Zula jest dziewięciolatką kochającą trampki. Jej rodzice wyjechali leczyć chore dzieci a córkę pozostawili w Poziomkowie pod opieką sióstr mamy. Tyle, że Hela i Mela to dość nietypowe ciotki - kochają eksperymentować w kuchni, przymykają oko na wiele dziecięcych wyskoków i potrafią czarować. Mieszkając u ciotek Zula odkryła w sobie magiczne umiejętności i stara się roztropnie z nich korzystać, robiąc delikatne psikusy lub pomagając przyjaciołom - Kajtkowi i Maksowi.
Autor: Natasza Socha
Ilustrator: Agnieszka Antoniewicz
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2018
Liczba stron: 192
Wiek odbiorcy: 6-10
Seria: Czarodziejka Zula tom 3
W Poziomkowie nadszedł listopad. Zmrok nadchodzi szybko i rano niechętnie ustępuje porankowi. Pewnej nocy Zula nagle budzi się i spostrzega niebieskie światełko w tajemniczym ogrodzie na Poziomkowej Polanie. Gdy kolejnej nocy sytuacja z niebieską poświatą powtarza się, dziewczynka postanawia udać się na samotną wyprawę. Jest zachwycona zapachami i dźwiękami, które tam odnajduje do tego stopnia, że zaprasza na weekendowe nocowanie przyjaciół, by następnej nocy wybrali się na polanę razem.
I wtedy z ziemi.... wyrósł dom! Dzieciaki postanowiły go zwiedzić, choć oczywiście nie bez strachu, bo nie wiadomo co w nim zastaną. W kuchni natknęły się na karła, który jak twierdzi jest księciem. Tylko czy na pewno? Największą uwagę trójki przyjaciół zwracają zadziwiające obrazy z nietypowymi postaciami. Zula i Kajtek zapatrzeni w kolejne płótna, dopiero po chwili zauważają, że Maks zniknął!
By go odnaleźć, dzieci muszą rozwiązać trzy zagadki karła. Czy sobie poradzą? Wszak nie jest to przypadek i Armadoniusz Saturnin Pierwszy wcale nie zamierza łatwo oddać Maksa... Dlaczego? Jakie zagadki zadał dzieciom? Tego dowiecie się już z książeczki.
Ogromnie intrygująca i trzymająca w napięciu historia, która uczy i bawi. Natasza Socha przekazuje w niej małemu czytelnikowi, że są sytuacje, w których należy bez wstydu prosić o pomoc - Zula kilkakrotnie przekonała się, że gdyby nie ratunek ze strony Kajtka, zwierzęcych towarzyszy (Filipa i Pazura) oraz nauczycielki Arlety czy ciotek, jej przyszłość nie przestawiała się w kolorowych barwach. Dzieciaki nie do końca zdawały sobie sprawę, w jakie tarapaty się wpakowały wchodząc do domu karła bez wiedzy kogoś dorosłego.
Bardzo podobały mi się zagadki zadawane przez Armadoniusza i przyznaję, nie potrafiłam rozwiązać wszystkich. Ten element to doskonały trening umysłu dla młodych czytelników. Całość została dopieszczona przez ilustracje, tradycyjnie jest to kreska z wybiórczym wypełnieniem w kolorze... tym razem niebieskim. Książeczka czyta się szybko, a czcionka i długość rozdziałów są dostosowane do samodzielnego czytania przez siedmio- czy ośmiolatki.
Podsumowując - "Zula i magiczne obrazy" to opowieść zabawna, interesująca, pobudzająca wyobraźnię, ale i ucząca iż nie należy wybierać się w obce miejsca samodzielnie. Dorośli muszą wiedzieć gdzie są ich pociechy, by w razie potrzeby móc pomóc, zareagować. Nie wolno rozmawiać z obcymi, wchodzić do ich domów, bo nie każda cioteczka potrafi czarować... Świetna rozrywka na długie jesienne wieczory, polecam!
Autor: Natasza Socha
Ilustrator: Agnieszka Antoniewicz
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2018
Liczba stron: 192
Wiek odbiorcy: 6-10
Seria: Czarodziejka Zula tom 4
Święta Bożego Narodzenia tuż tuż. Mieszkańcy Poziomkowa mają swoje wizje wymarzonej choinki, dlatego może się zdarzyć, że gdzie trzy mieszkanki domu tam... trzy choinki. Mam na myśli oczywiście Helę, Melę i Zulę. Bo już Arleta Makaron, nauczycielka dziewczynki chciałaby mieć różową, jak większość rzeczy, które posiada. Czy spełnią się wszystkie wypowiedziane życzenia?
W klasie Zuli pojawia się nowy uczeń - Leander. Chłopiec przeniósł się wraz z mamą z dużego miasta i zamieszkał u dziadka w Poziomkowie. Dziewczynka od razu w sprytny sposób postanowiła zagarnąć go do swojej paczki, najważniejsze żeby nie dołączył do Druzjanny, prawda? :) Zwłaszcza, że to właśnie Zula wie najlepiej że Leander jest zagubiony i samotny, gdyż sama też niedawno była tu nowa. Jednak chłopiec jest skryty i nie zdradził nikomu prawdziwego powodu, dla którego zamieszkał w Poziomkowie...
"Czasem zmiany są dobre, nawet jeśli początkowo wydają się końcem świata." *
Co ukrywa Leander? Skrywa pewną tajemnicę, rzekłabym nawet, że niejedną... Ale nagle znika! Mocny zespół wsparcia udaje się domu dziadka chłopca i każdy otrzymuje do odegrania swoją rolę w misji ratowania Leandra. Kto będzie pomagał? W co wpakował się zrozpaczony chłopak? Czy misja zakończy się sukcesem? Jaką tajemnicę skrywa Arleta?
"...świat wcale nie kończy się wtedy, gdy pojawiają się problemy." **
Duży nacisk w tym tomie Natasza Socha położyła na relacje międzyludzkie, w rodzinie czy między przyjaciółmi. Na pomoc, którą możemy uzyskać w trudnych chwilach. Na wsparcie, potrzebę rozmowy i kojącą moc zielonej herbaty.
"Przyjaźń nie polega tylko na wspólnym lepieniu bałwana, beztroskich zabawach na polanie czy jedzeniu torcików. Przyjaźń to również stawanie murem za kimś, kto jest nie w humorze. Kto potrzebuje pomocy, wsparcia i przytulenia." ***
Podsumowując - "Zula i tajemnica Arlety Makaron" to książeczka pełna humoru, ale i rad czy ważnych stwierdzeń idealnie trafiających do dzieci. Znajdziecie tutaj nieoczekiwane wyznania, dawanie drugiej szansy czy wykręcanie się od odpowiedzialności a przede wszystkim przesłanie, że rodzice zawsze kochają swoje dziecko, nawet gdy się rozwodzą. Króluje kolor różowy, zaś finał jest ogromnie intrygujący, niesie bowiem zapowiedź ciekawych przygód i niespodzianek, które znajdziemy w tomie piątym.
Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczek
* N. Socha, "Zula i tajemnica Arlety Makaron", Wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2018, s. 48
** Tamże, s. 144
*** Tamże, s. 148
"
Zula i porwanie Kropka"
"
Zula w szkole czarownic"
"Zula i magiczne obrazy"
"Zula i Tajemnica Arlety Makaron"
Książeczki przeczytane w ramach wyzwań: 52 książki
Za możliwość przeczytania książeczek
dziękujemy