sobota, 27 lipca 2013

Ciężko było mi napisać pierwsze słowa w blogu. Wstyd, onieśmielenie i strach panowały w mojej duszy, pamiętam jak dziś. Przyszedł taki moment w moim życiu, kiedy pewien etap trzeba zamknąć. Nie narzekam na brak czasu czy weny. Tak jakoś wyszło, że samo gotowanie i pieczenie już mi nie wystarcza. Mam dużo innych pomysłów ale jakoś nie mogę się przemóc by je tu zaprezentować. Myślę, że sama siebie ograniczam i mam nadzieję, że pojawię się w sieci z czymś innym, nowym. I wtedy się spotkamy.
Bloga zamykam, nie likwiduję. Niech sobie jest. Robię to bez żalu i złości. Jakoś tak mi lżej gdy podjęłam tę decyzję.
Ściskam mocno wszystkich któzy zagościli w Zeszycie, który kiedyś był Moją Kuchnią w Irlandii.

5 komentarzy:

  1. Szkoda, będzie Ciebie brakować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda Ewo.:(
    Ale szanuję Twoją decyzję. Najgorsze jest robić coś na siłę.
    Kochana, jak będziesz w sieci z czymś nowym koniecznie daj znać.
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :)
    Jeszcze się odezwę :)
    Ściskam Was mocno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog, nie jakaś tam organizacja pożytku publicznego ale porządny blog!

    OdpowiedzUsuń