W sumie jedynym novum jest dodanie kawałków łososia...
a jako, że rzecz się miała w Polsce cime są słoikowe..:)
oliwę zesmaczamy czosnkiem i anchois...
podsmażamy z lekka łososia w małych kawałkach...
i dodajemy cime...
chwilkę gotujemy razem i dorzucamy ugotowany makaron...
następnych kilka minut, żeby makaron nabrał smaku i
zdaje się, że znalazłem to danie randkowe, którego poszukiwałem, bo moja towarzyszka, aczkolwiek podejrzewałem o plucie i ukradkowe wrzucanie pod stół zjadła wszystko z apetytem..;)
:D
OdpowiedzUsuń