gdybym:
gotował to o 2 godziny dłużej
dodał boczku, marchewki i selera
dał mniej pulpy pomidorowej i oliwy
nazywałoby się to ragù alla bolognese...
teraz to nie wiem jak się nazywa ale i tak jest dobre...;))
posiekaną cebulę i czosnek zeszkliłem na oliwie..
wywaliłem do gara...(teraz teoretycznie powinienem podsmażyć boczek, marchewkę i seler)
podsmażyłem mielone soląc i pieprząc pod koniec...
wywaliłem do cebuli i mieszałem dalej...
dodałem przecieru pomidorowego...
i gotowałem dalej na wolnym ogniu...do bolognese mi 2 godziny zabrakło...;))
starłem ser
i wrzuciłem do środka dalej gotując...
w Bolonii nie używa się spaghetti do tego sosu...to wymysł miłośników kuchni włoskiej..;))
czujecie ten zapach...???;pp