Nie...zdecydowanie nie pomyliłem czcionki...Chodzi mi o związek chemiczny o nazwie H2O, który to jest spożywany, a nawet niezbędny do życia...;)
We Włoszech , a szczególnie ich południowej części są problemy z wodą...
Większość nadmorskich punktów gastronomicznych i hoteli nie jest podłączona do sieci wodociągowej i w związku z tym , dla oszczędności korzystają z własnych studni bardzo często nieautoryzowanych i nie badanych pod kątem zdrowotnym.
Dwa lata temu rozpoczęła się akcja kontroli z ramienia tutejszego Sanepidu. Wynikiem było zamknięcie kilkudziesięciu lokali gastronomicznych i hoteli.
Oczywiście nie jest to powodem do paniki, należy jednak pamiętać, że to co wycieka z kranu niekoniecznie nadaje się do picia...a może być nawet słone.
Wodę dla celów gastronomicznych dowozi się cysternami, a ujęcia z wodą pitną powinny być oznakowane. Na wszelki wypadek jednak lepiej zaopatrzyć się w zapas wody mineralnej .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))