przyrody.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gatunki wymierają od 100 do 1000 razy
szybciej niż przewidywano.
Tracimy bioróżnorodność w tempie obserwowanym w czasie masowych
wyginięć.
A Międzynarodowy Zespół do Zmian Klimatu przy ONZ ogłosił, że na
zatrzymanie wzrostu temperatury na naszej planecie zostało nam tylko 12 lat.
Na razie na początku maja brytyjski Parlament ogłosił klimatyczny stan
wyjątkowy.
Corocznie do Wszechoceanu wpływa OSIEM MILIONÓW TON plastiku.
Na Oceanie Spokojnym największa "plama" odpadów plastikowych jest
większa od powierzchni FRANCJI, NIEMIEC i HISZPANII razem wziętych
i wciąż się poszerza.
W wirze prądów morskich pomiędzy Hawajami a Kalifornią powstała wyspa
zawierająca ok. 1,8 tryliona kawałków plastiku, co stanowi poważne zagrożenie
dla życia morskich zwierząt, bo małe kawałeczki rozkładającego się pod
wpływem słońca i wody morskiej plastiku stają się pokarmem dla nich, co
również zagraża życiu ludzi konsumujących wiele stworzeń morskich.
I ta "wyspa" jest dwa razy większa od stanu TEKSAS.
Na Wyspach Marshalla ustawowo wprowadzono zakaz używania produktów
jednorazowego użytku produkowanych z tworzyw sztucznych.
Nie ma tu worków plastikowych, toreb, styropianowych pojemników,
talerzy, kubków plastikowych oraz jednorazowych plastikowych sztućców.
I coś mi się widzi, że wszystkie rządy czekają chyba na jakiś cud, bo tak
naprawdę nie ma żadnych wspólnych skoordynowanych działań by
ratować ziemskie oceany i ich faunę i florę.
Miłego dla Was;))))