Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpinak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szpinak. Pokaż wszystkie posty

8 maja 2015

Kremowe risotto z zielonymi szparagami

Zaczął się jeden z ulubionych, ale jakże krótkich sezonów - szparagowy!
Pierwsze szparagi oczywiście obowiązkowo lądują w piecu lub na grillu, minimalistyczne - polane odrobiną oleju, opcjonalnie chlustem czerwonego octu, posypane solą, nie ma szans na ich dalsze przetwarzanie, tak szybko znikają. Po tygodniu nacieszenia się szparagowym smakiem, w mojej kuchni powstają bardziej wymyślne dania z udziałem tych wiosennych warzyw.
Dzisiaj pyszne szparagowe risotto z dodatkiem dymki i garści szpinaku z pomysłem zmiksowania części pieczonych szparagów z bulionem przygotowanym do zalewania ryżu. To jest patent, który odkryłam niedawno i bardzo Wam polecam, ze względu na smak, kolor i konsystencję.




Składniki
(dla 3 -4 osób)
pęczek zielonych szparagów
duża garść liści szpinaku/ roszponki, pokrzywy, rzodkiewki itp
4 dymki
szklanka ryżu arborio
2 i 1/2 szklanki bulionu warzywnego
1/2 szklanki mleka roślinnego
sok z połowy limonki lub cytryny (lub 2 łyżki octu winnego)
sól, pieprz
6 łyżek oleju

Wykonanie
Wypłukane i osuszone szparagi łapię za końce i odłamuję drewniane części, wykładam do żaroodpornego naczynia, mieszam z 3 łyżkami oleju, nacieram nim wierzchołki, posypuję kilkoma szczyptami soli i piekę w piekarniku nagrzanym do ok 200 st C przez ok 25 minut (w zależności od grubości szparagów), aż staną się szkliste i lekko się przypieką, w trakcie mieszam raz. Po wyjęciu z piekarniku kroję szparagi na 3 części, jedną z nich miksuję ze szklanką bulionu, mieszam z pozostałym wywarem i stawiam na palnik z małym ogniem, by gorącym zalewać ryż.
Na patelni lub w garnku o grubym dnie rozgrzewam 3 łyżki oleju, wrzucam pokrojone cebulki oraz ryż, podgrzewam przez minutę. Dodaję łyżeczkę soli, wlewam pół szklanki podgrzanego bulionu, mieszam, podgrzewam na niedużym ogniu do wchłonięcia płynu, powtarzam tą czynność do wyczerpania bulionu i miękkości ryżu. Dolewam mleko, posiekany szpinak, sok z limonki i pozostałe szparagi. Podgrzewam chwilę mieszając, aż szpinak zmięknie. Doprawiam solą i pieprzem. Najlepszym dodatkiem tego dania będzie sałata z oliwą i przyprawami.



Oceń przepis:

1 kwietnia 2015

Jajecznica z kaszy jaglanej

Rozpoczął się okres przedświąteczny, w wielu polskich domach gospodynie szykują jajka i śledzie na wiele sposobów. U mnie tradycyjnie będą boczniaki najprawdopodobniej po tatarsku (klik), a zamiast jajek polecam kaszę jaglaną przyprawioną czarną solą.
Czarna sól dodaje potrawom jajeczny posmak, było o niej na blogu przy okazji tofucznicy (klik), pasty bez jaj (klik) czy quiche (klik), tym razem w roli głównej jaglanka.
Dodatki są dowolne, możecie użyć cebuli, szczypioru, suszonych pomidorów, czosnku czy innych lubianych dodatków, jak do tradycyjnej jajecznicy, u mnie tym razem szpinak, pieczarki i kiełki rzodkiewki.



Składniki
(dla 4 osób)
szklanka kaszy jaglanej
200 - 300 g mrożonego szpinaku w liściach lub podwójna ilość świeżego
garść pieczarek
sól, pieprz
pełna łyżeczka czarnej soli
płaska łyżeczka sproszkowanej kurkumy
szczypta startej gałki muszkatołowej
4 łyżki oleju
szklanka mleka roślinnego niesłodzonego
dowolne dodatki: szczypior, kiełki rzodkiewki, rzeżuchy itp

Wykonanie
Szpinak rozmrażam wieczór wcześniej, wkładając go do miski.
Kaszę przelewam na gęstym sitku wrzątkiem, płuczę bieżącą wodą, przekładam do garnka, zalewam dwiema szklankami wody, zagotowuję, dodaję płaską łyżeczkę zwykłej soli, i gotuję na małym ogniu pod uchyloną pokrywką, aż woda wyparuje, a kasza przyjemnie zaskwierczy. Wyłączam gaz, zamykam pokrywkę i zostawiam na kilkanaście minut. Po tym czasie, dodaję do niej kurkumę i czarną sól, rozcieram pałką, by kasza się nieco rozpadła, i połączyła z przyprawami.
Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam pokrojone w plasterki pieczarki, smażę przez kilka minut mieszając, dodaję szpinak (jeśli liście są duże, warto je wcześniej pokroić), chwilę podgrzewam, wrzucam masę jaglaną i dolewając mleko mieszam do połączenia składników. Trzymamy na ogniu tyle, by uzyskać lubianą konsystencję: luźniejszą lub bardziej zwartą. Całość przyprawiam świeżo mielonym pieprzem, posypuję odrobiną gałki i kiełkami. Zjadamy na ciepło, choć na zimno też jest dobre!

Oceń przepis:

26 września 2014

Dhal z kalafiorem i szpinakiem

Na blogu pojawił się już wiosenny dhal z botwinką (klik), letni wersja z fasolką szparagową i cukinią (klik), czas na opcję jesienną tego rozgrzewającego gulaszu, w najlepszej smakowo konfiguracji.



Składniki
(dla 4 osób)
średni kalafior
3 duże garści świeżych liści szpinaku
szklanka czerwonej soczewicy
kilogram bardzo dojrzałych pomidorów
mała papryczka chili
czubata łyżeczka startego na drobnej tarce imbiru
po czubatej łyżeczce lubianej mieszanki curry, zmielonej kolendry i kuminu
pół szklanki mleka kokosowego
4 suszone liście limonki kaffir lub sok z połowy limonki
2 duże ząbki czosnku
4 łyżki oleju
sól
opcjonalnie garść posiekanej natki pietruszki lub kolendry

Wykonanie
Soczewicę moczę przez minimum godzinę, można namoczyć ją wieczór wcześniej lub rano przed wyjściem do pracy.
W szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam olej, dodaję curry, kolendrę i kumin i prażę przez niecałą minutę na małym ogniu. Dorzucam imbir i drobno pokrojoną, pozbawioną pestek chili, a po chwili podzielony na małe różyczki kalafior. Podgrzewam przez kilka minut mieszając.
Dodaję pomidory (sparzone, z obraną skórką, odrzuconym drewnianym środkiem i pestkami, pokrojone w kostkę) i łyżeczkę soli, kładę uchyloną pokrywkę, i podgrzewam przez kilka minut. Gdy pomidory wytworzą sos, dorzucam przepłukaną soczewicę i liście limonki, całość gotuję przez ok 15 minut, soczewica powinna być ugotowana, a kalafior chrupki. Teraz dodaję posiekane liście szpinaku i mleko kokosowe, gdy liście zmiękną - wciskam przez praskę czosnek i wyłączam gaz. Doprawiamy według własnego uznania: solą lub sosem sojowym, posypujemy natką lub świeżą kolendrą, zjadamy z ryżem, kaszą lub kromką chleba.

Oceń przepis:

9 maja 2014

Bezglutenowy quiche ze szpinakiem

Złapałam bakcyla, bezglutenowych historii ciąg dalszy, tym razem quiche.
Pomysł na farsz wzięłam z pasty bez jaj (klik), do której dodałam podsmażony z przyprawami szpinak (och, jakie to dobre było!), a ponieważ w farszu użyty został makaron kukurydziano - ryżowy (do dostania np. w dziale bezglutenowym sieci Carrefour), ciasto zrobiłam również w tym klimacie. Cóż, ciasto jest inne, niż te, do których przywykliśmy glutenowo, ale zapieczone z odpowiednim farszem - daje radę. Ja do swojej tarty dodatkowo dodałam świeże, młodziutkie, cienkie, naoliwione szparagi, ale tym razem był to chwyt bardziej dekoracyjny niż smakowy.


Składniki
Ciasto
1 i 1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1 i 1/2 szklanki mąki ryżowej
1/2 szklanki oleju
łyżeczka soli
ok 3/4 szklanki zimnej wody

Farsz
szpinak
1/2 kg świeżego szpinaku lub ok 300g mrożonego
2 większe ząbki czosnku
3 łyżki oleju
niepełna płaska łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
sól, pieprz
masa
100 g makaronu kukurydziano - ryżowego
szczypta soli do gotowania makaronu
1/2 szklanki mleka sojowego niesłodzonego
1/4 szklanki oleju
2 czubate łyżeczki dowolnej musztardy (używam Dijon)
płaska łyżeczka sproszkowanej czarnej soli
opcjonalnie szczypta sproszkowanej kurkumy dla koloru




Wykonanie
Do miski wsypuję mąki i sól, dodaję olej, mieszam, wlewam stopniowo wodę i wyrabiam kruche ciasto. Wstawiam do lodówki na czas przygotowania farszu.
Na patelni rozgrzewam 3 łyżki oleju, wrzucam posiekany szpinak, smażę przez kilka minut - aż liście zmiękną, posypuję sporą szczyptą soli, gałką, wciskam przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszam i zestawiam z ognia.
Makaron gotuję w niewielkiej ilości osolonej wody do miękkości, przerzucam na sitko, przelewam zimną wodą, odstawiam do lekkiego przestudzenia.
Do blendera wlewam mleko, dodaję musztardę (początkowo można dać jedną łyżeczkę) i czarną sól, miksuję chwilę, dolewam olej, blenduję przez kilka minut do uzyskania konsystencji gęstego sosu. Dorzucam makaron i miksuję chwilę, by nieco się rozdrobnił, mieszam ze szpinakiem i dosmaczam kilkoma szczyptami soli i pieprzu, całość ma być lekko "przeprzyprawiona".

Formę do pieczenia wykładam przygotowanym ciastem: spód i brzegi, ranty powinny być dość cienki - kilkumilimetrowe, ja zrobiłam za grube, a ciasto samo w sobie nie powala smakiem. Dno nakłuwam widelcem w kilku miejscach i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 st C przez 10 minut.
Wyjmuję formę na deskę i rozprowadzam farsz szpinakowy, na końcu warto wszystko wygładzić zwilżoną ręką. We wstępie wspomniałam, że dla efektu dekoracyjnego dodałam szparagi- naoliwione wierzchołki- które ułożyłam na wierzchu mojej tarty. Całość piekłam jeszcze przez ok 20 minut. Kroimy i zjadamy po lekkim przestudzeniu.

Oceń przepis:

17 kwietnia 2014

Rolada szpinakowa

Roladę szpinakową robiłam kiedyś z jajkami i mozzarellą, postanowiłam przed Świętami przećwiczyć wersję wegańską i udało się.
Placek szpinakowy upiekłam z płatkami owsianymi (zwykłymi, to jest ważne, górskie nie dadzą rady), białą warstwę stanowi serek bez nerkowców (klik) i kilka solidnych łyżek świeżo utartego chrzanu (mąż twierdzi, że chrzan "robi" to danie, ale pozwolę się zgodzić tylko w 1/3, ponieważ wszystkie warstwy pełnią swoją funkcję smakową i wizualną), a warstwa czerwona to suszone pomidory własnej produkcji (klik) i prażony słonecznik. Jeśli ktoś nie przepada za suszonymi pomidorami, może je zamienić na czarne oliwki,  lub ukręcić dowolne zielone pesto.
Polecam jako efektowną przystawkę na imprezę, idealnie nada się na wegetariańskie śniadanie wielkanocne.



Składniki
warstwa zielona
500 g mrożonego szpinaku
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych zwykłych
szklanka roślinnego mleka niesłodzonego
czubata łyżeczka soli
płaska łyżeczka startej gałki muszkatołowej
odrobina świeżo zmielonego pieprzu
3 ząbki czosnku
4 łyżki oleju

warstwa biała
szklanka niesłodzonego mleka sojowego
1/4 szklanki oleju
czubata łyżeczka lubianej musztardy
łyżka soku z cytryny
3 czubate łyżki świeżo utartego chrzanu
5 czubatych łyżek neutralnego kleiku ryżowego dla dzieci (np. Bobovita)
sól do smaku

warstwa czerwona
15 większych pomidorów z zalewy
5 czubatych łyżek podprażonego na suchej patelni słonecznika


Wykonanie
Szpinak rozmrażam dzień wcześniej- przekładając go do lodówki, można zrobić to w dniu przygotowania rolady - wkładając na kilka godzin torebkę z zieleniną do miski wypełnionej wodą. Przerzucam liście na gęste sitko, płuczę i odciskam nadmiar wody.
Przygotowuję masę z płatków: mielę je w młynku do kawy na mąkę i mieszam w misce z mlekiem, solą, gałką, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i pieprzem.
Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oleju, wrzucam szpinak i podgrzewam przez kilka minut mieszając. Zdejmuję z ognia, wlewam masę z miski, intensywnie mieszam by nie powstał z tego naleśnik, a gęsta - lepka masa. Odstawiam na chwilkę do lekkiego przestudzenia, dodaję jeszcze 2 łyżki oliwy i blenduję na dość jednolitą masę. Wykładam ją do blaszki wyłożonej papierem i rozprowadzam tylną stroną łyżki, nie musicie rozprowadzać na całej powierzchni, ja zrobiłam roladę o kilka centymetrów krótszą niż długość blaszki. Wyrównuję zwilżonymi dłońmi, piekę w piekarniku nagrzanym do 200 st C przez 15 minut, wyjmuję, studzę, przerzucam na deskę zieloną stroną do dołu i delikatnie ściągam papier.
Przygotowuję masę białą. Do blendera wlewam mleko, sporą szczyptę soli, sok z cytryny, musztardę, miksuję chwilę do spienienia, wlewam olej i blenduję do uzyskania gęstego sosu. Dodaję starty chrzan i kleik ryżowy, mieszam, odstawiam do zgęstnienia. Możecie dowolnie ją doprawić, ale moim zdaniem nie ma takiej potrzeby.
Pomidory odciskam z oleju i blenduję (niekoniecznie na gładko) z prażonym słonecznikiem
Na deskę kładę placek szpinakowy zapieczoną stroną do góry, wykładam serek chrzanowy i rozprowadzam po placku, zostawiając trochę wolnego miejsca na krótszych bokach i na jednym dłuższym (na nim będziemy kończyć zwijanie). Wykładam warstwę pomidorową, można ją po prostu rozrzucić częściowo lub całościowo na placku, ale bardziej ambitni mogą postarać się o jako takie rozsmarowanie.
Delikatnie zwijam roladę. To jest najważniejszy punkt całej operacji, nie ściskamy, nie dogniatamy, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na noc do lodówki. Przyznaję, że mi rolada delikatnie pękła w kilku miejscach, gdyż po zwinięciu, chciałam jeszcze uformować farsz w środku, nie róbcie tego. Nie przejmujcie się też, jeśli rolada będzie miała kilka rys, byleby farsz nie wyciekł. Na pół godziny przed konsumpcją warto włożyć ją do zamrażarki - będzie się lepiej kroiła.
Mam nadzieję, że będą chętni na wykorzystanie przepisu, ja niebawem pokuszę się o wersję bezglutenową.







Oceń przepis:

25 listopada 2013

Muszle nadziewane szpinakiem

Na początek kilka słów wyjaśnienia, pytacie, więc odpowiadam.
Moja pasja nie wygasa, choć ma swoje górki i doły. Podobnie jak każdy z Was - mam lepsze dni i gorsze, a kiedy jest słabo - nie potrafię radośnie pisać o krojeniu kapusty. Dodatkowo, koniec roku jest dla mnie zawsze tak pracochłonny, że nie mam czasu na sen, w weekendy trochę nadrabiam, ale są też inne obowiązki, jest dziecko, mąż, mieszkanie i prawie setka domowych kwiatów do ogarnięcia, blogowanie schodzi na dalszy plan, wybaczcie.
Pytacie o książkę. Tak, jest plan wydania moich przepisów na papierze, ale jest on na chwilę obecną tak szkicowy, że nie ma jeszcze czym się chwalić, kiedy wszystko się bardziej wyklaruje - dam znać :)
Gotuję ostatnio szybko i mało finezyjnie, stosując głównie sprawdzone patenty, dzisiaj prosty makaron- duże muszle - nadziewany szpinakiem w sosie z mleka kokosowego, do tego posypka z mielonych migdałów i płatków drożdżowych (klik). Córcia wyczyściła talerz do czysta, a to dla mnie główny sygnał, że przepis warto polecić.



Składniki
(na 20 muszli, ale warto przyszykować więcej)
1/2 kg mrożonego szpinaku lub podwójna ilość świeżego (jeśli szpinak mrożony kupowany - polecam liście)
ok 3/4 szklanki roślinnego mleka
4 pełne łyżki neutralnego kleiku ryżowego dla dzieci (np. Bobovita)
3 łyżki oleju/ oliwy
czubata łyżeczka przyprawy curry
spora szczypta startej gałki muszkatołowej
2 ząbki czosnku
sól, pieprz

Sos
szklanka mleka kokosowego
po sporej szczypcie soli, curry, startego cynamonu i gałki muszkatołowej

Wykonanie
Jeśli używamy szpinaku mrożonego, wieczór wcześniej przekładamy go do miski i wstawiamy do lodówki, gdy się rozmrozi, przekładamy na gęste sito i odcedzamy nadmiar wody, liście warto pokroić na mniejsze kawałki.
Makaron gotuję al dente z dodatkiem soli i oliwy, przerzucam na sitko i przelewam zimną wodą, wytrząsam jej nadmiar, mieszam z niewielką ilością oleju.
Na patelni rozgrzewam 3 łyżki oleju, sypię curry i prażę na niewielkim ogniu przez ok minutę, dorzucam szpinak i podgrzewam przez ok 5 minut, wciskam przez praskę czosnek i wyłączam gaz. Zalewam mlekiem wymieszanym z kleikiem, przyprawiam masę solą, pieprzem i gałką.
Mleko kokosowe przyprawiam solą, curry, cynamonem i gałką, wylewam do większego naczynia żaroodpornego, i układam wypełnione farszem muszle. Piekę w piekarniku nagrzanym do ok 200 st C przez ok 15 minut. Wykładając na talerze polewam sosem, posypuję posypką migdałową i świeżo zmielonym pieprzem.
Do następnego! :)




Oceń przepis:

13 czerwca 2012

Szpinak. Ciecierzyca. Pasta do chleba. Sos do makaronu

Dzisiaj promocja, dwa przepisy :) Dwa z jednego! Szpinak i ciecierzyca, duet idealny, kiedyś pisałam o quinoa, ciecierzycy i szpinaku (klik), tym razem zmiksowałam je do postaci pysznej pasty do chleba (może to być równie dobrze farsz do pierogów czy naleśników) i równie pysznego sosu do makaronu (kaszy, ryżu itp.). Pierwotnie robiłam to mazidło z pokrzywą, więc jeśli nie macie oporów przed jej jedzeniem i macie dostęp do czystej, oddalonej od ulic- zachęcam- też wychodzi mega!

pasta z ciecierzycy i szpinaku

Składniki
1 szklanka ciecierzycy
ok 500 g liści szpinaku (lub 200- 300 g mrożonego)
sól, pieprz do smaku
2 większe ząbki czosnku
1 cebula
3 łyżki oleju/ oliwy
szczypta startej gałki muszkatołowej

Wykonanie
Ciecierzycę zalewam wodą i moczę przez noc, następnego dnia płuczę, wrzucam do garnka, zalewam 6 szklankami świeżej wody, zagotowuję, zbieram szum, zmniejszam ogień na mały i gotuję z uchyloną pokrywką godzinę lub nieco dłużej.
Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam pokrojoną w kostkę cebulę, smażę do zeszklenia, dodaję wypłukany i wytrząśnięty z nadmiaru wody szpinak (jeśli używacie mrożonego, trzeba go na noc włożyć w miseczce do lodówki, następnie przed użyciem odcisnąć nadmiar wody), mieszając podgrzewam przez kilka minut, aż liście zmiękną. Wrzucam do blendera ciecierzycę, szpinak z cebulą, wciskam przez praskę czosnek i miksuję do uzyskania smarownej pasty. Teraz dosmaczamy pastę solą (niepełna płaska łyżeczka), odrobiną pieprzu i szczyptą startej gałki muszkatołowej.

pasta z ciecierzycy i szpinaku

Pasty wychodzi dużoooo, ale robię tyle celowo by z części zmontować sos do makaronu.

makaron z sosem z ciecierzycy i szpinaku

Odmierzam połowę mazidła, dodaję szklankę mleka kokosowego, dosmaczam szczyptą soli i gałką, mieszam, podgrzewam tylko tyle by było ciepłe, koniec przepisu :) Zamiast mleka koko możecie użyć innego, bulionu lub ostatecznie wody, jednak z kokosem smakuje chyba najlepiej. Sosu powinno wystarczyć dla 3- 4 osób, enyoj!
 
mamaron z sosem cieciorkowo- szpinakowym


Oceń przepis:

2 kwietnia 2012

Bardzo zielony krem z rzeżuchą

Dzisiaj pomysł na to jak pożywnie i smacznie "zutylizować" kiełki rzeżuchy. W zeszłym roku była zupa z rzeżuchą i masłem orzechowym (klik), a dzisiaj pyszny krem o zniewalającym kolorze.
Początkowo był to krem z zielonego groszku i rzeżuchy, ale wyszedł dość rzadki, więc zagęściłam go podsmażonym szpinakiem. Jeśli chcecie przygotować zupę w wersji pierwszej użyjcie mniej wody (ok 1,5 l), jeśli w wersji szpinakowej- tak jak podam w przepisie- 2 l. Szpinak nie jest niezbędny- zupa i bez niego jest pyszka!

zielony krem z rzeżuchą
 
Składniki
(4- 6 porcji)
średnia pietruszka
średnia marchewka (marchewki nie może być dużo, gdyż zepsuje kolor zupy)
kawałek selera korzeniowego
3 większe ziemniaki
3 czubate szklanki mrożonego groszku
2 czubate szklanki kiełków rzeżuchy
sól, pieprz
3 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
średnia cebula
ok 200 g mrożonego szpinaku
3 łyżki oleju/ oliwy lub 6 w wersji szpinakowej

Wykonanie
Szpinak najlepiej rozmrozić wieczór wcześniej, wkładając go w misce do lodówki. Jeśli chcemy zużyć go w tym samym dniu- wkładamy do gęstego sita, które wstawiamy do większej miski wypełnionej wodą. Groszek wystarczy przepłukać na sitku pod bieżącą wodą.
 W szerokim garnku o grubym dnie rozgrzewam 3 łyżki oleju/ oliwy, wrzucam starte na tarce o grubych oczkach warzywa: marchew, pietruszkę, seler, mieszając smażę przez kilka minut. Zalewam wodą (w wersji z samym groszkiem ok 1,5 l, potem ewentualnie można dolać; w wersji ze szpinakiem ok 2 l), zagotowuję, wrzucam pokrojone w kostkę ziemniaki, niepełną płaską łyżkę soli, zmniejszam gaz na mały i gotuję z uchyloną pokrywką ok 25 min, w trakcie dorzucam listki laurowe i ziele angielskie.
Jeśli robicie wersję ze szpinakiem, to w czasie gotowania warzyw: na rozgrzanych na patelni 3 łyżkach oleju smażę cebulę do zeszklenia, dodaję lekko odciśnięty z wody szpinak i podgrzewam kilka minut (nieco ponad 5).
Do warzyw dodaję groszek, gotuję kilka minut aż zmięknie. Wyłączam gaz, wyjmuję liście laurowe i ziele angielskie (lub przynajmniej liście), wrzucam szpinak z patelni, wciskam przez praskę czosnek oraz przepłukane kiełki. Miksuję żyrafą na krem. Teraz można zupę jeszcze doprawić (sól, pieprz), dolać nieco wody, jeśli uznacie, że jest za gęsta i o tyle, zjadamy ze smakiem pomrukując pod nosem ;)

zupa krem z rzeżuchą


Oceń przepis:

22 stycznia 2012

Zupa krem ze szpinaku

Znowu zupa, znowu krem, tym razem zielony, ale również satysfakcjonujący, bo kto nie lubi szpinaku?

zupa krem ze szpinaku



Składniki
(jeśli bez dodatków typu kasza/ ryż wystarczy dla 4- 6 osób na 1 dzień )
ok 500 g szpinaku mrożonego lub w sezonie ok 1 kg świeżego (zamrożony szpinak wyjmuję wieczór wcześniej z zamrażarki i wkładam w misce do lodówki)
średnia pietruszka
2 średnie marchewki
4-5 średnich ziemniaków
kawałek selera korzeniowego
1,5-2 l wody (w zależności od lubianej konsystencji)
1 większa cebula
3 duże ząbki czosnku
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
1 łyżeczka startego na drobnej tarce korzenia imbiru
4 łyżki oleju/ oliwy
2 łyżki soku z cytryny lub więcej
2 listki laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
opcjonalne dodatki: po łyżce lub dwie mleka kokosowego na talerz (bez tego też będzie ok, ale z mlekiem jest smaczniejsza), po kawałku suszonego pomidora z zalewy pokrojonego na cienkie paseczki

Wykonanie
Do garnka wrzucam obrane pokrojone ziemniaki, zalewam wodą (proponuję na początek 1,5 l), zagotowuję, wrzucam pozostałe pokrojone warzywa: pietruszkę, seler, marchew /tą ostatnią w większych kawałkach- na pół a potem wszerz; chyba, że nie zależy Wam na kolorze zupy ;)/, dodaję płaską łyżkę soli, zmniejszam gaz na mały i gotuję ok 30 min pod przykryciem dorzucając w trakcie listki laurowe i ziele angielskie.
W tym czasie przygotowuję szpinak. Wykładam go na drobne sitko, odciskam nadmiar wody (nie "do sucha", powinien zostać lekko wilgotny). Jeśli szpinak jest świeży należy go umyć /:D/, wytrząsnąć nadmiar wody i pozbawić ogonków. Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam imbir, smażę chwilkę, dodaję cebulę, kiedy ta się zeszkli- dorzucam szpinak i mieszając podgrzewam 5 minut.
Z garnka wyciągam liście i marchew (tą zjadamy ze smakiem), ziela nie trzeba wyciągać, ale możecie to zrobić oczywiście :), dodaję zawartość patelni, całość miksuję "żyrafą"- nie musi być ekstra- gładko; wciskam przez praskę czosnek, dosmaczam solą, pieprzem, startą gałką muszkatołową (1/2 łyżeczki lub więcej); możecie dolać wody- jeśli lubicie rzadsze konsystencje; stawiam z powrotem na gaz, podgrzewam chwilkę, na koniec dodaję sok z cytryny. Na talerzach dodaję po łyżce lub 2 mleka koko, posypuję odrobiną pokrojonego na cienkie paski pomidora. Zjadamy z ryżem, lubianą kaszą, kromką chleba (świeżą lub w formie grzanki) lub po prostu- ze smakiem!

ZUPA KREM ZE SZPINAKU


Przepis dodaję do "Ministerstwa Zupy" :) prowadzonego przez Jadłonomię :)






Oceń przepis:

11 grudnia 2011

Spaghetti buraczano- szpinakowe z prażonym słonecznikiem

Dzisiaj bez wstępnego "ględzenia" kolejna odsłona buraka, który ciekawie współgra ze szpinakiem; dodatek prażonego słonecznika to istotny detal, więc nie polecam eliminacji :) Całość smakowała nam zmieszana z makaronem, np. spaghetti, zapraszam :)

spaghetti buraczano- szpinakowe

Składniki
(dla 4 osób)
350 g buraków
3 szklanki przecieru pomidorowego (passaty) lub soku, ewentualnie mała puszka pomidorów
ok 400 g mrożonego szpinaku lub podwójna ilość świeżego
1 średnia cebula
2 duże ząbki czosnku
5 czubatych łyżek obranego podprażonego na suchej patelni słonecznika
3 łyżki oleju
2 łyżki soku z cytryny
sól, pieprz

Wykonanie
Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam pokrojoną w kostkę cebulę, smażę do zeszklenia. Dodaję obrane, starte na grubej tarce buraki, smażę ok 5 minut, wlewam 2 szklanki przecieru, dodaję 1/2 płaskiej łyżeczki soli, mieszam i duszę na wolnym ogniu pod przykryciem ok 15 minut, dodaję rozmrożony i odciśnięty z nadmiaru wody szpinak, 1/2 płaskiej łyżeczki soli i 1/2 szklanki przecieru, mieszam, podgrzewam 5 minut. Teraz dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i sok z cytryny, mieszam i wyłączam gaz. Teraz dolewam jeszcze trochę przecieru (1/2 szklanki lub więcej- w zależności od konsystencji jaką chcecie uzyskać), dosmaczam pieprzem, ewentualnie solą, można dodać też szczyptę startej na drobnych oczkach gałki muszkatołowej. Dokładam słonecznik, całość mieszam z ugotowanym i odcedzonym makaronem. Smacznego :)

spaghetti buraczano- szpinakowe


Oceń przepis:

5 września 2011

Makaron w sosie dyniowo- kokosowym

... i ze szpinakiem :) Tak zwane "niebo w gębie", choć na fotce niewyględne. Ci, którzy do mnie zaglądają, wiedzą, że jak piszę pycha, to znaczy, że jest pycha i tak jest i w tym przypadku :)

makaron z sosem dyniowo- kokosowym

Składniki
(na 3- 4 porcje makaronu)
1 kg dyni obranej z usuniętymi nasionami i włóknami (każda dynia, która smakowo Wam odpowiada będzie OK)
1 szklanka mleka kokosowego
sól, pieprz
oliwa/ olej (ok 6 łyżek)
1/2 kg świeżego szpinaku (lub 250g mrożonego)
duża szczypta startej gałki muszkatołowej
3 duże ząbki czosnku
opcjonalnie posypka w postaci płatków drożdżowych lub sera (jeśli używacie)

Wykonanie
Dynię kroję w kostkę, mieszam z 4 łyżkami oliwy, posypuję dużą szczyptą soli i wykładam na blaszkę jedną warstwą. Piekę w piekarniku (ok 200 st C) do czasu, aż da się bez oporu rozgnieść widelcem (30- 40 min, w zależności od odmiany i wielkości kostki), w połowie pieczenia mieszam, by warzywa równomiernie się upiekły. Po lekkim przestudzeniu miksuję dynię ze szklanką mleka kokosowego, dodaję pół łyżeczki soli, mieszam.
W trakcie pieczenia dyni przygotowuję szpinak. Liście płuczę, wytrząsam nadmiar wody i wrzucam na rozgrzany na patelni olej (2-3 łyżki), jak liście zaczną mięknąć, dodaję pół łyżeczki soli, startą gałkę i wciskam przez praskę czosnek, mieszam, wyłączam gaz. Jeśli szpinak jest mrożony, należy go rozmrozić, odcisnąć wodę i podgrzewać przez kilka minut. Teraz łączę szpinak z puree dyniowym i dosmaczam jeśli trzeba (sól, pieprz). Mieszam z ugotowanym makaronem. Smacznego :)


Oceń przepis:

1 lipca 2011

Burak liściowy. Boćwina

Posiałam w ogrodzie boćwinę zaintrygowana jej wyglądem, ale i ciekawa smaku. Zarówno w ogródku jak i na stole wygląda niezwykle dekoracyjnie, zwłaszcza, jeśli posiada się kolorowe odmiany, ja mam żółtą.

burak liściowy

W buraku liściowym zjadamy łodygi i liście, smakuje podobnie do botwinki, ale ma grubsze ogonki i duże, "mięsiste" liście.

boćwina

Przyrządzać je możemy na wiele sposobów (smażenie, parowanie, gotowanie, pieczenie), ale należy pamiętać by oddzielić ogonki od liści i te pierwsze podgrzewać najpierw przez kilka minut, a potem dorzucić pokrojone liście.

burak liściowy

Dzisiaj przedstawiam danie z boćwiną, szpinakiem i pęczakiem, takie trochę curry, trochę kaszotto, połączenie boćwiny ze szpinakiem jest bardzo udane, serdecznie polecam :)

pęczak z boćwiną i szpinakiem

Boćwina ze szpinakiem i pęczakiem w curry
 
Składniki
(dla 4 osób)
2-3 pęczki boćwiny
duża garść liści szpinaku
szklanka pęczaku
5-6 szklanek bulionuwarzywnego lub wody
łyżka octu jabłkowego (lub innego lub soku z cytryny)
1 czubata łyżeczka curry
3 ząbki czosnku
4 łyżki oleju/ oliwy
sól
ewentualnie nać pietruszki do posypania

Wykonanie
Boćwinę płuczę i wrzucam na kilkanaście minut do zimnej wody by wypłukać nieczystości. Na patelni rozgrzewam olej, wrzucam curry i smażę na niedużym ogniu ok 2 min. Dorzucam kaszę, mieszam i po chwili zalewam szklanką bulionu (wody), przykrywam i podgrzewam do wchłonięcia płynu. Tak partiami dolewam bulion aż kasza zmięknie, przy czwartej szklance dodaję ocet, a przy piątej dorzucam pokrojone ogonki boćwiny, dodaję sól (na początek powiedzmy jedna czubata łyżeczka), po ok 7-8 minutach dodaję pokrojone w cienkie paseczki liście boćwiny i wypłukanego szpinaku (stopniowo- początkowo zieleniny jest sporo, ale podczas obróbki znacznie zmniejsza objętość). Podgrzewam całość aż liście zmiękną (ok 7 minut), wciskam przez praskę czosnek, mieszam, dosmaczam solą i wyłączam gaz. Gotowe, smacznego :)

pęczak z boćwiną i szpinakiem


Oceń przepis: