Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kukurydza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kukurydza. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 28 lutego 2017
Ostro-kwaśna zupa z makaronem i kurczakiem
Kochani, wracam!!! Jednym z moich ostatnich osobistych postanowień jest powrót do aktywności blogowej, a nie tak jak w ostatnich miesiącach tylko instagramowej. Wiosna zbliża się wielkimi krokami, więc to idealny czas na zmiany w życiu i taki powrót. Co powiecie na pyszną, rozgrzewającą zupę? Dzisiejsza propozycja zadowoli każdego wielbiciela ramenów i innych zup tego typu. Pikantna, sycąca, pyszna... Polecam!
wtorek, 2 września 2014
Zupa ziemniaczano-kukurydziana z serem i szczypiorkiem
Dawno mnie tu nie było. Wakacyjny wyjazd i różne dodatkowe zajęcia nie sprzyjały tworzeniu nowości i blogowaniu. A dwa wyjazdowe tygodnie, podczas których nie ugotowałam niczego były dla mnie dużą odmianą. Teraz korzystając z pogorszenia pogody wróciłam do kuchni. Na początek przygotowałam zupę - idealny na chłodniejsze dni krem ziemniaczano-kukurydziany. Dla urozmaicenia dodałam do niego starty ser cheddar, który pod rozpuścił się pod wpływem temperatury oraz świeżo pokrojony, chrupiący szczypiorek. Jeżeli skorzystacie tak jak ja z ugotowanego nieco wcześniej bulionu to samą zupę przygotujecie w niecałą godzinę. Zachęcam również do zapoznania się z moimi poprzednimi zupami ziemniaczanymi: ziemniaczaną z porem oraz selerowo-ziemniaczaną.
niedziela, 18 maja 2014
Tacos z krewetkami i salsą z awokado i kukurydzy
Po ostatni mięsnym tacos z carnitas i salsą roja tym razem zdecydowałam się na coś lżejszego. Grillowane krewetki - pikantne, z aromatem wędzenia za sprawą chilli. Do tego dość lekka salsa z świeżym pomidorem, cebulą, kukurydzą oraz awokado. Tacos z krewetkami i salsą z awokado to lekka i przyjemna przekąska dla wielbicieli krewetek, doskonała do przygotowania w sezonie grillowym. Salsa z awokado i kukurydzy świetnie nada się nie tylko do tacos, ale również do mięs czy innych dań z grilla.
Etykiety:
Akcja Hola Mexico,
Awokado,
Grill,
Kukurydza,
Małe danka,
Na ostro,
Owoce morza,
Pomidory,
Sałatkowo/Surówkowo,
Tortilla
poniedziałek, 20 maja 2013
Chilli z białej fasoli i indyka
Przepis na to chilli w stylu kuchni tex-mex poznałam na warsztatach w restauracji Blue Cactus, o których pisałam Wam nie dawno. Chilli bardzo mi smakowało, dlatego postanowiłam przygotować je w domu. Dokonałam delikatnych zmian proporcji, przygotowałam chilli nieco ostrzej niż w oryginale, wykorzystałam indyka zamiast kurczaka oraz przede wszystkim zastosowałam samodzielnie zrobioną przyprawę cajun. Wyszło smacznie i pikantnie. Chilli podałam ze znacznie lżejszym dodatkiem czyli ryżem z limonką i kolendrą. Lekki i orzeźwiający ryż był świetnym kontrastem dla cięższego, pikantnego chilli.
Składniki (4 porcje):
(na podstawie warsztatów w Akademii Blue Cactus)
300 g piersi z indyka (może być też kurczak)
2 łyżki przyprawy cajun, kupionej lub zrobionej samodzielnie
300 g suchej białej fasolki, zalana wrzątkiem i namoczona co najmniej kilka godzin wcześniej.
1 cebula, pokrojona w drobną kostkę
2 ząbki czosnku
4-5 plasterków marynowanej papryczki jalapeno, drobno posiekane
500 ml bulionu warzywnego
2 łyżeczki kuminu
150 g odsączonej kukurydzy z puszki lub ziarna odcięte z 1-2 kolb
sól, pieprz
do podania: kwaśna śmietana i plasterki papryczki jalapeno
Pierś indyka kroimy na 3-4 mniejsze części i obtaczamy dokładnie w przyprawie cajun. Odstawiamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie mięso grillujemy (ja na patelni grillowej) przez kilka minut z każdej strony, a następnie odstawiamy by mięso odpoczęło na 5 minut. Następnie mięso kroimy w mniejsze kawałki.
W tym czasie w garnku o grubym dnie rozgrzewamy 3 łyżki oleju i wrzucamy na nią cebulę, czosnek oraz jalapeno, szklimy cebulę. Następnie dodajemy 1 łyżeczkę kuminu i mieszamy ją z cebulą przez 20-30 sekund, aż uwolni aromat. Dodajemy namoczoną i odsączoną białą fasolkę. Całość zalewamy bulionem warzywnym. Gotujemy białą fasolkę w bulionie do miękkości, w razie potrzeby dolewając wrzątku.
Do miękkiej już cebuli dodajemy pokrojone w kostkę mięso, jedną łyżeczkę kuminu oraz kukurydzę. Jeśli używamy surowej kukurydzy z kolby to gotujemy całość przez 12-15 minut. Jeśli używamy konserwowej to gotujemy 5-7 minut. Pod koniec próbujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Podajemy z śmietaną i plasterkami jalapeno. Jako dodatek proponuję podać ryż z limonką i kolendrą.
Przyprawa cajun
(na podstawie tego przepisu, z moimi małymi zmianami)
5 łyżeczek słodkiej papryki
1.5 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżeczka ostrego chilli, w proszku
1 łyżeczka czarnego pieprzu, mielonego
1 łyżeczka białego pieprzu, mielonego
1 łyżeczka suszonego oregano
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżeczka granulowanego czosnku
1.5 łyżki suszonych płatków cebuli (lub 1 łyżeczka suszonej cebuli w proszku)
Tymianek i oregano przekładamy do moździerza i nieco ucieramy, ale nie na proszek. Przekładamy do miseczki. Suszone płatki cebuli w moździerzu dokładnie ucieramy na proszek. Przesiewamy przez bardzo drobne sitko do miseczki z tymiankiem i oregano. Dodajemy pozostałe przyprawy, mieszamy. Przechowujemy w szczelnym pojemniku (plastikowym lub szklanym).
piątek, 16 listopada 2012
Placki z kukurydzy i pieczonej papryki. Liebster Blog.
Pyszne placuszki dla wielbicieli kukurydzy. W sezonie na kolby kukurydzy do ich przygotowania śmiało można wykorzystać ugotowane ziarna ścięte z kolb. Poza sezonem używamy kukurydzę z puszki, tak jak ja to uczyniłam. W zależności od preferencji można całkowicie zrezygnować z papryczki chilli (otrzymując całkiem łagodną wersję) lub zwiększyć jej ilość. Placuszki można zjeść samodzielnie lub z sosem jogurtowym.
Składniki (na ok. 16-18 placków):
1 puszka kukurydzy, odcedzona, opłukana i odstawiona do odcieknięcia
1 niewielka cebula, pokrojona w niewielką kostkę
2 ząbki czosnku, posiekane
kawałek ostrej zielonej papryczki chilli, posiekany
5 łyżek pokrojonej drobno, pieczonej, marynowanej papryki
5 łyżek jogurtu naturalnego
6-7 łyżek mąki pszennej
1 jajko
2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
sól, czarny pieprz
olej do smażenia
Na rozgrzanego łyżce oleju szklimy cebulę z czosnkiem i papryczką chilli. Odstawiamy do ostygnięcia.
Do miski wpijamy jajko i mieszamy je dokładnie z jogurtem naturalnym. Następnie dodajemy mąkę pszenną i mieszamy całość do otrzymania jednolitej masy (bez grudek mąki). Dodajemy do ciasta odsączoną kukurydzę, posiekaną pieczoną paprykę, natkę pietruszki oraz ostudzoną cebulę z czosnkiem i papryczką. Wszystko razem dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju. Na olej łyżką wykładamy masę tworząc niewielkie placuszki (1 czubato napełniona łyżka = 1 placek). Smażymy na małym ogniu do zezłocenia po obu stronach.
Ostatnio zostałam nominowana w małej blogowej zabawie przez dwie blogerki: Aleksandrę z bloga Moja Toskania oraz Agę z bloga Całkiem Smaczne Życie. Bardzo dziękuję za nominowanie :) Bardzo chętnie odpowiem na Wasze pytania, ale kolejnym osobom nie będę posyłać, ponieważ po pierwsze nie wiedziałabym jak wybrać tylko 11 blogów, a po drugie chyba z miesiąc układałabym pytania :P
Oto moje odpowiedzi na pytania Aleksandry:
1. Wakacje Twoich marzeń. Długi objazd całej Europy. Poznanie najciekawszych zakątków różnych państw europejskich.
2. Czy byłaś kiedyś w Toskanii? Czy Ci się podobało? Jeszcze nie miałam okazji być w Toskanii, ale mam nadzieję, że jak najszybciej ulegnie to zmianie.
3. Czego nie lubisz robić? Prasować, zdecydowanie jest to czynność, którą najmniej lubię.
4. Czy dzięki prowadzeniu bloga Twoje życie odmieniło się w jakiś sposób? Przede wszystkim dzięki prowadzeniu bloga poznałam całą masę fantastycznych osób. Prowadzenie bloga pozwoliło mi na zupełnie inne spojrzenie na świat. Poza tym spowodował, że zaczęłam stawiać sobie coraz więcej kulinarnych wyzwań - zrobiłam pierwsze samodzielne pieczywo, sushi, upiekłam pizzę na kamieniu. No i oczywiście cały czas doskonalę się w kwestii fotografii.
5. Dlaczego założyłaś bloga? Chciałam mieć miejsce do zapisywania najpierw wypróbowanych z różnych źródeł, a potem z czasem wymyślanych przepisów.
6. Czy w obecnych czasach można żyć bez internetu? Można, choć jest coraz trudniej, ponieważ internet otacza nas z każdej strony. Nawet w jednym ze znanych mi warszawskich parków przy drzewach będących Pomnikami Przyrody znajdują się tabliczki i aby poznać więcej informacji o drzewie trzeba wczytać przez telefon kod z tabliczki i połączyć się przez internet ze stroną informacyjną. Mimo to znam osoby szczęśliwie żyjące praktycznie bez korzystania z internetu.
7. Skąd bierzesz przepisy kulinarne: z sieci czy z książek? Jestem wielbicielką książek, więc większość przepisów staram się brać właśnie z nich... lub z mojej głowy.
8. Co zazwyczaj robisz w weekend? Lenię się - długo śpię, wraz z moim T. oglądam filmy, spotykamy się ze znajomymi.
9. Święta Wielkanocne czy Boże Narodzenia? Boże Narodzenie
10. Słodkie czy słone? Umiarkowanie słone.
11. Film w telewizji czy w kinie? W kinie
Oto moje odpowiedzi na pytania Agi:
1. Możesz przeżyć przygodę jednej postaci z ulubionej książki lub filmu. Kto to jest i co to za przygoda? Nie wiem, naprawdę nie wiem. Ostatnio jestem na fazie czytania całej masy kryminałów, a tak jak wiadomo "przygody" wiążą się z martwymi ludźmi, więc raczej nie jest to coś co chciałabym przeżyć na własnej skórze. Poza tym nic mi do głowy nie przychodzi, bo cały czas przypominają mi się kolejne kryminały. Hmmm... w sumie podróż dookoła świata mogłaby być ciekawa, więc może wybrałabym postać Fileasa Fogga z powieści J. Verne'a "W osiemdziesiąt dni dookoła świata".
2. Twoja kąpiel pachnie...cytrusami.
4. Zamykasz oczy i przenosisz się... no właśnie, gdzie? W jakieś ciche i spokojne miejsce, gdzie mogę się zrelaksować bez przeszkód.
5. Masz możliwość odbycia jednej podróży w czasie. Przeniesiesz się do przeszłości by przeżyć coś jeszcze raz (jeśli tak, co to za chwila?) czy do przyszłości by zobaczyć co się wydarzy? Nie zdecydowałabym się na taką podróż. Wolałabym by przyszłość pozostała niewiadomą, dlatego przyszłość odpada. Natomiast jeśli chodzi o przeszłość to nie wszystko co się zdarzyło ukształtowało mnie taką jaką jestem. Nawet drobna zmiana w przeszłości mogłaby zmienić całkowicie moje życie, a to nie jest mi potrzebne.
6. Planujesz i organizujesz podróż życia ( nie masz limitów finansowych ), dokąd się wybierzesz? Chciałabym dokładnie poznać Europę. Nie tylko znane zakątki Włoch czy Hiszpanii, ale też całą Skandynawię, Bałkany, mniej znane regiony Europy Zachodniej. Myślę, że w każdym z państw mogłabym znaleźć coś godnego poznania.
7. Coś co zawsze chciałaś/chciałeś zrobić, ale do tej pory nie starczyło Ci odwagi. Jest coś takiego? Z pewnością jest coś takiego. Chciałabym przejechać się takim prawdziwym wielkim rollercoasterem, jednak nigdy nie miałam okazji. I znając mnie to nie jestem pewna, czy gdybym miała okazję to starczyłoby mi odwagi. Na pewno są jeszcze inne rzeczy, ale naprawdę nie przychodzi mi nic do głowy.
8. Masz 20 minut na szybki obiad, co zrobisz? Makaron w szybkim sosie lub danie stir-fry
9. Smak, którego nie możesz zapomnieć... Smak prawdziwej włoskiej pizzy.
10. Gotując najczęściej słuchasz...skwierczenia na patelni i bulgotania w garnkach.
11. Twoje kulinarne guru to? Nie mam kulinarnego guru. Wielu kucharzy za różne rzeczy podziwiam i szanuję, ale nie jestem w stanie wymienić jednego konkretnego i określić go mianem guru.
Etykiety:
Kukurydza,
Małe danka,
Papryka,
Placki,
Wegetariańskie
poniedziałek, 1 października 2012
Mięsne chilli zapiekane pod ziemniaczanym puree
Jeśli szukacie porządnego jesiennego lub zimowego posiłku to mięsne chilli jest zdecydowanie dobrym wyborem. A przykryte ziemniaczanym puree i zapieczone tworzy potrawę której pozornie niewielki kawałek jest w stanie nasycić głód. Świetne danie dla mięsożerców. Pikantne, sycące, pyszne :)
Składniki (dla 5 osób):
500 g mielonej wołowiny
1 cebula, posiekana
1 łyżka klarowanego masła
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka chilli w proszku
1 duża czerwona papryka, pokrojona w niewielkie kawałki
1 puszka (ok. 400 g ) krojonych pomidorów
1 puszka (ok. 400 g ) czerwonej fasoli, odsączonej i opłukanej (u mnie czarna fasola)
1 puszka (ok. 300 g ) kukurydzy, odsączonej
1 łyżka białego octu winnego
1 łyżka brązowego cukru
250 ml bulionu (najlepiej wołowego, ale może być też inny)
ok. 1 kg ziemniaków
150 ml śmietany 18%
1 niewielki pęczek szczypiorku, posiekany
tarty ser (do posypania zapiekanki z wierzchu)
W głębokiej patelni rozgrzewamy masło klarowane i smażymy na nim cebulę do miękkości. Dodajemy tymianek, chilli oraz kumin. Smażymy przez chwilę aż cała kuchnia wypełni się aromatem przypraw, a następnie dodajemy mięso. Smażymy je do zbrązowienia.
Do podsmażonego mięsa dodajemy pomidory, fasolę, kukurydzę, paprykę, ocet i cukier. Całość zalewamy bulionem. Doprowadzamy płyn do wrzenia, przykrywamy patelnię i na niewielkim ogniu gotujemy przez 20 minut. Następnie zdejmujemy przykrywkę i gotujemy kolejne 20 minut otrzymując gęsty mięsny sos. Doprawiamy solą i pieprzem.
W międzyczasie ziemniaki gotujemy do miękkości, a następnie odcedzamy i osuszamy. Osuszone ziemniaki rozgniatamy tłuczkiem, dodajemy do nich śmietanę i przy pomocy tłuczka i trzepaczki mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do ziemniaków dodajemy posiekany szczypiorek, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
W żaroodpornym naczyniu układamy sos mięsny. Na mięso wykładamy ziemniaczane puree, wierzch posypujemy serem. Zapiekamy w 200 stopniach przez około 25 minut.
Razem z Maggie i Michałem przyrządziliśmy zapiekankę z tego przepisu w ramach naszego wspólnego gotowania.
500 g mielonej wołowiny
1 cebula, posiekana
1 łyżka klarowanego masła
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 łyżka chilli w proszku
1 duża czerwona papryka, pokrojona w niewielkie kawałki
1 puszka (ok. 400 g ) krojonych pomidorów
1 puszka (ok. 400 g ) czerwonej fasoli, odsączonej i opłukanej (u mnie czarna fasola)
1 puszka (ok. 300 g ) kukurydzy, odsączonej
1 łyżka białego octu winnego
1 łyżka brązowego cukru
250 ml bulionu (najlepiej wołowego, ale może być też inny)
ok. 1 kg ziemniaków
150 ml śmietany 18%
1 niewielki pęczek szczypiorku, posiekany
tarty ser (do posypania zapiekanki z wierzchu)
W głębokiej patelni rozgrzewamy masło klarowane i smażymy na nim cebulę do miękkości. Dodajemy tymianek, chilli oraz kumin. Smażymy przez chwilę aż cała kuchnia wypełni się aromatem przypraw, a następnie dodajemy mięso. Smażymy je do zbrązowienia.
Do podsmażonego mięsa dodajemy pomidory, fasolę, kukurydzę, paprykę, ocet i cukier. Całość zalewamy bulionem. Doprowadzamy płyn do wrzenia, przykrywamy patelnię i na niewielkim ogniu gotujemy przez 20 minut. Następnie zdejmujemy przykrywkę i gotujemy kolejne 20 minut otrzymując gęsty mięsny sos. Doprawiamy solą i pieprzem.
W międzyczasie ziemniaki gotujemy do miękkości, a następnie odcedzamy i osuszamy. Osuszone ziemniaki rozgniatamy tłuczkiem, dodajemy do nich śmietanę i przy pomocy tłuczka i trzepaczki mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do ziemniaków dodajemy posiekany szczypiorek, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
W żaroodpornym naczyniu układamy sos mięsny. Na mięso wykładamy ziemniaczane puree, wierzch posypujemy serem. Zapiekamy w 200 stopniach przez około 25 minut.
Razem z Maggie i Michałem przyrządziliśmy zapiekankę z tego przepisu w ramach naszego wspólnego gotowania.
wtorek, 7 sierpnia 2012
Placki z cukinii i kukurydzy
Na działce obrodziły nam cukinie i kilka z nich naprawdę bardzo mocno wyrosło. Jedna z nich leżąc sobie na kuchennym stole zachęciła mnie do przyrządzenia placków. Jako, że miałam też wielką ochotę na kukurydzę, postanowiłam te warzywa połączyć w jedną całość i stworzyć placki z kukurydzą i cukinią. Dodatkowo dorzuciłam trochę ostrej papryczki, która leżała w lodówce i pyszne dymki (które naprawdę bardzo lubię). Powstały smaczne placki, idealne na lekką przekąskę, wcześniejszą kolację czy zabranie na piknik :)
Składniki (na ok. 16 placków):
1 bardzo duża cukinia (moja ok. 25 cm długości, ok. 8-10 cm średnicy)
2 kolby kukurydzy
5 cieniutkich cebulek dymek
1 niewielka papryczka chilli
2 ząbki czosnku
2 jajka
6 łyżek mąki pszennej
sól (ok. 1/3-1/2 łyżeczki + trochę do posypania cukinii)
Cukinię obieramy, wydrążamy nasiona. Miąższ ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wykładamy na durszlaku, solimy i odstawiamy na 15 minut.
Z kolb kukurydzy ścinamy ziarna, wykładamy na sitko, płuczemy. W niewielkim garnku doprowadzamy wodę do wrzenia, solimy ją. Do osolonej wody wrzucamy ziarna kukurydzy i gotujemy je 8-10 minut.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy na nią posiekane dymki ze szczypiorem oraz posiekane ząbki czosnku i papryczkę. Podsmażamy przez 2 minuty.
Cukinię z durszlaka odciskamy z nadmiaru wody. Przekładamy do miski.
Odcedzamy ziarna kukurydzy, dodajemy do nich przesmażone dymki, czosnek i chilli. Odstawiamy do ostudzenia. Ostudzone dodajemy do cukinii. Do warzyw wbijamy jajka, mieszamy. Dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy całość. Solimy.
Nakładamy łyżką placuszki na patelnię. Smażymy na niewielkiej ilości rozgrzanego tłuszczu po ok. 3 minuty z każdej stronie. Odsączamy z tłuszczu na ręcznikach papierowych.
Przepis dodaję do akcji Kukurydziane Wariacje:
Składniki (na ok. 16 placków):
1 bardzo duża cukinia (moja ok. 25 cm długości, ok. 8-10 cm średnicy)
2 kolby kukurydzy
5 cieniutkich cebulek dymek
1 niewielka papryczka chilli
2 ząbki czosnku
2 jajka
6 łyżek mąki pszennej
sól (ok. 1/3-1/2 łyżeczki + trochę do posypania cukinii)
Cukinię obieramy, wydrążamy nasiona. Miąższ ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wykładamy na durszlaku, solimy i odstawiamy na 15 minut.
Z kolb kukurydzy ścinamy ziarna, wykładamy na sitko, płuczemy. W niewielkim garnku doprowadzamy wodę do wrzenia, solimy ją. Do osolonej wody wrzucamy ziarna kukurydzy i gotujemy je 8-10 minut.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy, wrzucamy na nią posiekane dymki ze szczypiorem oraz posiekane ząbki czosnku i papryczkę. Podsmażamy przez 2 minuty.
Cukinię z durszlaka odciskamy z nadmiaru wody. Przekładamy do miski.
Odcedzamy ziarna kukurydzy, dodajemy do nich przesmażone dymki, czosnek i chilli. Odstawiamy do ostudzenia. Ostudzone dodajemy do cukinii. Do warzyw wbijamy jajka, mieszamy. Dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy całość. Solimy.
Nakładamy łyżką placuszki na patelnię. Smażymy na niewielkiej ilości rozgrzanego tłuszczu po ok. 3 minuty z każdej stronie. Odsączamy z tłuszczu na ręcznikach papierowych.
Przepis dodaję do akcji Kukurydziane Wariacje:
Etykiety:
Cukinia,
Kukurydza,
Małe danka,
Placki,
Wegetariańskie
poniedziałek, 16 lipca 2012
Tortilla z wieprzowiną, fetą i warzywami
Schab środkowy to nie tylko smażone kotlety schabowe i upieczona wędlina kanapkowa. Można przyrządzić z niego cała masę ciekawych dań - m.in. zastosować jako nadzienie do tortilli. Tak nadziana tortilla to danie dość szybkie do przyrządzenia. Najwięcej czasu zajmuje zajmuje krojenie składników, potem idzie już z górki :) Jest to świetny pomysł na wspólny posiłek dla kilku osób. Przygotowujemy wszystkie składniki, układamy w miseczkach, siadamy przy stole... i każdy nakłada sobie czego chce i w ilościach go interesujących. Ilość połączeń smakowych, które można tu zastosować jest naprawdę spora. Ja przygotowywałam już tortille z kurczakiem i tortille z paskami sojowymi.
Składniki:
8 pszennych tortilli
6-7 plastrów schabu środkowego (nie grubsze niż 1 cm)
1/2 puszki kukurydzy
1 żółta papryka
1 czerwona papryka
120 g sera feta
1/2 białej cebuli (lub czerwonej)
domowy sos czosnkowy
ulubiony sos chilli
sól
1/2 łyżeczki młotkowanego pieprzu z kolendrą (lub pieprz + kolendra + biała gorczyca, gotowa przyprawa ma 60% pieprzu, 15 % kolendry i 25 % białej gorczycy)
1 łyżeczka oleju + olej do smażenia
Plastry schabu lekko rozbijamy, a następnie kroimy w cienkie ok. 0.5 cm plasterki. Doprawiamy je solą i młotkowanym pieprzem z kolendrą, dodajemy olej (1 łyżeczkę). Mieszamy i odstawiamy na 30 minut do lodówki.
Kukurydzę odsączamy, paprykę kroimy wzdłuż w cienkie paseczki (i każdy paseczek na pół). Ser feta drobno rozkruszamy widelcem. Cebulę drobno siekamy.
W woku rozgrzewamy olej (ok 1 łyżki) i smażymy na nim schab aż będzie z wierzchu lekko chrupiący. Tortille podgrzewamy przez kilka sekund w kuchence mikrofalowej lub piekarniku (tak by zmiękły i łatwiej się rolowały). Na środku każdej tortilli układamy mięso i papryki, posypujemy kukurydzą, posiekaną cebulą i pokruszoną fetą. Polewamy ok. 2 łyżkami sosu czosnkowego i odrobina sosu chilli (ilość zależy od tego jak ostry farsz chcemy - ja dodawałam ok. 2/3 łyżeczki do tortilli). Zawijamy tortillę. Podajemy.
Przepis dodaję do akcji tortillowej.
Przy okazji tego wpisu chciałam wspomnieć o ostatnim z trzech noży, które otrzymałam do testowania od firmy Makro Cash and Carry - nożu do mięsa o ostrzu długości 250 mm. Nóż o takim kształcie miałam już wcześniej w domu, więc jestem świadoma jego zalet. Nóż do mięsa Horeca Select nadaje się świetnie do krojenia zarówno surowego mięsa (jak u mnie w tym przypadku krojenia pojedynczych kotletów ze schabu) jak i mięsa po obróbce cieplnej. Jeśli lubicie zjeść na obiad tzw. sztukę mięsa, to nóż do mięsa świetnie będzie się nadawał do jej ukrojenia. Podobnie jest z wędlinami - nóż do mięsa umożliwia krojenie ładnych plasterków zarówno z wędlin samodzielnie przygotowanych jak i tych kupionych w kawałku. Jeśli chodzi o moje zadowolenie z noża otrzymanego od Makro to poziom zadowolenia jest wysoki. Nóż jest ostry, wygodny w użyciu, a w surowego mięso wchodzi bardzo sprawnie :) Jego długie ostrze pozwala na krojenie naprawdę dużych kawałków mięsa, co jest bardzo istotną zaletą według mnie. Jeśli jesteście wielbicielami mięs i wędlin to warto, aby Wasza szuflada została uzupełniona o nóż do mięsa. A tutaj możecie poczytać o mojej opinii o innych nożach: Szefa i Santoku.
Składniki:
8 pszennych tortilli
6-7 plastrów schabu środkowego (nie grubsze niż 1 cm)
1/2 puszki kukurydzy
1 żółta papryka
1 czerwona papryka
120 g sera feta
1/2 białej cebuli (lub czerwonej)
domowy sos czosnkowy
ulubiony sos chilli
sól
1/2 łyżeczki młotkowanego pieprzu z kolendrą (lub pieprz + kolendra + biała gorczyca, gotowa przyprawa ma 60% pieprzu, 15 % kolendry i 25 % białej gorczycy)
1 łyżeczka oleju + olej do smażenia
Plastry schabu lekko rozbijamy, a następnie kroimy w cienkie ok. 0.5 cm plasterki. Doprawiamy je solą i młotkowanym pieprzem z kolendrą, dodajemy olej (1 łyżeczkę). Mieszamy i odstawiamy na 30 minut do lodówki.
Kukurydzę odsączamy, paprykę kroimy wzdłuż w cienkie paseczki (i każdy paseczek na pół). Ser feta drobno rozkruszamy widelcem. Cebulę drobno siekamy.
W woku rozgrzewamy olej (ok 1 łyżki) i smażymy na nim schab aż będzie z wierzchu lekko chrupiący. Tortille podgrzewamy przez kilka sekund w kuchence mikrofalowej lub piekarniku (tak by zmiękły i łatwiej się rolowały). Na środku każdej tortilli układamy mięso i papryki, posypujemy kukurydzą, posiekaną cebulą i pokruszoną fetą. Polewamy ok. 2 łyżkami sosu czosnkowego i odrobina sosu chilli (ilość zależy od tego jak ostry farsz chcemy - ja dodawałam ok. 2/3 łyżeczki do tortilli). Zawijamy tortillę. Podajemy.
Przepis dodaję do akcji tortillowej.
Przy okazji tego wpisu chciałam wspomnieć o ostatnim z trzech noży, które otrzymałam do testowania od firmy Makro Cash and Carry - nożu do mięsa o ostrzu długości 250 mm. Nóż o takim kształcie miałam już wcześniej w domu, więc jestem świadoma jego zalet. Nóż do mięsa Horeca Select nadaje się świetnie do krojenia zarówno surowego mięsa (jak u mnie w tym przypadku krojenia pojedynczych kotletów ze schabu) jak i mięsa po obróbce cieplnej. Jeśli lubicie zjeść na obiad tzw. sztukę mięsa, to nóż do mięsa świetnie będzie się nadawał do jej ukrojenia. Podobnie jest z wędlinami - nóż do mięsa umożliwia krojenie ładnych plasterków zarówno z wędlin samodzielnie przygotowanych jak i tych kupionych w kawałku. Jeśli chodzi o moje zadowolenie z noża otrzymanego od Makro to poziom zadowolenia jest wysoki. Nóż jest ostry, wygodny w użyciu, a w surowego mięso wchodzi bardzo sprawnie :) Jego długie ostrze pozwala na krojenie naprawdę dużych kawałków mięsa, co jest bardzo istotną zaletą według mnie. Jeśli jesteście wielbicielami mięs i wędlin to warto, aby Wasza szuflada została uzupełniona o nóż do mięsa. A tutaj możecie poczytać o mojej opinii o innych nożach: Szefa i Santoku.
niedziela, 1 stycznia 2012
Gyros na cebulkę, czyli gyrosowa sałatka warstwowa
Warstwowa sałatka gyros to obecnie po tradycyjnej sałatce jarzynowej jedna z najczęściej spotykanych. Kto był jej pomysłodawcą nie wiadomo. Większość przepisów opiera się na takich samych założeniach, różnią się drobnymi szczegółami. Ja postanowiłam zaprezentować moją wersję. Sałatka gyros jest idealną sałatką imprezową. Ta prezentowana na zdjęciach została przygotowana na tegoroczną imprezę sylwestrową. Była naprawdę pyszna :) Przepis dodaję również do 21 edycji Barku Sałatkowego Peli, tym razem pod hasłem "Sylwestrowo i Noworocznie".
Składniki:
1 podwójna pierś kurczaka
1 czubata łyżka przyprawy gyros
2 łyżki oliwy
1 puszka kukurydzy (220 g kukurydzy po odsączeniu)
6 ogórków konserwowych (moje nie były zbyt wielkie, dlatego jeśli macie duże ogórki to dajcie 4)
2 czerwone cebule
kapusta pekińska (ok. 250 g)
2 czubate łyżki majonezu
1 płaska łyżka jogurtu naturalnego
2 ząbki czosnku
1 czubata łyżka ketchupu ( u mnie pikantny Pudliszki)
sól, pieprz ziołowy ( po szczypcie)
Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, przekładamy do miski. Dodajemy oliwę i przyprawę gyros, mieszamy i odstawiamy do lodówki przynajmniej na godzinę. Po tym czasie wrzucamy na patelnię i smażymy aż będą rumiane kawałki mięsa.(ewentualnie dodajemy jeszcze trochę oliwy do smażenia) Zdejmujemy z patelni i na pozostałym na patelni tłuszczu szklimy pokrojoną cebulę (ja je pokroiłam wzdłuż na ćwiartki i potem każdą ćwiartkę w plasterki). Podsmażoną cebulę i kurczaka ostawiamy do ostygnięcia.
Gdy będą już chłodne przygotowujemy miskę. Na spodzie układamy kurczaka, następnie cebulę. Na cebuli rozsmarowujemy cienką warstwę ketchupu. Kolejną warstwą układamy z pokrojonych w małą kosteczkę ogórków konserwowych. Na ogórki wysypujemy odsączoną kukurydzę.
Składniki:
1 podwójna pierś kurczaka
1 czubata łyżka przyprawy gyros
2 łyżki oliwy
1 puszka kukurydzy (220 g kukurydzy po odsączeniu)
6 ogórków konserwowych (moje nie były zbyt wielkie, dlatego jeśli macie duże ogórki to dajcie 4)
2 czerwone cebule
kapusta pekińska (ok. 250 g)
2 czubate łyżki majonezu
1 płaska łyżka jogurtu naturalnego
2 ząbki czosnku
1 czubata łyżka ketchupu ( u mnie pikantny Pudliszki)
sól, pieprz ziołowy ( po szczypcie)
Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, przekładamy do miski. Dodajemy oliwę i przyprawę gyros, mieszamy i odstawiamy do lodówki przynajmniej na godzinę. Po tym czasie wrzucamy na patelnię i smażymy aż będą rumiane kawałki mięsa.(ewentualnie dodajemy jeszcze trochę oliwy do smażenia) Zdejmujemy z patelni i na pozostałym na patelni tłuszczu szklimy pokrojoną cebulę (ja je pokroiłam wzdłuż na ćwiartki i potem każdą ćwiartkę w plasterki). Podsmażoną cebulę i kurczaka ostawiamy do ostygnięcia.
Gdy będą już chłodne przygotowujemy miskę. Na spodzie układamy kurczaka, następnie cebulę. Na cebuli rozsmarowujemy cienką warstwę ketchupu. Kolejną warstwą układamy z pokrojonych w małą kosteczkę ogórków konserwowych. Na ogórki wysypujemy odsączoną kukurydzę.
W miseczce mieszamy majonez z jogurtem naturalnym, dodajemy sól i ziołowy pieprz oraz przeciśnięte przez praskę (lub bardzo drobno posiekane i roztarte) ząbki czosnku. Mieszamy całość. Otrzymany sos wykładamy na kukurydzę. Kapustę pekińską siekamy drobno (ja posiekałam bardzo drobno na ostrej tarce) i układamy na wierzchu sałatki, na sosie czosnkowym. Miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na godzinę lub dwie do lodówki.
czwartek, 24 listopada 2011
Szpinakowy kisz na kukurydzianym spodzie
Szpinak nie jest moim ulubionym warzywem, ale moja siostra go bardzo lubi. Dlatego gdy w gazecie Sól i Pieprz znalazłam przepis na ten kisz to od razu jej go pokazałam. Oczywiście siostra stwierdziła, że chce go przyrządzić i z moją niewielką pomocą powstał ten kisz :) Podobno był smaczny (tak stwierdzili jedzący, lubiący szpinak), dlatego pomyślałam, że warto zapoznać innych z tą propozycją.
Składniki:
200 g kukurydzy z puszki
155 g miękkiego masła
250 g mąki
400 g szpinaku (przepis nakazuje świeży, my dałyśmy mrożony)
1 cebula
2 ząbki czosnku
350 g kwaśnej śmietany 30%
2 jajka
150 g tartego żółtego sera
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Kukurydzę wraz z jej zalewą miksujemy na gładko. Dodajemy do mąki i 125 g masła. Zagniatamy gładkie ciasto. Ciastem wylepiamy wysmarowana tłuszczem foremkę (średnica 26 cm), formując niewysoki brzeg. Przykrywamy folią, wstawiamy do lodówki na 30 minut. Szpinak płuczemy, gotujemy 3 minuty w osolonym wrzątku. Osączamy i siekamy (mrożony był już posiekany więc tylko dobrze osączamy). Posiekaną cebulę i czosnek szklimy na pozostałym maśle. Mieszamy ze szpinakiem, śmietaną i rozkłóconymi jajkami. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką do smaku. Otrzymany farsz wykładamy na ciasto, posypujemy tartym serem. Zapiekamy 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. (następnym razem wolałabym podpiec przez 10 minut sam spód, a dopiero później wyłożyć na to farsz).
Składniki:
200 g kukurydzy z puszki
155 g miękkiego masła
250 g mąki
400 g szpinaku (przepis nakazuje świeży, my dałyśmy mrożony)
1 cebula
2 ząbki czosnku
350 g kwaśnej śmietany 30%
2 jajka
150 g tartego żółtego sera
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Kukurydzę wraz z jej zalewą miksujemy na gładko. Dodajemy do mąki i 125 g masła. Zagniatamy gładkie ciasto. Ciastem wylepiamy wysmarowana tłuszczem foremkę (średnica 26 cm), formując niewysoki brzeg. Przykrywamy folią, wstawiamy do lodówki na 30 minut. Szpinak płuczemy, gotujemy 3 minuty w osolonym wrzątku. Osączamy i siekamy (mrożony był już posiekany więc tylko dobrze osączamy). Posiekaną cebulę i czosnek szklimy na pozostałym maśle. Mieszamy ze szpinakiem, śmietaną i rozkłóconymi jajkami. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką do smaku. Otrzymany farsz wykładamy na ciasto, posypujemy tartym serem. Zapiekamy 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. (następnym razem wolałabym podpiec przez 10 minut sam spód, a dopiero później wyłożyć na to farsz).
Etykiety:
Kukurydza,
Obiady,
Ser,
Szpinak,
Wegetariańskie,
Zapiekanki
czwartek, 18 sierpnia 2011
Ziemniaczano - kukurydziany krem
Przepis na tą zupę krem miałam zapisany od dawna w czeluściach zakładek mojej przeglądarki. W ogóle ostatnio spędziłam duuużo czasu by to jakoś uporządkować. Efektem jest podzielenie na kategorie. Wreszcie da się coś znaleźć :) Przyszła też chwila, by zacząć wypróbowywać te zapisane przepisy. I stąd wziął się pomysł na zupę - prosta, szybka i smaczna :) Trochę zmian od siebie oczywiście wprowadziłam otrzymując bardzo smakowity krem.
Składniki (na ok. 4 porcje):
4 ziemniaki (wielkości średniej)
400-450 g ziaren kukurydzy (moja była z puszki, ale świetna będzie kukurydza prosto z kolby)
1 papryczka chilli
1 litr bulionu
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka oliwy
natka pietruszki do posypania
kilka cieniutkich plastrów boczku (lub chudszy bekon)
groszek ptysiowy lub grzanki
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią ziemniaki i obsmażamy przez chwilę. Następnie dodajemy do nich ziarna kukurydzy (odsączone) i zalewamy gorącym bulionem. Gotujemy na małym ogniu do czasu aż ziemniaki będą miękkie. Ząbki czosnku kroimy w mniejsze kawałki, papryczkę dokładnie siekamy i delikatnie podsmażamy na odrobinie oliwy, a następnie wrzucamy do garnka z bulionem (powinno to być mniej więcej w połowie gotowania ziemniaków). Gdy ziemniaki będą już miękkie, dodajemy do kurkumę i całość zupy miksujemy (jeśli chcemy gładki krem przecieramy dodatkowo przez sito). Doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy posypane posiekaną natką pietruszki, z groszkiem (lub grzankami) oraz podsmażonymi, osączonymi z nadmiaru tłuszczu plastrami boczku (bekonu).
Przepis dodaję do akcji "Letni festiwal zup" Peli:
Składniki (na ok. 4 porcje):
4 ziemniaki (wielkości średniej)
400-450 g ziaren kukurydzy (moja była z puszki, ale świetna będzie kukurydza prosto z kolby)
1 papryczka chilli
1 litr bulionu
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżka oliwy
natka pietruszki do posypania
kilka cieniutkich plastrów boczku (lub chudszy bekon)
groszek ptysiowy lub grzanki
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. W garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią ziemniaki i obsmażamy przez chwilę. Następnie dodajemy do nich ziarna kukurydzy (odsączone) i zalewamy gorącym bulionem. Gotujemy na małym ogniu do czasu aż ziemniaki będą miękkie. Ząbki czosnku kroimy w mniejsze kawałki, papryczkę dokładnie siekamy i delikatnie podsmażamy na odrobinie oliwy, a następnie wrzucamy do garnka z bulionem (powinno to być mniej więcej w połowie gotowania ziemniaków). Gdy ziemniaki będą już miękkie, dodajemy do kurkumę i całość zupy miksujemy (jeśli chcemy gładki krem przecieramy dodatkowo przez sito). Doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy posypane posiekaną natką pietruszki, z groszkiem (lub grzankami) oraz podsmażonymi, osączonymi z nadmiaru tłuszczu plastrami boczku (bekonu).
Przepis dodaję do akcji "Letni festiwal zup" Peli:
czwartek, 19 maja 2011
Salsa z pomidorów, awokado i kukurydzy. Pomidorowe skrzydełka.
Gdy zobaczyłam zdjęcie tej potrawy w książce od razu wiedziałam, że muszę wypróbować, bo wyglądało przepysznie. Szczególnie zachęcała mnie salsa z awokado. Byłam jej bardzo ciekawa. I nie zawiodłam się. Niestety znowu mi się nie udało kupić doniczki z świeżą kolendrą. Wszystkie inne zioła w okolicznych sklepach są, a z kolendrą wiecznie mam problem. Chyba rzeczywiście trzeba ją gdzieś w doniczce posadzić. W każdym razie bez kolendry też wyszło smacznie.
Salsa z pomidorków, awokado i kukurydzy
2 awokado
1 puszka kukurydzy
500 g pomidorków koktajlowych lub 3 pomidory
1 czerwona cebula
1 limonka
1/4 szklanki posiekanej kolendry
Z limonki wyciskamy sok. Miąższ awokado łyżeczką wydrążamy ze skórki i kroimy w dość grubą kostkę. Pomidorki kroimy na ćwiartki (a jeśli używamy pomidory to w kostkę grubą). Kukurydzę odsączamy. Cebulę obieramy i siekamy drobno. W misce mieszamy awokado, kukurydzę, cebulę, pomidory i kolendrę. Całość zalewamy sokiem z limonki. Wstawiamy do lodówki do przegryzienia się.
Pomidorowe skrzydełka kurczaka
12 skrzydełek kurczaka
3/4 łyżeczki oregano
3/4 łyżeczki kminu
1/3 łyżeczki chilli (następnym razem dam więcej)
1.5 łyżki słodkiej papryki
3 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka soku z limonki
1.5 łyżki oleju roślinnego
sól
W misce mieszamy przecier pomidorowy, olej, sok z limonki i resztę przypraw. Skrzydełka solimy, a następnie obtaczamy dokładnie w marynacie i odstawiamy do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie układamy na blaszce, lekko podlewamy wodą i pieczemy w 190 stopniach przez około 35-40 minut. Podajemy z salsą.
Źródło: "Podróże kulinarne. Kuchnia Meksykańska"
Salsa z pomidorków, awokado i kukurydzy
2 awokado
1 puszka kukurydzy
500 g pomidorków koktajlowych lub 3 pomidory
1 czerwona cebula
1 limonka
1/4 szklanki posiekanej kolendry
Z limonki wyciskamy sok. Miąższ awokado łyżeczką wydrążamy ze skórki i kroimy w dość grubą kostkę. Pomidorki kroimy na ćwiartki (a jeśli używamy pomidory to w kostkę grubą). Kukurydzę odsączamy. Cebulę obieramy i siekamy drobno. W misce mieszamy awokado, kukurydzę, cebulę, pomidory i kolendrę. Całość zalewamy sokiem z limonki. Wstawiamy do lodówki do przegryzienia się.
Pomidorowe skrzydełka kurczaka
12 skrzydełek kurczaka
3/4 łyżeczki oregano
3/4 łyżeczki kminu
1/3 łyżeczki chilli (następnym razem dam więcej)
1.5 łyżki słodkiej papryki
3 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka soku z limonki
1.5 łyżki oleju roślinnego
sól
W misce mieszamy przecier pomidorowy, olej, sok z limonki i resztę przypraw. Skrzydełka solimy, a następnie obtaczamy dokładnie w marynacie i odstawiamy do lodówki na 2 godziny. Po tym czasie układamy na blaszce, lekko podlewamy wodą i pieczemy w 190 stopniach przez około 35-40 minut. Podajemy z salsą.
Źródło: "Podróże kulinarne. Kuchnia Meksykańska"
Etykiety:
Akcja Hola Mexico,
Awokado,
Drób,
Kuchnia meksykańska,
Kukurydza,
Obiady,
Pomidory,
Sałatkowo/Surówkowo,
Warzywnie
Subskrybuj:
Posty (Atom)