Do czego wykorzystujecie mięso pozostałe po ugotowaniu bulionu drobiowego? A marchewkę? Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na sycącą zupę, w której wykorzystacie te składniki, jeżeli nie będziecie mieli innego pomysłu. Do przygotowania tej zupy ugotowałam bulion drobiowy na ćwiartkach kurczaka i włoszczyźnie, a następnie wykorzystałam marchewki i jedną z ćwiartek do zupy. Zupa bogata w kurczaka, ryż i warzywa jest sycąca i rozgrzewająca. Najlepszą konsystencję ma od razu po ugotowaniu, ponieważ z czasem ryż chłonie coraz więcej płynu i zupa staje się bardzo gęsta. Następnego dnia może być konieczne dodanie do niej dodatkowego bulionu. Ale nawet zgęstnienie nie zmienia faktu, że ta zupa jest po prostu dobra. :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Papryka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Papryka. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 2 listopada 2015
czwartek, 20 sierpnia 2015
Lahmacun - turecka pizza
Lahmacun, czyli cienki placek ciasta pokryty mieszanką mielonego mięsa i warzyw to popularne danie kuchni tureckiej, nazywane często turecką pizzą. Najczęściej wykorzystuje się jagnięcinę lub baraninę, lecz spotykane są również wersje z wołowiną. Ja ze względu na ciężką dostępność jak i cenę jagnięciny zdecydowałam się przygotować swoje placki z wołowiną. Nie wiem jak smakowałyby z jagnięciną, ale wersja z wołowiną była pyszna i polecam ją każdemu. Co więcej - doskonale nadaje się do zabrania do pracy. Świetnie się odgrzewa.
Etykiety:
Kuchnia turecka,
Papryka,
Pomidory,
Wołowina,
Wypieki słone
niedziela, 2 sierpnia 2015
Cukinia faszerowana kaszą, pomidorami i serem
Bardzo dawno nie miałam okazji uczestniczyć we wspólnym blogerskim gotowaniu. Na szczęście tym razem miałam chwilę czasu. Tematem obecnego "trzy po trzy" (czyli gotowania z obowiązkowym połączeniem w potrawie trzech ściśle wybranych składników) były: cukinia, pomidory oraz ser. Te trzy składniki dają wielkie pole do popisu. Ja zdecydowałam się na faszerowane cukinie, które również dają wielkie możliwości. Moje okrągłe cukinie nadziałam farszem składającym się m.in. z pomidorów, sera mozzarella, ale też jęczmiennej kaszy perłowej oraz papryki (nieco powiększyłam grono składników, mam nadzieję, że koleżanki blogerki mi wybaczą). Można je podać jako samodzielny wegetariański posiłek, a także razem z kawałkiem mięsa (u mnie z szaszłykami z mięsa mielonego).
Etykiety:
Cukinia,
Mozzarella,
Papryka,
Pomidory,
Sałatkowo/Surówkowo,
Wegetariańskie
piątek, 3 kwietnia 2015
Zupa marchewkowo-paprykowa
Bardzo dawno nie miałam okazji nic dla Was pisać. Brak czasu, a także kiepskie warunki oświetleniowe nie wpływały pozytywnie na mój zapał w prowadzeniu bloga. Od dłuższego czasu planowałam powrót, ale cały czas coś stawało na przeszkodzie. Również dzisiejszy przepis czekał wśród notatek od jakiegoś czasu i nie mogłam się zebrać w sobie i go opublikować. Ale nie tym razem :)
Wspólnie z T. przygotowaliśmy bardzo smaczną zupę marchewkowo-paprykową, na bazie bulionu warzywnego. Kremowa i dość delikatna w smaku, ale doskonale komponująca się ze smakiem ostrej papryczki. Marchew nadaje jej sporo słodyczy, zaś zielona papryka odrobinkę goryczki. Można podać ją na wiele sposobów, dostosowując do własnych upodobań. Dodając nieco więcej bulionu doskonale sprawi się z drobnym makaronem, przy zastosowanych przez nas proporcjach będzie pasowała do grzanek czy groszku ptysiowego.
Wspólnie z T. przygotowaliśmy bardzo smaczną zupę marchewkowo-paprykową, na bazie bulionu warzywnego. Kremowa i dość delikatna w smaku, ale doskonale komponująca się ze smakiem ostrej papryczki. Marchew nadaje jej sporo słodyczy, zaś zielona papryka odrobinkę goryczki. Można podać ją na wiele sposobów, dostosowując do własnych upodobań. Dodając nieco więcej bulionu doskonale sprawi się z drobnym makaronem, przy zastosowanych przez nas proporcjach będzie pasowała do grzanek czy groszku ptysiowego.
środa, 10 września 2014
Węgierski gulasz z ziemniaków i papryki
Kolejne wspólne gotowanie i kolejne smakowite danie. Tym razem głównym tematem był węgierski gulasz. Na moim blogu mogliście już poznać przepisy na klasyczny pörköt z wieprzowiny oraz papriskásscirke czyli paprykarz z kurczaka. Tym razem zależało mi na czymś nowym. Bardzo długo szukałam ciekawego przepisu, ale niestety nie mogłam nic znaleźć. Z pomocą przyszła mi Panna Malwinna, która podrzuciła mi gulasz szegedyński z ziemniaków i papryki. W oryginale ta potrawa zawiera również kiszoną kapustę, ale ja za nią nie przepadam, dlatego z niej zrezygnowałam. Jeżeli lubicie kapustę to w przepisie podaję jej ilość i moment, w którym należy ją dodać. Zamieniłam również dwie łyżki przecieru pomidorowego obecne w przepisie, na świeże pomidory, które są teraz najlepsze. Ten gulasz możecie podać jako samodzielne, bezmięsne danie lub jako dodatek obiadowy.
Etykiety:
Akcja Paprykujemy,
Dodatki obiadowe,
Kuchnia węgierska,
Obiady,
Papryka,
Pomidory,
Ziemniaki
poniedziałek, 7 lipca 2014
Makaron z wieprzowiną, groszkiem cukrowym i papryką
Po raz kolejny chciałabym Wam zaproponować szybkie danie z woka z azjatyckim makaronem. Jak w przypadku wszystkich dań przygotowywanych metodą stir-fry (mieszać-smażyć) konieczne jest przygotowanie wcześniej wszystkich składników, bo potem podczas smażenia wszystko idzie błyskawicznie. Warto składniki sosu wymieszać wcześniej w małej miseczce, by później nie tracić czas na odkręcanie kolejnych butelek czy wyciąganie łyżek. Warto korzystać z sezonowych warzyw, dlatego u mnie pojawił się działkowy groszek cukrowy. Makaron jest lekko pikantny ze względu na dodanie ostrej papryczki. Zrezygnujcie z niej, jeżeli wolicie łagodniejszą wersję dania.
czwartek, 24 kwietnia 2014
Makaron ryżowy z krewetkami i pieprzem syczuańskim
Dawno nie prezentowałam Wam na blogu żadnego makaronu z woka. Okazja przyszła sama wraz z wizytą w sklepie i zakupieniem makaronu ryżowego z brązowego ryżu. Jedliście już taki? Jeżeli nie, to polecam. Jak dla mnie ma nieco bardziej wyrazisty smak od klasycznego makaronu z białego ryżu. No i oczywiście idealnie nadaje się dla wszystkich ograniczających spożycie glutenu, bo jest to produkt bezglutenowy. Takie ryżowe nitki, po pocięciu (lub po prostu połamaniu) świetnie nadadzą się nawet do rosołu czy pomidorowej :)
Ale ja nie o zupach miałam, tylko o woku. To danie jest szybkie, proste i smaczne. Poza pieprzem syczuańskim nie wymaga wielu dziwnych, trudno dostępnych składników. Jeżeli nie uda Wam się kupić tego pieprzu, to zmodyfikujcie przepis - dodajcie zamiast niego trochę drobno posiekanej, ostrej papryczki. To nie będzie to samo, ale również będzie dobrze smakowało :)
czwartek, 23 stycznia 2014
Makaron z warzywami i chrupiącym boczkiem
Wczoraj zauważyłam, że ostatni przepis na danie makaronowe na blogu pojawił się w październiku. Oczywiście nie liczę tu publikowanych ostatnio sajgonek z wieprzowiną i krewetkami, bo chociaż wśród składników farszu znalazł się makaron vermicelli to nie stanowił tam głównej roli. Jedna z blogerek napisała mi wczoraj, że "tydzień bez makaronu tygodniem straconym". Ja również wyznaję tą zasadę i w mojej kuchni makaron pojawia się bardzo często. Nawet dzisiaj gdy piszę do Was te słowa na moim talerzu znajduje się klasyczny makaron z oliwą, czosnkiem i papryczką.
Prezentowany dzisiaj makaron powstał przy okazji rozmyślań nad przygotowaniem surowego boczku inaczej niż w formie upieczonej rolady. Przeglądając różne strony i blogi o azjatyckiej kuchni zauważyłam, że pojawia się tam bardzo wiele ciekawych dań z boczkiem w roli głównej. Ja postanowiłam przetestować smażenie boczku uprzednio obgotowanego i zamarynowanego przede wszystkim w sosie sojowym. Tak przygotowany boczek jest naprawdę smaczny i chrupiący, dlatego z pewnością będę się jeszcze nim zajmowała. A dzisiaj zapraszam Was na stir-fry: makaron z warzywami i chrupiącym boczkiem :)
czwartek, 31 października 2013
Penne z mięsem, porem i papryką
Jeżeli tak jak ja lubicie mieć w zanadrzu trochę dobrego, domowego bulionu (w lodówce lub w zamrażarce) to z pewnością wiecie jak dobre są sosy przygotowywane na jego bazie. Również sosy do makaronu. Podsmażone mięso i inne dodatki po uduszeniu z niewielką ilością bulionu zyskują na smaku i soczystości. Całe danie nabiera charakteru. Tak było też w przypadku mojego ostatniego makaronu z mięsem, porem i papryką. Dzięki domowemu bulionowi naprawdę wiele zyskał :) Do swojego dania wykorzystałam makaron pełnoziarnisty, ale spokojnie możecie użyć zwykłego pszennego.
piątek, 25 października 2013
Faszerowane muszle makaronowe - pikantne mięsne i łagodne dyniowe
Światowy Dzień Makaronu - moje ukochane żywnościowe święto. Makarony od dawna mają ważne miejsce w moim kulinarnym świecie. Chyba nie ma drugiego składnika, który tak często pojawiałby się na moim stole jak makaron. Zazwyczaj przygotowuję go w wersjach szybkich, zajmujących 20-30 minut. Od czasu do czasu przy specjalnej okazji decyduję się na danie bardziej czasochłonne. Do takich dań zdecydowanie należą faszerowane muszle.
Dzisiaj jest okazja szczególna - święto makaronu, dlatego postanowiłam przygotować muszle z dwoma rodzajami farszu: pikantnym paprykowym z indykiem oraz łagodnym z pieczonej dyni z ricottą i suszonymi pomidorami. Oba są pyszne. Możecie przygotować całą porcję jednego z nich lub po połowie każdego. W obu przypadkach otrzymacie wspaniałe makaronowe danie.
piątek, 4 października 2013
Kotleciki z indyka z kuskusem i natką. Żółty ryż z warzywami i kuminem
Kontynuuję serię dań obiadowych z wykorzystaniem ryżu. Tym razem przygotowałam ryż gotowany w bulionie, z aromatycznymi przyprawami oraz warzywami. Mój żółty ryż podałam jako dodatek do małych kotlecików z indyka z kuskusem i natką pietruszki, doprawionych garam masalą. Maczane w sosach: ogórkowym oraz tysiąca wysp stanowią z żółtym ryżem doskonały zestaw. Kotleciki można również przygotować na patyczkach szaszłykowych.
poniedziałek, 30 września 2013
Paella mixta z kurczakiem, chorizo i krewetkami
Kulinarną akcję paprykową chciałabym zakończyć w stylu hiszpańskim, a konkretnie przygotowując paellę. Zastanawiałam się jaki rodzaj paelli przygotować i każda miała coś nie tak. Do prawdziwej paelli valenciana brakowało mi królika, a marinera jest za bardzo morska jak dla moich domowników - z tych powodów wybrałam paellę mixta, ponieważ łączy ona zarówno mięso (u mnie kurczaka i chorizo) jak i owoce morza (u mnie krewetki. Z innych dodatków wykorzystałam czerwoną paprykę i pyszny, mrożony zielony groszek. A najlepszą częścią z całej potrawy jest ten nieco przypieczony ryż na spodzie patelni - pycha :)
Wraz ze mną paellę przygotowała Ania z bloga Mops w kuchni.
Etykiety:
Chorizo,
Cytryny,
Drób,
Groszek,
Kuchnia hiszpańska,
Obiady,
Owoce morza,
Papryka,
Pomidory,
Ryż
czwartek, 19 września 2013
Pierożki w sosie pomidorowym z papryką
Czasem przychodzi chwila gdy zmuszeni jesteśmy korzystać z różnych zgromadzonych w naszych szafkach zapasów jeśli chcemy zjeść ciepły obiad. U mnie ta chwila właśnie nadeszła. Awaria lodówki drastycznie ograniczyła moje możliwości przechowywania żywności co wpłynęło na moje gotowanie. Korzystam ze zgromadzonych zapasów, kupuję świeże warzywa w ilości do zjedzenia "na raz", kombinuję. Z czeluści szuflady z makaronami wyciągnęłam opakowanie suszonych pierożków kupionych jakiś czas temu na sytuację awaryjną. Zdecydowałam się podać je w pomidorowym sosie z świeżą papryką, na którą teraz mamy sezon. Takie danie to świetna potrawa awaryjna. W wersji bez papryki można ją przygotować z zapasów często posiadanych w domowej "spiżarce" - czosnek, cebula oraz pomidory w puszce są zawsze dostępne w mojej kuchni.
niedziela, 15 września 2013
Polędwiczki wieprzowe w sosie hoisin z papryką i makaronem jajecznym
Dawno nie było w mojej kuchni dania w stylu stir-fry. Paprykowa akcja kulinarna to świetna okazja, bo papryka idealnie sprawdza się w potrawach tego typu. Sos hoisin nadaje potrawie bardzo ciekawy, lekko słodkawy smak. Mimo mojej dużej sympatii do potraw ostrzejszych smak tego sosu bardzo przypadł mi do gustu.
Etykiety:
Akcja Paprykujemy,
Makarony,
Obiady,
Papryka,
Stir-fry,
Wieprzowina
niedziela, 21 lipca 2013
Pikantny ryż z papryką i boczkiem
W mojej kuchni zdecydowanie króluje makaron. Pojawia się bardzo często i w wielu postaciach. Ryż pozostaje nieco z tyłu, ale nadal w czołówce :) Ciężko byłoby mi wyobrazić sobie całkowitą rezygnację z węglowodanów. Po prostu lubię dania z makaronem, ryżem i kaszą :)
Gdy zostaje mi niewielka ilość bulionu (po ugotowaniu zupy, albo rozmrożeniu nieco większej porcji) przygotowuję danie z ryżem. Można do niego dodać praktycznie wszystko to co znajdziemy w lodówce. Ja najchętniej dodaję paprykę i cebulę, ale wykorzystywałam też m.in. marchewkę, selera czy pora. Śmiało można improwizować :)
Polecam również ryż z krewetkami, boczkiem i warzywami (dla tych, którzy nie boją się połączenia boczku i krewetek).
Składniki (2 porcje):
150 g ryżu (np basmati lub zwykły długoziarnisty)
180-200 ml bulionu (u mnie drobiowy)
150 g wędzonego boczku, pokrojonego w kostkę
1 zielona papryka, pokrojona w kostkę
1 mała czerwona cebula, pokrojona drobno
1 łyżeczka pikantnej pasty paprykowej
1/2 łyżeczki wędzonej papryki w proszku
2 łyżki posiekanego szczypiorku
sól, pieprz
Boczek wkładamy do rozgrzanego garnka o grubym dnie i smażymy od czasu do czasu mieszając, aż będzie złocisty i nieco chrupiący. Do chrupiącego boczku dodajemy cebulę oraz paprykę i smażymy przez 2-3 minuty. Następnie dodajemy ryż, smażymy go kilka chwil mieszając aby każde ziarenko pokryło się tłuszczem. Całość zalewamy gorącym bulionem. Dodajemy pastę paprykową, wędzoną paprykę oraz nieco soli i pieprzu. (Jeżeli macie dość słony bulion to możecie zrezygnować z soli.)
Zawartość garnka zagotowujemy pod przykryciem, a następnie skręcamy palnik do minimum i na malutkim ogniu gotujemy całość pod przykryciem przez 8-10 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy posiekany szczypiorek, szybko mieszamy i odstawiamy na bok (przykryte pokrywką) na dodatkowe 5 minut. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
niedziela, 26 maja 2013
Dip serowo-pomidorowy z papryką
Szczerze mówiąc mam spore wątpliwości odnośnie meksykańskiego rodowodu tego dania. Bardziej kojarzy mi się z daniami wymyślonymi przez kogoś, wzorowanymi na kuchni meksykańskiej. Ale zaciekawił mnie ten przepis, dlatego zdecydowałam się na wypróbowanie go. Wyszło bardzo ciekawie. Myślę, że ten sos albo od razu przypadnie Wam do gustu, albo nie będzie w Waszym stylu. Dopóki nie spróbujecie to się nie przekonacie :)
Składniki:
(na podstawie "Podróże kulinarne. Kuchnia meksykańska")
1 łyżka klarowanego masła
1/2 małej zielonej papryki, bardzo drobno pokrojonej
1 duży ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
1/2 małej cebuli, drobno posiekana
1 łyżka drobno posiekanego marynowanego jalapeno
1/2 puszki krojonych pomidorów (czyli 200 g)
200 g naturalnego serka homogenizowanego
nachos
Na rozgrzane masło klarowane wrzucamy cebulę, czosnek, paprykę i jalapeno. Smażymy na niewielkim ogniu aż cebula się zeszkli. Wlewamy krojone pomidory i podduszamy całość jeszcze przez kilka minut. Następnie dodajemy serek i mieszamy, aż cały połączy się z pozostałymi składnikami. Podajemy na ciepło z chipsami nachos.
Etykiety:
Akcja Hola Mexico,
Kuchnia meksykańska,
Na ostro,
Papryka,
Pomidory,
Sosy
czwartek, 2 maja 2013
Krewetki w sosie tikka masala
Krewetki z warzywami w aromatycznym sosie, a do tego pyszny ryż basmati to wspaniały posiłek. A im więcej aromatów tym lepiej. Szczególnie, że krewetki chłoną wszystkie smaki. Zdecydowałam się na przygotowanie dania z nimi w celu przetestowania kolejnego produktu marki Patak's z otrzymanej niedawno paczki.
Jeśli chodzi o sos tikka masala marki Patak's to myślałam, że będzie nieco ostrzejszy. Po dwóch papryczkach na opakowaniu oczekiwałam nieco więcej. Ale ja jestem zdecydowanie zwolenniczką takich pikantniejszych sosów :) Jeżeli wolicie ostrzejsze smaki to zdecydowanie dodajcie nieco ostrej papryczki do smażenia cebuli i papryki - wtedy podkręcicie smak. Poza tym sos jest smaczny i mocno pomidorowy, więc jeżeli nie macie czasu lub ochoty na samodzielnie przygotowanie sosu to śmiało możecie sięgać po tą pozycję. Jeśli jednak macie chwilę wolnego to zdecydowanie zachęcam do samodzielnego ugotowania sosu tikka masala :)
1 średnia cebula, drobno posiekana
1 czerwona papryka, pokrojona w drobną kostkę
1 łyżka klarowanego masła (lub oleju roślinnego)
160 g krewetek (moje było mrożone, obgotowane)
175 g sosu tikka masala Patak's (1/2 słoika)
sól, pieprz
100 g ryżu basmati
ewentualnie: suszona ostra papryczka
Przygotowujemy krewetki - świeże obieramy z pancerzyków, odrywamy głowy. Mrożone krewetki rozmrażamy i osuszamy.
W garnku rozgrzewamy klarowane masło i wrzucamy na nie cebulę oraz czerwoną paprykę (W tym momencie możemy dodać również rozkruszoną suszoną ostrą papryczkę). Smażymy przez 3-4 minuty, a następnie dodajemy sos tikka masala. Podduszamy na małym ogniu cebulę i paprykę w sosie przez 7-8 minut, a następnie dodajemy krewetki. Jeśli korzystamy z obgotowanych krewetek to trzymamy je w sosie 1-2 minuty, te surowe 4-5. Na koniec doprawiamy dodatkowo solą i pieprzem do smaku.
piątek, 26 kwietnia 2013
Szaszłyki z kurczaka tandoori oraz żółty, pikantny ryż
Jakiś czas temu w moje ręce trafiła paczka z produktami kuchni indyjskiej przesłana przez markę Patak's. Produkty tej marki kojarzą mi się z dość wysoka jakością, dlatego zdecydowałam się podjąć przetestowania ich. Na początek wybrałam pastę tandoori, ponieważ słyszałam wiele dobrego o pastach z tej serii. Wystarczyło powąchać zawartość słoika, by zrozumieć, że jest to produkt bardzo aromatyczny. Intensywny zapach głęboko wdzierał się do mojej świadomości i było to całkiem przyjemne odczucie.
Na początek zdecydowałam się wykorzystać sos zgodnie z zaleceniami czyli przygotować w nim szaszłyki z kurczaka. Moje szaszłyki upiekłam, a następnie szybko grillowałam na patelni chcąc uzyskać nieco bardziej chrupiący wierzch. Wyszło bardzo smacznie. Danie połączyłam z lekko pikantnym, aromatycznym ryżem.
Pasta tandoori ma bardzo charakterystyczny smak, co może spowodować, że ją pokochamy lub znienawidzimy. Specyficznego słodko-kwaśnego smaku nadaje tu tamarynd, którego czujemy od pierwszego niuchnięcia do ostatniego gryza. Ta pasta to coś w sam raz dla kogoś kto lubi ciekawe lecz łagodne smaki, ponieważ sama pasta zdecydowanie jest łagodna. No i ten kolor - naprawdę urzekający :)
Szaszłyki z kurczaka tandoori (porcja dla 4-5 osób)
700 g piersi kurczaka, pokrojonej w grubszą kostkę
150 g pasty tandoori Patak's
150 g jogurtu greckiego
patyczki szaszłykowe
Pastę tandoori dokładnie mieszamy z jogurtem w sporej misce. Do wymieszanego sosu przekładamy pokrojonego kurczaka i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny (a jak możecie na dłużej to też nic się nie stanie).
Po kilku godzinach piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. Kawałki mięsa nadziewamy na patyczki szaszłykowe, po kilka kawałków na jeden patyczek. Gotowe szaszłyki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostałą w misce marynatę rozkładamy przy użyciu pędzelku na szaszłykach.
Całość wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10-12 minut. Pod koniec pieczenia dokładnie rozgrzewamy patelnię grillową i ją lekko natłuszczamy. Wykładamy na nią upieczone szaszłyki i szybko opiekamy z każdej strony.
Żółty, pikantny ryż
1/2 dużej czerwonej papryki, pokrojonej w niewielką kostkę
1 cebula, drobno posiekana
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
4 łyżki oliwy
3/4 szklanki długoziarnistego ryżu
1 i 1/4 szklanki gorącej wody
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki kuminu
szczypta mielonej kolendry
1/3 łyżeczki ostrej papryki
sól (ok. 1/3 łyżeczki, ale najlepiej dosolić po swojemu), pieprz
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę i wrzucamy na nią cebulę, paprykę oraz czosnek. Podsmażamy przez 2-3 minuty. Następnie dodajemy kumin, kolendrę oraz ostrą paprykę i smażymy 20 sekund, po czym dodajemy ryż. Przez 1-2 minuty obsmażamy ryż, mieszając go aby cały pokrył się oliwą. Po tym czasie zalewamy całość gorącą wodą, dodajemy kurkumę oraz sól i niewielką ilość pieprzu. Zagotowujemy pod przykryciem, a następnie przestawiamy na najmniejszy i najbardziej przykręcony palnik. Gotujemy około 10 minut na malutkim ogniu, a następnie odstawiamy na bok i bez odkrywania zostawiamy jeszcze na 5-7 minut. Przed podaniem mieszamy ryż delikatnie widelcem.
Etykiety:
Cebula,
Dodatki obiadowe,
Drób,
Kuchnia indyjska,
Na ostro,
Obiady,
Papryka,
Ryż,
Testowanie
czwartek, 25 kwietnia 2013
Grecka zapiekanka z klopsikami - Giouvesti z Keftedes
W ramach wirtualnych kulinarnych spotkań postanowiliśmy przygotować danie do klopsikowej akcji Maggie - ograniczyliśmy się wyborem do klopsików i pulpetów z obrębu Morza Śródziemnego. Ja od momentu pojawienia się tego pomysłu miałam na oku pewne sycylijskie klopsiki. Byłam pewna, że je przygotuję... do czasu gdy przypadkiem trafiłam na te greckie keftedes zapiekane razem z makaronem kritharaki (makaron z semoliny, w kształcie długich ziaren ryżu, znany poza Grecją jako orzo). Stwierdziłam, że koniecznie muszę to danie przygotować. I jak powiedziałam tak zrobiłam :)
W czasie gotowania byłam nieco przerażona ilością płynów i byłam przekonana, że ta zapiekanka będzie pływała. Moje obawy okazały się całkowicie niepotrzebne. Wyszło świetnie :) Jako że nie miałam sera, który występuje w oryginalnym przepisie postanowiłam zastąpić go fetą. W tym przypadku trzeba uważać z soleniem mieszanki makaronowej, by po dodaniu sera feta nie otrzymać zbyt słonego dania. Jeśli jednak decydujecie się na inny, niezbyt słony ser to śmiało doprawiajcie danie wg własnego smaku.
We wspólnym gotowaniu poza mną wzięli udział: Mirabelka, Maggie, Pela, Wojciech oraz Panna Malwinna.
Składniki (4-6 porcji):
Keftedes
500 g zmielonej wołowiny (u mnie ok. 400 g pierwszej krzyżowej i ok. 100 g mostka)
1 średnia cebula, drobno posiekana
1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
1 jajko
1 niewielka bułka, namoczona w wodzie i odciśnięta
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
1/2 łyżeczki pieprzu
sól
mąka pszenna (do obtoczenia)
olej do smażenia
Dodatkowo:
1 duża czerwona papryka (lub zielona), pokrojona w kostkę
1 niewielka cebula, drobno posiekana
2 ząbki czosnku, posiekane
50 ml oliwy
400 ml makaronu kritharaki (lub orzo, z semoliny) - odmierzałam miarką o poj. 100 ml
1 łyżeczka wędzonej papryki
100 ml gęstego przecieru pomidorowego
1 litr bulionu drobiowego lub warzywnego (u mnie drobiowy)
sól, pieprz
suszony ser Mizithtra (ja użyłam sera feta - wtedy należy uważać z dosalaniem potrawy)
Wszystkie składniki na klopsiki keftedes przekładamy do miski i dokładnie wyrabiamy masę. (Ja odciśniętą z wody bułkę przecisnęłam do mięsa przez praskę do ziemniaków.) Doprawiamy solą. Smażymy małą kuleczkę mięsa, próbujemy i ewentualnie dodatkowo dosalamy. Z powstałej masy formujemy podłużne klopsiki. Obtaczamy je delikatnie w mące pszennej, otrzepując z nadmiaru mąki. Na patelni rozgrzewamy olej i obsmażamy kotleciki z obu stron. Zdejmujemy z patelni i odstawiamy na bok.
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy na nią czosnek, paprykę oraz cebulę i smażymy przez kilka minut, aż cebula będzie miękka. Następnie dodajemy wędzoną paprykę i wsypujemy całość makaronu. Smażymy przez około 5 minut często mieszając. Dodajemy przecier pomidorowy oraz bulion. Doprowadzamy do wrzenia. Doprawiamy solą i pieprzem. Ponownie doprowadzamy do wrzenia. Całość przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na wierzchu układamy klopsiki lekko zanurzając je.
Etykiety:
Feta,
Klopsiki,
Kuchnia grecka,
Makarony,
Obiady,
Papryka,
Ser,
Zapiekanki
czwartek, 18 kwietnia 2013
Pilaw z pomidorami, papryką i kurczakiem
Pilaw (pilaf, pulao, pilau, płow...) to kolejne danie na bazie ryżu, w którym główny składnik gotowany jest w bulionie. Ciężko jednoznacznie określić co zawiera pilaw. Znany jest w wielu regionach świata: wschodniej Europie, południowej i środkowej Azji, północnej Afryce i pewnie w wielu innych miejscach. I każdy z tych regionów daje coś od siebie do tej potrawy. Pilaw znany w krajach arabskich czy indyjskich będzie bogaty w przyprawy, a także suszone owoce (kuchnia arabska), za to pilaw uzbecki czy gruziński to zdecydowanie skromniejsze potrawy opierające się na sile smaku mięsa i ryżu.
Mój przepis to wariacja na temat pilawu tureckiego i arabskiego z książek należących do serii "Podróże kulinarne". Jest aromatyczny i smakowity :) Pilaw przygotowałam wraz z: Lejdi, Mirabelką, Maggie oraz Dobromiłą. Sympatyczne, kobiece grono :)
Składniki (ok. 5 porcji):
450 g piersi kurczaka, pokrojonej w kostkę i oprószonej solą i pieprzem
3 łyżki oleju
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
3 cebule dymki, pokrojone w półplasterki
3 ząbki czosnku, drobno posiekane
1 żółta lub pomarańczowa papryka, pokrojona w kostkę
250 g ryżu długoziarnistego (u mnie ryż basmati)
500 ml bulionu drobiowego
1/2 łyżeczki nitek szafranu
1 suszona papryczka chilli, pokruszona
1 puszka (400g) krojonych pomidorów, dobrej jakości
sól, pieprz
1 mały pęczek natki pietruszki, posiekanej
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy 2 łyżki oleju i smażymy na nim do zezłocenia kawałki kurczaka. Kurczaka wyjmujemy łyżką cedzakową z garnka i odkładamy na bok na talerzu. Ryż dokładnie płuczemy i zostawiamy na sicie by odciekł i osuszył się.
Do garnka dodajemy pozostałą łyżkę oleju i rozgrzewamy go. Wrzucamy na niego pokrojoną cebulę dymkę i szklimy ją. Następnie dodajemy posiekany czosnek. Gdy zacznie uwalniać się zapach czosnku dodajemy kolendrę oraz kumin. Podgrzewamy je przez 30 sekund, a następnie dodajemy suchy ryż. Obsmażamy go przez 2 -3 minuty.
Gorący bulion mieszamy z nitkami szafranu oraz pokruszoną papryczką chilli.
Do ryżu dodajemy paprykę. Mieszamy. Całość zalewamy gorącym bulionem z szafranem i chilli. Dodajemy krojone pomidory. Doprawiamy solą i pieprzem (z solą ostrożnie - jeśli mamy słony bulion to należy z nią uważać by nie przesolić całości). Zagotowujemy całość. Przykręcamy palnik na minimum i pod przykryciem gotujemy około 15 minut - w połowie czasu gotowania dodajemy do ryżu kurczaka. Gdy ryż będzie już miękki dodajemy natkę pietruszki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)