piątek, 29 czerwca 2012

Coś na szyję

Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem teczki dla Natalki! Może z tą maszyną nie będzie tak źle... Może jeszcze się nauczę, a w każdym razie nie będę omijać jej szerokim łukiem :)

A dzisiaj bardziej moja "specjalność", w każdym razie w tym czuję się najbardziej pewnie. Filcowy naszyjnik - kolory tęczowe, ale całość leciutka (dosłownie) i delikatna, na pojedynczym, białym sznurku jubilerskim.



Zgłaszam go na wyzwanie w Świecie Pasji, ta paleta zdecydowanie zainspirowała kolorystykę naszyjnika. Chociaż po ilości jaskrawych i tęczowych kolorów na tym blogu - chyba wiecie, że bardzo je lubię :)


Udanego weekendu! Dla niektórych rozpoczęły się wakacje, a część z Was wybiera się pewnie na jutrzejszy scrapowy zlot, więc życzę Wam przede wszystkim dobrej zabawy :)

***
I jeszcze rozdawnictwa, w których wezmę udział, może Wy też się skusicie?

Dwie nowe kolekcje papierów w The Scrap Cake:

Candy u Lakuny:

Kolejka po cudne alfabety na blogu Lemonade:

Powodzenia :)

środa, 27 czerwca 2012

Projekt, który chciałam porzucić 100 razy

Ale zawzięłam się, bo to w końcu dla chorej dziewczynki! Chwil zwątpienia, łącznie z zastanawianiem się "czy to się nadaje do wysłania??", nie zliczę. Nic się nie układało, ale sama jestem sobie winna, mogłam zrobić coś, na czym nieco bardziej się znam, a nie porywać się na szycie teczki po raz pierwszy w życiu. Ostatecznie stwierdziłam, że wszystkie niedociągnięcia zniweluje widok filcowej świnki Peppy, nad którą siedziałam 2 godziny, a którą Natalka podobno uwielbia. Reszta to już tylko dodatek.


W środku teczka ma miejsce na kredki/pisaki oraz kieszeń na włożenie bloku rysunkowego czy pojedynczych kartek.




Na kartkę już nie miałam siły :) Stempel od Wiśni pokolorowałam zwykłymi mazakami, alfabet od Andape. Papiery - recykling i ILS.


Teczkę wykonałam dla małej Natalii, której profil znalazłam w Marzycielskiej Poczcie. A pracę zgłaszam na wyzwanie w Pomorskie Craftuje - Craftujemy dla Dzieciaków.


Przy okazji przypominam o zbieraniu fantów na akcję dla Maćka, o czym pisałam

Ufff, to tyle o moich szyciowych przygodach. Trochę nabawiłam się wstrętu do maszyny :)

piątek, 22 czerwca 2012

3 kartki i rewanż

Bardzo, ale to bardzo spodobały mi się kartki koszulowe robione przez Anulę, pokazywane nie raz na jej blogu, a ostatnio także w magazynie ILS 30x30. Ostatecznie postanowiłam jednak zaczerpnąć od Ani sam pomysł, a resztę opracować samodzielnie. I tak powstała pierwsza kartka garniturowa. Przeznaczona pierwotnie na dzień ojca, ale w międzyczasie, niespodziewanie, wypadła inna okazja i kartka powędrowała do naszego przyjaciela:


Kartce dla mojego Taty postanowiłam dodać przeszycia, ale generalnie wiele się nie zmieniło:


Jak widzicie, nie chciałam przesadzić z wzorkami i scrapowy papier pojawił się tu tylko na krawacie. Papiery to w obu przypadkach ILS i kolorowy blok techniczny. Kartki zgłaszam na wyzwanie sklepu Scrapek.pl "Męska rzecz".


No i trzecia kartka. Pisałam już kiedyś, że w rodzinie zawsze jest jakiś Kaziu, co tak naprawdę jest Włodziem itd. - bo moja Babcia Stanisława imieniny obchodzi w (pana) Stanisława. No a druga Babcia - Janina - imieniny obchodzi w Jana. Paranoja jakaś :) Dla niej chciałam zrobić kartkę z eleganckimi przetarciami na brzegach. Na pewno wiecie o co chodzi, brzegi miały być podniszczone, poprzerywane. Użyłam papieru ściernego (nie wiem skąd ten pomysł, może z jakiegoś bloga?), do tego chciałam pięknie zabarwić herbatą na lekki beż. A jak wyszło, hmmmm... Beznadziejnie :) Jakbym z kałuży wyjęła tą kartkę... Nie pozostało nic innego, jak tylko warstwy przeprasować żelazkiem i tyle. Może ktoś podzieli się sprytnym pomysłem, żebym w przyszłości mogła osiągnąć wymarzony efekt? Niby to takie proste, ale... no same zobaczcie. Porażki też trzeba pokazywać :) Papier - znowu ILS (bo tylko takie posiadam :), ramka od Wiśni:


A na koniec tylko w ramach kronikarskiego obowiązku - w podziękowaniu za piękne szydełkowe kwiatki, o których pisałam, wysłałam do Basi skromny prezencik. Jak wygląda w użyciu, możecie zobaczyć tu (metka i karnecik widoczny u Basi ostemplowane gadżetami od Lejdi - kochana, po raz kolejny bardzo Ci dziękuję!).


Uff, to na tyle :) Udanego weekendu!

czwartek, 21 czerwca 2012

Pierwszy dzień lata (?) i ważny apel

Na pierwszą część tytułu mam tylko jeden komentarz - ahahah :) U mnie nieprzerwanie leje od tylu godzin, że nawet nie policzę! Poniższy naszyjnik aż wydaje się być nie na miejscu.



***
Moje Drogie! Teraz część na apel. Napisała do mnie pani Agnieszka Oświecińska, mama Maćka, 9-latka cierpiącego na głęboki niedosłuch. Aby Maciek mógł słyszeć i mówić, potrzebna jest mu ciągła rehabilitacja, która kosztuje. I tutaj możemy pomóc my - wszystkie craftujące! Wiele razy blogerki i blogerzy pokazali, że chcą pomagać, przekazując swoje rękodzieło na loterie czy aukcje. Pani Agnieszka planuje na wrzesień akcję, podczas której w szkole Maćka będą sprzedawane i licytowane różne fanty. Są więc całe wakacje, by zebrać się w sobie, zrobić choć jedną małą rzecz i przesłać ją na adres pani Agnieszki. Czy to będzie kartka, jakiś biżuteryjny drobiazg, bibelot do domu, notes, cokolwiek innego - na pewno uczyni dla Maćka wiele dobrego!

Oto strona Maćka - www.maciej.org.pl 
oraz apel jego mamy, który śmiało możecie rozpowszechniać


Kontakt z mamą Macieja: agaoswiecinska@gmail.com

To co, są jacyś chętni do pomocy? Ja już przygotowuję moją paczuszkę :)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Niespodzianka i pewne etui

Wzięłam ostatnio udział w rozdawajce organizowanej przez Basię, której nie wygrałam, ale Basia postanowiła podarować każdej z osób, które zapisały się do zabawy porcję szydełkowych kwiatków! To się nazwa gest, prawda? Kwiatki prezentują się pięknie, a ponieważ nie mam pojęcia o szydełkowaniu - tym bardziej stanowią przedmiot godzien podziwu.


Basiu, serdecznie Ci dziękuję!

***

Ostatnio przez swoich kolegów Luby wkręcił nas w serial "The Big Bang Theory", i chociaż nie cierpię sitcomów, to po pewnym czasie dałam się namówić na oglądanie. Nie będę opisywać zawiłości tego, co serial ma wspólnego z kapitanem Flashem (komiksowym superbohaterem), ale motyw błyskawicy pojawia się na tyle często, że znalazł swoje miejsce na popełnionym wczoraj etui do telefonu. W końcu rzadko zdarza się, że Luby prosi o wykonanie jakiegoś gadżetu, więc jak chce - trzeba korzystać z nadarzającej się okazji!




Udanego tygodnia!

sobota, 16 czerwca 2012

Uwielbiam rzęsisty deszcz i burzę latem!

No, prawie latem :) Nawet jeśli jestem wtedy poza domem, woda chlupie w butach, wszystko przemoczone... Jeśli do tego świeci słońce, widać tęczę i ulice pustoszeją - mogę wracać ze sklepu, kiedy inni próbują przeczekać :) Tak było dzisiaj. Dla zilustrowania - zupełnie przypadkiem! - tęczowe kolczyki...



... idealnie pasujące do tego, co za oknem:


Ściskam Was mocno - i kciuki za biało-czerwonych :)

P.S. Dziękuję za ciepłe przyjęcie mojego pierwszego scrapa - powoli może zacznę robić użytek z gromadzonych papierków, a nie tylko gapię się na te cudowności :)

wtorek, 12 czerwca 2012

15 rzeczy opanowane

Trochę to trwało, ale zanim zrobiłam jakiekolwiek nadające się do niego zdjęcie, zanim to zdjęcie wydrukowałam (w punkcie ksero, obleganym już przez studentów) - no, minęło kilkanaście dni. Ale jest! LO z użyciem 15 rzeczy od Nulki (tu więcej o tym projekcie Lejdi). Kilku rzeczy, które Nula przesłała w więcej niż jednym egzemplarzu, nie wykorzystałam w całości. I nieco oszukałam... Bo otrzymałam też piękną sodaliciousową pocztówkę, ale nie mogłam zamieścić jej całej, bo bałam się, że przesadzę. Odcięłam od niej tylko marginesy i z nich wycięłam trójkąty i paski. Ale obiecuję, że już mam pomysł na to, jak ową pocztówkę wykorzystać do końca.

Proszę o wyrozumiałość, to mój pierwszy scrap. I proszę też o konstruktywną krytykę, coby poprawić niedociągnięcia :)



Scrap upamiętnia nasz balkonowy ogródek, w którym w tym roku hodujemy pomidory, rzodkiewkę i sałatę, paprykę, chilli, wiele rodzajów ziół i oczywiście kwiatki :) Codziennie doglądamy, chuchamy, podlewamy i pielęgnujemy. Na tymianku niestety pojawiła się mszyca, ale właśnie przyleciały dwie biedronki i rozprawiają się z najeźdźcą.

Nulce dziękuję za piękne materiały, a Lejdi za zorganizowanie zabawy. Chętnie kiedyś to powtórzę :)

I jeszcze mała adnotacja do wczorajszych stempelków. Nie pokazałam jak odbijają :) Nadrabiam:


Zaczyna się mecz, więc oddaję głos do studia :)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Różowe wyzwanie i kolejne DIY

Dwa tygodnie temu (ale ten czas zapierdziela!) Kasia zamówiła małego kotka z filcu. Nie broszka, nie żadna ozdoba, tylko zabawka dla małej dziewczynki! Głowę przyszyłam chyba 50 razy, żeby mieć pewność, że nie odpadnie. Żadnych guzików i innych dupereli, żeby wykluczyć zadławienie albo wsadzenie w jakiś otwór ciała. No powiem Wam, miałam stracha! Wszystko to na niedużym organizmie siedmiocentymetrowego, różowego kota.


Na fali mojego ostatniego stemplo-gumkowego szaleństwa spowodowanego przez Lejdi (tu, tu i tu też), postanowiłam dołożyć do kolekcji jeszcze jeden skromny komplecik. Znalazłam pałętające się ołówki przywiezione z kolonii (a więc muszą mieć [o matko, jak to brzmi!!] ponad 15 lat - taki ze mnie chomik!) i postanowiłam z ich gumek zrobić mini-stempelki. Skalpelem wycięłam kształty, myślałam, że będzie trudniej, ale zajęło to może 5 minut. Od razu wypróbowałam i... naprawdę odbijają. CUD!



Pozdrawiam Was w międzymeczowej przerwie :)

sobota, 9 czerwca 2012

Tęczowo

Kiedy jestem w domu, staram się zrobić choć jedną hendmejdową rzecz dziennie - takie postanowienie. Wydaje mi się, właściwie jestem przekonana, że kiedyś byłam zorganizowana o wiele lepiej! Teraz przechodzę przez etap jakiegoś rozprężenia i czasem trudno zabrać mi się za cokolwiek. Więc skupiam się na przyjemności działań rękodzielniczych i bimbam sobie beztrosko. A co tam!


 
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami i życzę Wam udanej reszty weekendu!
:*

czwartek, 7 czerwca 2012

Druga odsłona metek

Wiele razy zachwalałam już cudne stempelki, które dostałam od Lejdi. Pokazywałam też niedawno porcję metek ze stemplem strzałkowym, dotąd najbardziej przeze mnie eksploatowanym. Przyszła jednak pora i na stempelek łowicki, który jest bardzo wszechstronny! Można odbić go w całości albo tylko jego skrawek, a efekt jest zupełnie inny. Same zobaczcie:


Lejdi, jeszcze raz Ci dziękuję!





A Wam dziękuję za uwagę :)


środa, 6 czerwca 2012

Pewnej bezsennej nocy...

Może to przez tranzyt Wenus, ale nie mogłam wczoraj zasnąć :)

W ciągu dnia zrobiłam broszkę, raczej nic odkrywczego, ale u mnie po raz pierwszy:



Taka sałata w sumie :)

A kiedy położyłam się spać myślałam, myślałam... Nie wiem jak Wam, ale mi wiele pomysłów przychodzi do głowy tuż przed zaśnięciem. Powinnam trzymać jakiś notes koło łóżka, żeby je zapisywać, bo rano często zapominam :)

A myślałam o kolczykach. Ponieważ nie mogłam zasnąć (raczej mi się to nie zdarza!), wstałam i po prostu je zrobiłam. Miały być kompletem do broszki.



Razem wyglądają tak:


Pozdrawiam Was serdecznie!

wtorek, 5 czerwca 2012

Kwiatowo po raz kolejny

Zdjęcia przy tej pogodzie wychodzą złeeee... Ale nie jestem też jakąś specjalistką od fotografii, więc cóż, kiepskiej baletnicy... :)

Niemniej, coś tam powstaje, więc i jakąś fotkę trzeba od czasu do czasu pstryknąć. Za jakość przepraszam.




P.S. Ciekawe, czy jutro pogoda się poprawi? Planowałam zerwać się o świcie i obserwować tranzyt Wenus, ale czy cokolwiek będzie widać przez te chmury..?

sobota, 2 czerwca 2012

DIY z wybielaczem

Widuję ostatnio sporo pasteli, które podobno są modne w tym sezonie. Takie mam przynajmniej wrażenie :) Oczywiście w moim szerokim wachlarzu filcowych kolorów nie ma odcieni jak morela czy mięta, ale co tam, postanowiłam poeksperymentować :) I udało się!

Potrzebny jest wybielacz (lub jakiś detergent, który zawiera go w sobie), ale żeby spowolnić nieco proces i mieć nad nim większą kontrolę, rozcieńczyłam go wodą. Przez kilka-kilkanaście minut trzeba pomoczyć filc w tej miksturze, do uzyskania wybranego koloru. Potem płuczemy i włala!

Moje kolory przed i po:


A z nich kolczyki w kolorach sezonu:


Jest z tym trochę zachodu, ale jeśli potrzeba - warto popróbować. Dzięki temu limitowana edycja jak znalazł :)

Udanego weekendu!