Mam szczęście, bo dostałem dorodną dynię z przydomowego ogródka oraz kilka młodych cukinii, także prosto z grządki. Te drugie zjadłem prawie na surowo, podduszone chwilę na odrobinie oliwy. Były rewelacyjne - delikatne, chrupiące, słodkawe. Przeznaczeniem dyni była natomiast gęsta zupa-krem z białą kaszą gryczaną - nie tylko pyszna, ale dająca solidnego, energetycznego kopa.
Co do białej, nieprażonej kaszy gryczanej - na razie tylko jeden producent, Melvit, sprzedaje ją w woreczkach, ale jest raczej trudno dostępna. Dla sklepów jest to najwyraźniej na tyle odważne novum, że boją się umieszczać białą kaszę na półkach. A szkoda - jest nie tylko bardzo smaczna i mniej intensywna od palonej (a właściwie nawet nieporównywalna w smaku), ale osobom na diecie bezglutenowej może z powodzeniem zastępować kaszę jęczmienną. Mam więc nadzieję, że gryczana biała się spopularyzuje, a na razie, można kupować kaszę gryczaną niepaloną w eko-sklepach, tyle że w paczkach, nie w wygodnych woreczkach do gotowania.
Zupa z dyni i cukinii
Składniki:
- 1 mała dynia mniej więcej wielkości pomelo
- 2 nieduże cukinie
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- pół pora
- oliwa
- suszony koperek
- zioła prowansalskie
- sól
- biała kasza gryczana
- dymka
Przygotowanie:
- Na oliwie zeszkliłem pokrojonego pora, dorzuciłem pokrojone marchewki i pietruszki i chwilę smażyłem. Dodałem pokrojoną dynię, zalałem wodą i gotowałem, aż dynia zaczęła robić się miękka.
- Następnie dodałem pokrojoną cukinię i gotowałem około 10 minut.
- Przyprawiłem odrobiną suszonego koperku, ziół prowansalskich i soli, a następnie całość zmiksowałem.
- Podałem z białą kaszą gryczaną i lekko podsmażoną dymką.