Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postacie nadprzyrodzone. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postacie nadprzyrodzone. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 marca 2020

Postacie do drzewa genealogicznego Ludzi Lodu

Cześć wszystkim! Wchodząc na bloga doznałam szoku, że ostatni post dotyczy jesieni, trochę czasu minęło jak widać ^^ Zimy w sumie nie było, obecnie za oknem mamy iście wiosenną aurę...szkoda tylko, że akurat teraz lepiej siedzieć w domu i nie narażać się na zarażenie wiadomo czym:/ Nie wiem jak wy, ale ja wychodzę tylko do pracy (co wcale mi się nie podoba) i generalnie jestem z tych co nie bagatelizują problemu i najzwyczajniej boją się koronawirusa. Jeśli macie ochotę to dajcie znać, jakie my macie odczucia w związku z epidemią, ciekawa jestem waszych opinii na ten temat.

Jednakże, nie weszłam na bloga po to by pisać o koronawirusie, wszak jego tematyką są rysunki. Ostatnio bardzo mało rysuje, wiele rzeczy zaczynam i nie kończę. Jest mi z tym bardzo źle i mam nadzieję, że za niedługo powróci mi wena i wytrwałość. Jestem w trakcie tworzenia nowego pokolenia do mojego rysunkowego drzewa genealogicznego, powstało już kilka postaci, więc żeby przerwać tą blogową ciszę pokażę Wam co stworzyłam ostatnio i zdradzę, co zaczęłam rysować.

Tak więc postaci są cztery, a oto one:

Christa Lind z Ludzi Lodu, córka Vanji i Tamlina - Demona Nocy. Nie ukrywam, że mam słabość do tomu Magiczny Księżyc, w którym Christa jest główną bohaterką😊



Imre - następne wcielenie Marka. Nie jest tak cudowny jak jego poprzednia postać, ale niewątpliwie był ciekawą osobowością.



Mali z Ludzi Lodu - to bardzo ciekawa postać z życiem owianym tajemnicą (jak większość postaci w SoLL😆). Lubiłam jej oryginalny charakter.



Tamlin - Demon Nocy. Wreszcie doszłam w drzewku do mojej ulubionej męskiej postaci. Kto zna trochę mojego bloga ten wie, że często-gęsto go rysuje i o nim pisze💓


Na ten moment to tyle, zostało mi jeszcze kilka postaci, ale wstawię je już zmontowane w drzewo genealogiczne.
Jeśli chodzi o rysunki, które zaczęłam to zdradzę, że robię mini komiks z jednej smutnej sceny...na pewno ją znacie jeśli czytaliście pierwsze tomy Sagi. Poza tym rysuję kolejną inspirację z okładki, ale nie zdradzę z której części ^^

Mam nadzieję, że mimo przerwy w postach nie skazaliście mój blog na zapomnienie i będziecie mnie odwiedzać i do mnie pisać. Dajcie znać czy siedzicie w domach, a jeśli tak, to czym zabijacie czas...Życzę Wam zdrówka i wytrwałości w tym ciężkim okresie 💪 Pozdrawiam i do następnego posta.

piątek, 10 listopada 2017

Film - Obciążeni Złym dziedzictwem Ludzi Lodu

Witam w ten radosny wieczór:) Jestem przeszczęśliwa, bo skończyłam coś nad czym pracowałam przez ostatni tydzień i dzisiaj mogę Wam to wreszcie pokazać :D

Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, ale kilka lat temu zrobiłam filmik z postaciami z Ludzi Lodu. Pamiętam, że bardzo się podobał, ale niestety usunęłam konto na YouTube, na którym on był opublikowany przez co przepadł bez śladu. Miał on duże dla mnie znaczenie sentymentalne, gdyż grafika, która w nim była pochodziła z galerii forum fanów SoLL na Socjum. Teraz nie sposób odnaleźć większości tych grafik, co mnie zawsze ogromnie smuci.
Mimo, że wtedy postanowiłam nie zrobić już ani jednego filmu, zmieniłam zdanie i ostatnie kilka dni pracowałam nad tym, który dzisiaj Wam pokażę:)

Obrazy, które w nim zamieściłam znalazłam w Internecie i troszkę edytowałam na potrzeby filmu, tak aby postacie jak najbardziej przypominały te z książek. Możecie być pewni, że każdy z nich dokładnie dopieszczałam;)
Dodatkowo postanowiłam rzucić się na głęboką wodę i zamieścić wizerunki WSZYSTKICH obciążonych złym dziedzictwem. Także filmik podzielony jest na linię Taran-Gai i Norweską.
Niestety każda klatka ma jednakowe przejście, więc aby przeczytać pierwszą stronę najlepiej ją spauzować;) To wszystko wina aplikacji, która nie miała opcji różnicowania czasu trwania zdjęcia.

Coś jeszcze...? Muzyka, która leci w tle to: Clint Mansell Death Ss the Road to Awe , czyli ta sama melodia co w tym pierwszym filmiku (moja ulubiona:))

Nie przedłużając oto filmik, napiszcie koniecznie co o nim sądzicie :)


Film znajdziecie też na moim kanale na YouTube KLIK

Zanim się z Wami pożeganam muszę napisać jedno zdanie na temat nowego wyglądu bloga. Stwierdziłam, że taka stonowana, chłodna grafika lepiej pasuje zarówno do mnie, jak i do Ludzi Lodu. Dajcie znać, czy jest lepiej:)

Miłego wieczora i dobranoc:*

wtorek, 9 sierpnia 2016

Postacie z Wiedźmina: Strzyga, Nivellen i Bruxa

   Długo zwlekałam z czytaniem Sagi o wiedźminie Geralcie, jednak wreszcie się zmobilizowałam do zakupu części, która przez niektórych uważana jest za pierwszą. " Ostatnie Życzenie" zaskoczyło mnie językiem, który nie jest prosty, ale czyta się go przyjemnie i bardzo pasuje do opisywanych czasów i miejsc. Jest też humorystycznie i sporo się dzieje, więc ciężko książkę odłożyć. Ta część jest napisana w formie opowiadań, krótkich epizodów składających się na poszczególne zlecenia dla wiedźmina. Występują ciekawi bohaterowie, oraz szereg interesujących potworów, które niezwykle pobudzają wyobraźnię. Na tym aspekcie skupię się najbardziej, gdyż nie jest to blog z recenzjami książek, ale z rysunkami, a wiedźmin inspiruje do tworzenia niemal od samego początku:)

Rysunki powstały na kartkach a5 głównie kredkami akwarelowymi. Są przypalone zapalniczką, taki mój wybryk, aby dodać im charakteru starego, podniszczonego pergaminu;) Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała kilku słów opisu do postaci. Postaram się nie zdradzać zbyt wielu szczegółów:P

1. Strzyga. Jest to pierwszy potwór, którego spotykamy zaczynając przygodę z Geraltem. Ten nieproporcjonalny, rudowłosy potwór o ostrych jak brzytwa kłach i pazurach jest w rzeczywistości młodziutką księżniczką, którą próbowano zabić, a tymczasem, niechcący, zrobiono z niej upiornego potwora. Geralt ma wybór zabić ową straszliwą bestię, która morduje wszystkich, którzy się zbliżą, lub odczarować urok narażając swoje życie...




2. Nivellen. Kiedyś był nieciekawym, gapowatym młodzieniaszkiem, teraz jest pół człowiekiem, pół bestią. Wszystko za sprawą klątwy rzuconej na niego przez jedną z najmroczniejszych kapłanek. Mieszka w zapuszczonym, choć bogatym gospodarstwie, które spełnia jego polecenia. Tutaj okna, drzwi, a nawet zastawa stołowa jest mu na rozkazy. Kiedy spotyka Geralta pragnie go wygnać ze swojej posiadłości, nie ufny wobec groźnie wyglądającego wiedźmina. Tymczasem okazuje się, że potwór na szczęście ma więcej w sobie z człowieka niż bestii i Geralt ma szansę uniknąć walki...



3. Bruxa. Wiedźmin już od dłuższego czasu czuł, że w pobliżu grasuje coś strasznego. Kiedy wreszcie to spotyka, wie że walka będzie trudna i może się skończyć jego klęską. Wampirzyca potrafi być zadziwiająco piękna, wyglądem przypomina rusałkę i mami tym ludzi, którzy tracą czujność wobec jej wielkich, z pozoru niewinnych, ale fascynujących oczu. Wszystko się zmienia, kiedy przeistacza się w szybkiego jak piorun i  zwinnego niczym wąż potwora. Rządna krwi potrafi w okamgnieniu pokonać nawet tak doświadczonego wojownika jak Geralt...


Postaci jest oczywiście więcej, ale mam zamiar dawkować je stopniowo, aby nie odkrywać wszystkich kart:) Jak Wam się podobają bohaterowie w takiej formie? Jeżeli czytał ktoś Wiedźmina to niech się podzieli spostrzeżeniami, tylko bez Spoilerów bo jeszcze wiele części przede mną:D




sobota, 19 marca 2016

Pierwszy rysunek w programie Fire Alpaca - Lilith

       Dzięki koleżance z blogosfery poznałam bardzo fajny program do grafiki komputerowej - FireAlpaca. 
Do tej pory rysowałam w Adobe Photoshop i o ile digital painting wychodzi tam ładnie to już bardziej komiksowe postacie są wyzwaniem. W FireAlpaca zrobienie lineartu jest dużo łatwiejsze, a i kolorowanie nie sprawia trudności. Nie będę się rozpisywać, bo to nie ma być recenzja programu graficznego. Chciałam pochwalić się najnowszym rysunkiem przedstawiającym Lilith. 
Wiem, że jest trochę podobna do postaci z Avatara, ale to przypadek, rysowałam całkiem z głowy:P



Druga część poradnika "jak narysować twarz - kolorowanie" jest już prawie skończona, myślę, że jutro się pojawi. Pozdrawiam:)

poniedziałek, 29 lutego 2016

Pierwsze spotkanie z Linde-Lou

  Historię o Linde-Lou i Chriście czytałam bardzo dawno temu, a jednak często wracam do niej myślami. Opowieść o miłości dwojga ludzi, która okazuje się niemożliwa do spełnienia...Obraz ich pierwszego spotkania utkwił mi w głowie i nieraz chciałam go narysować, ale nie należał do najłatwiejszych. W końcu stwierdziłam, że muszę to zrobić choćby nie wiem jaki bazgroł z tego wyszedł;)

 Rysunek przedstawia Linde-Lou w momencie, kiedy Christa zobaczyła go pierwszy raz podczas (o ile dobrze pamiętam) powrotu z kościoła. Jak już wspominałam czytałam to dawno temu i obraz jest jedynie ogólnym wspomnieniem tej chwili. Wykonany kredkami.


Zdradzę Wam, że ostatnio narysowałam kilka postaci z Sagi opierając się na okładkach Pol-Nordika. Nie umieszczę ich jednak tutaj, tylko za jakiś czas w osobnym poście, także zainteresowanych zapraszam do śledzenia bloga:) Będzie to chyba nowy cykl na blogu bo takie rysowanie bardzo mi się spodobało:)

Pozdrawiam:)


niedziela, 26 stycznia 2014

Sigilion- król Silinów



   Sigilion to fantastyczna postać pojawiająca się w 9 tomie Sagi o Czarnoksiężniku: "Ognisty miecz". Jest królem pradawnego rodu Silinów, jaszczurczego plemienia pojawiającego się w czasach dinozaurów. Ród ten wyginął, za wyjątkiem ich króla, który posiadł zdolność długowieczności. Zaszył się w swoim ukrytym w górach zamku, aby odnaleźć Święte Słońce i przejść przez tajemnicze wrota, które otwiera. Z tego powodu Sigilion ściga Móriego i jego rodzinę. Chce odebrać Dolgowi magiczny szafir, oraz zdobyć informację o Słońcu.

Sigilion to mężczyzna o zwinnym ciele przypominającym jaszczurkę. Jego ciało jest pokryte łuskami, ma przerażające i zarazem przyciągające oblicze. Rozsiewa wokół siebie silnie erotyczną atmosferę, która przyciąga do niego ludzi. Trudno mu się oprzeć, szczególnie kobietą, które lubi wykorzystywać, by potem je zabić. Jest niezwykle niebezpieczny i przebiegły.

Sigilion to bardzo ciekawa postać, fajnie wykreowana i budząca grozę. A jak wy się do niego odnosicie?

Rysunek jest w całości zrobiony ołówkiem. Natomiast rozmazane tło zrobiłam w Photoshopie, aby dodać obrazkowi głębi. Myślę, że się udało:) Rozmyślam nad małym tutorialem jak takie rozmazane tło wykonać...zobaczymy;) Pozdrawiam:*



niedziela, 20 października 2013

Błędny Ognik

  Wczoraj przeczytałam po długiej przerwie 6 tom Sagi o Czarnoksiężniku. Tom zainspirował mnie do stworzenia grafiki przedstawiającej Błędnego Ognika.

  Na niebezpiecznych bagnach, które Dolg, syn Móriego musiał przemierzyć w poszukiwaniu tajemniczego kamienia, okazują się ludziom niebieskie płomyki. Nazywane są Błędnymi Ognikami ponieważ ludzie wierzą, iż sprowadzają one wędrowców na manowce, aby potopili się w bagnach. Dolg jednak był przez nie wyczekiwany, dlatego pomagały mu omijać niebezpieczne miejsca, aby mógł wypełnić misję i uwolnić te tajemnicze istoty. Dzięki magicznemu kamieniowi mogły się na powrót stać, tym czym były zanim stały się migotliwymi ognikami unoszącymi się nad bagienną taflą...


poniedziałek, 8 lipca 2013

Demony Tuli



Demony Tuli

Właściwie to powinny się nazywać Demonami Liv, ponieważ to ona pierwsza była pod ich opieką. Kiedy Silje rodziła Liv i była bliska śmierci Hanna wymawiała zaklęcia, wzywając imiona tych Demonów, aby ratować życie matce i córce. Kiedy Liv zamieszkała w Grastensholm Demony były tam razem z nią i strzegły jej aż do śmierci.
Po odejściu Liv Demony pozostały w posiadłości, ponieważ bardzo dobrze się czuły z Ludźmi Lodu. Dopiero, kiedy Ingrid i Ulvhedin umarli zaczęły się nudzić i przestały ukazywać członkom rodziny. Dzięki wiosennej Ofierze ponownie powróciły, a wtedy spotkały Tulę...
Kiedy Tula weszła do Grastensholm zobaczyła zgraję upiorów zwanych Szarym Ludkiem. Wśród nich były cztery Demony o długich lisich pyskach i wilczych oczach. Budziły respekt wśród innych i bez wątpienia były najpotężniejsze. Dosyć szybko uznały Tulę, jako kogoś interesującego. Znajomość Tuli z Demonami okazała się wiążąca na całe życie. Uznały czarownicę jako swoją i nie chciały aby opuszczała Grastensholm. Tula jednak wyjechała ukradkiem, wiedząc, że jeżeli kiedyś tu wróci, będzie należeć do nich i już ją nie wypuszczą.
Mimo to, kiedy jej życie przestało mieć sens, bo ukochana osoba odeszła na zawsze, Tula dobrowolnie powróciła do Demonów. Od tej pory słuch po niej zaginął.

Astarot - Demon o długich, skołtunionych, zielonych włosach spływających na ramiona.



Rebo - największy z nich, posiadał wielkie, zakrzywione rogi woła.


Lupus - posiadał długie, opadające na ramiona uszy. 


Apollyon- miał piękne rogi jelenia i był najpotężniejszym z demonów

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Vanja i Tamlinek :)

 Witajcie po długiej przerwie:) Byłam z rodziną na krótkich, ale udanych wakacjach w Wiśle, więc nie miałam czasu na przyjemności związane z rysowaniem. Po powrocie jakoś odpycha mnie od komputera, więc dzisiaj będę rysunki tradycyjne w ramach ćwiczeń rysowania kredkami. Zapraszam:)

Młoda Vanja z Tamlinem, kontury wykonane długopisem, pokolorowane kredkami i ołówkiem. Już dawno chodzili mi po głowie, aż w końcu doczekali się urzeczywistnienia;)



Saga, rysunek wykonany samymi kredkami, nie miałam żadnego zamysłu na ten obrazek, efekt końcowy jest przypadkowy, chciałam po prostu poćwiczyć rysowanie portretu:)


Mam tez informację dotyczącą mojego komiksu. Jeżeli ktoś czeka na dalszy ciąg to niestety go nie będzie. Nie umiem przez to przebrnąć, poza tym w takim tempie rysowałabym ten tom chyba z 5 lat. To nie oznacza, że komiksów nie będzie, będę robić krótkie komiksy z jakimś fajnym motywem, który akurat mi się spodoba, lub na wasze życzenie:)

Do następnego wpisu;)

sobota, 25 maja 2013

Tamlin, my love:D

  Hej kochani:) Jestem w trakcie rysowania nowej bohaterki, ale po głowie wciąż chodzą mi nowe pomysły:) Dzisiaj spróbowałam swoich sił w przerabianiu zdjęć i efektami dzielę się oczywiście z wami. Niestety nie zrobiłam nic oryginalnego, po raz kolejny przedstawiam wam Tamlina, który nigdy mi się nie nudzi:) Chyba będę musiała zrobić dla niego osobna kartę;) Właściwie to ostatnio zastanawiałam się, czy nie porobić dodatkowych stron/odnośników do poszczególnych bohaterów, z których mam więcej rysunków. Tak żeby np. wszystkie moje wyobrażenia Sol były w jednym miejscu. Co sadzicie?


Poniżej pierwowzór


Jeżeli ktoś nie kojarzy postaci, albo jest ciekawy opisu, zapraszam TUTAJ
Czy jest wśród was ktoś kto tak jak ja ubóstwia tego zawadiackiego Demona Nocy?;)


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Lilith




Lilith z rodu demonów Nocy

Lilith jest matką Tamlina i wywodzi się z Demonów Nocy, oraz zamieszkuje Krainę Koszmarów zasiadając na tronie wśród najwyższych. W Sadze o Ludziach Lodu poznajemy historie tej pięknej i niebezpiecznej Demonicy, która swój początek ma w Raju u boku pierwszego człowieka. 
Lilith była pierwszą kobietą na Ziemi, którą Bóg powołał do życia, aby towarzyszyła Adamowi w Edenie. spłodziła z Adamem dzieci, ale okazała się samolubną i niezależną istotą, nie mogącą znieść podporządkowania się mężczyźnie. Dzięki czarodziejskim zdolnością rozpłynęła się w powietrzu na zawsze opuszczając Adama i ogród Eden. Dopiero po jej odejściu Bóg, na prośbę samotnego mężczyzny, stworzył uległą Ewę.
Lilith uznaje się za pramatkę wszelkich dziwnych, pradawnych i mistycznych stworzeń. Świat nadprzyrodzony chyli przed nią czoła i darzy ogromnym szacunkiem...

Co łączy tą niebezpieczną istotę z Ludźmi Lodu?
Dumna i niezależna Lilith, oraz wszystkie Demony Nocy stają w obliczu Tengela Złego, który sobie je podporządkowuje. Powierza Lilith zadanie umieszczenia swojego dziecka w Lipowej Alei, aby szpiegowało ono Ludzi Lodu i donosiło o wszystkim Tengelowi Złemu. Tym dzieckiem jest Tamlin, który jak się potem okazuje nie wywiązuje się z misji tak jak powinien, czym okrywa siebie hańbą. Lilith wyrzeka się syna, bojąc się zemsty Tengela Złego. Na szczęście duma pięknej Demonicy, oraz odwaga Vanji bierze górę nad strachem i ostatecznie Demony Nocy sprzeciwiają się swojemu strasznemu władcy. Lilith wybacza synowi i staje się jednym z najpotężniejszych sojuszników Ludzi Lodu w walce przeciwko ich potwornemu przodkowi. 


wtorek, 22 stycznia 2013

Ołówkowe dni z SoLL:)

  Digital painting mnie pochłonęło, a potem opuściło. Nie mam ochoty przesiadywać przed kompem kilka godzin, patrzeć w monitor i malować tabletem...taka jest prawda. Jednak obrazy Ludzi Lodu są ze mną zawsze, szkicuje je na kartkach, by potem przelać w cyfrowe malowanie. Niestety ostatnio wszystko co zaczynam rysować, nie potrafię dokończyć. Do tego, za każdym razem, kiedy siądę przed komputerem ktoś coś ode mnie chce, synek piciu, bawić, jeść, TŻ rozmawiać itd bla bla, jakby się zmówili, nie sprzyja to mojemu tworzeniu:/
Wzięłam więc kartki, ołówki, gumkę, temperówkę i wszędzie z tym chodzę, rysując jak tylko przyjdzie mi ochota, na siedząco, stojąco, czekając aż zagotuje się woda na herbatę, czy ugotują się ziemniaki:) Powróciłam więc na razie do tradycjonalnego rysowania ołówkiem, do tego całkowicie z wyobraźni.

Od wczoraj patrzą na mnie oczy młodego, wesołego Eskila:)


Dzisiaj spotkałam się oko w oko z moim ulubieńcem, Tamlinem, który raczy mnie złośliwym i pełnym obietnic uśmiechem:*


Nie oznacza to, że już nie będzie rysunków w digital painting, pewnie za niedługo powróci mi wena. Na razie postaram się przypomnieć sobie, jak to jest rysować w prawdziwym tego słowa znaczeniu:)

Tutaj chciałabym znać wasza opinię, wolicie rysunki tworzone w programach graficznych, czy w tradycjonalny sposób?

poniedziałek, 5 listopada 2012

komiks tom 1, str 5.

  Wpadam na chwilę z nową stroną komiksu. Trochę to trwało ponieważ nie umiałam przebrnąć przez wymyślenie postaci Tengela Dobrego. Mam nadzieje, że niedługo skończę pierwszy rozdział pierwszego tomu, który jest na razie w formie szkicu i czeka na mój czas wolny:)




Odsyłam do poprzednich stron komiksu KLIK

piątek, 24 sierpnia 2012

Ludzie z Bagnisk

Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na rysowanie, a i wena mnie nieco opuściła:P Jednak dzisiaj naszła mnie ochota na pokazanie mojego wyobrażenia Człowieka z Bagnisk. Notatkę postaram się napisać jutro:)

 
Z Ludźmi z Bagnisk spotykamy się pierwszy raz w XVII wieku, w Danii. Pewien profesor znajduje osobliwe tabliczki z wyrytymi inskrypcjami. Po wielu próbach odszyfrowania zapisków, udaje mu się odczytać tablice. Nie przypuszczał jakie potworne istoty będzie mu dane ujrzeć...było ich trzech, bardzo wysocy mężczyźni, ubrani w mnisie opończe. Mieli alabastrową skórę, czarne jak węgiel oczy, a ich wyraz twarzy mówił o żądzy mordu i gwałtu. Ludzie z Bagnisk, bo tak się nazywali, obiecali pomóc przywrócić Danii ich duńskiego króla, w zamian za dostarczanie im ofiar, bowiem żywili się krwią ludzi, oraz mieli nie pohamowane pragnienia seksualne.
Cała ta historia skończyła by się dla Danii katastrofą, gdyby nie interwencja Ludzi Lodu. Z pomocą bowiem przyszedł dotknięty dziedzictwem Ulvhedin, który zaklinaniem wpędził Ludzi z Bagnisk z powrotem do podziemi, skąd pochodzili.
   Później okazuje się, że Ludzie z Bagnisk są jednymi z najpotężniejszych i najważniejszych sojuszników Tengela Złego. Dawno temu, kiedy Tengel szukał miejsca w Dolinie Ludzi Lodu, aby ukryć Wodę Zła, kopał zbyt głęboko i odkrył te potworne istoty. Ludzie z Bagnisk pomogli Tengelowi zbudować Wielką Otchłań, która miała być pułapką dla tych, którzy staną na drodze Tengela Złego. Zły przodek obiecał w zamian dostarczać Ludziom z Bagnisk ludzkie istoty, aby mogli się posilić. Tak więc, czekali oni na dnie Wielkiej Otchłani, aż jakiś nieszczęśnik, spadnie na sam dół, następnie wysysali z niego krew.
  Ostatecznie Ludzie z Bagnisk jednak odwrócili się od Tengela Złego i zniszczyli Wielką Otchłań, bowiem dowiedzieli się, że ich pramatka Lilith, stoi po stronie Ludzi Lodu. Lilith zabroniła im wychodzić na powierzchnię, odtąd Ludzie z Bagnisk mieli pozostać głęboko pod ziemią. Ostrzegła jednak, że jeśli ludzie będą kopać zbyt głęboko, ona nie będzie miała wpływu na to co się wydarzy...

środa, 8 sierpnia 2012

Tamlin

Ponownie pokazuje wam Tamlina, mojego ulubionego bohatera. Tym razem nie rysunek, a przerobione i posklejane zdjęcia z sieci:)

 

 Obrazek zrobiłam z następujących elementów:






wtorek, 17 lipca 2012

Lucyfer / Marcel



   Lucyfer w Sadze o Ludziach Lodu ma wyjątkowe znaczenie. Dzięki niemu potomkowie Tengela otrzymują wyjątkowy dar- krew Czarnych Aniołów, która krąży w ich żyłach począwszy od synów Sagi aż po wybranego Nataniela.

Historia tego upadłego anioła, wg książki, wygląda następująco.
Lucyfer powstał z ognia pustynnego i był najważniejszym aniołem wśród towarzyszy Pana. Jego zadaniem było strzec firmamentu niebieskiego, oraz czuwać nad ogrodem Eden. Wypędził on z Ziemi nieposłuszne anioły-dżinny, co napełniło go dumom i samouwielbieniem dla swojej siły. 
Pewnego dnia Bóg stworzył człowieka, któremu anioły miały być posłuszne, jednak Lucyfer się zbuntował. Nie miał zamiaru korzyć się przed kimś, kto powstał z gliny i błota, podczas gdy on narodził się z potężnego ognia. Bóg wpadł w gniew z powodu nieposłuszeństwa Lucyfera i strącił go do otchłani pozbawiając wszelkich dóbr i praw.
Zanim Lucyfer został wygnany pokochał na Ziemi kobietę. Kochał ją tylko z daleka, gdyż miłość pomiędzy aniołami a ludźmi była zakazana. Kiedy został strącony Bóg pozwolił mu raz na sto lat  przybyć na Ziemie, aby zobaczyć ukochaną, której nigdy nie mógł zapomnieć. Kobieta oczywiście już dawno nie żyła, a te utęsknione wędrówki miały być karą za nieposłuszeństwo Anioła Światłości. 
  Tak przedstawia się mit o Miłości Lucyfera.
W Sadze o Ludziach Lodu w 1860 roku Lucyfer schodzi na Ziemię. Od dawna śledzi losy Ludzi Lodu i postanawia włączyć się w ich przyszłą walkę z Tengelem Złym. Postanawia również spłodzić z ziemianką szczególne dziecko, o nadzwyczajnych zdolnościach, będące niezastąpioną pomocą dla wybranego- Nataniela. Ów dziecko ma także za zadanie skierować ludzi na wiarę w Anioła Światłości i utorować drogę dla wielkiego powrotu Lucyfera.
Upadły anioł, noszący na ziemi imię Marcel, spotyka Sagę Simon, w której się zakochuje i która zostaje później panią na Czarnych Salach.


czwartek, 10 maja 2012

Tamlin

 

 Tamlin z rodu Demonów Nocy

Tamlin jest synem Demona Nocy- Lilith i Demona Wichru- Tajfuna. Został spłodzony na polecenie Tengela Złego, któremu służą Demony Nocy. Lilith nakazano umieścić jej nowo narodzonego potomka w jednym z pokoi Lipowej Alei. Zadaniem Tamlina jest bowiem obserwować Ludzi Lodu, zakradać się do ich snów i zgłaszać raporty Tengelowi Złemu. Zadanie miało być o tyle łatwe, że nikt nie jest w stanie zobaczyć Demona Nocy. Tengel jednak nie miał pojęcia, że Tamlin trafił do pokoju wnuczki Lucyfera, która
natychmiast zauważyła małe jajeczko na komodzie w swoim pokoju.

piątek, 20 kwietnia 2012

Shama

 

Shama, bóg śmierci

Mieszkańcy Taran-gai, wioski położonej w niemal niedostępnej tundrze dzikiej Rosji, wierzą, że po śmierci ich dusze zabiera Shama- Bóg śmierci i stają się kwiatami w jego ogrodzie. Symbolem a zarazem żywiołem tego Boga jest skała. W Sadze o Ludziach Lodu z Shamą spotyka się jedna z wybranych- Shira.  Dla Boga śmierci dziewczyna jest niezwykle cenną zdobyczą, gdyż Bogowie innych żywiołów obdarzyły ją nieśmiertelnością. Tylko skały są dla Shiry śmiertelnie niebezpieczne. Shira podczas swojej wędrówki do Góry Czterech Wiatrów spotyka Shamę i prowadzi z nim walkę na śmierć i życie.

czwartek, 19 kwietnia 2012

Anciol


Anciol / Nicola

Anciol to upiór kobiety, która pod postacią młodziutkiej i wzbudzającej współczucie Nicoli wabi mężczyzn do twierdzy Stregestii żeby ich uśmiercić w akcie brutalnej zemsty. Zemsta dotyczy wszyst
kich mężczyzn, gdyż w odległych czasach piękna Anciol została przed ślubem odrzucona przez swojego ukochanego
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...