Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poduszki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 3 maja 2014

Pastelowa poduszka w kolorze blue, dziergana w warkocze ... siostrzana nie całkiem bliźniacza


Jak Wam mija majówka ?
Pogoda nas nie rozpieszcza i sprzyja mocno robieniu na drutach ;)
Tak też robię, w koc zawinięta ... dłubię sobie powoli coś nowego błękitnego,
 popijając herbatkę albo kawkę  ...

A tymczasem pokażę drugą błękitną - właściwie wpadającą w lekki turkus poduszkę.
Siostrzana można by nazwać, ale nie identyczna,
bo jak wiecie już ja komplety lubię ale najbardziej takie nie do końca.
Taki sam materiał, taka sama włóczka, ale wzór inny i kokardka :)

















I tak oto powstał siostrzany, poduszkowy komplecik ;)

Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa na temat moich dziergadeł ...
motywacja niesamowita !!!


***********


 Na wieczór kilka miłych dźwięków ...
Nowość z LP3, zespół nie nowy ale nagrali nową płytę .... bardzo lubię  :)





Miłych chwil życzę Wszystkim :)
Mimo wszystko udanej majówki !!!
Jutro na pewno zaświeci słońce !!



piątek, 14 lutego 2014

Poduszka w warkocze w kolorze walentynkowym :) Projekt kartka z sercem ...


Dziś 14 lutego.
Zewsząd atakuje nas wszechogarniająca czerwień.

I u mnie dziś poduszka w kolorze miłości.
Poprosiła o nią Iza u której ta barwa jest obecna przez cały rok.

Przód z grubej czerwonej bawełny dzierganej w warkocze.
Tył z płótna z kropelką czerwieni.











Jakby w temacie dzisiejszego dnia wpasowała się prosta ozdoba.
Serce, które można powiesić w domu niezależnie od daty w kalendarzu.




Wielką fanką świętowania Walentynek nie jestem,
 ale od pewnego czasu z chęcią wysyłam taką kartkę.

Szukałam odpowiedniej, ale wiecie że jestem zwolennikiem minimalizmu
niestety znalezienie czegoś takiego graniczyło z cudem.
Zrobiłam więc kartkę samodzielnie.
Korzyść podwójna :
zrealizowałyśmy przy okazji projekt do szkoły Marce - film poklatkowy.


Kartka pewnie jeszcze leci do Adresata,
więc zupełnie na miejscu będzie pokazanie dziś tego filmu.



Muzyka do filmu to częstochowski zespół - bardzo zdolni młodzi ludzie.
I słowa pasują idealnie !!

Bardzo serdecznie dziękuję za Wasze komentarze.
Jeszcze raz dziękuję za zabawę.
Od dzisiejszego wpisu odpowiem na wszystkie :)

Życzę Wszystkim dobrych wolnych dni.
Pozdrawiam ciepło :)




wtorek, 15 maja 2012

Bielone, drewniane pufy ...

Kiedyś zaprezentowałam stół, który zrobił dla mnie mąż. Obiecał mi wtedy, że zrobi też pufy.
Zrobił je dość szybko, gorzej mnie wychodziło zrobienie poduszeczek,
 wciąż nie mogłam zdecydować jakie będą najlepsze.
W końcu zrobiłam  grafitowe, prostym ściągaczowym wzorem,
 dół jest z filcu, fajnie się trzymają na drewnie.



Pufy dostały też transfer, szperałam, szukałam i zdecydowałam się na taki trochę nietypowy,
 stary rower i wiatrak, wspólnego wiele nie mają - no może to, że wyszły jak bardzo stary, zużyty nadruk ;)
Niekończąca się" kopalnia " grafiki graphicsfairy i Malowanykokon .









I taka oto para zamieszkała u nas w domku ;)
Do środka mogę coś włożyć, uwielbiam takie schowki .
Można też nogi położyć po męczącym dniu, popijając kubek gorącej herbaty...........

A to jedna z ulubionych piosenek mojego męża i córki starszej chyba też :)
Byli razem na koncercie.



Pozdrawiam serdecznie i pomyślnej reszty tygodnia życzę :)
Do miłego....

środa, 9 maja 2012

Drewniana, biała - skrzynia na różności

Jakieś strasznie zakręcone mam te ostatnie dni, ciągle coś nieoczekiwanego się wydarza.
Mnóstwo spraw na głowie i ciągłe wrażenie, że o czymś zapomniałam.
Do tego zachciało mi się oczyszczania organizmu,
 przeczytałam w trakcie długiego weekendu książkę pani dr Ewy Dąbrowskiej  " Ciało i ducha ratować żywieniem".
 Postanowiłam, że zafunduję sobie taką kurację i przez tydzień będę jeść tylko owoce i warzywa. 
Pomyślałam, a co mi tam owoce i warzywa lubię dam radę.
 Rany już pierwszego dnia miałam doły, wszystko inne na wyciągnięcie ręki a tu nic nie można.
 Rodzinka z radością pałaszuje pyszności, a ja walczę ze sobą co by wytrwać.
Dziś już trzeci dzień mi się udało przeżyć, ale tygodnia chyba nie dam rady, no może do piątku ;)

Ale dziś miało być o skrzyni.


Uwielbiam wszelkiego rodzaju skrzynie, tą zrobił mi mój Tato.
Pobieliliśmy ją i zrobiliśmy transfer, nie jest idealny,
 coś chyba z rozdzielczością nie wyszło, bo taki mało wyraźny.
Mam małą kuchnię i taka skrzynia bardzo przydała się na większą ilość mąki do wypieku chlebka
 i na parę innych różności.

Wspominałam już kiedyś, że wreszcie doszyłam sznureczki do poduszek na krzesła w kuchni,
 w szale bielenia zmieniliśmy kolor  kuchennego kompletu z Ikei ;)



A na moim skalniaku też biało ;)


I troszkę muzyki.


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i witam serdecznie nowych obserwujących.
Miłej reszty tygodnia życzę :)

niedziela, 22 kwietnia 2012

Białe poduchy, filc, dzianina

Dziś niedziela, wreszcie - wyczekana, słoneczna, ciepła.
Można było wybrać się na nasz tradycyjny, niedzielny spacer.
Okolice mamy piękną, lasy, skałki, fantastyczne miejsce do spacerowania.
Można nacieszyć i duszę i ciało - spalamy kalorie 
- bo spacer nasz w planach zawsze ma pyszne lody ( tiramisu -moje ulubione ) i kawusię.
Udana to była niedziela.


Dziś pokażę poduchy zrobione jeszcze przed świętami, na zamówienie Pani Eli.
Białe, duże.
Połączenie dzianiny z białym filcem.




Udało mi się zrobić swoją małą metkę - oto efekt.




I jeszcze troszkę wiosny z naszych okolic.



Życzę wszystkim udanego wieczoru i oczywiście całego tygodnia.
Pozdrawiam cieplutko :)


środa, 14 marca 2012

Skrzynia i poduchy

Dwa lata temu mój Tato zrobił dla mnie taką skrzynię,
 na torebki - trzeba przecież gdzieś je trzymać - szafy nie dają rady ;)
 Choć tak na prawdę regularnie używam dwóch, no może trzech :)
Służy nie tylko jako schowek na torebki,
 ale także jako wygodne miejsce do zakładania butów - stoi w naszym ganku.
Przez te dwa lata trochę zżółkła a i poduszki nieco się sfatygowały.Postanowiłam ją odświeżyć .
Mąż ją oczyścił i odmalował , ja postarałam się o nowy wygląd poduszek i tak oto wspólnymi siłami mamy odświeżoną na wiosnę skrzynię.
Przy okazji serduszka przydały się jako element dekoracyjny.






Pozdrawiam serdecznie ,dziękuję za odwiedziny i komentarze :)

Dziś piosenka Akurat

piątek, 24 lutego 2012

Poduszka filc i szydełkowy kwiat nowoczesny folk

Dziś króciutko , po wizytach  w urzędach , u lekarza ,
 szybkim obiedzie jakaś taka zakręcona jestem , chyba biomet niekorzystny.

To taka kontynuacja wczorajszego wpisu.
Te same materiały czyli filc i włóczka tylko troszkę większa forma.
Matylda w szkole uczyła się szydełkować , 
spodobały mi się jej szydełkowe kwiaty i poprosiłam aby zrobiła taki dla mnie.
Uszyłam więc poszewkę i ozdobiłam jej kwiatem.
Mnie bardzo się podoba taki niby "babciny" kwiat na filcu , poszewka wyszła troszkę w folkowym stylu. 





Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życzę  , bo tak jakoś ponurawo na dworze .
Miłej reszty dnia :)


Dziś piątek dzień słuchania listy na Trójce , więc piosenka z 11 miejsca ,
 pierwsze miejsca już kiedyś wklejałam i doskonale je znamy ,
za to ostatnia piosenka Kasi bardzo mi się podoba , uwielbiam jej teksty i głos;)


piątek, 17 lutego 2012

Poduszki,poduszeczki

Poduszeczki ostatnio zajmują mi najwięcej myśli i czasu.
Te zrobiłam już dość dawno, kiedy urządzaliśmy pokoje dziewczynkom.

W szarości i fiolecie dla Matyldy.
 

W czerwieni,szarości i czerni dla Marceliny


W rzeczywistości czerwień jest mniej intensywna i nie widać wkładu w tych z przodu,
ale tak wyszło zdjęcie.

Uciekam,bo dziś czeka mnie batalia ze służbą zdrowia.Muszę zdobyć skierowanie na rezonans magnetyczny,a nie szastają nimi zbytnio.
Miłego dnia :)

           Dziś piątek lista na Trójce ,dziś miejsce drugie , bo pierwsze już kiedyś prezentowałam ;)





poniedziałek, 13 lutego 2012

Poduszeczki z aplikacją

Weekend minął,spokojnie,przyjemnie ze spacerkiem,kawusią i serniczkiem.
Wieczorem obowiązkowa pizza (na moje słowa protestu,
że dziś jej nie będzie od razu słyszę słowa moich dzieci : Mamo to przecież nasza rodzinna tradycja ) własnego wyrobu,na cieniutkim cieście z własnoręcznie robionym sosikiem zero chemii, w miarę zdrowa.
Lekarz naszego dziecka zabronił i tego,
ale jeśli zdarza się to raz na tydzień i w rozsądnej ilości pozwolę sobie dać nam  "rozgrzeszenie" :)

Ciężko jest wszystkiego przestrzegać,ale to byłby pewnie temat na osobnego bloga,
nad którym czasem się zastanawiam.
Przetrwać bój z boreliozą,potem z konsekwencjami jej leczenia,alergiami,
daje dość dużą wiedzę internisty amatora,dietetyka i jeszcze dużo by wymieniać.
Wiedza ta może pomogła by niejednej osobie.Muszę nad tym pomyśleć.
Teraz czeka nas walka z bólem kolana,nasi lekarze rozłożyli ręce, 
takiego przypadku jeszcze nie mieli,zobaczymy co czas przyniesie.

Ale nie o tym miał być post jakoś tak się rozpisałam nie w tym kierunku.
Mam sporo pomysłów na dzianinę,wciąż wpadają do głowy kolejne.
Szybciej jednak się myśli niż wykonuje ;)
Trochę to potrwało zanim udało mi się stworzyć te poduszeczki.
Najpierw sama poszewka,potem aplikacja,przyszywałam,zmieniałam,zdobiłam .............
Mnie efekt się podoba,a Wy co o tym sądzicie?

Pierwsza "Kucyk Różyczka"






 Druga " Kot Teofil "







Pozdrawiam Wszystkie Obserwujące,bardzo mi miło ,że ktoś tu zagląda i motywuje,to daje dodatkowy zastrzyk energii :)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...