Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Clarins. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Clarins. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 stycznia 2013

Ulubieńcy starego- 2012 roku :)


Witajcie :) 
Wyspane po wczorajszej, sylwestrowej nocy ?
Ja miałam spokojnego Sylwestra, ale zaliczam go do jednego z bardziej udanych. Nic na siłę, nic na wyrost - naturalnie wśród osób, które kocham najbardziej :)

Notka o ulubieńcach miała pojawić się przedwczoraj lub wczoraj, ale czasu nie starczyło :) Dlatego dziś z poślizgiem wkleję ulubieńców starego już roku.

Jest ich kilku, wybrałam te produkty, którym wiem, że będę wierna aż po grób.
W 2012 odkryłam kilka produktów, które mnie zaskoczyły. 
Wiele też bardzo polubiłam,ale wiem, że będę testowała ich jeszcze mnóstwo. Dlatego wybrałam najlepsze z najlepszych.

Zapraszam do obejrzenia:


1. Serum FLAVO C firmy Auriga

To produkt niesamowity. Nakładam go solo na noc i moja skóra jest mi za to wdzięczna. Odżywiona, nabrała blasku, przebarwienia znikają, skóra jest gładsza i po prostu lepsza !
Moja recenzja znajduje się TUTAJ

2. CLARINS HydraQuench krem do skóry suchej i nomalnej. 

Krem idealny. Po długim poszukiwaniu znalazłam krem, który spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie zapycha, nie podrażnia, cudownie odżywia i nawilża. Nadaje się pod podkład, moja skóra go wypija. Kupiłam już kolejne opakowanie i będę mu wierna. To pewne
Moja recenzja znajduje się TUTAJ

3. BIODERMA SEBIUM płyn micelarny.

Micel, którym zdradziłam jego brata - micela Sensibio. Sama nie wiem dlaczego, ale od chwili wypróbowania go - kupuję tylko ten. Nie wiem czy wpływa na ilość zaskórników, nie wiem czy ściąga sebum - bo nie mam zazwyczaj takich problemów. Ale pokochałam go, pięknie ściąga makijaż z mojej twarzy i kupuję go gdy tylko się kończy.




4. Tangle Teezer -szczotka do włosów.

Otrzymana w prezencie urodzinowym w 2011 roku. Trzyma się idealnie, nic nie zniszczyła. Używam namiętnie i nie wyobrażam sobie czesać włosów czymkolwiek innym.
Cieszę się, że ją odkryłam i w tym roku na pewno zakupię wersję kompaktową.
Moja recenzja znajduje się TUTAJ.

5. KERASTASE - Nectar Thermique - odżywka do włosów suchych.

Seria Nectar Thermique uratowała moje włosy po dekoloryzacji oraz przy codziennym używaniu suszarki. 
Zarówno odżywka bez spłukiwania (ze zdjęcia) jak i ta ze spłukiwaniem (akurat się skończyła) są odzywkami, które mogę polecić każdemu. Naprawdę. Dodatkowo piękny zapach sprawiają, że ich używanie - to prawdziwy luksus.
Drobna recenzja porównawcza znajduje się TUTAJ.




6. AVON Supershock - kredka do oczu

Kosmetyk, który bardzo mnie zaskoczył. Ja się szczerze przyznaję, że Avony i Oriflame'y to dla mnie inna bajka- nie lubię, nie używam, przeglądam katalogi "turystycznie". Ta kredka kupiona została przeze mnie zakupiona pod wpływem blogów, przyznaję :)
Jest wielkim zaskoczeniem, jest genialna.
Rewelacyjna. Trwała, piękna, miękka, wydajna... świetna.

7. CLINIQUE BB cream 

Coś wspaniałego. Produkt, który zajął 1. miejsce wśród moich wszystkich podkładów, które leżą i.. pachną :)
Używam tylko jego i niestety zaczyna mi się kończyć. Muszę kupić kolejny. Nie zapycha, kryje w stopniu b. dobrym, pięknie stapia się ze skórą, wygląda naturalnie.
Moja recenzja znajduje się TUTAJ

8. CLINIQUE  Lid smoothie 8hour eye coloru - cień do powiek w kremie

Cień w kremie w pięknym połyskliwym kolorze nude. Cudownie rozświetla powiekę. Sprawdza się solo oraz jako podkład pod cienie. Cudowność. Niestety, dobiega końca, ale był bardzo wydajny. Dodatkowo - chłodząca końcówka wspaniale odświeża powieki.
Moja recenzja znajduje się TUTAJ


9. Henna do brwi w żelu REFECTOCIL w kolorze brązowym

Henna, która barwi włoski, a nie skórę, która wytrzymuje długo i którą stosuje kosmetyczka do której chodziłam brwi robić. Teraz za te 9zł  sama robię sobie ten zabieg :)

10. Soczewki do oczu BIOFINITY.

Cudowne soczewki - nawilżone genialnie, dzięki którym mam komfort widzenia  przez cały dzień pomimo używania komputera, świetlówek itd...Najlepsze jakie miałam. Pomimo, że są 24h, ściągam je do spania. Kupuję soczewki całodobowe, ponieważ moim zdaniem są lepiej nawilżone;)


oraz 


11. Pędzel H51 flat top do podkładu.

Już nie używam palców  :)
Podkład pięknie wnika w skórę, skóra wygląda jak po photoshopie :)


To moi ulubieńcy roku. Jestem ciekawa, czy za rok większość z nich się powtórzy, czy dojdą nowi...

Życzę wszystkim udanego (nie tylko kosmetycznie :)) NOWEGO 2013 ROKU :)

środa, 17 października 2012

Zużycia końca września i początku października :)


Oto co zużyłam i leży do pokazania już chyba z tydzień :)


1. BALEA - żel pod prysznic z olejkiem - cudowny zapach, świetne właściwości nawilżające. Ale zapach na największy plus- pachniał mi olejkiem Nuxe- a zapach ten ubóstwiam!

2. Serum Flavo-C  opinia pod linkiem, opisywałam już ten produkt. Geniusz :)

3. Krem Clarins Hydraquench - geniusz nr 2- obecnie mam opakowanie 50ml, które nie ma końca. Zarówno ta wersja , jak i cream-gel - świetne.

4. Diesel -Zero Plus Women- bardzo lubię ten zapach. Kupiłąm go bardzo tanio w perfumerii internetowej. Grosze dosłownie. Zapach mocno waniliowy, słodki, szalikowy:)

5. Garnier Essentials - dwufazowy płyn do demakijażu - zmywałam nim oczy,ale szału nie robi, zmywa średnio - wróciłam pokornie do Yves Rocher.

6 . Clarins - balsam ujędrniający - fajny balsam, miałam kilka dużych próbek. Zapach typowy dla tego typu produktów- taki trochę mentol , ale mocno nie chłodził:) Zostawiał taką pudrowo-silikonową warstwę.

7. Phyto - odżywka do włosów farbowanych - Bardzo fajna odżywka, ciekawa firma, opinię można poczytać na blogu:)

8. BIOVAX - maska do włosów - umęczyłam ją, przyznaję, byłam nią zmęczona, wydawało mi się, że obciąża włosy. Nie wrócę już do niej- chyba , że w formie saszetki :) To za duże było..

9. LANEIGE  - serum do twarzy- przyjemne, ciekawe, więcej nic nie powiem, bo to byłą jedynie próbka :(

Kilka rzeczy się pokończyło niestety,a w koszyku zużyć już nowe.. kolejne 2 perfumy , i trochę kolorówki o dziwo, co wcale mnie nie cieszy:(

niedziela, 9 września 2012

Krem idealny ! - Clarins Hydraquench


Witajcie szybciutko i wieczornie:)

Chciałam Wam pokazać krem, który skradł mi serce i na razie będę mu wierna. Zużyłam miniaturę (30ml) wersji cream-gel, zużyłam miniaturę konsystencji dla skóry normalnej i suchej i oto leci już do mnie pełnowymiarowy krem :) (kliknęłam, bo w sieci taniej)


CLARINS HYDRAQUENCH CREAM


Jest to nawilżający krem do cery normalnej i suchej. Są jeszcze wersje do cery tłustej (cream gel) oraz suchej (rich cream).

Skład wkleję, jak odnajdę :/ bo w sieci nie ma tak po prostu ,muszę się zagłębć, albo poczekać na opakowanie jak dojdzie i pstryknę :)

Pokażę Wam teraz ten krem na podstawie tubki , którą właśnie wykańczam:)







Konsystencja:

Konsystencja jest śmietanowa, szybko się wchłania, a krem pięknie pachnie. Świetnie nawilża moją skórę . Od 2 miesięcy nie mam problemów z zaskórnikami, pryszczami i innymi takimi:)

Świetnie wygląda na nim podkład czy sam puder. Nic się nie roluje i nie odznacza.

Krem jest genialny, ale sporo też kosztuje. Ja w sieci kupuję go za 120zł (allegro). Miniatury kupowałam po 34zł, co dawało również niższą cenę po zsumowaniu i przeliczeniu na pojemność :)


Zachęcam do spróbowania , bo mnie zaskoczył. Dawno żaden krem tak mnie nie zachwycił (ostatnio chyba Clinique tylko).

Kusi mnie jeszcze maska z tej serii i serum:)

Miłego wieczoru:)

piątek, 24 sierpnia 2012

Moja obecna pielęgnacja



Witajcie :)
Ale się zachmurzyło..idzie jesień, nie ma co..
zaganiany był to tydzień,a następny będzie jeszcze gorszy - niedługo początek roku, a co za tym idzie- mnóstwo pracy.

Z racji próśb o pokazanie mojej obecnej pielęgnacji- przychodzę do Was z nią :)
Moja cera ostatnio ładnie się poprawiła.
Pisząc to- czuję wydobywającą się jedną krostę koło ust, ale to nic, naprawdę :) reszta gładka :)

Po kolei:

RANO





Wstaję , przemywam twarz żelem Sanoflore , a następnie "tonizuję" wodą micelarną Avene  i wysuszam twarz ręcznikami jednorazowymi zakupionymi w Rossmanie :)

Gdy skóra jest oczyszczona, nakładam krem pod oczy - nowość Clinique jeszcze niedostępna w Polsce - even better , jest świetny, a na twarz też nowy nabytek Clarins Hydraquench do skóry normalnej i suchej. Stosowałam też wersję cream-gel- też jest fajna.

Jeśli jest mocne słońce - a tak ostatnio było często- zamiast Clarinsa nakładałam filtr Clinique :)

Tyle z rana.

WIECZOREM




Wieczorem zaczynam od zdjęcia soczewek i zmywam oczy dwufazówką z Yves Rocher. Następnie przemywam twarz micelem Biodermy (teraz jest Sebium, ale Sensibio też lubię).
Następnie myję twarz żelem Sanflore . Pomagam sobie gąbką Konjac :)
Następnie przemywam twarz miksturą- na wacik nakładam ok 5 kropel olejku z drzewa herbacianego i nalewam tonik Bioderma Hydrabio. Ten cudowny duet genialnie oczyszcza moją twarz, domyka pory i przeciwdziała wypryskom.

Pod oczy kładę krem AA, a na twarz to samo co rano :) Clarins :)

DODATKOWO:


Wcześniej szalałam z maskami i peelingami. Teraz skupiłam się na dwóch produktach, które zauważyłam, że mi służą.
Nie mniej jednak po wypłacie szarpnę się na jakąś maskę nawilżającą z wyższej półki, bo mi się zachciało:)

Na początek - peeling z Alverde przywieziony z Czech.
Pachnie ładnie, zapobiega zaskórnikom, oczyszcza pory, skóra jest gładka, oczyszczona, nie podrażniona. Fajna masko- zdzieraczka:)

A maseczka- ostatnio ulubiona ta z Perfecty. Fajna, lubię ją już od daaaawna :) Dobre działanie antybakteryjne :)

Oto wszystko,co ostatnio robię z moją buzią.
Od ponad miesiąca naprawdę się dobrze zmieniła:) Wyładniała, nie boję się wyjść bez podkładu. 

Jesienią zadziałam na twarzy serum z wit C z Aurigi, myślałam też o Effaclarze Duo, ale patrząc na moją buzię- nie będzie to na razie konieczne :)

aaaaaa, może napiszecie o braku filtra w kremie Clarinsa.. otóż na razie sobie na to pozwalam, bo nakładam na niego BB od Clinique z SPF 30 więc jakąś ochronę mam:)

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że zaspokoiłam ciekawość niektórych z Was :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...