sobota, 13 sierpnia 2011

łosoś brzoskwiniowo-mandarynkowy... ;)

jakoś tak mnie na ryby wzięło ostatnio..widać organizmowi czegoś brak (bianco mi się kończy), więc wymyśliłem sobie rybkę z frytkami... i poszedłem zakupić...
duża była to sobie kazałem plasterek uciąć..

Obrazek

do tego kupiłem pietruszkę, no bo ryba bez pietruszki to jak...piwo bezalkoholowe jest...

Obrazek

pachnącą słońcem cytrynę..

Obrazek

i jakieś tam inne pachnące słońcem..np pomidory i brzoskwinie...;)
wymiąchałem oliwę z pietruszką i sokiem z cytryny, popieprzyłem biało, czarno i czerwono i utopiłem ryba...

Obrazek

i do lodówki...

pociąłem brzoskwinie...posłodziłem, dorzuciłem kaparów i do lodówki...

Obrazek

łososia obsmażyłem na oliwie z czosnkiem i podlałem winem,,,

Obrazek

wrzuciłem tę całą resztę i konfiturę mandarynkową...poddusiłem...

Obrazek

i zeżarłem oczywiście...:))

Obrazek


Obrazek

było słodkie, kwaśne, słone i pikantne..:))

rybę z frytkami jutro sobie zjem...;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz jest wprawdzie moderowany, ale zawsze mile widziany...;))