Pokazywanie postów oznaczonych etykietą auriga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą auriga. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 listopada 2012

Zużycia października :)


Witajcie :)

Pokażę Wam moje zużycia październikowe, kilka się ich uzbierało :)


1. Dezodorant Rexona - jest jednym z moich ulubionych. Dzięki niemu zachowuję świeżość przez cały dzień :)

2. Palmolive -Żel pod prysznic - Ayurituel energy - imbirowy, niesamowity zapach, nie wysuszał:)

3. Nivea - żel do higieny intymnej - naprawdę dobry żel, mógłby konkurować z Lactacydem i Ziaja :)

4. Dove - maska do włosów z olejkami - fajny produkt z drogeryjnej półki w dobrej cenie :)
Dobra alternatywa gdy nie ma kasy za dużo ;) Była recenzja, zachęcam do zapoznania się ;)




1. Żel do mycia twarzy Sanoflore- kocham, będę wierna, mam bardzo dobrą kondycję cery gdy go używam. recenzja TU

2. Flavo C- genialne serum - recenzja TU

3. Balsam ujędrniający Clarins -  fajny, ale uczucie jak w tanszych produktach. Mialam troche probek, ale nie kupilabym chyba pelnowymiarowego ze wzgledu na cenę.

4. Yves Rocher - emulsja wyszczyplajaca-  no po jednej probce moge powiedziec, ze zapach nie razi, dobrze sie wchlania, skora jest aksamitna




1. L de Lolita Lempicka- lubię ten ciepły, mega slodki zapach, cudny flakon. Trwałość bardzo dobra

2. Beckham - Intimately - lekki codzienniak, kupiłam za 39zł w promocji w Sephorze. Na chustach/ ubraniach wytrzymywał długo :)

3. Naomi Cambell - winter kiss - zapach ciepły, zimowy, nawet nawet :)

4 Próbka Lady Gaga - FAME- bardzo mnie ten zapach zaskoczył. Fajny!

4. Guess - Seductive- fajny, ładny zapach :)

Ufffff, teraz napełniam kolejny pojemnik z zużyciami :)
A jak Wam idzie ?:)

środa, 26 września 2012

Flavo - C - odrobina witaminy na moje lico :) HIT


Witajcie :)
Zużyłam już kilka małych buteleczek tego serum, więc mogę z czystym sercem podzielić się z Wami efektami, jakie na mojej twarzy się pojawiły :)

Uwielbiam produkty z wit C. Tylko one ożywiają moją cerę, likwidują jej zszarzenie - dodają blasku i rozjaśniają. Na to liczyłam kupując właśnie to zachwalane serum.

Wybrała Flavo C o mniejszym spośród dwóch stężeniu. Zacznę od mniejszego kalibru, by móc potem go wzmocnić (np. po zimie).
Wybrałam małe buteleczki dostępne na allegro, ponieważ a) wyszły mnie one taniej, 
b) wierzę, że wit C wolniej się utleni z takiej pojemności :)


Serum Flavo C to skondensowana witamina C (8%) w połączeniu z miłorzębem japońskim. Serum jest skomponowane tak, aby zawarta w nim witamina C miała jak największą moc przeciwdziałania wolnym rodnikom. Wg firmy Auriga lewoskrętna forma witaminy C jest jedyną dostępną na rynku postacią tej witaminy, która ma zagwarantowaną stabilność. Jest bowiem rozpuszczalna w tłuszczach i dzięki specjalnej recepturze nie utlenia się, jest aktywna przez cały czas stosowania preparatu. Obecność miłorzębu stymuluje syntezę kolagenu i elastyny, dzięki którym skóra staje się gładsza. 
Stosowanie serum przez młode kobiety zapobiega destrukcji kolagenu i elastyny, czyli powstawaniu zmarszczek. U kobiet w wieku około menopauzalnym stymuluje syntezę tych związków, spowalniając proces starzenia skóry i wygładzając ją. 

Skład: Aqua, Propylene Glycol, Gingko Biloba Extract, Ascorbic Acid, Octoxynol-11 (and) Polysorbate 20, Imidazolidynyl Urea 

Cena: ok. 70zł / 15ml




Mój produkt jest zamknięty w malutkich buteleczkach, których zużycie oceniam - jedną na tydzień i dwa dni :) Sporo moim zdaniem.


Serum nakładane jest za pomocą małej, higienicznej pipetki, co czyni używanie bardzo przyjemnym.
Mam poczucie higieny i estetyki.



Barwa serum jest żółtawa, podobnie też pachnie- taką czystą witaminą C. Zdarza mi się posmarować usta- a fe ! ;)


Produkt szybko się wchłania. Nie pozostawia uczucia lepkości.

Ja stosuję to serum solo na noc. 
Gdybym nałożyła je na noc dodając krem martwiłabym się o zapchanie mojej skłonnej do tego cery.
Tak jest w sam raz :)

Efekty po zużyciu 4 butelek:
- cera jest jaśniejsza
- nie pojawiają się niedoskonałości
- świeże, posłoneczne przebarwienia i piegi znikają
- cera nabrała blasku i wygląda zdrowiej
- nie podrażnia
- nie zapycha

Gdy skończę wszystkie zakupione buteleczki - zakupię je ponownie- znów  w takich małych rozmiarach :)
Najpierw jednak zrobię krótką przerwę, bowiem mam do wykończenia krem NUXE z Glossyboxa- który oczarował mnie swoim zapachem :)
A później znów wrócę do Aurigi ale w mocniejszym stężeniu (forte) ale to już po zimie, kiedy moja skóra będzie wołała o witaminkę C :)

Polecam Wam wypróbować to cudo - naprawdę działa :)


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...