Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oriflame. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Oriflame. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 sierpnia 2012

Denko nr 2 :) kolejne zużycia :)


Witajcie :)
13.08 pokazywałam Wam denko nr 1 na moim blogu, a już przychodzę z następnym :)
Szybko idą mi zużycia jakoś ostatnio :)

Wszystkie razem:


I po kolei:


1. Żel pod prysznic Lirene witaminowy o zapachu jaśminu:
Pięknie pachnie, super się pieni, nawilża skórę i jest naprawdę fajnym żelem.
Polecam, a ja kupię na pewno ponownie.

2. Clinique - Turnaround Overnight -na noc
Opisywałam go TU. świetny krem. Wystarczył mi na 8 miesięcy. Szok.
Kupię na pewno ponownie. To moja ulubiona linia Clinique.

3. Yves Rocher - szampon nadający połysk z nagietkiem.
Zwykły szampon, dobrze się pieni, ładnie pachnie, dobrze oczyszcza włosy. Czy nadaje połysk ? Hmmm moje włosy są błyszczące, ale to nie kwestia wyłącznie szamponu.
Nie kupię jednak ponownie, ponieważ wydajność tego produktu równa się 0.



4. Rexona  dezodorant Shower Clean
Dezodoranty Rexona są moimi ulubionymi. Dlugo utrzymują świeżość pod pachami, nie podrażniają.
To jeden z moich ulubionych zapachów.
 Kupuję ponownie.

5. FussWohl -dezodorant do stóp z rossmana
Kupiłam z myślą o wyjeździe w góry. 
Dezodorant ten to BUBEL.
Nie robi nic. Nie odświeża, śmierdzi, dmucha tak, że można się udusić. Bardzo nieprzyjemny kosmetyk.

6. Opti Free Replenish- płyn do soczewek
Używam tylko płynów tej firmy i jestem bardzo zadowolona. Dobrze nawilżają soczewki.

7. SCHWARZKOPF PROFESSIONAL SZAMPON BC OIL MIRACLE
Produkt z Glossyboxa. Użyłam 3 lub 4 razy. Jest bardzo gęsty o złotym kolorze. Ładnie pachnie, ale nie nachalnie. Czuć olejek arganowy.
Włosy po tym szamponie jakby nie potrzebowały odżywki. Zapiszę sobie nazwę tego szamponu i chętnie kupię kiedyś pełnowymiarowe opakowanie.



8. Krem do stóp Oriflame Feet Up
Opisywałam już go TU
Fajny, ale potrzebuję teraz czegoś mocniejszego w nawilżaniu. idzie zima :)

9. Bioderma Sebium - płyn micelarny
Płyn ten kupiłam z racji, że Sensibio nie było w promocji. A tu - kupiłam dwie butle w cenie 1.
Mam jeszcze jedną w zapasie i jedną małą. Bardzo odpowiada mi ten micel. Jest identyczny jak Sensibio, z tym,że ten chyba mocniej oczyszcza :)
Nie podrażnia oczu, zmywa wszystko:) lubię go. Czy kupię ponownie- nie wiem - zależy co będzie w promocji. poza tym chyba chciałabym spróbować Micela Hydrabio z tej samej firmy :)

10. Laneige - water bank essence
Dostałam jako gratis do zakupów na allegro. To taka emulsja która genialnie nawilżyła moją skórę. Użyłam saszetki dwa razy na noc. Skóra była gładka, nawilżona, ale więcej nie mogę powiedzieć nic bo za krótko używałam. wiem, że kosmetyki te są drogie i słabo dostępne, więc pewnie nie dane będzie mi się z nimi spotkać.




11. Nektar termiczny Kerastase Nutritive
Opisywałam go TU. Uwielbiam kosmetyki kerastase do włosów. Czy kupię ponownie ? na pewno, ale teraz chyba coś z wersji do farbowanych - stwierdziłam, że o ile z odzywek do spłukania Kerastase mogę zrezygnować z racji $$ to z tych bez spłukiwania nigdy. Kocham.

12. Olejek z drzewa herbacianego
Zaczęło się od olejku z TBS i zakochana w jego działaniu pokusiłam się o kupno czystego olejku w aptece.
Używałam punktowo na nieprzyjaciół, którzy wychodzili- aż odkrywałam sposób z mieszaniem tego olejku z tonikiem. Dzięki niemu wiem,że moja cera się poprawiła. Jest czystsza , jaśniejsza i z mniejszą ilością nieproszonych gości :)

Ufffff, przebrnęłyście ?:)




poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Denko z połowy sierpnia :)


Witajcie :)
Zastanawiałam się, czy robić denko w połowie miesiąca, czy pod koniec, ale uznałam, że sporo produktów jest już na wykończeniu, więc pokażę, co zużyłam, spokojnie wrzucę do śmietnika i zacznę zbierać od nowa :)
Sporo tego moim skromnym zdaniem:)


Po kolei:



ZIAJA INTIMA z kwasem mlekowym - uważam, że jest to świetny żel, lepszy od Lactacydu. Duży, tani, ładnie pachnie, nie podrażnia :) To moje któreś już z kolei opakowanie, dziś jednak kupiłam inny płyn- polecaną różową Niveę 
Tigi - odżywka nawilżająca - bardzo fajna odzywka, ślicznie pachnie, włosy są sypkie, lśniące. Bardzo polubiłam tą odżywkę.
Yves Rocher -szampon do brązów- wszystko ok, szampon spełnia swoje szamponowe zadanie, konieczna jest odzywka, inaczej włosy trochę szorstkie są. Ale jest mega niewydajny. Mam teraz wersję nagietkową, i tak samo zużywa się jak woda...





Loccitane - mydełko z Glossyboxa- ładnie pachnie, ale ręce wysuszone są po jego użyciu
Deo do stóp Oriflame  TUNie kupię ponownie- chyba była to limitowanka. na rynku jest mnóstwo tego typu produktów, więc w kolejce czeka ten z  Scholla :)
Yves Rocher -żel pod prysznic z lemonką - pięknie pachnący żel, pieni się ok, zostawia na skórze zapach. Jest mało wydajny, ale przyjemny w używaniu. Może kiedyś kupię ponownie.



Clinique Superdefense Eye TU. Bardzo wydajny produkt, stosuję od około styczeń/luty i dopiero mi się skończył :)
Make up Factory Baza pod cienie - TU - baza świetna, podtrzymuje cienie cały dzień, świetnie podbija ich kolor. Niestety , ale wersja którą ja zakupiłam była chyba na skraju daty ważności, bo wylewa się z niej woda, rozwarstwia się. Nie nakładam już tego produktu na powiekę.
Clinique - High Impact mascara - co nie co o niej TU. Uwielbiam ją. Jest niezawodna. Rzęsy zawsze wyglądają świetnie.
Loccitane - krem do rąk z masłem shea z glossyboxa- cudowny krem do rąk o pięknym zapachu. Kiedyś na pewno skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie.
Yves Rocher- peeling do stóp z pumeksem - TU.  Świetny, ale niewydajny. Małe opakowanie 50ml.


Soczewki BIOFINITY -jedyne, które kupuję na okrągło. Świetnie nawilżone, nie podrażniają oka pod koniec dnia. Genialne


Trochę saszetek, ale nie wszystkie , które zużyłam :)

Black head ex- plastry na nos -lubię je:) Jak dobrze zwilżę nos i przytrzymam odpowiednią ilość czasu, to wyciąga paskudniki:)
Eris - Hydrogenic krem - przyjemny krem do twarzy. Dość wydajny. Saszetka starczyła mi na 4 użycia. Pozostawiał skórę aksamitną.
Sanoflore - nektar nawilżający - przyjemny, choć lekko lepki. Więcej nie jestem w stanie stwierdzić.
Lirene - maseczka głęboko nawilżająca i kojąca - galaretka o niebieskim zabarwieniu, fajnie działa na skórę. Jak taki opatrunek nawilżający. Jedna saszetka starcza mi na 2-3 użycia. Wrócę do niej kiedyś.

UFFFFFFFFF to wszystko:)
Oczywiście oprócz tuszu - nic z kolorówki, bo ona jakoś wolniej się zużywa...
I żaden balsam do ciała :( ehhh wolno mi to idzie grrrr

niedziela, 20 maja 2012

Aromatyczny duet na lato ORIFLAME foot cream & spray



Dziś krótka notka o duecie do stóp , który teraz stosuję. 
Jest ciepło, odsłaniamy nóżki, które oczywiście są już gotowe na pokazywanie :)

Stosuję więc coś lekkiego , aromatycznego, w sam raz na lato :)

Oto duet, który odkryłam niedawno przypadkiem :)

ORIFLAME 
AROMATIC SUMMER
Foot spray & Foot cream

Duet zakupiłam przeglądając w pracy katalog Oriflame. Z reguły nie kupuję nic z tych kosmetyków, jednak zapach neroli powalił mnie i stwierdziłam, że za te pieniądze- można zaryzykować :)
W skład duetu wchodzi krem do stóp i spray :)
Ja uwielbiam dezodoranty latem :) Odświeżają moje stópki, przyjemnie chłodzą.




Krem ma 75 ml, jest zamknięty w miłej dla oka tubie :) 
Kupiłam za 9,90zł co uważam za niską cenę jak za krem do stóp. Tego typu preparaty starczają mi na długo i są z reguły wydajne.

Zapach tego kremu jest cudny. Białe kwiatki owocu pomarańczy :) Piękny, orzeźwiający na lato zapach :)



Krem łatwo się rozsmarowuje, szybko się wchłania, nawilża moim zdaniem w sam raz :)
Bardzo go polubiłam :) Wiadomo, że nie jest to super odżywczy krem , ale takie stosowałam głównie zimą i przed sezonem letnim- sandałkowym, więc moje stopy nie potrzebują już dużej bomby natłuszczenia. Jedynie lekkie nawilżenie i ten krem mi to daje :)

Drugim produktem jest SPRAY:


 Pojemność 150ml zakupiłam za 12,90zł, więc też mało.
Dezodorant jest w takiej samej szacie graficznej jak krem. Z tej serii był do kupienia także peeling, ale ja do stóp używam Eveline cukrowy, który się skończyć nie chce - dlatego nie kupowałam.

Zapach taki sam jak kremu.

Świetnie odświeża stopy, nie pocą się w ciągu dnia- ale ja nigdy nie miałam z tym problemów. 
Fajne uczucie chłodzenia - to chyba ten olejek miętowy :)

Naprawdę fajna sprawa. Używam z przyjemnością. Stópki mam nadzieję się cieszą.

Jeśli macie w okolicy kogoś z Oriflame, to zachęcam do spróbowania. Na lato jak znalazł :)




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...