Witajcie po mojej długiej nieobecności.
Spowodowana zawirowaniami w życiu poza-blogowym, remontem i wszystkim tym, co nawet nie pozwalało mi w ostatnim czasie pomalować paznokci.
Wracam jednak do żywych. Mam nadzieję, że i do regularnego blogowania i do odwiedzania także waszych blogów:)
Przez ten cały czas jednak zbierałam zdenkowane kosmetyki. Uzbierało się tego tyle, że nie mam już gdzie tego trzymać :) Więc szybko wklejam.
Na zdjęciach jest mix. Zdjęcia są trzy- będę stosowała kolory czerwony - jeśli nie kupię tego produktu ponownie, żołty - jeśli muszę się zastanowić, zielony - jeśli zakup na pewno ponowię.
1. Dove - ekspresowa maseczka z olejkami - genialny produkt ! Maseczka pięknie pachnie, fajnie wygładza włosy. RECENZJA
2. Rexona- dezodorant - to dezodorant, któremu jestem wierna już od lat. Najlepszy. Świetny zapach. Sama świeżość i czystość.
3. Lierac Prescription- płyn micelarny - płyn był świetny. genialnie zmywał. Był bardzo delikatny, świetnie nadaje się do skóry nawet najbardziej wrażliwej. Cena trochę wysoka , bo za 200ml ponad 40zł, ale działanie naprawdę jest ok.
4.Lierac - płyn micelarny- w sumie robił, co ma robić, ale nie pasowało mi to, że skóra potem była trochę lepka. Nie kupię, bo jest mnóstwo micelarnych płynów, które lubię.
5. Gilette Olay - żel do golenia- żel jak żel. Ale za bardzo się ślizgał po skórze przez co spływał, zanim przystępowałam do dzieła.
6. Yasumi - peeling - piękny zapach, świetne ścieranie. Ale nie wiem czy kupię, bo nie wiem, czy na niego trafię. Zostawiał fajną warstwę oleistą na skórze.
7. L'Occitane krem na noc Immortele- krem który dostałam ze współpracy z L'Occitane. Mocno pachniał jakimiś ziołami i generalnie to nie powalał. Nie był też skierowany do mojej cery, tylko do dojrzalszej, więc nie kupię. Zresztą jest mocno za drogi :)
8. Galenic - Aquapulpe krem spf 15- krem idealny- obok Hydraquench Clarinsa- mój ulubieniec.Na zimę pewnie byłby za mało treściwy, ale żałuję, że się skończył, bo teraz używam Vichy Thermal Spa i jestem niezadowolona i tęsknię. RECENZJA
1. Kerastase Chroma Crystal spray -Uwielbiam -włosy wyglądają ślicznie po jego użyciu
RECENZJA
2. Anatomicals - żel pod prysznic różany - z glossyboxa- zapach rożany nie do końca należy do moich ulubionych. Żel co prawda pienił się w sam raz, mył i zostawiał zapach na skórze - to nie wrócę do niego. Bo jest o wiele więcej innych fajnych żeli pod prysznic.
3. Clinique - anti blemish miejscowy - działał dobrze, świetnie wysuszał pojedyncze niespodzianki. Dodatkowo był mega wydajny a co za tym idzie- przeterminował się , a ja nie zdążyłam go zużyć.
4. Wkładki z Biedronki - niby głupio wklejać wkładki, ale są genialne- zawsze używam discreet a te są o wiele tańsze a tak samo cienkie i sprawdzają się.
5. Pharmaceris -płyn do demakijażu oczu - sprawdzał się świetnie do momentu ...jak nie odkryłam, że moje rzęsy mi wypadają. Podejrzewam, że to jego zasługa.
RECENZJA
6. Cleanic Silk effect płatki - bardzo lubię.Oprocz dużych płatków- to te są moimi ulubionymi
RECENZJA
7. Figs & Rouge balsam do ust różany - bleeeeeeee, drobiny w ustach. Wysuszający bubel.
RECENZJA
8. Tony Moly - zestaw kwasowy do stóp +krem do stóp - ciekawostka z Korei , która zrobiła porządek z moimi stopami. Ciekawa sprawa. Fajna fotorelacja
TUTAJ/ RECENZJA
9. Santaverde aloe cream - krem zwyklak taki, trochę natłuszczający, o delikatnym zapachu. Dużo na jego temat powiedzieć nie mogę, ale chyba nie zapycha i sprawdziłby się min. jesienią.
10. Galenic Nectalys spf 15 krem do twarzy - bardzo fajny krem o przyjemnym zapachu, Leciutki, nawilżający. Całkiem fajny.
11. Ziaja maska oczyszczająca z glinką - jedna z fajniejszych saszetkowych maseczek z glinką. Mojej z SISLEY nie przebije, ale jest bardzo fajna i widać, że działa.
12. Lierac Prescription krem do twarzy z serii na naczynka - Krem użyłam dwa razy, bo to saszetka.Ma śmietankową konsystencję, jest delikatny, ale też mocno nawilżał. Był ok.
13. The Balm - korektor z zieloną herbatą - był ok, podsuszał dodatkowo wykwity, miałam jasny, ładny kolor.Ale nie kupię bo już go nie widziałam.
14. Clinique - All about eyes- krem jeden z ulubionych nawilżaczy pod oczy. Nie podrażnia, jest wspaniały.
1. Effaclar żel do twarzy - bardzo lubię, nie przesusza dodatkowo cery, a świetnie nawilża. Używam już następny i kolejnym razem też bym go kupiła, ale mam do wypróbowania Eucerin:)
2. Lierac - Eau sensoriele - woda nawilżająca- pięknie pachniała, ale na chwilę, nie mniej jednak na odświeżenie latem - gdy nie lubię używać perfumów- była fajna.
3. Mango- Lady rebel- bardzo przyjemny zapach - kilka osób pytało, co to :)
4. Antidral - najlepszy na problemy z poceniem. Zastanawiam się tylko, na ile nie szkodzi gruczołom potowym...
5. Szampon PHYTO - do skóry wrażliwej głowy - był ok, zdziwiłam się, że tak się pieni, ale w składzie jednak trochę chemii ma. Nie wiem czym było spowodowane uporczywe swędzenie mojego skalpu- ale problem zniknął, a ja kupiłam Pharmaceris brązowy :) Kupię ponownie, jeśli wróci ten problem.
6. Fekkai - spray na objętość - wszystko fajnie, działa, ale zbyt mocno wysuszał włosy.
7. Cleanic KINDII - najlepsze płatki kosmetyczne. Delikatne i puchate. Uwielbiam je też za ich rozmiar
RECENZJA.
UFFFFFFFFFFFF. Nie sądziłam , że tyle tego uzbierałam....
Idę kliknąć nowy micel i żel do demakijazu oczu. I jak zwykle będę się zastanawiała, czy kliknąć drogi Lierac Diopti Demaq.... bo ma małą pojemność, ale jako jeden nieliczny nawilża moje rzęsy i wręcz odżywia.
hmmm..
Do następnego :)