Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lirene. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lirene. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 października 2014

Lirene, Natural Look 2 w 1 Fluid + baza aksamitna gładkość

Mój związek z podkładem od Lirene jest nieco skomplikowany. Można nawet powiedzieć, że to co nas łączy to toksyczna miłość :D Spróbowałam dawno temu i jestem przy 3-4 opakowaniu... lecz ostatnim. Dlaczego? Bo podkład wycofano. 

Pisałam na blogu o tym nieraz, choć rzadko (np tu), że mam problemy z doborem koloru fluidu do cery. Nie jestem super bladziochem, ale nie rajcuje mnie przyciemnianie cery 'na chama' i nie z wyboru, bo w drogeriach nie ma odcieni dostosowanych do naszych karnacji. W ostatnich latach na szczęście się to zmieniło, ale do niedawna palety zachodnich marek wyglądały jakby były dostosowane do wszystkich ras, włącznie czarnoskórych, których u nas mało. Ja na szczęście z pudrów w kremie korzystam rzadko, porzuciłam je dawno na rzecz kremów BB. Jeden jedyny do którego wracałam to właśnie ten od Lirene. Odcień 404 ivory jest super jasny z żółtymi tonami, taki jaki lubię. Ale poza tym, dlaczego dla tego jedynego robiłam wyjątek? Lirene 'natural look' rzeczywiście na twarzy wygląda baardzo naturalnie, bez sztucznego efektu, a przy tym genialnie kryje! Ukrywa cienie pod oczami,  przebarwienia i wszystko inne, co niechciane. Przy tym bardzo dobrze matuje. Przy jego korzystaniu nie potrzeba ani grama pudru. Osobiście wolę glow na twarzy, ale mat czasami też się przydaje.
Odcień 404 Ivory (u góry) przy Rimmel Lasting Finish 200 soft beige
Zapach ma przeciętny - jak dla mnie, mogłoby go nie być w ogóle, jest zbyt nachalny. Jeżeli wiem że potrzebuję mocnego krycia i długiego efektu, sięgam właśnie po niego. Poza tym niestety jest jak zwykły podkład - nie pielęgnuje, nie posiada filtra UV. Raz pozostawiony u mnie na noc (o zgrozo, co za grzech!) zapchał strasznie pory, co przy kremach BB nie zdarzało się nigdy. Mimo to, gdy zobaczyłam w kilku drogeriach, że zniknął z półek i upewniwszy się u kilku ekspedientek że go wycofano, nieco się zmartwiłam. Miałam nadzieję, że zmieniono opakowanie, ale żaden krem nie pasował cenowo do tego. Tubkę którą mam teraz dorwałam przypadkiem - Dr Irena Eris, czy też Lirene pozbywa się resztek z magazynu, dodając podkład do różnych kremów od Lirene. Chcąc mieć mój ulubiony (i nielubiany jednocześnie przez jednorazową akcję z zapchaniem porów) fluid, stworzyłam potrzebę i kupiłam mamie krem Lirene 40+. (Wolała Ziaję, ale wytłumaczyłam jej że tak inaczej wspiera Polski rynek kosmetyczny, a Ziaję kupię jej następnym razem XD) Tak więc pozostało mi cieszyć się ostatnią tubką podkładu. Prawdopodobnie nie wypróbuję prędko innego z tej firmy szukając zamiennika, po prostu do tego miałam sentyment. Wiem że fluid nie będzie pasował / nie pasował wszystkim, po prostu mi dobrze leży, lecz jeśli będziecie kupowały krem i fluid będzie w gratisie, nie wahajcie się spróbować :)




INCI: AQUA, DIMETHICONE, ISODODECANE, NYLON-12, CYCLOHEXASILOXANE, SQUALEN, CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, DIMETHICONE CROSSPOLYMER. GLYCERIN, SODIUM CHLORIDE, POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE, SILICA DIMETHYL SILYLATE, CYCLOPENTASILOXANE, TRETHOXYCAPRYLYLSILANE, SODIUM HYALURONATE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, ETHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, PERFUM, BENZYL! ALCOHOL, LIMONENE, GERANIOL, ALPHA-ISOMETHYL LONONE, CITRONELLOL, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499.

Podsumowanie:
Krycie: 
Wykończenie - mat: 
Pielęgnacja:
Filtry UV:
Ilość odcieni do wyboru (4) : 
Zapach: 




}