Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sos sojowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sos sojowy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 lipca 2013

Łosoś z imbirem i przyprawą pięć smaków



Tu znowu, jak w przypadku niedawnego kurczaka z batatami i melonem, przyda się blender. Dzięki niemu łososia z imbirem i przyprawą pięć smaków można przygotować szybko i bez większego wysiłku. Robiłem go na patelni, dlatego ułożyłem go skórą do dołu. Gdybym użył piekarnika, pewnie zastosowałbym się do przepisu Jamiego Olivera z książki 30 minut w kuchni, na którym się opierałem i ułożyłbym rybę odwrotnie, tak, aby skórka stała się chrupiąca. Jeszcze dwie moje modyfikacje – dodałem kurkumę, aby całość była mniej bura i zdrowsza (kurkuma jest wszystkolecząca) oraz użyłem ciemnego sosu sojowego, ponieważ łosoś lubi słodycz. Z ilością sosu sojowego i przyprawy pięć smaków trzeba bardzo uważać, żeby ta aromatyczna papka, w której będzie dusić się ryba, nie była zbyt intensywna.


Łosoś z imbirem i przyprawą pięć smaków

Składniki:
  1. pół kilo filetu łososia ze skórą (lub bez)
  2. kawałek świeżego imbiru wielkości kciuka
  3. 2 ząbki czosnku
  4. 1 czerwona cebula
  5. papryczka chilli
  6. łyżka ciemnego sosu sojowego
  7. łyżka kurkumy
  8. łyżeczka przypray pięć smaków
  9. sok z dwóch limonek lub jednej większej cytryny
  10. olej


Przygotowanie:
  • Posiekałem imbir, papryczkę, cebulę i czosnek.
  • Do naczynia odopowiedniego do miksowania dodałem oprócz powyższych ciemny sos sojowy, sok z limonek, kurkumę i przyprawę pięć smaków.
  • Całość zmiksowałem.
  • Łososia podsmażyłem przez 3 minuty z obu stron na oleju.
  • Oblałem łososia wszystkim, co zmiksowałem i całość dusiłem przez 15 minut.
  • Podałem z ryżem i podsmażonym szpinakiem z kiełkami

piątek, 9 września 2011

Kurczak z grzybami shitake



Wszystkoleczące grzyby shitake staram się jeść jak najczęściej. Zazwyczaj kupuję na wagę suszone i zamykam w słoiku, aby mieć je zawsze pod ręką. Tym razem zdecydowałem się na świeże, mimo że mam z ich kupowaniem pewien kłopot - nigdy nie wiem czy są świeże.

Pobliski hipermarket, którego nazwy z litości nie przywołam (na razie...), przyzwyczaił mnie do tego, by uważnie przyglądać się produktom przed ich kupnem. Dzięki temu nie zabieram do domu przypleśniałych ogórków, nadgniłej papryki czy innych niespodzianek z działu warzywnego. Z shitake jednak jest ten problem, że bardzo trudno ocenić czy są świeże - to miękkie, ciemne grzyby, na których często występują drobne plamki szarego nalotu. Skąd wiedzieć, gdzie kończy się shitake a zaczyna pleśń? A może grzyb pleśni nie rośnie na grzybie i może on tylko zgnić (co nie uspokaja, biorąc pod uwagę konsystencję świeżych shitake)? Nie mam pojęcia. 

W każdym razie dzisiaj zaryzykowałem (także dlatego, że opakowań shitake była cała lodówka, musieli je właśnie "rzucić") i udało się - kupiłem doskonałe, świeże grzyby, które mają tę przewagę nad suszonymi, że przyrządza się je błyskawicznie, bez namaczania, a ich konsystencja jest niezwykle delikatna. Przekonałem się, że nie można sądzić tego grzyba po pozorach, on po prostu tak ma, że źle wygląda :).

Uprzedzając pytania dlaczego jeszcze kupuję w rzeczonym hipermarkecie - kupuję, ponieważ tylko tam mogę dostać zagrodowego kurczaka. Może to jeszcze nie eko, ale żaden "produkcyjniak" nie wytrzymuje z nim porównania.



Kurczak z grzybami shitake



Składniki: 
  • 400 g fileta z piersi kurczaka (najlepiej zagrodowy albo eko),
  • 200 g. świeżych grzybów shitake (jeśli użyjecie suszonych to będzie to na pewno inna ilość gramów),
  • 3 cm korzenia imbiru,
  • 1 cebula,
  • czerwona papryka,
  • 200 g zielonej fasolki szparagowej, groszku cukrowego lub zielonej fasoli o płaskich strąkach (ze względu na stan zaopatrzenia wspomnianego hipermarketu użyłem mrożonej),
  • 2 łyżki ciemnego sosu sojowy,
  • 2 łyżki jasnego sosu sojowy,
  • sok z limonki (lub cytryny, co tam... mniej więcej jedna łyżka),
  • olej.

Przygotowanie (metodą najlepszą dla szybkiego smażenia, czyli "wielu miseczek" - zaczynam gotowanie dopiero wtedy, gdy wszystkie składniki są już pokrojone):
  1. Kurczaka pokroiłem z kostkę, przełożyłem do miski i zalałem łyżką jasnego sosu sojowego i łyżką ciemnego.
  2. Pokroiłem cebulę w piórka oraz obrany imbir w słupki. Przełożyłem razem do miseczki.
  3. Paprykę pokroiłem w kostkę i przełożyłem do miski wraz z fasolką.
  4. Grzyby opłukałem i pokroiłem na duże kawałki. Jest w nich mnóstwo wody i bardzo się redukują, więc mniejszych egzemplarzy nie trzeba kroić w ogóle.
  5. Do kolejnej miseczki wlałem składniki sosu: łyżkę ciemnego i łyżkę jasnego sosu sojowego oraz łyżkę soku z limonki.
  6. Smażyłem kurczaka na rozgrzanym oleju przez 3 minuty. Wyjąłem z woka i odłożyłem.
  7. Dolałem oleju by podsmażyć kolejne składniki: imbir z cebulą - 2 minuty, grzyby - 1 minutę, paprykę i groszek - 1 minutę.
  8. Dodałem kurczaka i sos. Chwilę podgrzałem.
  9. Podałem z ryżem jaśminowym

Przepis jest lekko zmodyfikowaną wersją przepisu z książki Nakarm mnie Billa Grangera. Często do niej zaglądam czego efektem na Jadalne/Pijalne było już risotto z grzybami i łosoś z kurkumą. Chcielibyście także pogotować z Grangerem? Jeśli tak, to nie przegapcie KONKURSU, który ogłoszę jutro!



czwartek, 19 maja 2011

Chiński rosół



Podstawą chińskiego rosołu jest orientalny bulion, o którym pisałem tutaj. Poza tym można pozwolić sobie na dużą swobodę. Przygotowuję go na wiele sposobów i jedyny składnik, którego nie może zabraknąć to dymka do posypania. Proporcje są dowolne a składniki takie, jakie akurat mam pod ręką.

Składniki:
  • orientalny bulion
  • warzywa: kapusta pekińska, pak choi, kiełki fasoli mung, pędy bambusa, pokrojona w zapałki marchewka,
  • grzyby: shitake, Mun lub każde inne orientalne grzyby. Dobre będą też cienko pokrojone pieczarki czy boczniaki,
  • makaron: sojowy, z fasoli mung, soba lub dowolny pszenny, orientalny makaron,
  • opcjonalnie mięso: kurczak lub inne, które nadaje się do szybkiego smażenia (nie polecam polskiej, twardej wołowiny). Można też użyć krewetek.
  • dymka do posypania,
  • olej sezamowy i sos sojowy do przyprawienia (uda się też bez).

Na zdjęciu widać jedną z wersji, czyli rosół z pak choi, grzybami shitake i kurczakiem.

Poznałem pak choi, gdy jeden z hipermarketów zaczął sprzedawać produkty podwarszawskiego gospodarstwa specjalizującego się w szparagach i rzadkich na polskim rynku warzywach (np. mibunie i mizunie - jeszcze nie próbowałem). Kapusta z ich uprawy jest delikatna w smaku i po podgrzaniu ma konsystencje szpinaku. Razem z grzybami shitake stanowią zdrowy i smaczny zestaw. Kurczak jest opcjonalny - z nim jednak zupa będzie solidnym posiłkiem.


Przygotowanie (proporcji celowo nie podaję):
  1. Pokrojonego kurczaka podsmażyłem w woku parę minut.
  2. Dorzuciłem pokrojone shitake (jeśli były suszone, to przed pokrojeniem wymagają ugotowania lub namoczenia w gorącej wodzie).
  3. Dodałem porwaną pak choi (pozbyłem się twardszych, białych części).
  4. Po chwili wlałem bulion.
  5. Doprawiłem sosem sojowym (czasem trzeba dodać trochę soli).
  6. Podałem z posiekaną dymką i makaronem, całość skropiłem olejem sezamowym.

Następnym razem dam jeszcze kiełki. Albo cokolwiek innego. Pełna swoboda.

wtorek, 17 maja 2011

Inna zupa pomidorowa oraz przepis na orientalny bulion



Lubię chińskie zupy, ale sam przygotowuję jedynie orientalny rosół z kurczaka z różnymi dodatkami. Postanowiłem dzisiaj chiński bulion wykorzystać w sposób mi wcześniej nieznany - do pomidorowej. Z wyglądu może przypominać obecną w karcie większości restauracji orientalnych zupę ostro-kwaśną, nie ma jednak z nią nic wspólnego. To po prostu łagodna zupa pomidorowa z nutą imbiru pochodzącą z bulionu oraz chrupiącą dymką i strzępami jajka.

Jej przygotowywanie zacząłem wczoraj, nastawiając orientalny bulion z kurczaka. Zawszę tak robię, żeby następnego dnia wyjąć go z lodówki i odtłuścić. Poza argumentem dietetycznym taka praktyka pozwala mi przygotować następnego dnia szybki obiad. No i jest sympatycznie jak zapowiada go wieczorem zapach rosołu...


Orientalny bulion z kurczaka


Składniki:
  • korpus kurczaka lub inne elementy podobnej wagi (najlepiej kurczaka eko, którego na oczy w sklepie nie widziałem, lub zagrodowego, którego kupuję)
  • 3 gwiazdki anyżu
  • kawałek korzenia imbiru, który mieści się w garści
  • pęczek dymki
  • chińskie wino ryżowe lub wytrawne sherry (użyłem sherry - ostatni raz udało mi się kupić chińskie wino ryżowe w Czechach. Aż trudno uwierzyć, że w Polsce nikt go nie importuje)
  • łyżeczka soli

Przygotowanie:
  1. Kurczaka umieściłem w dwóch litrach zimnej wody. Zagotowałem, odszumowałem.
  2. Dodałem pozostałe składniki.
  3. Gotowałem godzinę. Schłodziłem.


Zupa pomidorowa z jajkiem

(na podstawie Deh-Ta Hsiung, Nina Simonds, Kay Halsey Szczypta smaku... Chiny)


Składniki (3 porcje):
  • 250 g pomidorów (użyłem jednej puszki krojonych pomidorów wraz sokiem)
  • 2 jajka
  • pęczek dymki, drobno posiekany
  • łyżka oleju
  • 1l bulionu z warzyw lub kurczaka
  • łyżka (lub dwie) jasnego sosu sojowego
  • łyżka mąki kukurydzianej

Przygotowanie:
  1. Rozgrzałem wok i podsmażyłem 3/4 dymki na łyżce oleju.
  2. Dodałem bulion, pomidory i sos sojowy.
  3. Roztrzepałem jajka z odrobiną soli i częścią dymki (dlaczego nie wystarczy roztrzepać samych jajek - nie mam pojęcia...).
  4. Powoli wlewałem je do wrzącej zupy.
  5. Zagęściłem mąką kukurydzianą połączoną z odrobiną zimnej wody.
  6. Posypałem resztą dymki i skropiłem olejem sezamowym.


Czas przygotowania, jeśli dysponuje się gotowym bulionem i używa pomidorów z puszki - 15 minut.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...