Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alessandro. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alessandro. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 stycznia 2013

Zużycia od początku stycznia :) + Tusz Sexy PULP :)


Patrząc na swój woreczek - stwierdziłam, że czas porobić zdjęcia i zamieścić denko tych kilku dni.
Prawie wszystko się kończyło, więc trochę tego jest :)
A w zanadrzu jeszcze kilka kończących się mam w szufladzie...:)

Oczywiście, jak przystało na kosmetykoholiczkę - są już zastępcy w kolejce :)

Produkty, które były już przeze mnie recenzowane - można kliknąć na nazwę  - i przeniesie nas automatycznie do tej recenzji:)



Genialna maska, kupiona rok temu (!) na wyprzedażach w Sephorze poświątecznych :)
Ale jakoś tak uzywałam przed spaniem i..dopiero się skończyła.
Bardzo fajna, jak będę miała okazję, to zakupię ponownie.

2. Scottish Fine Soaps - żel pod prysznic 

Kupiłam po wypróbowaniu balsamu do ciała z tej serii w Glossyboxie- w Tk maxxie - w zestawie:
żel pod prysznic+balsam do ciała -
jestem zachwycona tym zapachem, bardzo polubiłam i żałowałam , ze się skończył. Balsamu na szczęście jeszcze troszkę mam :)




Używam po psikaniu się wodą termalną :) Czasami też po myciu twarzy, Bardzo lubię, są miękkie i jedwabiste. Nie drą się.

4. Elmex - pasta do zębów.

Moim zdaniem - najlepsza z najlepszych. Daje uczucie odświeżenia, zęby są mocniejsze. 
Teraz używam pastę BLANX - recenzja wkrótce.




5. Charmine Rose
Peeling kokosowy do ciała

Miniatura z Glossyboxa- która urzekła mnie zapachem (kokos+pomarańcza jak dla mnie), a mojego męża odstraszyła. Ale w końcu to mój peeling, prawda ?:)
Fajnie ścierał, zostawiał nawilżającą warstwę. Fajny, naprawdę.

6. Filmabak - krople do oczu 

Dostałam kiedyś do przetestowania, ale oprócz chwilowego nawilżenia , nie czułam nic.

7. Elmex-  płyn do płukania ust 

Bardzo lubię płyny do płukania ust. ten był niesamowicie delikatny,ale odświeżenie czułam.




8. Siquens
Krem pod oczy 
Prevention

Jestem wielką fanką kremów pod oczy. Ten otrzymałam  w Glossyboxie i używałam na noc. Miły krem, nawilżający, ale nie więcej. Zastanawiam się, czy mając 26 lat powinnam skupić się na czymś jeszcze już ?:)

9. NUXE
Creme Fraiche
Krem do twarzy

Krem z Glossyboxa, spora miniatura wystarczyła mi na długi czas użytkowania. Krem nie zapchał mnie. Porządnie nawilżył, sprawił przyjemność zmysłowi zapachu :) Całkiem ciekawy krem.

10. Kerastase
Nutri - Thermique
odżywka do włosów do spłukiwania

Ah, uwielbiam tą serię, rozpływam się nad nią. Nad odżywką do spłukiwania oraz nektarem termicznym.
Włosy po niej - jak marzenie, i choć trzeba trochę za nią zapłacić- to ja będę jej wierna :)




Trochę próbek:

11. Estee Lauder - Perfectionist 
Może nie moja grupa wiekowa, ale to "coś"nadawało się idealnie pod podkład :) Wyrównywało buzię, sprawiało, że jest miękka jak aksamit, jak dojdzie mi kilka lat - to zakręcę się obok tego typu produktów.

12. Shiseido Benefiance
Wrinkle resist 
Day emulsion

Spora próbka wystarczyła na kilka dni.
Emulsja ładnie nawilżała skórę, nadawała się pod makijaż. Lekko pachniała, ale przyjemnie. Fajnie, że ma choć mały filtr.

13. Lancome
Hydra Zen
Krem pod oczy

Nawilżacz, fajnie "napinał" skórę pod oczami pojąc ją nawilżeniem.

14. Yves Rocher  - Sexy Pulp
Tusz do rzęs

Genialny tusz do rzęs. Chyba mój faworyt z tej półki cenowej, bo zazwyczaj moje rzęsy preferują coś droższego niestety....

Efekty tego tuszu :



Fajny , nie ?:) Gdyby nie , że trochę do odbiłam na powiece :)

Uffff  Sporo zużyć, mam nadzieję, że niedługo przyjdę z nowymi :)

Znacie któreś z moich denek ?:)




czwartek, 27 grudnia 2012

Mój arsenał do pielęgnacji dłoni :)


Chwila wolnego i od razu notki się tworzą, prawda :)
A ostatnio nie miałam czasu na blogowanie...

Jeszcze przed udaniem się do wanny na SPA wieczorne- chciałabym pokazać Wam mój arsenał do pielęgnacji dłoni. To - co teraz używam i powiedzieć, co sprawdza się lepiej, a co po prostu- jest,bo jest...


Zestaw rozgrzewający z firmy CZTERY PORY ROKU
który ma za zadanie rozgrzać nasze dłonie- ale.. niestety, może ja jestem zbyt mroźna, ale tu rozgrzania zero
:(
Krem nawilża, ale na chwilę, peeling fajnie ściera, ale ja potrzebuję czegoś mocniejszego. Wykończę i kupię coś pro :)


Clinique - even better - na temat tego kremu już się chyba wypowiadałam. Uwielbiam i..oszczędzam go, bo nie chcę, by się kończył. Świetnie nawilża, wygładza dłonie , a także rozjaśnia. Jedynym minusem jest jego cena....

Yves Rocher - krem do rąk wanilia i pomarańcza z tegorocznej serii świątecznej/limitowanej - krem dostałam gratis do zakupów. Pachnie ślicznie, ale jest przerażająco wodnisty i raczej efektów super odżywczych po nim nie widzę...

Avene- Cold Cream - uwielbiam tą serię :)  Krem jest gęsty i używam go, gdy wychodzę na dwór. świetnie chroni dłonie...


Alessandro- maska do dłoni kupiona na promocji w Sephorze. Mam już ją długo, smaruję nią dłonie po manicure :) Lubię bardzo....


.... ale gdy tylko skończą mi się te produkty, udam się do L'occitane po krem z masłem Shea, lub miodowy Sanoflore :)

A którą pozycję z przedstawionych wyżej lubię najbardziej ??

Na pierwszym miejscu postawiłabym Clinique - Even Better , a na drugim Cold Cream - razem z Allesandro :)

Polecam też wypróbować Neutrogenę z maliną nordycką, miałam przyjemność użyć kilka razy i byłam miło zaskoczona :)

Ostatnio też na moich dłoniach wylądowała A-derma- i również było to dobre spotkanie :)

A Wy ? Po co najczęściej sięgacie do pielęgnacji dłoni ??:)

niedziela, 15 lipca 2012

Alessandro - regenerująca maska do dłoni Hands up!


Uwielbiam produkty do pielęgnacji dłoni, bardzo też lubię się nimi zajmować. W końcu to nasza wizytówka. A ich wygląd często jest w stanie zdradzić nasz wiek. Chcę, by na "stare lata" moje dłonie wyglądało młodo. Dlatego o nie dbam.

Oglądając produkty w promocji w Sephorze w trakcie wyprzedaży natknęłąm się na sporą promocję maski do dłoni firmy Alessandro. Słyszałam sporo dobrego o niej, a przecena na 29zł z ok 100zł była moim zdaniem zachęcająca do kupna. Na wielu stronach internetowych ten produkt można kupić za 103zł!



Do teraz żałuję, że nie dokupiłam sobie jeszcze kilku produktów tej firmy - bo również ceny były o wiele niższe...


Produkt zamknięty był w estetycznym kartoniku.





A w środku elegancki słoiczek, jak na krem.
Pięknie wygląda, zachęca do używania.

Rzut okiem na skład. Masełko wysoko w składzie.

btw. czy tylko mnie BUTYROSPERMUM śmieszy ?:D



A tu już podgląd konsystencji. Jest naprawdę maślana. Gęsta- jak masła do ciała z shea.




Od producenta:

Wyjątkowa pielęgnacja dłoni z mleczkiem pszczelim, doskonała do stosowania jako krem lub maska. Bogaty w substancje odżywcze Biopearl Kompleks ujędrnia skórę dłoni i całych rąk oraz wspomaga odnowę biologiczną komórek. Biowhite TM rozjaśnia plamy pigmentacyjne.

Moja opinia:

Masełko to używam w ciągu dnia i na noc w formie kremu do rąk. W ten sposób moje dłonie się odżywiły, nie mam żadnych przesuszonych skórek na nich, a naprawdę ten problem mnie dotyczył.
Rozjaśnianie plam pigmentacyjnych raczej mnie nie dotyczy, bo na dłoniach ich nie posiadam- a także uzywam zamiennie kremu do rąk Clinique z serii even better - więc moje dłonie z takim arsenałem stały się jaśniejsze.
Wyglądają zdrowiej.
Bardzo szybko się wchłania, dłonie są aksamitne, miłe w dotyku. 
Naprawdę lubię ten produkt. 

Za 100zł bym go nie zakupiła, ale za 29zł- oh promocjo spotkaj mnie jeszcze :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...