Fanty do scrapów i innego rękodzieła można znaleźć chyba wszędzie. Moja ostatnia praca zawiera folię, którą kupiłam w przycmentarnej budce za jakieś 50 groszy. Na początku chciałam wykorzystać piękne, koronkowe wzory, ale ostatecznie na pierwszy ogień poszedł ten geometryczny. Zapraszam zresztą na Przyklej to!, tam więcej o folii.
W pracy prawie brak kupnych elementów - jedynie koła wycięte są z pasków ILS, button pochodzi z ColorHills, strzałka z Sodalicious - same drobiazgi. Baza natomiast to zwykły, biały karton, pochlapany farbą, a litery wycięłam z gazet.
Jeśli chodzi o farby, to znowu są to te do tkanin. Malowałam już nimi na koszulkach, papierze i tekturze (1, 2, 3) czy korkowych podkładkach. Zgodnie z etykietą można używać ich także do drewna, co niniejszym uczyniłam. Kupiłam kiedyś w lumpeksie matrioszkę, której kolory były już dość wyblakłe. Aby nadać jej trochę więcej wyrazu, chwyciłam za farby :)
Muszę powiedzieć, że te farby jak na razie podołały każdemu zadaniu, jakie przed nimi stawiam :)