Gojnik... co to jest???


Pod tą dziwna nazwą kryje się szałwia libańska, zioło, na które natrafiłam na stoisku ze zdrową żywnością w jakimś markecie.  Przyznaję, że zaintrygował mnie dopisek herbata górska. Coś dla moich chłopaków, miłośników górskich wycieczek, pomyślałam od razu.

I nawet nie wiedząc za bardzo co z czym i dlaczego wylądował w moim koszyku.  W domku na spokojnie przejrzałam wujka Google w poszukiwaniu zdrowotnych właściwości gojnika.  Przy każdym kolejnym słowie, zdaniu czułam się jakbym wygrała w totka.  Gojnik jest bogatym źródłem składników mineralnych takich jak cynk, sód, magnez, miedź, kobalt, a także stanowi bogate źródło żelaza  dzięki  czemu idealnie poradzi sobie ze zmęczeniem i stresem. Reguluje ciśnienie krwi, przez co jest  pomocny w walce z chorobami układu krążenia. Wspomaga odporność, ma działanie  antybakteryjne i przeciwzapalne. Wspiera układ pokarmowy. Dobrze jest pić gojnik przy problemach z wątrobą, żołądkiem, nerkami, prostatą, reumatyzmie i osteoporozie. Zawiera taniny, olejki eteryczne i jest naturalnym przeciwutleniaczem. Uff to chyba wszystko... 

Choć zapomniałam, według najnowszych badań niemieckiego biologa prof. Jensa Pahnke gojnik podnosi wydajność mentalną mózgu, oraz hamuje stany zapalne. Ma istotny wpływ na usuwanie złogów białkowych w mózgu, które są głównym sprawcą demencji starczej oraz choroby Alzheimera. 


Właściwości gojnika są znane od dawna. Pierwsze wzmianki o nim pojawiają się w I wieku naszej ery w dziele „materia Medica” lekarza i botanika, Pedaniusa Dioscoridesa.  Znalazłam informacje, iż w starożytności  gojnik podawano żołnierzom w celu regeneracji sił oraz szybkiego gojenia się ran. 


To wszystko przekonało mnie, by zagościł u nas na dłużej. Pijemy gojnik regularnie od 2 miesięcy.  Stasiowi doprawiam go miodem i cytryną. Zaparzam wieczorem "esencję" z kilku gałązek,  a rano dodaję wrzątek. A później po przestygnięciu wspomniany miód i cytrynę. Należy pamiętać iż wysoka temperatura niszy zarówno witaminę C z cytryny, jak i witaminy zawarte w miodzie. A także  enzymy i olejki eteryczne. I gdy na początku Bąbel licytował się o każdy łyk i najczęściej słyszałam "mogę już nie". Po tygodniu polubił tę poranną  herbatkę, a ostatnio usłyszałam "poproszę dolewkę". Ale nie smak jest w tym wszystkim najważniejszy. W ubiegłych latach o tej porze roku zmagaliśmy się wciąż z katarem i kaszlem. Infekcja, alergia, alergia, infekcja - to słyszałam niemal co tydzień od lekarza, a Staś opuszczał kolejne zajęcia w zerówce. W tym roku nie był w szkole przez 2 dni we wrześniu gdy atak alergicznego kaszlu naprawdę utrudniał Mu funkcjonowanie. TYLKO 2 dni! Nawet nie wiecie jakie to szczęście i radość. I tak naprawdę nie roztrząsam, czy organizm się uodpornił, czy to zasługa gojnika. Wierzę, że to drugie i niech tak pozostanie...

Kupując gojnik należy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, czy jest bardzo rozdrobniony.  Najskuteczniej działa całe zioło, po prostu im jest bardziej rozdrobniony, tym jest gorszy jakościowo (ta zasada dotyczy wszystkich ziół). Jednak najsilniejsze działanie mają kwiaty gojnika zawierają bowiem najwięcej olejków eterycznych.


pozdrawiam
Ania










Komentarze

  1. Aniu jak ja Ci dziekuję za ten wpis , to nawet nie wiesz

    dwa lata temu bedąc na wczasch w Albanii nie wiedząc co to przywiozłam , a kupiłam jako herbatę na targu ;) w tym roku również córka mi przywiozła , choć nadale nie wiedziałyśmy jak sie nazywa , bo nietety dogadać się nie mogli ;) mówili czaj ziołowy do picia , a ja zagorzała fanka i miłośniczka herbaty lubie poznawać nowe smaki i tak oto nie wiedząc co mam stałam się posiadaczką zdrowej herbaty :)
    dziękuję zwłaszcza za zdjęcie po którym poznałam co mam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale się cieszę, że pomogłam :) :) a zastawiałam się, które zdjęcia umieścić na blogu :) bo robiłam je kilka dni temu przy szaroburej pogodzie i nie do końca byłam zadowolona z efektu :) ale warto było :) dla takich chwil warto też pisać "to co mi w duszy gra", a nie to co jest na topie ;) jak widać :)
      pozdrawiam cieplutko
      Ania

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie, choć nie wydaje mi się, żeby herbata leczyła z alergii, to niestety nieuleczalne. Muszę spróbować, czy po prostu działa antyhistaminowo, może udałoby się odstawić tabletki :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem realistką i raczej nie działa antyhistaminowo ;) my tabletek (tzn. Staś) nie odstawiliśmy i praktycznie Bąbel bierze je cały rok. Ale ubiegły sezon mimo ich systematycznego zażywania był beznadziejny... jak się zaczęło we wrześniu/październiku tak skończyło przełom kwietnia i maja. Kaszel, katar, kaszel, katar i tak na zmianę...w tym roku (ODPUKAĆ!!!) wszystkiego 4 dni choróbska, czego tylko 2 dni w domku. A nie wierzę jakoś specyfikom z apteki, bo czytając skład sama robiesiechora ;) syrop glukozowy na pierwszym miejscu... dziękuję wolimy czarny bez, gojnik i czystek ;)
      pozdrawiam cieplutko
      Ania

      Usuń
  3. Natura ma dla nas ogromną "aptekę" świetnie zaopatrzoną i nawet za darmo jak poznamy choć trochę jak je rozpoznać ,znaleźć i przynieść do domu.Już bardzo rzadko usłyszymy od lekarza ,żeby np pić pokrzywę bo to cudowne zioło,ponieważ ludzie sami by sobie uzbierali ,tak samo z mnóstwem innych ziół.Ludzie też wolą łykać t5abletki niż parzyć ziła bo to wygodniej i szybciej.Wierzę ,że coreaz więcej ludzi zechce poznawać zioła i ich działania ,niestety leki chemiczne zawsze mają też czarną stronę swej mocy.Super wpis ,pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko nie zawsze jest gdzie zebrać niestety ;) ,ale w zielarskim jak co można kupić :D na szczęśćie...

      Usuń
    2. tak , aj od dawna wierzę w moc ziół i ziółek :) Od dawna w mojej/naszej domowej apteczne znajduje się pokrzywa, rumianek, mięta i melisa. Jesienią dochodzi to tego sok (bez cukru) z czarnego bzu i rokitnika. Od jakiegoś czasu na honorowym miejscu stoi czystek, a teraz dołączy.l do tego towarzystwa gojnik. I znów nie zdążyłam zrobić syropu z pędów sosny... Nasz lekarz rodzinny (tu Go serdecznie pozdrawiam, choć pewnie nigdy nie przeczyta tych słów) nie jest zwolennikiem antybiotyków, na początku proponuje leki homeopatyczne, ziołowe i gdy naprawdę nie ma poprawy to jest antybiotyk... i ja jako mama nie lubię gdy faszeruje się moje dziecko (no ogólnie nas) lekami bez powodu.

      Pamiętam gdy byłam dzieckiem dostawaliśmy ogromne paczki od mojej Babci. Przesyłała nam torebki po cukrze wypełnione liśćmi malin z Jej ogrodu, kwiatami lipy zebranymi przy przydrożnej kapliczce. Dziś lipy już dawno nie ma, malin pewnie też nie, ja wciąż to pamiętam. Zioła jednak najczęściej kupuję w aptece, lub jak pisze Avrea sklepie zielarskim, bo nie mam jakoś zaufania do tych przydrożnych... Człowiek i zanieczyszczenie środowiska.... ech... temat na długaśny post...
      pozdrawiam Was cieplutko
      Ania

      Usuń
  4. Piję herbatę z czystka, który także jest panaceum na niemal każde zło. Zalecany jest także przy przeziębieniu i alergii. Polecam włączyć go do swojej diety. Gojnik też widziałam w jakimś sklepie, ale nie pomyślałam by sprawdzić jego działanie. I chyba tego żałuję.
    Fajnie, że nie znikasz, że piszesz, fotografujesz, działasz.
    pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu :) czystek też lubię i piję (nie)regularnie ;) latem kupiłam taki o smaku earl grey z werbeną. Teraz mam z lipą i malinami :)
      pozdrawiam cieplutko
      i daj znać, czy gojnik przypadł Ci do gustu
      Ania

      Usuń
  5. Ja używam "Olej z ogórecznika z gojnikiem" do smarowania bolących miejsc.Jest skuteczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo :) ale mnie zaintrygowałaś?? proszę o kilka słów więcej :) :)
      moje kolano będzie Ci bardo wdzięczne :)
      pozdrawiam cieplutko
      Ania

      Usuń
  6. przyznam że pierwszy raz szłyszę o takim ziele, ale z pewnością będę go miała na uwadze podczas kolejnych zakupów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jowi, mnie - jak pisałam- skusił nazwą :) Ale po spróbowaniu herbata z gojnika to nasz codzienny rytuał prawie jak angielska herbatka o piątej ;)
      I proszę napisz czy Wam także przypadła do gustu :)
      pozdrawiam cieplutko
      Ania

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję ...