Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brokuły. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brokuły. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 lipca 2014

Sałatka z brokuła i fety

Podajecie czasem ugotowane różyczki brokuła jako jarzynkę do obiadu? Ja jak najbardziej. Jednak samodzielny brokuł może szybko się znudzić, więc warto go czasem urozmaicić. Na przykład przygotowując prostą sałatkę z nim w roli głównej. Bardzo odpowiada mi połączenie brokułowych różyczek z serem feta. Jest doskonałe. Do tego lekki jogurtowy sos i uprażony słonecznik. Lista składników krótka, a efekt doskonały. Połączenie brokułów i sera feta mogliście na moim blogu widzieć również w przepisie na sałatkę brokułową z fetą i jajkami, do której przygotowania także Was zachęcam.

Sałatka brokułowa z fetą

wtorek, 27 sierpnia 2013

Sałatka brokułowa z fetą i jajkami

W miniony weekend odbył się drugi w tym roku piknik warszawskich blogerek i blogerów kulinarnych. Przez cały rok spotykamy się w różnych restauracjach i spędzamy miło czas na rozmowach i próbowaniu specjałów z odwiedzanych miejsc. Wyjątkowo korzystając z pięknej letniej pogody postanowiliśmy zorganizować kulinarne pikniki w jednym z warszawskich parków. Plan był prosty: każdy przygotowuje jakieś pyszne danie, zabiera je ze sobą w miejsce spotkania, a tam siedzimy na kocach, jemy pyszności i rozmawiamy. W lipcu po raz pierwszy spotkaliśmy się w parku, a w ubiegłą sobotę po raz kolejny. Oba spotkania to moim zdaniem sukces :) Smaczne jedzenie, przyjemna atmosfera i ciekawe rozmowy :) Jeżeli chcecie zobaczyć jakie pyszności przygotowali uczestnicy ostatniego pikniku to zajrzyjcie do galerii zdjęć.

Gdy zastanawiałam się jaką potrawę przygotować na piknik w oko wpadła mi ta brokułowa sałatka. Przepis na nią znalazłam na forum cincin. Sałatka jest smaczna i niezwykle sycąca. Dodatek niewielkiej ilości musztardy dijon podkręca smak całości.

sobota, 27 października 2012

Curry z kurczakiem, dynią i brokułami

To już moje drugie danie typu curry, gdzie dynia pełni istotną rolę. Tym razem zdecydowałam się na wersję z mięsem, a konkretnie z kurczakiem. Mam ostatnio pod dostatkiem mleczka kokosowego, więc jestem pewna, że takie dania będą się na moim stole pojawiać częściej. To curry jest bardzo smaczne. Myślę, że powinno zasmakować wielbicielom tego typu dań :)

Składniki:

400 g pokrojonego w kostkę miąższu dyni (u mnie odmiana butternut)

200 g piersi kurczaka, pokrojonej w kostkę, oprószonej solą i pieprzem

100 g różyczek brokuła, porozdzielane

1 duża cebula, pokrojona w kostkę

2 ząbki czosnku, posiekane lub przeciśnięte przez praskę

niecała 1 łyżka posiekanego świeżego imbiru

1 ostra papryczka, posiekana

1 łyżeczka pasty z trawy cytrynowej (lub trochę świeżej lub marynowanej)

2 listki limonki kaffir

300 ml gorącej wody

150 ml mleczka kokosowego

1 łyżeczka czerwonej pasty curry

1 łyżka klarowanego masła/ghee

sól, pieprz

Smażymy na patelni kurczaka oprószonego solą i pieprzem - aż zacznie brązowieć. Odstawiamy na bok.

W garnku rozgrzewamy klarowane masło (ghee) i dodajemy cebulę. Gdy zmięknie dodajemy posiekany imbir, czosnek oraz papryczkę. Podsmażamy przez minutę, a następnie dodajemy dynię, pastę z trawy cytrynowej oraz listki limonki kaffir. Obsmażamy przez 1-2 minuty. Następnie wlewamy gorącą wodą. Pod przykryciem dusimy całość.

Gdy dynia będzie już praktycznie miękka dodajemy do garnka  kurczaka oraz różyczki brokuła. Gotujemy przez około 5 minut, a następnie dodajemy do garnka mleczko kokosowe i czerwoną pastę curry. Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy na małym ogniu jeszcze przez kilka minut. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, wyjmujemy listki limonki.

Podajemy z ryżem basmati.



Oczywiście dodaję przepis do Festiwalu Dyni organizowanego co roku przez Beę:


Polecam również inne dania z dynią, które przyrządziłam w tym sezonie:


środa, 19 października 2011

Chow mein z brokułami, papryką oraz wieprzowiną

Fascynacji daniami z woka ciąg dalszy. Nawet ostatnio moja kulinarna biblioteczka wzbogaciła się w książeczkę "Stir Fry", z której przepisy wkrótce zacznę testować. Właściwie dochodzę do wniosku, że każdy zestaw składników da się wykorzystać osiągając pyszne danie w tym stylu. Samo przyrządzenie zajmuje bardzo mało czasu. Mięso do marynowania można wrzucić nawet dzień wcześniej i w kilka minut, po pracy mieć smaczny obiad. Warto wybrać dobrej jakości makaron do chow mein (czyli smażonego makaronu).

Składniki (na 2 porcje):

200-250 g karkówki

1 łyżka sosu sojowego

1 duży ząbek czosnku

1 mała papryczka chilli

1 niewielka czerwona papryka

2 łyżeczki czosnkowego sosu chilli

kilka różyczek brokuła

makaron do chow mein (porcja dla 2 osób)

sezam

Karkówkę kroimy w niewielką kostkę, zalewamy sosem sojowym wymieszanym z posiekanym czosnkiem i papryczką chilli. Odstawiamy do lodówki na godzinę, do zamarynowania. Brokuł dzielimy na niewielkie różyczki, paprykę kroimy w kostkę.

Makaron zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do zmięknięcia.

W woku rozgrzewamy trochę oleju i wrzucamy na niego karkówkę wraz z zalewą. Po 2-3 minutach dodajemy różyczki brokuła, po kolejnych dwóch czerwoną paprykę. Następnie dodajemy czosnkowy sos chili wymieszany z 1 łyżką wody. Pod wokiem przykręcamy ogień na niewielki. Podsmażamy powoli, cały czas mieszając. Gdy większość wody odparuje wrzucamy do woka makaron. Wciąż mieszając trzymamy jeszcze całość w woku przez minutę, ewentualnie doprawiamy jeszcze odrobiną sosu sojowego do smaku. Podajemy. Już przy podaniu posypujemy danie zrumienionym na suchej patelni sezamem.


Dodatkowo chciałabym zaprosić do udziału w candy organizowanym przez JotHę na jej blogu "Pod Jedynką". Ja biorę udział, bo jeżyk jest bardzo kuszący :) Tutaj można przeczytać więcej o candy u JotHy.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...