Wiele osób pyta ile zajmuje mi zrobienie pledu.
Ja niestety nie potrafię precyzyjnie odpowiedzieć,
bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się siedzieć murem przy takim pledzie powiedzmy osiem godzin.
Ten komplet powstawał od lutego, z przerwami na mniejsze projekty.
Miał być prosty, bez warkoczy, bez wzorów.
I wbrew pozorom taki chyba najtrudniej wykonać, bo widać każdy najmniejszy błąd.
Dziś gotowy już - mogę pokazać.
Wiele rzeczy u mnie powstaje w powolnym procesie.
Tak też było z sypialnią.
Mogę powiedzieć, że w całości zrobiona jest ręcznie przez mojego P. z zaadoptowanego strychu.
Jest nieduża - jak wszystko u mnie w domu ;)
Mieści niedużą garderobę.
Czekałam trzy lata na zabudowanie skosów, w tym roku się udało.
Mój P. podszedł do tego bardzo profesjonalnie.
Wnętrza szafek zrobił z płyty meblowej, a fronty ze starych desek i boazerii.
Mnóstwo pracy, ale efekt spełnił moje marzenie :)
Mojemu P. tak spodobała się praca z drewnem, że garderoba też została tak zabudowana.
Nareszcie cały bałagan " zniknął ", wszystko ma swoje miejsce.
Do tego jeszcze zrobił mi ławeczkę z błękitnymi nóżkami i malutki stołko stoliczek do łóżka.
Łóżko też zrobił sam i deski za nim też.
Do tego zjawił się ostatnio u mnie w pracy z kwitnącą gałązką i mówi :
proszę, to dla Ciebie abyś nie mówiła, że nie dostajesz ode mnie kwiatów ...
no i jak tu nie kochać ;))
Więc chwalę się dziś bom dumna bardzo z mojego P. !!!
pled i poduszka : O MANUFAKTURA
wszystkie drewniane rzeczy : mój mąż
lampy : Zorki
Docelowo sypialnia będzie miała szary pled, ale zanim go zrobię trochę czasu upłynie ;))
Mam też nową lampę, którą zrobił P. ale pokażę już innym razem,
bo chyba i tak przesadziłam z ilością zdjęć ....
************
Dla umilenia wieczoru nowa piosenka, która wpadła mi w ucho ...
Kwiecień nas nie rozpieszcza, ale jest nieźle.
Udało mi się zacząć biegać ... trzymajcie kciuki, co bym wytrwała ;))
Pozdrawiam ciepło i życzę Wszystkim ...