Miało nie być więcej czapek w tym sezonie ...
Ale jest jeszcze jedna, maleńka, szareńka czapeczka.
Życie nasze takie już jest ... że jedno kończy się niespodziewanie ...
nowe zaczyna się bardzo spodziewanie ...
i tak właśnie pojawił się u nas bardzo spodziewany Maleńki książę
Filip ma na imię i właśnie dla niego ciotka zrobiła maleńką czapeczkę.
Jest cudny, te maleńkie stopki, rączki .... oj będę teraz miała dla kogo dziergać maleństwa ;))
To chyba najmniejsza szara jaką robiłam.
Z delikatnej włóczki, cieńsza już na wiosnę dobra.
Tag ze skóry tym razem przyszyty, bo metalowe kółeczko nie nadaje się dla maluszka.
Troszkę to potrwało zanim znalazłam wybijak, ale się udało ...
i teraz mogę znaczyć czapeczki literką O - jak Oczapeczka ;)
Cukiereczki z krakowskiej Ciuciu Manufaktury - są przepyszne,
ręcznie robione, w przeróżnych smakach i kolorach.
Z wyprawy rodzinnej do tego pięknego miasta ...
Jeszcze coś szarego - zakupione w nowym sklepie w Krakowie.
*********************
Nowa piosenka Coldplay .... Magic na dobry wieczór :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dobrej reszty tygodnia :)