Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 sierpnia 2017

Bogna Ziembicka "Na zawsze Różany"





Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: JAK
Data wydania: 2017
Liczba stron: 164 z całości woluminu (664s.)
Seria: Różany (tom 5)
Wydanie kompletne. tom II
288str (t.3); 212 (t.4); 164 (t.5)
Niniejsze wydanie jest większego formatu, dlatego wszystkie 5 powieści tego cyklu w tej wersji ma mniejszą liczbę stron niż w innym wydaniu




I to już koniec... Piąty tom sagi nieuchronnie nadszedł i zakończył jakże długi pobyt (bo aż w pięciu księgach) w Różanach. Tym razem nie napiszę jednak typowej recenzji - powód jest prosty - w części dotyczącej fabuły musiałabym zdradzić Wam najważniejszą informację, na którą sama czekałam od tomu drugiego. Dlatego jeśli nie przeczytaliście innych recenzji, które opisują zbyt wiele to wstrzymajcie się z tym.


Bogna Ziembicka zaskakiwała mnie każdym tomem tej serii. Każdy był inny, inaczej napisany, skupiał się na czymś innym, miał inną formę. Nigdy nie wiedziałam czego spodziewać się po kolejnym branym do ręki tytule. Nie inaczej było z "Na zawsze Różany". Oczekiwałam, że już w pierwszych zdaniach otrzymam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie - jak rozumieć scenę finalną z "Wiosny w Różanach"? Niestety, na odpowiedź musiałam chwilę poczekać :)

Tym razem autorka częstuje czytelnika podróżami w czasie i przestrzeni - teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Losy Zosi z losami Zuzi. "Wędrujemy" poprzez Indie, Izrael, Kraków, Różany oraz Stany Zjednoczone i Niemcy. Z Erykiem i jego siostrą, Aleksandrem, Marynią i naszymi głównymi bohaterkami. Poznajemy fakty, których jeszcze nie znaliśmy a rzucają światło na opisane wcześniej wydarzenia.
Ten tom jak najdoskonalsza klamra spina dotychczasowe i dopiero teraz mam pełny obraz tej sagi. Każdy wnikliwy czytelnik odkryje bowiem - przed lekturą tej części - że nie wszystko z życia Zuzanny jest mu wiadome, jak choćby drugi ślub...

To aż trudne do uwierzenia jak bardzo podobne, mimo braku pokrewieństwa, są Zofia i Zuzanna. Mam na myśli kwestię liczby mężczyzn, przez którą były kochane - istne wianuszki wielbicieli ciągnęły się za każdą z nich, co często wywoływało zazdrość innych. Najbardziej uwypukloną w tym temacie postacią jest Natalia Berg, która również w finalnym tomie nieźle miesza...


Różany to bardzo piękna i patriotyczna seria. Bogna Ziembicka podarowała swoim czytelnikom pięć cudownych, oryginalnych i jakże skupiających na historii naszego kraju powieści. Pokazała jak żyło się Polakom wespół z innymi nacjami przed wojną, ogrom zniszczeń i łez spowodowanych działaniami wojennymi a potem losy kraju w późniejszych latach.... Tylko czy naprawdę po wojnie było lepiej?
Jednak przecież różańska saga to nie tylko Polska i Polacy. Poznaliśmy Niemców, Żydów a także - dzięki licznym wyjazdom naszych bohaterów poza granice kraju - inne nacje i piękno państw rozsianych po całym globie.

Gdyby ktoś mnie zapytał teraz, który tom podobał mi się najbardziej to odpowiedź na pewno nie byłaby jednoznaczna, gdyż każda część miała w sobie coś ciekawego, magicznego czy zaskakującego.

Wielowątkowość, zmiana miejsca akcji i czasu wydarzeń, trudne decyzje podejmowane przez bohaterów, podróże, łzy radości i smutku, w których dzielnie im towarzyszyłam, walka o miłość, szczęście a czasami kromkę chleba - taka jest ta saga. Jeśli lubicie historie wielotomowe, okres wojny, polską powieść obyczajową czy wątki usytuowane w różnych krajach to będziecie zadowoleni z Różan. Tylko pamiętajcie, że dla całkowitej satysfakcji czytelniczej należy zachować chronologiczność!

Szkoda, że to już koniec...





Poprzednie wydanie:





"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"



Książka przeczytana w ramach lipcowych wyzwań: Grunt to okładka, Zatytułuj się, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


niedziela, 23 lipca 2017

Bogna Ziembicka "Bądź przy mnie"



Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: JAK
Data wydania: 2017
Liczba stron: 212 z całości woluminu (664s.)
Seria: Różany (tom 4)
Wydanie kompletne. tom II
288str (t.3); 212 (t.4);








Po lekturze pierwszego tomu sagi autorstwa Bogny Ziembickiej myślałam, że wiem czego mogę się spodziewać... Że będzie to opowieść o losach kilku bohaterów, dość przewidywalna i właściwie to ciężko było wtedy odgadnąć co zostało opisane w kolejnych czterech tomach! Bo cóż te postacie mogą robić...?
Na szczęście pisarze mają doskonale rozwiniętą umiejętność dbania o czytelnika - o odpowiednią ilość parzonej melisy na uspokojenie czy też kawy lub coli wypijanej litrami, by dotrwać do późnych nocnych godzin.

Każdy tom sagi Różany zaskakiwał mnie czymś innym. Pisałam o tym w poprzednich recenzjach dlatego dziś skupię się na "Bądź przy mnie" - powieści stanowiącej czwartą część cyklu.

W chwili wybuchu drugiej wojny światowej Joachim znajdował się w Afryce. Jednak za radą przyjaciela postanowił uciekać, ponieważ jako Niemiec w Tanganice - podległej Wielkiej Brytanii - mógł bardzo łatwo dostać się do niewoli. Pomagająca mu w faktorii Almaz zorganizowała mu grupę ludzi, przy pomocy których miał przedrzeć się przez Kenię na tereny podległe Włochom. Ileż emocji towarzyszyło mi podczas czytania opisu tej podróży. Nie była ona łatwa ze względu na to, iż tereny nie były przyjazne człowiekowi - obce plemiona, dzikie zwierzęta...

Joachim dotrze do upragnionej Europy, uda mu się spotkać z rodziną a po wielu perypetiach również z Zuzanną. Zakochany Niemiec nie zdaje sobie jednak sprawy, że jego pochodzenie uniemożliwi mu pełnię szczęścia, na które tak długo czekał. Wszak w czasie wojny to on jest stroną wroga, najeźdźcy a Zuzia nie może się z nim pokazywać ani okazywać uczuć, gdyż sprowadzi tym samym nieszczęście nie tylko na siebie, ale przede wszystkim na małego Stasia. To sytuacja ogromnie trudna. Jak pokonać działania wojenne, by móc prawdziwie kochać? Mówi się, że miłość pokona wszystkie przeszkody, ale dwoje ludzi z przeciwnych stron barykady? Czy to może się udać? Czy Zuzia i Joachim mają szansę? Czy kiedykolwiek będą razem? Jak bardzo Ziembicka skomplikuje im życie?

Czwarta część cyklu to opowieść o okresie wojny z perspektywy mężczyzny - Joachima, który czuje się jak trędowaty. Wszyscy uświadamiają mu, że jako Niemiec jest winny wszystkich nieszczęść, bo to przecież jego naród wyrządził ludziom krzywdę. Najbardziej zabolały go jednak słowa pani von Chojnovski, babci Zuzanny, która uświadomiła mu jak wygląda wojna z perspektywy zwykłych ludzi.

W "Bądź przy mnie" autorka ujawniła kilka, nieznanych dotąd faktów z życia panny Hulewicz, których my czytelnicy, nie znaliśmy czytając poprzednie tomy. Choć oczywiście znaczna większość powieści to życie, losy, przygody wojenne i przeżycia Joachima. Ziembicka po mistrzowsku opisała przeprawę bohatera przez afrykańskie tereny. Wielokrotnie powiało grozą - ucieczka na drzewo przed lwami, spotkanie z murzyńską czarownicą a przede wszystkim chwila, gdy został okradziony i ranny. Sępy mnie przeraziły!

Pośród grozy, strachu pojawiło się jednak coś, co wprowadza do książki element rozluźnienia. Myślę, że nikt nie zdołałby odgadnąć co to jest... Pewna Niemka - Ilona - podczas działań wojennych prowadziła dziennik, wpisując tam swoje krótkie notki dotyczące różnych dni i zdarzeń. Nie przypuszczałam, że o tak traumatycznych chwilach można napisać prawdziwie, ale jednocześnie z humorem.

Autorka podarowała nam prawdziwe spojrzenie na czas wojny, nie tylko w Europie i nie tylko z perspektywy Polaków, jak to bywało dotychczas w literaturze. To naprawdę bardzo realny obraz Polski, Niemiec i Afryki w czasie, gdy nikt nie mógł być pewny kto wróg a kto przyjaciel. Gdzie wszystkie chwyty były dozwolone a za odpowiednią liczbę pieniędzy można było sprzedać czy kupić wszystko i każdego.
A w plątaninie uczuć i strachu, pośród wystrzałów i nalotów kwitła miłość Polki i Niemca. Wyśmienicie wykreowani bohaterowie i jakże szczegółowo przedstawione ich myśli oraz uczucia targające zakochanymi sercami. Kogo słuchać? Jakie decyzje podejmować? I jeszcze list mający zaważyć na ich przyszłości...

I to już koniec czwartego tomu sagi z Różanami w tle... Tomu przepełnionego wojną, cierpieniem, głodem, ale i miłością, zdradą i poczuciem odpowiedzialności. Przede mną już tylko piąta - finałowa - część, po którą zamierzam sięgnąć już jutro. Jestem ogromnie zaintrygowana, bowiem nie mam pojęcia co tym razem przygotowała Bogna Ziembicka a nie ukrywam, że jak dla mnie to kilka wątków pozostało jeszcze do wyjaśnienia.






Poprzednie wydanie:




"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"



Książka przeczytana w ramach majowych wyzwań: Grunt to okładka, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


środa, 7 czerwca 2017

Bogna Ziembicka "Tylko dzięki miłości"



Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: JAK
Data wydania: 2017
Liczba stron: 298 z całości woluminu
Seria: Różany (tom 3). Wydanie kompletne. tom II









Z seriami czytelniczymi problem jest ogromny a może nawet kilka... Najpierw człowiek nie zaczyna, bo czeka na pozostałe tomy, żeby poznać historię w całości. Później brakuje mu czasu, bo jednak czytania jest dużo... Ale jak już zacznie to historia przyzywa, nawołuje i nęci kolejnymi losami bohaterów... Nie sposób zapomnieć o tym co było równocześnie nie zastanawiając się co czeka naszych ulubieńców na kolejnych stronach. Czy po lekturze
"Drogi do Różan" i "Wiosny w Różanach" również trzeci tom  - "Tylko dzięki miłości" - spełnił moje czytelnicze marzenia?

Kto czytał drugi tom ten zacnej krakowskiej sagi wie, w jak ekscytującym momencie życia Zosi pozostawiła nas autorka. Zatem przypuszczam, iż nie jestem jedyną osobą która z niedowierzaniem odkryła co czeka na mnie w niniejszym tomie! A wiedzieć musicie, że nie miałam o tym pojęcia wcześniej, nie czytałam bowiem żadnej recenzji czy opisu... No tak, musiałam obejść się smakiem i zagłębić w ofiarowany kawałek tej opowieści.


lata 1935-1945
Trzeci tom serii Różany to naprzemienne wspomnienia dwóch osób - Zuzanny, którą poznajemy dzięki dziennikom pisanym przez kolejne lata począwszy od piętnastego roku życia oraz Joachima - prowadzącego faktorię w Tanganice.

Zuzannie jest ciężko otrząsnąć się po tragedii jaka ją spotkała. Utrata rodziców i siostry to ogromny cios i musi się z nim zmierzyć u boku babci Jadwigi, która przeniosła wnuczkę do krakowskiej szkoły i stara się wszelkimi sposobami załagodzić ból. Organizuje Zuzannie czas dając tym samym szansę na bywanie wśród ludzi i poznawanie świata. Wraz z bohaterką możemy zwiedzić Zakopane, Egipt, południe Europy oraz Prusy. Każde z tych miejsc dało jej radość, w każdym towarzyszyły miłe jej osoby, jednak myślami Zuza wciąż trwa przy Piotrze i swojej beznadziejnej oraz młodzieńczej miłości do niego. W każdej wolnej chwili wyjeżdża do Różan a będąc za granicą i tak porównuje wszystko do podkrakowskiego dworu, który otoczony zielenią i bezapelacyjnym pięknem wciąż na nią czeka...

Joachim jest Niemcem, który pochodzi z Prus Wschodnich. Nieco starszy od Zuzy młodzieniec pracuje z dala od rodzinnego domu, bo dzięki protekcji ojca uniknął munduru i prowadzi faktorię we wschodniej Afryce. Nie zna panny Hulewicz osobiście, ale zakochał się w jej wizerunku ze zdjęcia... Czy to możliwe? Nie wiem, ale siostra Joachima - Renate, chodziła w Penzance do szkoły wraz z Zuzanną - stąd wspólna fotografia. Joachim opisuje w swym dzienniku trudny czas podczas wdrażania w pracę i całkowicie inny świat, niż ten w którym żył dotychczas. Zależność od pory deszczowej, jakże inna tradycja świąt, nabór pracowników a przede wszystkim casting na praczkę! W Afryce noc i dzień mają po dwanaście godzin a poligamia jest zjawiskiem równie częstym jak wysokie temperatury, o ile kogoś na to stać... Czy Joachim będzie miał szanse na zdobycie serca Zuzanny?


Kiedy zaczęłam czytać "Tylko dzięki miłości" przeżyłam szok. Nie spodziewałam się, że całość będzie jedynie fragmentami pamiętników, konstrukcją zgrabnie przeplatanych zapisków chronologicznych bohaterów. Liczyłam na kontynuację losów Zosi! Początkowo zupełnie nie mogłam się wdrożyć, ale potem - jak w każdej powieści obyczajowej - z niepokojem wyczekiwałam na kolejne stronice niosące informacje o losach ulubionych postaci.

To czego brakowało mi w dwóch poprzednich tomach, czyli rozbudowanej historii życia niani - otrzymałam teraz. Ze szczegółami poznawałam jej ból po stracie bliskich, trudne początki w krakowskiej szkole z nowymi koleżankami, które nie były jej zbyt przychylne. Dlatego Zuza często powraca we wspomnieniach do Penzanki i miłej atmosfery angielskiej szkoły. Bardzo dużo miejsca w życiu bohaterki zajmuje muzyka oraz kino. Bogna Ziembicka doskonale wprowadza czytelnika w ówczesny świat kultury i sztuki.
Jak wiele zmieniło się u Zuzanny i jej babci wraz z wybuchem wojny? Czy wyjazd najlepszej przyjaciółki - Wiery - nie osłabi jej woli walki o lepsze jutro? Jak potężne jest jej uczucie do mężczyzny, którego już nie ma?

Koniecznie sprawdźcie osobiście jakie przeszkody stawiało życie na drodze tej sympatycznej dziewczyny z warkoczami. Jakie targały nią uczucia i emocje względem sytuacji w kraju i w sercu. Z radością będziecie towarzyszyć jej w chwilach radości i smutku a zwiedzanie urokliwych miejsc oderwie na chwilę Wasze myśli o pragnieniu poznania dalszych wydarzeń z powieści "Wiosna w Różanach" :)

"Tylko dzięki miłości" to niezwykła historia Polki i Niemca, których łączy cieniutka nić porozumienia, ale nadchodzące nad Europę widmo wojny może ją przedwcześnie zerwać. Bo przecież we wrześniu 1939 roku nie będą już podlotkami z marzeniami o wolności, szczęściu czy miłości tylko dwójką wystraszonych i doświadczonych przez wojenny czas ludzi, stojących po przeciwnych stronach barykady. To na tym skupiła się Ziembicka - na uczuciach, które mają ogromne znaczenie w naszym życiu, ale bledną w obliczu tak mocnych wydarzeń historycznych. Ciekawym zabiegiem jest uzupełnienie dzienników bohaterów wycinkami z gazet, które bardziej szczegółowo opisują, wspomniane przez młodych jedynie symbolicznie, wydarzenia.

Zaskakująca i nietypowa. Nostalgiczna i emocjonalna. Taka jest trzecia powieść z serii Różany, którą serdecznie polecam!





Poprzednie wydanie:




"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"



Książka przeczytana w ramach majowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


poniedziałek, 8 maja 2017

Bogna Ziembicka "Wiosna w Różanach"




Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: Jak
Data wydania: 2017
Liczba stron: całość 1 tomu w tym wydaniu - 608 (odliczyłam 310 na "Drogę...") - zostaje 298
Seria: Różany. Wydanie kompletne
tom 2, powieść "Wiosna w Różanach"







O tym, że długo zwlekałam z rozpoczęciem czytelniczej przygody z Różaną serią, już wiecie. Pierwszy tom - mimo dość nużącego początku - bardzo mi się podobał a opinie czytelników a przede wszystkim samej autorki wskazywały, że kolejne tomy są znacznie lepsze. Czy to prawda?
Przekonałam się na chwilę obecną o wartości tomu drugiego. Choć prawda jest taka, że serie powinno czytać się hurtowo, bo pisarze cierpią na chorobę zwaną "kulminacją finałową" :)

Po przeczytaniu zakończenia "Drogi do Różan" wszystko wskazywało na to, że przy "Wiośnie..." będę mogła się zrelaksować, czytając o rozwijającym się szczęściu Zosi w nowej rodzinie. Niania Zuzanna opowie mi kolejne historie ze swojej przeszłości na przemian z zachwycaniem się nowym członkiem rodziny... Tymczasem nie minęło pięćdziesiąt stron a moje serce zaczęło płakać... W najśmielszych snach nie przypuszczałam czym uraczy mnie autorka! Był taki fragment książki, który przeczytałam cztery razy! - Naprawdę. Nie mogłam bowiem uwierzyć w wydarzenia rozgrywające się przecież "tuż przed moim nosem". Pomyślałam wtedy - i co dalej? Jak Ziembicka poprowadzi akcję? Przecież do końca tomu daleko a potem jeszcze trzy kolejne.

Nie napiszę jakie tragedie zaserwowała autorka swoim bohaterom. Nie napiszę kto był zrozpaczony i przepełniony złością na cały świat i ludzi. Nie zdradzę, kto przez wiele dni był niedostępny dla przyjaciół. Sami musicie to przeżyć. Mnie te wydarzenia wiele kosztowały - to ogromne emocje - pomimo, że to przecież "tylko" postacie z powieści... Zżyłam się z nimi jednak już w "Drodze do Różan" i smutno mi bardzo, że nie będą mi w komplecie towarzyszyć aż do piątej części serii Różany.

Tym razem Ziembicka sporo miejsca poświęciła Mariannie oraz Erykowi. Wcześniej dość skrótowo opisała ich przeszłość oraz aktualne myśli, czyny i uczucia. Teraz zostało mi to wynagrodzone a dzięki większej liczbie szczegółów i dokładniejszej charakterystyce znacznie bardziej polubiłam tych bohaterów.
Marianna jest osobą, która zawsze wie co powiedzieć. A nawet jeśli nie wie to zgrabnie i z humorem wybrnie z najtrudniejszych sytuacji. Czytając fragmenty dotyczące tej bohaterki przekonałam się, że podczas czytania nie powinno się być głodnym (często jest mowa o pysznych potrawach), nie powinno się też jeść (grozi zakrztuszeniem podczas niekontrolowanych wybuchów śmiechu). Kibicowałam Mariannie zwłaszcza w sprawach uczuciowym - a w tej kwestii dzieje się naprawdę wiele.
Eryk jest w powieści romantyczną oraz artystyczną duszą i wreszcie mamy szansę poznać jego malarskie początki w Niemczech. Dowiemy się też co robił w kraju kwitnącej wiśni a także kto ma szansę zająć w jego sercu miejsce numer jeden. Mając godnych towarzyszy rozmów często prowadzi dyskusje o kulturze, literaturze i sztuce.

Przyzwyczajona do opowieści Zuzanny o swojej przeszłości liczyłam, że odkryje ona przede mną kolejne sekrety. Jednak czekało mnie rozczarowanie! Na szczęście mogłam otrzeć łzę, gdyż autorka zaplanowała tym razem inny sposób poznawania tajemnic niani Zosi - przeniosłam się w czasie do lat pięćdziesiątych czytając dzienniki bohaterki :) Dzięki tej lekturze oraz odkrytym powiązaniom rodziny Zosi z Lackowskimi i nie tylko... książka stała się dla mnie wręcz księgą tajemnic odnawialnych - na miejsce odkrytych pojawiają się nowe zagadki. Ale na szczęście ujawnianie przeszłości sprawiło, że wiele elementów układanki wskakuje na swoje miejsce. Dużym zaskoczeniem był dla mnie wątek chorwacki, ale jakże przyjemnie się go czytało :) A to przecież nie jedyny kraj jaki Ziembicka przybliżyła nam w książce.

Powiew świeżości wnoszą do powieści nie tylko egzotyczne miejsca, ale również nowi bohaterowie, którzy nie pozwalają się nudzić, gdyż są dość charakterystyczni i jakże różnorodni. To właśnie dzięki nim poznałam politycznie poprawną wersję bajki o Czerwonym Kapturku Jamesa Finna Garnera oraz bajkę o Czarnym Kapturku przeznaczoną tylko dla dorosłych. Jak w dobrej sensacji pojawiają się "czarne charaktery", które od pierwszych chwil nie wzbudzają sympatii - jednak swoim knuciem i szpiegowaniem podnoszą ciśnienie i przyspieszają przewracanie kartek.

Jestem godna podziwu dla autorki, bowiem nie skupiła się tylko na miłości i przyjaźni, ale poruszyła wiele relacji międzyludzkich jednocześnie pokazując czytelnikowi cały wachlarz wiedzy z przeróżnych tematów. Dowiedziałam się kto to jest bamber, jak tłoczy się oliwę, jakie piękno skrywa pewne arboretum, jak wyszukiwać informacje w sieci. Całkowite mistrzostwo pani Bogna osiągnęła jednak przy opisywaniu wszelakich gatunków roślin! Wręcz czułam ich smak, aromat, strukturę a czytając o chodzeniu boso po trawie po prostu czułam na stopach rosę... To było bajkowe uczucie!


Podsumowując - "Wiosna w Różanach" to godna kontynuacja pierwszego tomu serii - moim zdaniem, jest nawet lepsza! Więcej tu chwil dramatycznych, które wywołują u czytelnika ciarki i łzy wzruszenia a może nawet rozpaczy. Historia opisana przez Ziembicką pokazuje czym powinniśmy się kierować w życiu, by być szczęśliwymi. Że trzeba cieszyć się tym co mamy, nie czekając wciąż na coś, co przypuszczalnie nastąpi... lub nie, bo przecież wystarczy, że coś lub ktoś nieco zmieni bieg historii i już możemy być kimś innym i żyć inaczej. Ale czy lepiej?
Nie zabrakło niespodzianek, humoru, tajemnic oraz zwrotów akcji a dzięki mocnemu i zagadkowemu finałowi nie sposób długo czekać na lekturę kolejnej części.




poprzednie wydania:

 






"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 12 u Wiedźmy, 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

niedziela, 9 kwietnia 2017

Bogna Ziembicka "Droga do Różan"




Autor: Bogna Ziembicka
Wydawnictwo: Jak
Data wydania: 2017
Liczba stron: 310
Seria: Różany. Wydanie kompletne tom 1, powieść "Droga do Różan"










Różana seria Bogny Ziembickiej rozpoczynająca się książką "Droga do Różan" była od kilku lat moim ogromnym wyrzutem sumienia (mowa tutaj o poprzednich wydaniach tej książki). Na półce stały niektóre tomy a podczas krakowskich targów książki miałam dwukrotnie przyjemność pogawędzić z autorką i uzyskać wpis do powieści. Jednak przez cały ten czas nie sięgnęłam po serię. Dlaczego? No właśnie - to jest dobre pytanie! Powodów jest kilka, ale chyba najbardziej czuję się pokonana... przez małą czcionkę. Dlatego z radością przyjęłam propozycję Wydawnictwa Jak, które z kolei bardzo chętnie chciało mi pomóc w pozbyciu się wyrzutów sumienia... :) Tak oto rozpoczęłam swoją przygodę z bohaterami... Jakie są moje wrażenia? Przeczytajcie


początek XX wieku
W sielsko-anielskim otoczeniu przyrody podkrakowskiego majątku Różany poznajemy prawie trzydziestoletnią bohaterkę - Zosię Borucką. Młoda kobieta jest z wykształcenia i zamiłowania ogrodniczką i zajmuje się głównie uprawą ekologicznych roślin z ogrodu i sadu na sprzedaż. Jej ojciec - Stanisław - dba o interesy, choć prawdą jest, że nie zawsze wychodzi na plus w rozliczeniach. Wraz z nimi we dworze mieszka też niania - Zuzanna Hulewicz, obecnie ponad osiemdziesięcioletnia podpora rodziny Boruckich. Poznajemy też przyjaciółkę Zosi - Mariannę, która walczy o dobre traktowanie psów, nie przejmuje się jutrem, pracuje zdalnie w domu i za nic nie chce zdradzić prawdziwych powodów oddalenia od matki. Kobieta jest nieco starsza od Zosi i często służy jej radą a jej błyskotliwość i cięty język od razu skradły moje serce. Nie mogę zapomnieć również o Eryku - artyście-malarzu, który skrycie podkochuje się w Zosi a otwarcie musi godzić się z jej uwielbieniem dla innego. I to właśnie w chwili przyjazdu do Różan "innego", czyli Krzysztofa - miłości Zosi jeszcze z czasów, gdy mieszkali w krakowskiej kamienicy - ma odmienić się ich los...

Z konieczności muszą zamieszkać ponownie w Krakowie, co początkowo wywołuje w Zosi niechęć do życia, do świata i do wychodzenia z domu. Nie wie co ma zrobić, by być szczęśliwą... Jaki obrać cel... Mimo krzywdy jaką jej wyrządził Krzysztof, nadal pragnie wspólnej przyszłości. Jednak pewien deszczowy dzień sprawia, że w życiu Zosi dużo się zmieni a choroba przyczyni się do konieczności podejmowania pewnych decyzji.

Naprzemiennie z historią Zosi mamy szansę zapoznać się ze wspomnieniami Zuzanny dotyczącymi jej dzieciństwa, pierwszej miłości czy pobytu w szkole w Kornwalii. Bardzo zaintrygowała mnie miłość do latania oraz sprawa listów, które miały jej uratować życie. Ogromne wrażenie wywarł na mnie moment, gdy historia jej życia na zawsze splotła się z rodziną Boruckich. Byłam w szoku! Zresztą chwilami to opowieść o przeszłości Zuzanny interesowała mnie bardziej niż problemy Zosi.


Książkę zaczęłam czytać w bardzo niefortunnym momencie mojego życia, co sprawiało że miałam na czytanie bardzo mało czasu i byłam potwornie zmęczona. Dlatego początek bardziej mnie nużył niż interesował i zupełnie nie mogłam się wciągnąć w historię opowiedzianą przez Bognę Ziembicką. Potem jednak nic już nie stało mi na przeszkodzie, by pomimo problemów codzienności zmierzać do końca "Drogi do Różan". A wiecie dlaczego? Bo to wyśmienity debiut! Akcja przyjemnie się rozkręcała na dwóch płaszczyznach, bohaterowie zaskakiwali, sporo się działo a i wybuch wojny (historia Zuzanny) trzymał w napięciu.


Autorka poruszyła tutaj cały wachlarz życiowych problemów, które dotykają każdego z nas - utrata bliskich, choroby, romanse, źle ulokowane uczucia i konieczność zadecydowania czy zgodzimy się na małżeństwo z rozsądku czy może wybierzemy samotność. Są też trudne relacje rodzinne, zwłaszcza na linii przybrany rodzic-pasierb oraz niespodzianki czekające na nas w pracy, choćby "podkładanie komuś świni" z zazdrości. Bogna Ziembicka sporo miejsca poświęciła przyjaźni i miłości a różnorodny wachlarz charakterów opisanych w powieści bohaterów (nie tylko opisanych wcześniej pierwszoplanowych, bo i Ci z drugiego planu potrafią zyskać sympatię lub antypatię) nie zezwala czytelnikowi na nudę.


To książka o kobietach i dla kobiet. Spodoba się czytelniczkom w każdym wieku a sprawi to bliskość problemów i otaczającej rzeczywistości różnych pokoleń bohaterek. Są to bowiem kobiety silne i odważne, które starają się samodzielnie zadbać o siebie i najbliższych. Walczą o szczęście, miłość i marzenia udowadniając swoją ambicję i wrażliwość. Na własnej skórze przekonują się słuszności wyborów, skutkach zamiłowań oraz potrzebie bycia romantyczną lub praktyczną.

Możecie być pewne, że jak już zaczniecie lekturę to Wasze myśli będą wciąż krążyć wokół rodziny Boruckich i powiązanych z nią przyjaciół. Jestem pewna, że każdy komu podobają się powieści przeze mnie polecane, będzie zadowolony również z serii o Różanach. Dodatkowym atutem tej pozycji jest niewątpliwie akcja rozgrywająca się częściowo w Krakowie. Uwielbiam wraz z bohaterami kroczyć znanymi ulicami, jeść posiłki w lokalach, gdzie miałam okazję być (lokal na Stolarskiej, gdzie jadłam kilkukrotnie śniadania), ale również odkrywać nieznane zakątki "mojego" miasta.

"Droga do Różan" to wielowątkowa powieść, która czaruje pięknym językiem autorki i zapachem prowincji. Ziembicka stworzyła książkę jak wytrawny aptekarz, który z precyzją odmierza składniki, by produkt finalny był skuteczny. Tak, powieść ta jest skutecznym lekiem na oderwanie się od rzeczywistości dzięki idealnemu połączeniu wątków obyczajowych z elementami historii i sagi rodzinnej. Opisane tutaj losy bohaterów dają nadzieję, że mimo licznych zakrętów napotykanych na swojej drodze, mimo problemów, rozczarowań, odrzuceń każdy z nas ma szansę na szczęście. Tylko czasem mu troszkę pomóc.


Podsumowując - "Droga do Różan" intryguje, rozkochuje, wzrusza, czaruje i nęci. Kolejne rozdziały stanowią ogromną tajemnicę, bowiem nie sposób odgadnąć co autorka skrywa przed czytelnikiem. Ta powieść pachnie, smakuje i cieszy wzrok bajkowymi krajobrazami... nie tylko Krakowa czy Różan... Z całego serca polecam!




poprzednie wydania:





















"Droga do Różan"
"Wiosna w Różanach"
"Tylko dzięki miłości"
"Bądź przy mnie"
"Na zawsze Różany"


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

niedziela, 19 marca 2017

Byliście już w Różanach Bogny Ziembickiej? 5 książek w 2 tomach! - zapowiedź

Czytaliście sagę Bogny Ziembickiej Różany?

Ja, przyznaję szczerze, nie. Seria długo należała do moich wyrzutów sumienia...



Pierwszy tom sagi - Droga do Różan - ukazał się w 2012 roku i został bardzo dobrze przyjęty przez czytelników. W kolejnych latach pojawiały się następne tomy: Wiosna w Różanach , Tylko dzięki miłości, Bądź przy mnie i Na zawsze Różany.

Jeśli dobrze udało mi się przeanalizować to dwa pierwsze tomy doczekały się powtórnych wydań.

W grudniu 2016 roku Wydawnictwo Jak wydało kompletną sagę Bogny Ziembickiej – pięć tomów w dwóch książkach - okładki prezentują się bardzo poważnie i dostojnie.
Jak podoba Wam się to wydanie?


Pierwszy tom sagi „Droga do Różan” opowiada o Zosi Boruckiej, która razem z ojcem i nianią prowadzi gospodarstwo ogrodnicze i pensjonat w podkrakowskich Różanach. Po sąsiedzku mieszka jej przyjaciółka Marianna, nadużywająca whisky, nieco cyniczna 40-latka, i zakochany w Zosi malarz Eryk. Pewnego dnia do Różan przyjeżdża Krzysztof, wielka miłość Zosi, jednak nie po to, by jej się oświadczyć (na co domownicy mają nadzieję), lecz po odbiór starego długu. Ponieważ rodzina Zosi nie ma pieniędzy, dom zostaje sprzedany, a Zosia z ojcem i nianią przenosi się do Krakowa. Próbuje ułożyć sobie życie na nowo: szuka pracy i stara się – mimo wszystko – odzyskać Krzysztofa. Jednocześnie z historią Zosi poznajemy historię jej niani – od dzieciństwa spędzonego w Krakowie i nauki na pensji w angielskim klasztorze do dramatycznej wędrówki i walki o życie we wrześniu 1939 roku. [z materiałów wyd. Jak]

Czujecie się zaintrygowani? :) Ja bardzo i już niebawem rozpocznę lekturę. Streszczeń pozostałych tomów nawet nie czytam, nie lubię psuć sobie zabawy.

Chętnie poznam Wasze wrażenia, jeśli już czytaliście oraz deklaracje, że chcielibyście przeczytać. Zwłaszcza, że już niebawem zaproszę Was do konkursu :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...