Są jednak produkty, bez których nie wyobrażam sobie zimowego okresu: kiszone ogórki, przeciery pomidorowe i suszone pomidory. Dzisiaj będzie o tych ostatnich. Nie tylko same pomidory są doskonałym dodatkiem do sałatek, past kanapkowych czy sosów, ale również oliwa czy olej, w której się marynują. Pomidory suszone w domu (choć nie na słońcu) są nieporównywalnie smaczniejsze od sklepowych, spróbujcie koniecznie domowej produkcji!
Jakich pomidorów użyć do suszenia? Oczywiście w pełni dojrzałych i jędrnych jednocześnie, tzw "przecierowych" - o dużej zawartości miąższu, z niewielką ilością "galaretki" i pestek, odmian jest wiele: Dyno, Lima, San Marzano itp.
Skąd je zdobyć? Od rolnika, który uprawia pomidory dla przetwórstwa. Dlaczego? Z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że warzywa sprzedawane do przetwórni muszą spełniać odpowiednie normy jeśli chodzi o opryski, a tych sprzedawanych na targu z upraw własnych przecież nikt nie sprawdza... Poza tym, właśnie w takich miejscach znajdziecie odpowiednie odmiany, a ponadto - cena - pod koniec sezonu można tu kupić pomidory po złotówce za kilogram lub nawet po 50 groszy... ja w tym sezonie kupiłam w sumie ok 80 kg pomidorów - znakomitą część przemieniłam na przeciery, a część ususzyłam w piekarniku.
Być może przerazi Was ilość produktu końcowego w stosunku do wyjściowego (z 4 kg pomidorów uzyskacie 4 słoiczki 350 ml) oraz czasu pieczenia (kilkanaście godzin), ale zaręczam, że smak, satysfakcja oraz swoboda w dodawaniu takich pomidorów i zalewy do różnych potraw bez zamartwiania się o pochodzenie i składy, są tego warte!
Składniki
(na 4 słoiczki 350 ml)
4 kg pomidorów przecierowych podobnej wielkości
po kilka gałązek dowolnych ziół (bazylia, oregano, rozmaryn, tymianek itp.) - jeśli nie macie świeżych, użyjcie suszonych przy zalewaniu słoików olejem
sól
4 ząbki czosnku (lub więcej)
oliwa/ olej (ja używam oleju z pestek winogron i ten również Wam polecam) - niecały litr
4 niepełne łyżki octu jabłkowego
skład zalewy można dodatkowo wzbogacić o dodatek niewielkiej ilości chili, kaparów czy ogórków kiszonych
Wykonanie
Umyte i osuszone pomidory kroję wzdłuż na pół, układam ciasno na dużej blasze skórką do dołu (a właściwie - przy tej ilości na kilku - jednej dużej i 3 mniejszych ustawionych na ruszcie), posypuję szczodrze solą, wykładam po kilka gałązek świeżych ziół i wkładam do piekarnika nagrzanego do ok 80 st C, suszę przy lekko uchylonych drzwiczkach przez kilkanaście godzin - 13 lub dłużej (można to robić z przerwami) aż wierzch przestanie być wilgotny. Jeśli pomidory mają różną wielkość, trzeba stopniowo wyciągać gotowe.
Gotowe pomidorki wrzucam do umytych i wyparzonych słoików razem z ziołami, z którymi się suszyły (jeśli nie użyliście świeżych ziół, dodajcie teraz po sporej szczypcie suszonych), wlewam po niepełnej łyżce octu, wrzucam ząbek czosnku, zalewam ciepłym olejem poniżej 1 cm lub więcej wysokości słoika, zakręcam mocno, stawiam wieczkiem do dołu na kocu i zostawiam do przestygnięcia na noc. Olej do zalewy podgrzewam w garnku, powinien być bardzo ciepły, ale nie gorący (inaczej pomidory się usmażą).
Przechowuję w piwnicy przez kilka miesięcy.
Oceń przepis:
{[['
']]}
