Jeśli ktoś ma dystans do soczewicy, zaręczam, że nie musi być nudną papką i świetnie pasuje do pieczonego łososia. Przetestowałem - dodatek kaparów i papryki sprawia, że staje się lekko kwaśna, wyrazista, a przy tym soczewicowo syta. Zestaw na zdjęciu to cały obiad, nie chowają się gdzieś za kadrem ziemniaki czy ryż, bo zwyczajnie nie były potrzebne. Kęs łososia, kęs soczewicy - idealne zestawienie z dobrą, białkową energią.
Myślę, że ta soczewica smakowałaby równie dobrze jako dodatek do mięsa, można by też ją jeść na śniadanie z ciemnym chlebem. Gdyby nią nadziać paprykę czy cukunie pewnie też byłoby smacznie - muszę spróbować.
Pieczony łosoś i soczewica z kaparami
Składniki (3 porcje):
- ok. 450 g fileta z łososia atlantyckiego lub hodowlanego (nie zagrożony bałtycki - patrz tabelka WWF),
- do obtoczenia ryby: pieprz cytrynowy, mieszanka przypraw bez glutaminianu sodu lub sól i pieprz,
- dwie filiżanki zielonej soczewicy,
- czerwona papryka,
- 2 czerwone cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- garść kaparów,
- oliwa.
Przygotowanie:
Łosoś
- Łososia przyprawiłem i włożyłem do nasmarowanej oliwą brytfanki.
- Włożyłem do rozgrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika na ok. 15 minut.
Soczewica
- Poprzedniego dnia namoczyłem soczewicę.
- Soczewicę gotowałem około piętnastu minut tak, aby była miękka, ale nie zmieniła się w papkę.
- Posiekałem cebulę i czosnek, podsmażyłem na oliwie.
- Dodałem pokrojoną w drobną kostkę paprykę. Chwilę podsmażyłem.
- Dodałem ugotowaną soczewicę i kapary. Dusiłem około dwóch minut.